Dawny Gdańsk

Bla bla bla - Zboczenie Makabundy czyli - "Obywatelu nie pieprz bez s

Makabunda - Sro Mar 09, 2005 3:37 pm
Temat postu: Zboczenie Makabundy czyli - "Obywatelu nie pieprz bez s
Zoppoter napisał/a:
Gdybym chciał uczciwie pisać wyłącznie coś, czego byście nie wiedzieli na temat Gdańska i regionu to nie doszedłbym nawety do 300 postów.


A właśnie tak jest w moim przypadku.
Może założymy założymy sektę, która będzie się umartwiać i samoograniczać w pisaniu postów. Ulżyłoby to tym wszystkim, którzy mają słabe łącza (w moim przypadku też to ma miejsce) i na same przeglądnięcie bieżących wątków poświęcają pół wieczoru. Wtedy wszyscy będziemy mieli więcej czasu na drążenie tematów. Bylebyśmy nie popadli w skrajność i nie zrobili wyścigów kto napisze mniej postów. :hiihihi: Bo ktoś nadgorliwy w takiej rywalizacji mógłby w duchu współzawodnictwa nie tylko zaprzestać pisania ale zacząłby kasować napisane już posty.
A niech stracę i narażę się na docuinki.
Powołuję niniejszym Frakcję Umiarkowanego Postępu w Pisaniu Postów czyli FUPPP :co_jest:
Halooo! Matrix-ie!! Jak byś tędy przechodził to spokojnie możesz od tego posta rozpocząć nowy wątek o tytule choćby takim "Zboczenie Makabundy czyli - "Obywatelu nie pieprz bez sensu"

matrix - Sro Mar 09, 2005 5:34 pm

Niestety istoty białkowe zrzeszone we Frakcji "Dzikich Rekordów" są bardzo liczne, nie będzie łatwa ta walka dla Ciebie Makabundo. :%
wrangla - Sro Mar 09, 2005 5:41 pm

matrix napisał/a:
... nie będzie łatwa ta walka dla Ciebie Makabundo. :%
Ja dodam, że ta próba walki Makabundy jest z góry skazana na porażkę :mrgreen:
lusinek1 - Sro Mar 09, 2005 11:36 pm

...powiedziała (bardzo) aktywna członkini Frakcji Dzikich Rekordów :hihi:
parker - Sro Mar 09, 2005 11:39 pm

Może gdyby Makabunda zastosował jakąś dobrą zachętę... ktoś by przeszedł na drugą stronę barykady :wink:
Sabaoth - Sro Mar 09, 2005 11:49 pm

Tak bardziej serio i od rozwagę. W czasie, kiedy na Forum było kilku aktywnych członków nie było problemów z czytaniem postów. Teraz na każdy post, od razu pojawia sie kilka, jak nie kilkanaście odpowiedzi. I często nie na temat. Serwer ma pewnie ograniczoną pojemność... I dochodzi jeszcze jeden problem, kilkugodzinna przerwa w czytaniu Forum prowadzi do kilkudziesięcu (a czasami i ponad stu) nieprzeczytanych postów z których większość to bla bla bla. I wśród tego bla bla bla ciężko znaleźć merytoryczne teksty. Aż strach pomyśleć, co będzie można zastać na Forum po dłuższej przerwie (np. wyjeździe na urlop w jakąś głuszę), 2000, 5000? A może więcej nieprzeczytanych postów, przez które nie da się przebrnąć. To nie jest głupi pomysł z ograniczeniem się. Jak już się lepiej poznaliśmy (często w realu) łatwiej i przyjemniej prowadzi nam się konwersację na luźne tematy, ale w dłuższej perspektywie Forum stanie się "nieczytalne". A przenoszenie postów do wątku bla bla bla powoduje pojawianie się "wirtualnych" nieprzeczytanych postów, które wprowadzają dodatkowy zamęt.

No to sobie pomarudziłem. :dziadek:

Pietrucha - Sro Mar 09, 2005 11:53 pm

taaa, wszystko musi mieć umiar, tylko trzeba pamiętać aby nie popadać w skrajności.
parker - Sro Mar 09, 2005 11:58 pm

Sabaoth napisał/a:
Tak bardziej serio i od rozwagę. [...]

