|
Dawny Gdańsk
|
 |
Gdańsk - Sopot - Gdynia - Marzenia młodych kajakarzy czyli wodne wycieczki z Żabiego K
jacek-gdansk - Czw Lip 28, 2005 11:10 am
Miejsce magiczne - to fakt. Zwłaszcza, że obok straszy zapomniana baszta "Pod Zrębem" - oby nikomu nie przyszło do głowy aby na drodze pozyskania cegieł rozebrać to co z niej zostało...
A teraz będzie kryptoreklama
Można tam (przy kuflotece) wypożyczyć kajak i popływać wokół bastionów - fantastyczna sprawa. Nasze piękne miasto zupełnie innaczej wygląda z perspektywy wody Testowałem osobiście, teraz też się tam wybieram jak tylko pogoda dopisze.
Mam też inny dziki plan - chciałbym przepłynąć Motławą z Pruszcza Gd. do Gdańska Kajakiem albo pontonem. Próbował już ktoś tego?
Grün - Czw Lip 28, 2005 11:18 am
Próbowaliśmy - był opływ rzygaczowy w zeszłym roku.
pumeks - Czw Lip 28, 2005 11:28 am
No ale nie z Pruszcza. My tylko rundę wokół bastionów, potem Martwą Wisłą do Polskiego Haka i w górę Motławy z powrotem do Baszty pod Zrębem.
danziger - Czw Lip 28, 2005 4:16 pm
Ile Wam to zajęło czasu?
Bo planujemy z Danzigerin wybrać się na kajakową "wędrówkę" tym szlakiem i zastanawiamy się kiedy - a to w pewnym stopniu zalezy od ilości czasu, jaki na taką wycieczkę trzeba poświęcić.
jacek-gdansk - Czw Lip 28, 2005 5:55 pm
Aby na spokojnie opłynąć bastiony, dotknąć "dziewic" oraz zaliczyć Martwą Wisłę to raczej trzeba sobie cały dzień zarezerwować. Mi to przynajmniej tyle zajmuje. Z rana ok 11 wypływam i wracam ok 17. Tak raz do roku od 2 lat wybieram się na taką eskapadę Nie ma po co się spieszyć, w końcu to nie wyścig lecz odpoczynek, a i wyobraźnia działa gdy patrzę na nasze kochane miasto z pokładu kajaka Zresztą co tu się rozpisywać, kto tego nie spróbował tego nie przekonam jakie to jest niesamowite przeżycie.
pumeks - Pią Lip 29, 2005 12:42 pm
My chyba krócej... Nie jestem pewien, ile pływaliśmy, 3-4 godziny?
danziger - Pią Lip 29, 2005 12:49 pm
A ile płaciliście za wypożyczenie?
jacek-gdansk - Sro Sie 03, 2005 1:02 am
Dziękuję Knovak!
Cieszy mnie, że ktoś już spróbował i nie będę płynąć na ślepo. Chodzi mi o trasę z Pruszcza Gd. do Gdańska Motławą. Ostatnio jadąc autem z Pruszcza zjeżdżałem w bok i zatrzymywałem się co chwila i też dostrzegłem to miejsce z kamieniami koło mostu.
Już zaraziłem tym pomysłem jednego mojego kolegę więc w najbliższym czasie zapewne zrealizujemy ten pomysł. Jeśli tylko zrealizujemy nasze plany (o ile czas pozwoli i wygospodarujemy go sobie oraz zwałczymy pewne problemy techniczne) to postaram się udokumentować ten spływ i chętnie zamieszczę co ciekawsze zdjęcia na forum jeśli znajdą się osoby zainteresowane obejrzeniem tej relacji.
A czy Radunią też da się popłynąc na tej trasie? Troszkę to zwariowane, teoretycznie moim zdaniem jest do zrealizowania taki plan lecz mam pewne obiekcje. Nie wiem, czy przedstawiciele władz nie mieliby jakiś przeciwskazań co do takiego zamysłu a i miejscami jest dość płytko
PS
A może ktoś z forumiczów też by miał ochotę na spływ Motławą z Pruszcza do Gdańska? Jak mam być szczery to fajnie by było wybrać się większą grupą i nie ukrywam faku, że mam problem natury technicznej - jak przetransportować kajaki z wypożyczalni na Żabim Kruku do Pruszcza. Nie dysponuję autem dostawczym ani przyczepą na którą możnaby było załadować kajaki :( Może ktoś pomóc lub podać jakiś pomysł ?
