Dawny Gdańsk

Na papierze, ekranie i w Mieście - Gdańsk bez Sobieskiego

Sabaoth - Pią Kwi 01, 2005 5:53 am
Temat postu: Gdańsk bez Sobieskiego
Cytat:
10 maja obchodzilibyśmy 40 rocznicę przyjazdu króla Jana III Sobieskiego do Gdańska. Od 1965 roku nasz król, siedzi na swym rumaku i patrzy dumnie na to co dzieje się na Targu Drzewnym i w jego okolicy. Niestety, prawdopodobnie 10 maja 2005 roku, król będzie już bawił w stolicy!

O pomniku Sobieskiego stojącym na Holzmarkt pisze trójmiasto.pl w artykule Warszawa chce Sobieskiego!

Rozmarzyłem się, może faktycznie go zabiorą, a na Holzmarkt odbudują Kriegerdenkmal? Szkoda, że to tylko żart na Prima Aprilis. :hihi:

Makabunda - Pon Kwi 04, 2005 10:47 am
Temat postu: Re: Gdańsk bez Sobieskiego
Sabaoth napisał/a:

Rozmarzyłem się, może faktycznie go zabiorą, a na Holzmarkt odbudują Kriegerdenkmal? Szkoda, że to tylko żart na Prima Aprilis. :hihi:


Z tego co pamiętam to ów Kriegerdenkmal upamiętniał wojnę 1870-1871. Ja przyznam, a "może to nie być poprawne politycznie"(jak mawia pewien klasyk) że wolę Jasia Sobieskiego na koniku niż pruskich zwycięzców. A to po prostu z czysto egoistycznego powodu - "konfliktu interesów".
Myślę też, żę Jasiu jest bardziej uniwersalny (patrz Wiedeń) niż pruscy "bajcy" walczący z Francuzami. Czy Jasiu zalazł Gdańskowi za skórę? Chyba nie? Tym bardziej nie mam żadnych oporów.
A poza tym wszystkim mam też inny osobisty powód - mogę czasami poczuć się tak jak mój dziadek we Lwowie i usiąść sobie na ławeczce po pomnikiem jak na Wałach Hetmańskich .

Zoppoter - Pon Kwi 04, 2005 11:04 am
Temat postu: Re: Gdańsk bez Sobieskiego
Makabunda napisał/a:
Myślę też, żę Jasiu jest bardziej uniwersalny (patrz Wiedeń) niż pruscy "bajcy" walczący z Francuzami. Czy Jasiu zalazł Gdańskowi za skórę? Chyba nie? Tym bardziej nie mam żadnych oporów.
.


Wykończył ekonomicznie własny kraj angazując się w wojny religijne poza jego granicami. I nie chodzi tu bynajmniej wyłącznie o bitwe pod Wiedniem. A skoro wykończył Polskę to i Gdańsk, zgodnie z powszechnym przekonaniem, że Gdańsk swoją potęgę zbudował na przynależności do Polski.

Ciekawe, że Polacy najwiekszą estyma darzą postaci, które walnie przyczyniły się do pogorszenia ich sytuacji.

Sabaoth - Pon Kwi 04, 2005 11:30 am

Cytat:
mogę czasami poczuć się tak jak mój dziadek we Lwowie i usiąść sobie na ławeczce po pomnikiem jak na Wałach Hetmańskich

Mnie to nie rusza, nie mialem zadnej rodziny we Lwowie.

Mikołaj - Pon Kwi 04, 2005 11:41 am

Cytat:
Ciekawe, że Polacy najwiekszą estyma darzą postaci, które walnie przyczyniły się do pogorszenia ich sytuacji

Cytat:
Polacy uwielbiają symbole

ach ci Polacy, no naprawdę... :%

Zoppoter - Pon Kwi 04, 2005 12:08 pm

Mikołaj napisał/a:
ach ci Polacy, no naprawdę... :%


Napisałem coś nieprawdziwego?

Mikołaj - Pon Kwi 04, 2005 12:10 pm

Cytat:
Ciekawe, że Polacy najwiekszą estyma darzą postaci, które walnie przyczyniły się do pogorszenia ich sytuacji.

Nie, gdzie tam, choćby ostatnie dni jak najbardziej dowodzą słuszności Twojej tezy...

Zoppoter - Pon Kwi 04, 2005 12:22 pm

Mikołaj napisał/a:
Cytat:
Ciekawe, że Polacy najwiekszą estyma darzą postaci, które walnie przyczyniły się do pogorszenia ich sytuacji.