No to sobie pomarudziłem. :dziadek:


I to powiedział drugi w rankingu liczebności postów... węszę tu sposób na wykoszenie konkurencji :hihi:

seestrasse - Czw Mar 10, 2005 12:00 am

a więc niechaj każdy przeprowadzi samokrytykę i przejrzy swoje posty oraz we własnym sumieniu oceni, ile nagadał "niepotrzebnie".
tylko nie powołujcie jakiejś komisji ds pieprzenia bez sensu :hihi:
z drugiej strony to chyba dobrze, że lubimy się troszkę i chcemy ze sobą pogadać :D

Mikołaj - Czw Mar 10, 2005 12:04 am

Nie chciałem znżw zaczynać tego teamtu, żeby nie wyjść na zrzędę, ale nie da się ukryć, że proporcje postów "na temat" i postów o Mao, związkach zawodowych, brudzie na kolei, głupich politykach i dupie Maryni są niepokojące...

Tu nie ma co dawać zachęty, tu się trzeba razem zastanowić, jak nie zablablać wszystkiego. To, że pojawiają się zboczenia to natura rozmowy i cały urok forum, pod warunkiem, że nie są to skojarzenia na zasadzie - tak a propos ulicy Kocurki moja kotka chyba nabawiła się kataru

Sami chyba widzicie, że daleko tak nie zajdziemy i wkrótce zginiemy w tym labiryncie zboczeń. I nie chodzi tu o ilość miejsca na serwerze, ale o to, by dało się to wszytsko czytać.

I dobrze by było, gdyby moderatorzy przypomnieli sobie, że są moderatorami i częściej robili porządki.

Marcin - Czw Mar 10, 2005 12:13 am

Cytat:
I dobrze by było, gdyby moderatorzy przypomnieli sobie, że są moderatorami i częściej robili porządki.

Cały czas pamiętam i "robię czystki". :%

Mikołaj - Czw Mar 10, 2005 12:16 am

:zgooda: :==
danziger - Czw Mar 10, 2005 12:17 am

Jesli mogę wtrącić swoje 3 grosze:
Mikołaj napisał/a:
I dobrze by było, gdyby moderatorzy przypomnieli sobie, że są moderatorami i częściej robili porządki.

To jest chyba jedyna skuteczna metoda.
Po pierwsze będzie mniej postów - śmieci w skutek ich usuwania, a po drugie na skutek swoistego działania prewencyjnego tej metody - po prostu może się komus odechcieć napisać bzdurnego posta jeśli będzie wiedział, że za chwilę i tak go nie będzie...
Bo samoograniczanie to, jak sądzę, raczej nie przejdzie.
Acha!
Drugą dobrą metodą mogłoby być skasowanie rang/uniezależnienie rang od ilości postów/zaprzestanie wyswietlania kto ile postów napisał - uniknie się przez to postów mających na celu "podbijanie licznika".

seestrasse - Czw Mar 10, 2005 12:23 am

Komisja jednak się przyda :roll:
Mikołaj - Czw Mar 10, 2005 12:24 am

Pytam serio - ktoś z was pisze posty dla "podbijania licznika"? Chyba nie jest tak źle, celebrowania okrągłych liczb bym z tym nie wiązał.
Mówiąc o pracy moderatorów bardziej miałem na myśli odpowiednio sprawne wyłuskiwanie zboczeń, za kasowanie nawet blabla-postów pewnie zaraz by się ktoś obraził. Ale możemy to rozważyć.
:roll:

seestrasse - Czw Mar 10, 2005 12:30 am

Mikołaj napisał/a:
kasowanie nawet blabla-postów pewnie zaraz by się ktoś obraził

szczerze mówiąc, sama skasowałabym kilka swoich ewidentnie niepotrzebnych postów :oops:
rzecz w tym, żebyśmy się nie cenzurowali - tylko dowiadywali ciekawych rzeczy o Mieście przy okazji dobrze się bawiąc :wink:

