Dawny Gdańsk

Zagadki - Zagadka z Artushofu

Grün - Czw Sty 20, 2005 5:17 pm
Temat postu: Zagadka z Artushofu
Miałem dzisiaj okazję pobyć dłuższą chwilę w Dworze Artusa. Poza różnymi dziwnymi rzeczami, które piętrzą się w tym wpaniałym, co nie znaczy że gustownym, wnętrzu, wypatrzyłem coś co mnie trochę zaskoczyło. Otóż w boazerii ławy malborskiej są sobie dwa otworki, niczym w kasowniku biletowym w autobusie, każdy obrębiony cudnie rżniętym okuciem, a ponadto zaopatrzony w literkę. Górny oznaczony jest literką A, dolny B. Zostałem zapytany przez znajomych cóż by to takiego być mogło. Szybko wydedukowałem, że mogła to być maszyna do głosowania - tym bardziej, że sąsiedni panel boazerii jest otwierany. Ale to tylko taka spekulacja. Zapytany o to dyrektor Koperkiewicz, jak przystało na zarządcę zabytku... nie miał bladego pojęcia.
Co o tym sądzicie?

Sabaoth - Czw Sty 20, 2005 5:30 pm

A ja myślę, że to maszyna do wydawania miejscówek :mrgreen:
Mikołaj - Czw Sty 20, 2005 5:36 pm

Wersja z głosowaniem wydaje się prawdopodobna...
Pamiętam z Werony podobne "urządzenie" dla donosicieli.

parker - Czw Sty 20, 2005 7:22 pm

Czy głosowano za pomocą jakichś żetonów? To wygląda jak otworki do wrzucania monet...
Grün - Czw Sty 20, 2005 9:00 pm

Może karteczki z nazwiskami się tam wrzucało?
Grün - Czw Sty 20, 2005 9:05 pm

Wiecie co mi powiedział dyr. Koperkiewicz? "Tu się żadne głosowania nie odbywały!" :^^
Kasia_57 - Czw Sty 20, 2005 10:42 pm

nie, nie wrzucało się żetonów, to jest "otwór dla klucza" to są szafki na dokumenty, a raczej były szafki...
Grün - Czw Sty 20, 2005 10:45 pm

Nie nieeee, Kasiu, to z pewnością nie są otwory do klucza. A otwierany panel boazerii jest nie ten, tylko sąsiedni - i ma swoją dziurkę od klucza!
Kasia_57 - Czw Sty 20, 2005 10:48 pm

a to ciekawostka przyrodnicza.
nie było nigdy w dworze żadnego głosowania, o jakim pisałeś.
więc odpada wszelka tajemniczość.

Kasia_57 - Czw Sty 20, 2005 10:50 pm

a jak pytasz o Dwór kogokolwiek, to nigdy nie Koperkiewicza, tylko pytaj pana Śledzia. Edward Śledź jest kierownikiem Dworu i on wie o nim wszystko. Koperkiewicz jest tylko dyrektorem Muzeum.
Kasia_57 - Czw Sty 20, 2005 10:52 pm

Cytat:
z pewnością nie są


co do Gdańska po dobudowie, to nigdy nie należy używać tego sformułowania :%

Grün - Czw Sty 20, 2005 10:52 pm

Zaraz: a skąd taka pewna pewność, że nie było?
Przecież tam napewno nie raz obradowali kupcy, nawet jak była impreza to trzeba było wybrać starszego kuflowego.

Kasia_57 - Czw Sty 20, 2005 10:54 pm

tfu... miało być po ODBUDOWIE :wink: , a kuflowy nie musiał być wybierany :%
Kasia_57 - Czw Sty 20, 2005 10:56 pm

spadam, nie będę temtu kontynuować, bo przypuszczam, że Śledź go rozwiąże szybko, mam jutro zamek, więc :???: sorki. Winrych ważniejszy, niż jakiśtam kuflowy :^^
parker - Czw Sty 20, 2005 10:56 pm

Grün napisał/a:
nawet jak była impreza to trzeba było wybrać starszego kuflowego.


A to wystarczający powód, żeby taką szafkę budować ? :hmmm:

Grün - Czw Sty 20, 2005 10:57 pm

No to co to w takim razie jest??? I po co dziurki od klucza (a nie są to dziurki od klucza - bo żadnego klucza by się tam nie wsadziło) miałbyby być oznaczone A i B, jako jedyne w całym dworze - a dziurek (tych faktycznie od klucza) jest w boazerii co niemiara.
Sabaoth - Czw Sty 20, 2005 11:13 pm

Może to pierwowzór automatu wydającego wodę sodową albo inne, mocniejsze trunki? :hihi:
seestrasse - Czw Sty 20, 2005 11:25 pm

to był automat telefoniczny - tylko jakiś obuz zdjoł [aparat] :hihi:
Pietrucha - Pią Sty 21, 2005 12:43 am

Cytat:
to nigdy nie Koperkiewicza, tylko pytaj pana Śledzia


A może Pana Pomuchla? :^^

Marcin - Sob Sty 22, 2005 6:11 pm

:hmmm: Hmmm, a może miało "to coś" wspólnego z giełdą - jeśli oczywiście nie ma wątpliwości, że jest to dużo starsze.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group