Nie, gdzie tam, choćby ostatnie dni jak najbardziej dowodzą słuszności Twojej tezy...


I co, jeden papież ma zmienić ogólną tendencję?

Zresztą mamy tu do czynienia z podobnym zjawsikiem. Hołdy oddawane bez zagłębienia się w to, co własciwie zrobił lub powiedział obiekt hołdu...

Mikołaj - Pon Kwi 04, 2005 12:30 pm

Zopp, nie chcę zaczynać kolejnej narodowościowej przepychanki, po prostu w Twoich uogólnieniach jest tyle prawdy co we wszystkich uogólnieniach i odpowiednia też jest wartość takich wypowiedzi.
Mówiąc Twoim językiem ludzie lubią myśleć stereotypami i to bez względu na to, czego dotyczą - cech narodów, czy usterkowości auta.

ps. Fiat mi się nie psuje! :wink: .

Makabunda - Pon Kwi 04, 2005 12:40 pm

Trochę żałuję, że "rozpętałem" ten wątek.
A co do idei stawiania to zawsze będą w tej kwestii podzielone zdania. I Ci Polacy nie są w tym odosobnieni. Bo na przykład w takiej Francji jest wiele pomników Napoleona Bonpartego, a to on bezsensownie przelał morze francuskiej krwi dla swoich czasami "chorych" pomysłów. Niewiele jest postaci, które by u 100% populacji budziły 100% akceptację. W ostatnich tygodniach wybuchł problem usunięcia w jednym z miast pomnika Franco (a jest ich tam wiele tak jak ulic noszących imię Generalissimusa) na wniosek rządzących teraz socjalistów i rozpętała się burza. W tej dyskusji każdy ma rację w zależności w jakim regionie Hiszpanii mieszka czy jakiej tradycji hołduje.
Dlatego też ja generalnie jestem przeciwny usuwaniu pomników poza ekstremalnymi przypadkami ciemiężców (w naszym polskim przypadku np. Dzierżyński, Bismarck)

parker - Pon Kwi 04, 2005 12:44 pm

Cytat:
ps. Fiat mi się nie psuje! .


a mi się psuje :hihi:
ale Zopp zaraz powie, że to dlatego, że przez Polaków robiony :wink:

Zoppoter - Pon Kwi 04, 2005 12:47 pm

Makabunda napisał/a:

Dlatego też ja generalnie jestem przeciwny usuwaniu pomników poza ekstremalnymi przypadkami ciemiężców (w naszym polskim przypadku np. Dzierżyński, Bismarck)


Nie, no... Stawianie Dzierzyńskiego i Bismarcka w jednym szeregu to już jest takie uleganie stereotypom, że słów brakuje...

Zjawisko podobne do wcześniej opisanego, tyle, że tym razem nie hołd, a potępienie bez analizy, co własciwie ten potępiony zrobił...

Zoppoter - Pon Kwi 04, 2005 12:49 pm

parker napisał/a:
Cytat:
ps. Fiat mi się nie psuje! .


a mi się psuje :hihi:
ale Zopp zaraz powie, że to dlatego, że przez Polaków robiony :wink:


Miałem dwa w swojej karierze. Oba były niezawodne i oba zrobione we Włoszech... Nic na to nie poradzę... Najsmieszniejsze jest to, że najbardziej zawodny w jednym z nich okazał sie cały układ elektroniczny sterujący silnikiem, produkcji... niemieckiej (Bosch). :mrgreen: :hihi:

Makabunda - Pon Kwi 04, 2005 1:01 pm

Cytat:
Nie, no... Stawianie Dzierzyńskiego i Bismarcka w jednym szeregu to już jest takie uleganie stereotypom, że słów brakuje...

No fakt! Dzierżyński był Polakiem. (niestety)

Myślę, że obrona tezy, że Bismarck był dla Polaków conajmniej obojętny będzie trudna. Nie ukrywam, że wiedzę o tej postaci czerpię z polskich źródeł ale temu chyba trudno się dziwić.
Mówiąc eufemistycznie obydwaj nie przepadali za wizją suwerennego bytu narodu polskiego. A że jeden z nich robił to w bardziej wysublimowany (czytaj mniej krwawy)sposób to całkiem inna kwestia.