Grün - Czw Mar 10, 2005 12:58 am

A ja chciałbym przypomnieć coś, czego większość Forumowiczów nie pamięta, bo nie może :)
Kiedyś, kiedy obecni nestorzy spotkali się na forum gazety, proporcje między wątkami o morfologii Marianny i merytorycznymi były dokładnie takie same jak tu. Co nie przeszkadzało pojawiać się całkiem interesującym rozmowom na temat, które jednak ginęły w niezmierzonym morzu postów o innych rzeczach, często o niczym. Ktoś kto zjawiał się na forum, żeby się czegoś dowiedzieć, miał podobnie małe szanse znalezienia czegoś interesującego w skończonym czasie jak tu. Tam aktywnych użytkowników było - wydaje mi się - nawet nieco więcej niż tutaj. Odpowiedzią na te bolączki były koncepcje stworzenia miejsca, gdzie efekty rozmów na temat miałyby swoje miejsce nie obciążone niemerytorycznymi wypowiedziami. Taka była, między innymi, przyczyna powstania Akademii.
Forum to miejsce gdzie się rozmawia. A rozmawia się tak jak ma się na to ochotę. Jak widać nawet mimo działalności Ojca Założyciela i Moderatorów, odwrócenie proporcji wypowiedzi merytorycznych i niemerytorycznych jest mało możliwe. Może się narażę, ale uważam, że rola moderatora nie polega na segregowaniu i cenzurowaniu, a już w żadnym wypadku na usuwaniu postów, no chyba, że ich treść wykracza poza pewne, przyjęte na danym forum normy. Rola ta obejmuje raczej pewne zadania policyjne, przeciwdziałające obniżeniu ogólnego poziomu forum poniżej granic przyzwoitości i kultury wypowiedzi. Przy tej ilości wątków i postów typu "bla bla" (po polsku mówi się "ple, ple" - to tak dla przypomnienia), moderatorzy nie robiliby nic innego tylko porządkowali.
Wracając do meritum...
Uważam, że forum to miejsce rozmów, a w każdym towarzystwie rozmawiającym, jeśli nie ma z góry ustalonego tematu konwersacji, rozmowa zejdzie prędzej czy później na sprawy inne. Taka jest natura ludzkiego umysłu, że buduje ciągi skojarzeniowe w rodzaju "matka to anioł a anioł to stróż".
Jest Forum, gdzie rozmawiamy, i jest Akademia, gdzie miały się pojawiać efekty tych rozmów, związane z Miastem. Przejrzyjcie, lub tylko przypomnijcie sobie, ile było wątków, w których pisaliście całe epistoły na bardzo interesujące tematy, które to epistoły, zgodnie z założeniem Akademii, powinny zostać z forum wyłuskane i uwiecznione właśnie tam. Z pamięci móglbym wymienić kilkanaście tematów bardzo ładnie opowiedzianych przez różne osoby, a w 100% nadające się do zamieszczenia w Akademii. Ale nie oczekujcie, że "ktoś" je wyekstrahuje z gąszczu, opracuje, zamieści i podpisze Waszym nickiem, lub co gorsza, swoim.
Rozumiem zastrzeżenia Mikołaja, od początku bowiem starał się stworzyć forum o bardzo wysokim poziomie merytorycznym. Jak widać nie wychodzi to za bardzo, z przyczyn, o których pisałem wyżej. Moje zastrzeżenia są zaś takie, że gdybyśmy tyle czasu nie tracili na wątki o niczym, to mielibyśmy go więcej na opracowanie naszych merytorycznych rozmów, nadanie im kształtu artykułów i opublikowanie w Akademii. Tam problem "ple, ple" nie istnieje, informacje są poszeregowane i pokategoryzowane. Tam jest miejsce na ich gromadzenie i udostępnianie. Tutaj, nawet gdybyśmy wszyscy unikali jak ognia zboczeń, pisania o niczym, wymieniania się seriami emotikonów i innych "grzechów" forumowych, które grzechami nie są, bo są czymś zupełnie normalnym, to i tak ilość postów, ich fragmentaryczność, postęp w formułowaniu się problemu i znajdowaniu jego rozwiązania, czyniłby nadal finalną informację zbyt trudną o odbiorze i zrozumieniu dla kogoś, kto szukałby tu wiedzy.
Dlatego uważam, że Forum powinno pozostać forum, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, przede wszystkim jako miejsce wirtualnych spotkań, poziom rozmów powinien wynikać z doboru rozmówców i nie być weryfikowany przez kryterium pasowania do tytułu podforum, bo w ten sposób doprowadzimy do tego, że wątki tematyczne będą świeciły pustkami, a wątki normalne, gdzie można porozmawiać, pośmiać się, powygłupiać, a przy okazji wymienić informacjami, rozrosną się do niewyobrażalnych wielkości, co już, mam wrażenie, się stało.
Zadajmy sobie pytanie po co istnieje forum i dlaczego tu przychodzimy, o czym chcemy rozmawiać i czy chcemy sobie narzucać autocenzurę tematyczną i ilościową.