Marcin - Sro Sie 03, 2005 8:59 am
Cytat: | Nie dysponuję autem dostawczym ani przyczepą na którą możnaby było załadować kajaki :( Może ktoś pomóc lub podać jakiś pomysł ? |
A ja planuję przewieźć kajak na bagażniku dachowym.
jacek-gdansk - Sro Sie 03, 2005 9:10 pm
też o tym myślałem lecz nie mam bagażnika na dach :( a do tego troszkę bym się bał wieźć kajak na dachu, chyba z kilometr mocnego sznura bym zużył aby go solidnie przywiązać
bagażnik to chyba będę musiał gdzieś wypożyczyć jak już nic innego nie wypali i wtedy z duszą na ramieniu i żółwim tempem jakoś dowlokę się do Pruszcza i ....... będzie wodowanie, a następnie spływ
greg30 - Czw Sie 04, 2005 10:49 am
Czy ktos orientuje sie w jakiej cenie jest wypozyczenie kajaka na przystani ZABI KRUK? Chetnie zabralbym aparat i popstrykal Gdansk z calkiem odmiennej perspektywy.
Marcin - Czw Sie 04, 2005 12:19 pm
Poniedziałek-piątek
Kajak 2 osobowy - 8 zł za godzinę lub 25 za cały dzień
Kajak 1 osobowy - 6 zł za godzinę lub 18 za cały dzień
Weekend
Kajak 2 osobowy - 10 zł za godzinę lub 30 za cały dzień
Kajak 1 osobowy - 7 zł za godzinę lub 20 za cały dzień
Przystań czynna codziennie od godz. 10 do 18. Trzeba zabrać ze sobą dokument tożsamości.
greg30 - Pon Sie 08, 2005 10:41 am
Chcialbym delikatnie odbiedz od tematu i pochwalic sie, ze w niedziele poplynalem ze swoja druga polowa kajakiem z Zabiego Kruku. Wyplynelismy o 11:00 a wrocilismy o 14:15 najdluzsza trasa oznaczona jako 5h. Wspaniale bylo......czulismy sie jak na splywie kajakowym gdzies na wsi Sczegolnie kiedy znalezlismy sie na terenie Olszynki i Dolnego Miasta....Wspaniala przygoda.....
Czy ktos z Was plynal do Twierdzy Wisloujscie? Jaki czas przeplyniecia i jakie warunki?
Na Olszynce przed ul. Lakowa przy sluzach bardzo duzo kaczencow...warunki trudne Ale niezla przygoda....ze ja tego wczesniej nie odkrylem...
Piekne widoczki.....
jacek-gdansk - Pon Sie 08, 2005 11:40 pm
Witaj więc w gronie osób które zaliczyły to niezapomniane dośwadczenie! Fajnie by było umówić się większą grupą i popływać Na koniec nawet razem w ramach integracji wypić wspólnie jakieś pifko w kuflotece "pod zrębem" i pogadać o starych Polakach (Gdańszczanach )
Jeśli chodzi o Twe pytanie to nie próbowałem dopłynąć do Twierdzy Wisłoujście i chyba nawet nie wolno tak daleko zapuszczać się kajakiem.
Pepo - Sro Wrz 07, 2005 4:15 pm
Hmm...trochę późno dodaję do tego wątku swoją opinię, ale jednak, nie mogłem się powstrzymać Od ponad 8 lat pływam kajakiem, od ponad 2 - w okolicach Gdańska. Jeśli chodzi o ewentualną wspólną wycieczkę kajakiem np. po opływach Motławy lub też dalej, do Śluz Przegalińskich (to jest mój najbliższy cel!), to piszę się na 100%.
Aha! Co do pływania na Westerplatte i Wisłoujście - niestety, kajakiem nie wolno płynąć w tamtym kierunku dalej, niż do miejsca, gdzie Motława wpada do Martwej Wisły. Cóż...pozostaje eskapada dalsza w odwrotnym kierunku, przez Kamienną Śluzę
knovak - Sro Wrz 07, 2005 7:22 pm
Pływanie kajakiem do Wisłoujścia i w ogóle do ujścia jest możliwe, trzeba tylko uzyskać zgodę Urzędu Morskiego i powiadomić policję, gdyż Martwa Wisła aż do mostu Siennickiego ma status wód morskich i portu - stąd restrykcje. Przynajmniej raz w roku (na wiosnę) dużą kajakową imprezę na Martwej Wiśle organizuje Stow. Kajakowe "Wodniak", które ma bazę na Wyspie Ostrów, przy stoczni remontowej. Zwykle sa to trasy gdzieś z Żuław do bazy (ze Św. Wojciecha Radunią i Motławą, z Wiśliny Motławą, z Sobieszewa Martwą Wisłą) była też trasa Ostrów - Wisłoujście-Ostrów. Gdyby ktoś był bliżej zainteresowany jak to załatwić - odsyłam do kajakarzy na Ostrowiu, spotkania mają we wtorki po 16.00.
jacek-gdansk - Sob Wrz 10, 2005 12:44 am
Ja to zły jestem bo miałem plany popływać i jakoś nie wyszło. Ostatnia nadzieja w najbliższym tygodniu lecz najprawdopodobniej też nie znajdę czasu gdyż z pobudek czysto materialnych zmuszony jestem załatwiać sobie kontrakt gdzieś w egzotycznych krajach.