Zoppoter - Pon Kwi 04, 2005 1:13 pm

Makabunda napisał/a:
Cytat:
Nie, no... Stawianie Dzierzyńskiego i Bismarcka w jednym szeregu to już jest takie uleganie stereotypom, że słów brakuje...

No fakt! Dzierżyński był Polakiem. (niestety)

Myślę, że obrona tezy, że Bismarck był dla Polaków conajmniej obojętny będzie trudna. Nie ukrywam, że wiedzę o tej postaci czerpię z polskich źródeł ale temu chyba trudno się dziwić.
Mówiąc eufemistycznie obydwaj nie przepadali za wizją suwerennego bytu narodu polskiego. A że jeden z nich robił to w bardziej wysublimowany (czytaj mniej krwawy)sposób to całkiem inna kwestia.


Dzierżyński był przede wszystkim mordercą na masową skalę. Ja bym zrozumiał, gdybyś go porównał z Hitlerem, ale z Bismarckiem?

Bismarck to był normalny kanclerz swojego państwa. Nie był w niczym gorszy ani lepszy od innych premierów lub prezydentów w innych krajach. Władze Hiszpanii nie godzą się na samodzielny byt Basków, władze Woelkiej Brytanii nie godzą się na samodzielny byt Irlandii płn albo Szkocji, władze Polski nie zgadzaja się na samodzielny byt Śląska.

danziger - Pon Kwi 04, 2005 10:14 pm
Temat postu: Re: Gdańsk bez Sobieskiego
Zoppoter napisał/a:
Ciekawe, że Polacy najwiekszą estyma darzą postaci, które walnie przyczyniły się do pogorszenia ich sytuacji.

Jedyny król, który zyskał sobie w Polsce przydomek "Wielki" przeczy tej tezie.
Z postaci bardziej współczesnych, a cieszących się w Polsce powszechną estymą, którzy nie pogorszyli sytuacji Polski można wymienić mnóstwo osób - fakt, że niewielu wśród nich będzie polityków ale np. Piłsudski jest poważany powszechnie...

Mikołaj - Pon Kwi 04, 2005 10:24 pm

to na pewno wszystko wyjątki potwierdzające regułę :karate:
Sabaoth - Pon Kwi 04, 2005 10:34 pm

A ja się nie zgodzę, że Polacy darzą estymą ludzi, którzy im zaszkodzili ale byli wielkimi patriotami. Za to zwrócę uwagę na coś innego, dobrze znanego, Polacy lubują się w celebrowaniu swoich klęsk. Normalnie, człowiek stara się zapomnieć o swoich niepowodzeniach pamiętając raczej te lepsze chwile, swoje sukcesy. A w Polsce świętuje się, obok sukcesów również porażki (powstania na przykład). I celem niestety nie jest wcale uczenie się na własnych błędach tylko wychwalanie porażek.
Mikołaj - Pon Kwi 04, 2005 10:46 pm

Za tym akurat stoi literatura romantyczna, w szczególności nurt mesjanistyczny.

A swoją drogą nie da się ukryć, że ulubione zajęcie Polaków, to walka z przeważającymi siłami wroga :wink:

Makabunda - Pon Kwi 04, 2005 10:59 pm

Cytat:
A swoją drogą nie da się ukryć, że ulubione zajęcie Polaków, to walka z przeważającymi siłami wroga

Lepiej to (przynajmniej z moralnego punktu widzenia) niż być tymi "przeważającymi siłami wroga (czytaj napastnika)". Ale kto dziś zwraca uwagę na takie szczegóły.

Mikołaj - Pon Kwi 04, 2005 11:07 pm

Mnie do tego nie trzeba przekonywać...
Corzano - Wto Kwi 05, 2005 6:09 am

Mikołaj napisał/a:
A swoją drogą nie da się ukryć, że ulubione zajęcie Polaków, to walka z przeważającymi siłami wroga :wink:

...zwana polowaniem na białego nosorożca: jeśli nie uda się go upolować, to nie będzie w tym nic dziwnego, bo go nie ma, ale za to jaką chwałę przyniesie ustrzelenie takiej sztuki... :mrgreen:

danziger - Wto Kwi 05, 2005 7:10 am

Corzano napisał/a:
...zwana polowaniem na białego nosorożca: jeśli nie uda się go upolować, to nie będzie w tym nic dziwnego, bo go nie ma, ale za to jaką chwałę przyniesie ustrzelenie takiej sztuki... :mrgreen:

No nie wiem. Obecnie żyje jeszcze przynajmniej 5 gatunków nosorożców (wszystkie zagrożone wyginięciem), z czego 3 w Azji i 2 w Afryce. Gatunki afrykańskie to: nosorożec zwyczajny (nosorożec czarny, Diceros bicornis) i nosorożec afrykański (nosorożec biały, Ceratotherium simum)

Corzano - Wto Kwi 05, 2005 7:15 am

danziger napisał/a:
No nie wiem.