Mikołaj - Czw Mar 10, 2005 2:24 am

Cytat:
Forum to miejsce gdzie się rozmawia. A rozmawia się tak jak ma się na to ochotę. Jak widać nawet mimo działalności Ojca Założyciela i Moderatorów, odwrócenie proporcji wypowiedzi merytorycznych i niemerytorycznych jest mało możliwe

Z powyższych trzech zdań mogę się zgodzić tylko z pierwszym. Po to są fora tematyczne (nasze jest o Gdańsku, na szczęście jest to w adresie strony) i podziały na tych forach, by nie dyskutować jak się ma ochotę ale właśnie w uporządkowany sposób na mniej-więcej z góry określony temat. Jest rzeczą oczywistą, że czym innym są nasze strony, w szczególności otwarta na wszystkich Akademia, a czym innym forum. Choć muszę przyznać, że od kiedy jest forum mocno zaniedbałem ulepszanie strony i jej aktualizacje, bo wolę wszystko przedstawiać na forum i widzieć od razu Waszą reakcję. Założenia forum były i są dla mnie jasne – miejsce, gdzie rozmawia się o głównie o przeszłości Miasta i regionu, nie unikając tematów współczesnych, o ile są wyraźnie związane z Gdańskiem. Oczywiste też było, że będziemy się zaprzyjaźniać, więc dochodzi to tego wszystko, co chcemy o sobie opowiedzieć – śluby, dzieci, urodziny, nasze spotkania itp. Ostatnio jednak mam wrażenie, że pojawia się coraz więcej postów że się tak wyrażę ogólnospołecznych, politycznych, ideologicznych. I zazwyczaj są to rzeczy, które budzą niezdrowe emocje. Naprawdę jest mnóstwo innych for, poświęconych czy to komunizmowi/maoizmowi/gospodarce rynkowej czy to objeżdżaniu władz lokalnych, że nie musimy tego robić u nas. Inna rzecz to blablablanie (nie piszę blahblahblahnie – naprawdę nie wiem o co Ci chodzi :<> ) i tu już sami oceńcie, czy was szlag nie trafia, jak ktoś zadaje pytanie i po jednej poważnej odpowiedzi następuje 10 o motylkach i kwiatkach. Oczywiście sam nie jestem bez winy, też się swoje nawygłupiałem, ale wszystko jest kwestią określenia jakiejś granicy. Dla mnie ta granica została przekroczona i coraz trudniej przebić się przez te setki postów. Mi jest coraz trudniej, a co dopiero komuś nowemu, kto chciałby się na forum czegoś dowiedzieć.
No i przede wszystkim wierzę, że możemy sobie z tym poradzić. I samodyscypliną :wink: i działaniami moderatorów. Też uważam, że kasować posty i zamykać wątki powinni tylko w wypadku naruszenia „dobrych obyczajów”. Ale przenosić i porządkować tematy już znacznie częściej.
I też nie podoba mi się, że jakoś brakuje rąk i czasu do tego, by się za kilka ważnych i poważnych spraw zabrać. Wspomnę tylko o słynnych linkach w Akademii.