Nie wyobrażam sobie tego jakoś lecz mieszkając w Gdańsku i uczciwie pracując nie wyrabiam na przysłowiowe opłaty... Mam niestety rodzinę na utrzymaniu i zmusza mnie do tego szara rzeczywistość. Tak więc całkiem niedługo pewnie zamilknę na forum, wezmę ze sobą kompa lecz nie wiem jak to będzie tam z dostępem do netu...
Będę remontował statki gdzieś nad Morzem Śródziemnym, najprawdopodobniej na Malcie :(
Mikołaj - Sob Wrz 10, 2005 1:01 am
Kochany! Rewelacja! Wspaniałe miejsce. Malta, w przeciwieństwie do wielu śródziemnomorskich wysp, nie oferuje jedynie opalania i szeroko pojetej konsumpcji. Są tam świątynie starsze niż w Stonehenge, groty z czasów początku chrześcijaństwa (na Malcie przebywał św. Paweł), wspaniałe fortyfikacje i kościoły ( La Valetta, Mdina). Poza tym wszyscy mówią po angielsku (do niedawna był to język urzędowy, teraz odrazdza się maltańska tożsamość). Są tam też Polacy, niektórzy nawet od kilkunastu lat. Byłem tam trzy razy, łacznie spędziłem prawie cztery miesiące.
Jak będziesz na 100% wiedział że jedziesz, to mogę Ci więcej poopowiadać.
jacek-gdansk - Sob Wrz 10, 2005 2:22 am
Urzędowe języki na Malcie to tzw. maltański i angielski jak się zdążyłem dowiedzieć. Maltańskiego to nawiet nie wiem o co chodzi lecz angielski to podobnie Niby się uczyłem 11 lat lecz ani rusz pary z gęby nie puszczę po dobroci Jestem dobrej myśli jednak, rzucę nawet hasło: damy radę!!!
Kamery nie biorę lecz aparat to tak i podzielę się zdjęciami tymi najlepszymi i historią jak wrócę...
Wyjazd zaplanowany jest dopiero na październik, powrót w grudniu lecz nie wiem jeszcze czy na 100% pojadę...Żal jednak jechać na te całe 2 miesiące...Nie wiem czy wytrzymam tyle na wygnaniu...Nigdy jeszcze na tak długo nie opuszczałem ani naszego miasta ani mojej rodziny...
danziger - Sob Wrz 10, 2005 9:36 am
jacek-gdansk napisał/a: | Żal jednak jechać na te całe 2 miesiące...Nie wiem czy wytrzymam tyle na wygnaniu...Nigdy jeszcze na tak długo nie opuszczałem ani naszego miasta ani mojej rodziny... |
2 miesiące to bardzo krótko. Wierz mi. Spędzałem już dłuższy czas poza domem i to dużo dalej niż na Malcie. Zleci jak z bicza trzasł, nawet nie zauważysz, kiedy będziesz z powrotem.
Jedyny minus to te 87435 nieprzeczytanych postów jak wrócisz
Zoppoter - Sob Wrz 10, 2005 9:44 am
Mikołaj napisał/a: |
Kochany! Rewelacja! Wspaniałe miejsce. Malta, w przeciwieństwie do wielu śródziemnomorskich wysp, nie oferuje jedynie opalania i szeroko pojetej konsumpcji. Są tam świątynie starsze niż w Stonehenge, groty z czasów początku chrześcijaństwa (na Malcie przebywał św. Paweł), wspaniałe fortyfikacje i kościoły ( La Valetta, Mdina). Poza tym wszyscy mówią po angielsku (do niedawna był to język urzędowy, teraz odrazdza się maltańska tożsamość). Są tam też Polacy, niektórzy nawet od kilkunastu lat. Byłem tam trzy razy, łacznie spędziłem prawie cztery miesiące.
Jak będziesz na 100% wiedział że jedziesz, to mogę Ci więcej poopowiadać. |
A podobno jeździ tam mnóstwo zabytkowych samochodów w doskonałej kondycji. Tak normalnie na codzień jeżdżą, tamtejszy klimat słuzy samochodom podobno...
Mikołaj - Sob Wrz 10, 2005 9:50 pm
Zwykłych zbyt wiele nie zauważyłem, ale wciąż są w uzyciu chyba pięćdziesięcioletnie autobusy, np. Leylandy
http://website.lineone.ne...s/maltabus.html
http://www.philseed.com/maltabus.html
Grün - Nie Wrz 11, 2005 10:32 pm
Ja właśnie przesłuchałem jednego Maltańczyka w Londynie i dowiedziałem się od niego, że w czasie rozruchów na Malcie w 1981 r. opozycja nosiła znaczki Solidarności. Mam obiecane wycinki z gazet na ten temat
|
|