To jest stare indyjskie powiedzonko. Tak samo prawdziwe w Polsce, jak i w Indiach. Jeśli mino wszystko chciałbyś się czepiać :wink: to zamiast "biały", wstaw "różowy w zielone cętki". :)

danziger - Wto Kwi 05, 2005 7:19 am

Corzano napisał/a:
danziger napisał/a:
No nie wiem.

To jest stare indyjskie powiedzonko. Tak samo prawdziwe w Polsce, jak i w Indiach. Jeśli mino wszystko chciałbyś się czepiać :wink: to zamiast "biały", wstaw "różowy w zielone cętki". :)

A pewnie, że się będę czepiał dalej :wink: "różowy w zielone cętki" jest zdecydowanie za długie, w porzekadle powinno być jakieś krótsze określenie koloru :hihi: :lol:

Sabaoth - Wto Kwi 05, 2005 8:04 am

Oj zbaczacie, a mi tylko chodzilo (na samym poczatku), ze nie mialbym nic przeciw temu, zeby odbudowano Kriegerdenkmal w dawnym ksztalcie. Mogliby przyczepic tabliczke "Poleglym pod Monte Cassino" i wszystko by gralo. I widok do komparatystyki by byl odpowiedni :mrgreen:
danziger - Wto Kwi 05, 2005 8:10 am

Sabaoth napisał/a:
Mogliby przyczepic tabliczke "Poleglym pod Monte Cassino" i wszystko by gralo.

Musieliby jeszcze pewnie dopisać poległych po której stronie :wink:
A swoją drogą słyszałem, jak ktoś mówił na Monciak "ul. Obrońców Monte Cassino" :hihi:

Mikołaj - Wto Kwi 05, 2005 8:12 am

ponoć na początku były takie tabliczki
Sabaoth - Wto Kwi 05, 2005 8:22 am

To komu one przeszkadzaly? Jak przestaly byc politycznie poprawne, to mogli chociaz zmienic na "Poleglym pod Lenino", zawsze pozniej mozna tabliczke zmienic na odpowiadajaca biezacej polityce. Ale zaraz caly pomnik burzyc?
Mikołaj - Wto Kwi 05, 2005 8:29 am

Na Seestrasse/Morskiej w Sopocie były te tabliczki.
Serio pytasz, komu przeszkadzały? 8O

Sabaoth - Wto Kwi 05, 2005 8:32 am

Cytat:
Serio pytasz, komu przeszkadzały?

Pewnie :hihi:

Cytat:
ul. Obrońców Monte Cassino

:haha: :haha: :haha:

danziger - Wto Kwi 05, 2005 8:33 am

Mikołaj napisał/a:
ponoć na początku były takie tabliczki

Tabliczki na Kriegerdenkmal, czy tabliczki z nazwą "ul. Obrońcó Monte Cassino"?
Sabaoth napisał/a:
To komu one przeszkadzaly? Jak przestaly byc politycznie poprawne, to mogli chociaz zmienic na "Poleglym pod Lenino", zawsze pozniej mozna tabliczke zmienic na odpowiadajaca biezacej polityce. Ale zaraz caly pomnik burzyc?

A Ty chcesz teraz Sobieskiego eksmitować..... :wink:
A co do Kriegerdenkmal - nie przesadzajmy taki strasznie urodziwy to on nie był. Natomiast zabudowa Holzmarktu była, moim zdaniem wyjątkowo ładna - to mogli zostawić/odbudować (ale oczywiście wiemy jak po wojnie traktowano XIX wieczne kamienice.....)

Zoppoter - Wto Kwi 05, 2005 8:38 am

Sabaoth napisał/a:
Cytat:
Serio pytasz, komu przeszkadzały?

Pewnie :hihi:

Cytat:
ul. Obrońców Monte Cassino

:haha: :haha: :haha:


Ja bym jeszcze spytał komu przeszkadzała nazwa "ulica Morska"... Czyżby speckomisja wykryła, że morze miało tajne konszachty z faszystami?