Zrobicie jak zechcecie, banów za blablanie przecież nie będzie (za wyjątkiem propagowania maoizmu i innych lewackich zboczeń, są jakieś granice przyzwoitości :dziadek: ). Bardzo bym nie chciał, aby na takich zmianach miała stracić sympatyczna, przyjacielska atmosfera na forum, zatem spróbujmy wypracować jakiś złoty środek.

parker - Czw Mar 10, 2005 9:05 am

Myślę, że obecne "wielkie blablanie" - i mam tu na myśli zboczenia towarzyskie a nie dyskusje o związkach zawodowych i maaoizmie - to tylko odreagowanie chwilowego braku forum, samo przejdzie, jak już zapomnimy, że tak za sobą i forum tęskniliśmy :)

A swojej ślicznej liczby postów nie dam sobie odebrać :mrgreen:

Makabunda - Czw Mar 10, 2005 9:05 am

Po pierwsze chciałbym podziękować (chyba matrix-owwi) za avatara. Szukałem tego obrazka wczoraj w sieci i nie znalazłem.
Po drugie moją intencją nie było zmotywowanie działań moderatorów a juz Boże broń jakiejkolwiek formy cenzury. Chciałem tylko namówić wszystkich do refleksji na temat "O co walczymy? Dokąd zmierzamy?".
Jak każdego z Was coś specyficznego przyciągnęło mnie do Forum. Jak pewnie też u każdego z Was Forum stało się ważnym wątkiem życia (w tym osobistego). Ja osobiście czuję się na nim dobrze i chciałbym aby tak pozostało.
Każdy z nas ma inne motywacje i każdego z nas co innego pasjonuje na Forum.
Ja przyznam się do tego, że najbardziej odpowiada mi "odkrywcza" rola forum. Miało miejsce parę takich przypadków choćby jak w przypadku "dochodzenia" w sprawie obozu na Troylu gdzie za przyczyną jednego zdjęcia ustaliliśmy wspólnie mnóstwo faktów i "namierzylismy" interesujace nas miejsce.
Chciałbym aby Forum było miejscem spotkania jak najszerszej grupy ludzi. Dziś jest nas ok 200 a za rok może być nas 500. I niestety musimy mieć to także na względzie.
Żeby nie było wątpliwości w specyfice Forum jak najbardziej odpowiada mi jego specyficzne poczucie humoru i chciałbymaby ono z niego nie zniknęło. Zależy mi tylko aby zachować we wszystkim zdrowe proporcje.
Jako człowiek o przekonaniach liberalnych uważam, że podstawą działania człowieka w każdej grupie społecznej a taką jaby nie było jesteśmy (za wyjątkiem oczywiście matrix-a) jest poleganie na rozwadze i odpowiedzialności jej członków.

Reasumując moje trochę chaotyczne refleksje:
OBYWATELU zanim umiścisz swój post o (wiele wnoszącej to tematu) treści :D lub też np. :) w wątku o tytule dajmy na to "Udział dziegću w wymianie handlowej Gdańska z portami zachodniej Szkocji w XVII w." albo zaczniesz w tym miejscu rozwodzić się o tym co mieli Szkoci pod spódniczkami, to policz w myślach do dziesięciu i rozważ sensowność tak ważkiego głosu w dyskusji na temat opisany w tytule wątku.

Sabaoth - Czw Mar 10, 2005 9:12 am

Cytat:
węszę tu sposób na wykoszenie konkurencji

Glos rozsadku tonie w fali bezzasadnych podejrzen :II

Ale na szczescie inne glosy byly juz bardziej przyzwoite. A wracajac do tematu, zgadzam sie z Mikolajem, wesole komentarze czy lekkie zboczenia sa nawet przyjemne w czytaniu ale, na mily Bog (tak ladnie, po polsku), ostatnio,, a juz naprawde lawinowo, ilosc zbovzonych watkow wzrosla po awarii serwera. Byc moze trzeba bylo odreagowac brak NKF czyli Naszego Kochanego Forum (z wielkich liter oczywiscie). Mam nadziej, ze wszystko wroci do normy, nie dzieki cenzurze ale autocenzurze.

parker - Czw Mar 10, 2005 9:18 am

Sabaoth napisał/a:
Cytat:
węszę tu sposób na wykoszenie konkurencji

Glos rozsadku tonie w fali bezzasadnych podejrzen :II


Sabciu, moje "bezzasadne podejrzenie" to był tylko żart :%

Sabaoth napisał/a:

ilosc zbovzonych watkow wzrosla po awarii serwera. Byc moze trzeba bylo odreagowac brak NKF czyli Naszego Kochanego Forum (z wielkich liter oczywiscie). Mam nadziej, ze wszystko wroci do normy, nie dzieki cenzurze ale autocenzurze.


Zgadzam się, zresztą już to napisałam.

Gdanszczanin - Czw Mar 10, 2005 11:13 pm

Ja muszę przyznać że do tego forum przyciągnęła mnie właśnie to żę jest na nim pewna określona tamatyka a nie jest to forum o wszytkim ( czyli w praktyce o niczym ) . Poki co mimo wszystko jakos sie jej trzymamy ale czasami zboczenia bywaja naprawde irytujace.
A co do ilsoci postow to wlasnie sam to odczulem : nie bylo mnie kilka dni i mam 2000 postow do przeczytania.

Marek Z - Pią Mar 11, 2005 12:42 pm

Cytat:
OBYWATELU zanim umiścisz swój post o (wiele wnoszącej to tematu) treści lub też np. w wątku o tytule dajmy na to "Udział dziegciu w wymianie handlowej Gdańska z portami zachodniej Szkocji w XVII w." albo zaczniesz w tym miejscu rozwodzić się o tym co mieli Szkoci pod spódniczkami, to policz w myślach do dziesięciu i rozważ sensowność tak ważkiego głosu w dyskusji na temat opisany w tytule wątku.

Jak dla mnie, taki apel (lub jego skrócona wersja) powinien być umieszczony na stronie głównej NKF, lub powinien się tam pojawiać co jakiś czas.
A w stronie powitalnej widziałbym go jako jeden z punktów, wtedy moderatorzy mogliby odsyłać tam delikwentów łamiących ten przepis (lub samych siebie :) ) :dziadek: :tniemy:

Sabaoth - Pią Mar 11, 2005 12:46 pm

Marek Z napisał/a:
Cytat:
OBYWATELU zanim umiścisz swój post o (wiele wnoszącej to tematu) treści lub też np. w wątku o tytule dajmy na to "Udział dziegciu w wymianie handlowej Gdańska z portami zachodniej Szkocji w XVII w." albo zaczniesz w tym miejscu rozwodzić się o tym co mieli Szkoci pod spódniczkami, to policz w myślach do dziesięciu i rozważ sensowność tak ważkiego głosu w dyskusji na temat opisany w tytule wątku.

Jak dla mnie, taki apel (lub jego skrócona wersja) powinien być umieszczony na stronie głównej NKF, lub powinien się tam pojawiać co jakiś czas.
A w stronie powitalnej widziałbym go jako jeden z punktów, wtedy moderatorzy mogliby odsyłać tam delikwentów łamiących ten przepis (lub samych siebie :) ) :dziadek: :tniemy:


To jest niezly pomysl. Drobne "zboczenia" dorzucone do merytorycznego postu sa wspaniale ale jesli na jeden merytoryczny post zaczyna przypadac kilkadziesiat zboczonych, niemerytorycznych to wprowadza to spory zamet.

Mikołaj - Pią Mar 11, 2005 12:54 pm

Nie wiem jakie sa Wasze wrażenia, ale ja jestem bardzo zadowolony z efektów naszego apelu. Mam tylko nadzieję, że nikt jakichś urazów nie kryje.
Corzano - Pią Mar 11, 2005 1:05 pm

Fakt, jast lepiej, ale żebyś wiedział jak ja mam pogryziony język. :^^
Zoppoter - Pią Mar 11, 2005 1:07 pm

Mikołaj napisał/a:
Mam tylko nadzieję, że nikt jakichś urazów nie kryje.



Nieee, skąd... :<> :% :nerwus: :blahblah: :mrgreen:

Sabaoth - Pią Mar 11, 2005 1:16 pm

Zoppcio, malutkie zboczonka moga byc!
Mikołaj - Pią Mar 11, 2005 1:19 pm

Zoppoter napisał/a:
Nieee, skąd... :<> :% :nerwus: :blahblah: :mrgreen:

:kumple:

parker - Pią Mar 11, 2005 1:22 pm

Szczerze? Strasznie tu drętwo :II
Marcin - Pią Mar 11, 2005 1:29 pm

:blahblah: Brakuje? :wink:
parker - Pią Mar 11, 2005 1:31 pm

Od wczoraj ani razu się nie uśmiechnęłam na widok posta... :II
wrangla - Pią Mar 11, 2005 1:33 pm

Sabaoth napisał/a:
Zoppcio, malutkie zboczonka moga byc!