Corzano - Wto Kwi 05, 2005 8:46 am

Zoppoter napisał/a:
Ja bym jeszcze spytał komu przeszkadzała nazwa "ulica Morska"... Czyżby speckomisja wykryła, że morze miało tajne konszachty z faszystami?

Hitler moczył w nim co nieco. :hihi:

Mikołaj - Wto Kwi 05, 2005 12:57 pm

Cytat:
komu przeszkadzała nazwa "ulica Morska"...

też nie wiem, ale sam przyznasz, że "Monciak" jest już tak znana i utożsamiana z Sopotem, że nonsensem byłoby ją zmieniać

Zoppoter - Wto Kwi 05, 2005 1:07 pm

Mikołaj napisał/a:
Cytat:
komu przeszkadzała nazwa "ulica Morska"...

też nie wiem, ale sam przyznasz, że "Monciak" jest już tak znana i utożsamiana z Sopotem, że nonsensem byłoby ją zmieniać


Na dodatek Morska w Sopocie tez jest, tylko gdzie indziej...
Z drugiej strony ten "Monciak" to jednak trochę profanacja ludzi, którym poświęcono ulicę...

Zresztą takie długie nazwy i tak szybko doczekują się "skróconych" wersji potocznych, i nie wiadomo kogo właściwie upamięniają... Pwstańców Warszawy to "Powstańsców", 23. Marca, to "Marca", Obrońców Westerplatte to "Westerplatte".

Makabunda - Wto Kwi 05, 2005 1:11 pm

A ja słyszałem jak ktoś ulicę Związku Jaszczurczego nazywał ul. Jaszczurskiego :hiihihi:
Istnieje też wśród mieszkańców określenie mieszkać "na Jaszczurach"

Mikołaj - Wto Kwi 05, 2005 1:22 pm

ja widziałem informację "siedzibę firmy przeniesiono na ul. Z. Augusta" :hihi:
pumeks - Wto Kwi 05, 2005 1:26 pm

Albo na Jaśkową D. :hiihihi:
Zoppoter - Wto Kwi 05, 2005 1:44 pm

pumeks napisał/a:
Albo na Jaśkową D. :hiihihi:


No, to mi się bardzo spodobało...

A w urzędowym slangu sopockim Monciak nie nazywa się Monciak. Usłyszałem to rok temu, kiedy uzgadniałem z policją, strażą miejską i ZDiZ start do rajdu 1. maja. Powiedziano mi, że lepiej nie robic tego startu na... BMC. Skojarzyłem z British Motor Corporation, dopiero potem z Bohaterami Monte Cassino...

Makabunda - Wto Kwi 05, 2005 2:32 pm

Cytat:
BMC. Skojarzyłem z British Motor Corporation, dopiero potem z Bohaterami Monte Cassino...

A mi BMC się żle kojarzy. Bo jest to skrót funkcjonującego bodaj do początku lat 70-tych XX wieku w armii francuskiej Bordelle Militaire de Campagne. Ponieważ na Forum mamy do czynienia z erudytami i poliglotami oszczędzę tłumaczenia. No chyba że po 23-ciej.
A znam jednego legionistę z Sopotu, weterana spod Dien Bien Phu. Pewnie wiedziłaby coś więcej i być może jemu się dobrze kojarzy ten skrót.

Mikołaj - Wto Kwi 05, 2005 2:52 pm

Swego czasu popularne było określenie street - ide na strita, spotkamy sie na stricie.
Zoppoter - Wto Kwi 05, 2005 3:00 pm

Mikołaj napisał/a:
Swego czasu popularne było określenie street - ide na strita, spotkamy sie na stricie.


Chodzi o układ kart o kolejno rosnących wartościach? :mrgreen:

danziger - Wto Kwi 05, 2005 7:32 pm

Makabunda napisał/a:
A mi BMC się żle kojarzy. Bo jest to skrót funkcjonującego bodaj do początku lat 70-tych XX wieku w armii francuskiej Bordelle Militaire de Campagne.

A cóż jest tak złego w przytoczonym przez Ciebie BMC? Po prostu wojskowa instytucja użyteczności publicznej :hihi:
Zoppoter napisał/a:

Chodzi o układ kart o kolejno rosnących wartościach? :mrgreen:

Tak, ale różnych kolorów :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group