Od malutkich to się zaczyna, a na wielkich się kończy :hihi:

Sabaoth - Pią Mar 11, 2005 1:34 pm

:dooobry: :biedactwo:
Mikołaj - Pią Mar 11, 2005 1:34 pm

To opowiem Ci dowcip:

Dwóch celników zastanawia się nad prezentem urodzinowym dla trzeciego:
- słuchaj, może wykupimy mu wycieczkę na Kanary?
- niee, co ty, był tam niedawno z rodziną
- racja, to może kupimy jacht?
- przecież niedawno kupił wielką motorówkę...
- już wiem! zostawimy go samego na zmianie!

I jeszcze jeden:
Dwóch policjantów zasuwa służbowym autem, jadą ja szaleni, na którymś z zakrętów nie wyrabiają i walą w jakiś słup. Wyczołguje się jeden i mówi do drugiego:
- staaary, w życiu jeszcze tak szybko nie dotarłem na niejsce wypadku!

(oba zasłyszane od składu sedziowskiego w przerwie pomiędzy poważnymi rozprawami, reszty nie przytoczę ze względów obyczajowych)

Zoppoter - Pią Mar 11, 2005 1:34 pm

wrangla napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
Zoppcio, malutkie zboczonka moga byc!

Od malutkich to się zaczyna, a na wielkich się kończy :hihi:


Głodnej chleb na mysli :mrgreen:

Marcin - Pią Mar 11, 2005 1:36 pm

Cytat:
Od wczoraj ani razu się nie uśmiechnęłam na widok posta...

:dooobry:

wrangla - Pią Mar 11, 2005 1:37 pm

Zoppoter napisał/a:
wrangla napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
Zoppcio, malutkie zboczonka moga byc!
Od malutkich to się zaczyna, a na wielkich się kończy :hihi:
Głodnej chleb na mysli :mrgreen:
No pewnie :mrgreen: Fajnie było się czasem pośmiać.
Mikołaj - Pią Mar 11, 2005 1:38 pm

Cytat:
Głodnej chleb na mysli

Głodnej chłop na myśli (kiedyś zasłyszana urocza freudowska pomyłka :hihi: )

wrangla - Pią Mar 11, 2005 1:43 pm

Mikołaj napisał/a:
Głodnej chłop na myśli
:hihi:
Marcin - Wto Mar 15, 2005 10:49 pm

Buszując dziś w sieci znalazłem interesujący :wink: regulamin pewnego forum (blablanie jak widać może być "ustawowo" zabronione :wink: ).

Cytat:
REGULAMIN FORUM

§ 1. Ogólne

1. Celem boardu jest umożliwienie zarejestrowanym użytkownikom dyskusji na udostępnione tematy. Należy pamiętać, że forum nie jest chatem, więc obowiązuje na nim inna forma wymiany informacji.

....

5. Do wykroczeń zalicza się:
a) ewidentne nabijanie postów - należy pamiętać, że wśród użytkowników są również modemowcy, dla których czytanie bzdur może oznaczać konieczność poniesienia nieuzasadnionych kosztów,
b) obraza użytkownika, bądź naruszanie w inny sposób ogólnie przyjętych zasad zachowania w miejscu publicznym,
c) przesadne używanie wulgaryzmów.

Grün - Sro Mar 16, 2005 12:20 am

No zwłaszcza ten punkt o przesadnym używaniu wulgaryzmów mi się podoba. Bardzo ciekawe podejście. Jeżeli raz na jakiś czas napiszę sobie, że mnie coś [...] albo nazwę kogoś (oczywiście nie z forum) określeniem [...], to wszystko jest w zgodzie z regulaminem...
Sabaoth - Sro Mar 16, 2005 9:23 am

Eee tam, po prostu nasze kochane Forum jest lekko anarchistyczne :mrgreen: Jakby za kazde bla bla bla albo za dyskusje o wielkosci przyrodzenia wladcow Rosji i Hiszpanii dostawalo sie bana to na Forum zostaliby tylko tacy, co nic nie pisza.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group