Dawny Gdańsk

Gdańsk - Sopot - Gdynia - Kłopoty Muzeum Kolejnictwa.

fedrunk - Nie Lis 28, 2004 12:00 am
Temat postu: Kłopoty Muzeum Kolejnictwa.
Cześć !!

Ostanio usłyszałem od znajomego,że gdańskie Muzeum Kolejnictwa jest w tarapatach.Zwracam się więc do Szanownych Forumowiczow o sprawdzenie tej informacji i pomoc dla muzeum.
Te kłopoty /jeżeli czegoś nie pokręciłem/, wygladają mniej wiecej tak :
muzeum mieści się na ul. Dyrekcyjnej w siedzibie byłej dyrekcji PKP, która robiąc oszczedności postanowiła przedstawić nową umowę najmu, w/g której za użytkowany do tej pory bezpłatnie lokal należy płacić czynsz do Dyr.Nieruchomości Kolejowej w Gdansku. Zaproponowano więc współprowadzenie warszawskiemu Muzeum Kolejnictwa,które może przyjełoby tę propozycje gdyby pomieszczenia możnaby użytkować nieodpłatnie. W tej jednak sytuacji nie wchodzi to w gre, gdyż pieniądze przyznaje na cele muzealne sejmik danego wojewodztwa.Tu sejmik warszawski, nawet gdyby chciał dać te kase, to muzeum w Gdańsku nie leży w jego gesti tylko podlega sejmikowi pomorskiemu. Ja zreszta sobie myśle,że na miejscu Warszawy wcale bym sie nie spieszył z pomocą tylko poczekał,aż gdanskie muzeum straci lokal i jego zbiory trafią do Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Przecież gdzies będzie trzeba je trzymac. Szkoda tylko byłaby gdyby Gdańsk pozbył ich się tak łatwo, w końcu jest tam sporo cennych eksponatów, w tym Gedaników.

tel. do muzeum: 328-32-60

pzdr.fedrunk

Grün - Nie Lis 28, 2004 2:04 am

Sejmik pomorski nie ma czasu na takie pierdoły. Jest zajęty popieraniem.
Mikołaj - Nie Lis 28, 2004 2:42 am

Cytat:
Ile razy zwracano uwagę na to, że taka czy inna wypowiedź jest nie na miejscu bo to jest forum "Dawny Gdańsk". No widać nie dotyczy to wszystkich przypadków

seestrasse - Nie Lis 28, 2004 7:02 pm

wiecie co? smutno mi bo byla juz o tym problemie mowa
pumeks - Pon Lis 29, 2004 3:06 pm

Ale była też mowa, że mało kto o tym muzeum wie (czego najlepszym dowodem może być to, że nie wiedział o nim Zoppoter), a racją istnienia muzeów jest nie tylko przechowywanie zabytków, ale także opracowywanie ich i informowanie o tym jak najszerszych kręgów. Skoro to muzeum wolało ciszę i dyskrecję, to samo sobie jest winne, niestety. Baaaardzo trudno będzie teraz przekonać decydentów o znaczeniu tych zbiorów dla lokalnej społeczności.

PS. Czy ktoś (np. Fedrunk, Seestrasse?) ma kontakt z tymi ludźmi? bo wydaje mi się, że widoczny na jednej z fotografii dokument "Bahnhof Danzig-Langfuhr - Erweiterung" mógłby sporo wnieść do naszej dyskusji o peronie Kolei Kaszubskiej, na który przyjeżdżała babcia Koljaiczkowa.

Zoppoter - Pon Lis 29, 2004 3:20 pm

pumeks napisał/a:
Ale była też mowa, że mało kto o tym muzeum wie (czego najlepszym dowodem może być to, że nie wiedział o nim Zoppoter), a racją istnienia muzeów jest nie tylko przechowywanie zabytków, ale także opracowywanie ich i informowanie o tym jak najszerszych kręgów.


I zbieranie pieniędzy za bilety wstępu. To oczywiscie nie ratuje budżetu muzeum, ale jednak lepiej mieć mało, niż nie mieć nic. To muzeum działa jak sama kolej: samozagłada, czyli nie starać się o klientów a potem płakać, że się nie zarobiło.


pumeks napisał/a:

PS. Czy ktoś (np. Fedrunk, Seestrasse?) ma kontakt z tymi ludźmi? bo wydaje mi się, że widoczny na jednej z fotografii dokument "Bahnhof Danzig-Langfuhr - Erweiterung" mógłby sporo wnieść do naszej dyskusji o peronie Kolei Kaszubskiej, na który przyjeżdżała babcia Koljaiczkowa.


Warto byłoby to zobaczyć (może trzeba jednak tam pójść :hihi: ) ale mam wrażenie, że to projekt niezrealizowany, a uwzględniający nie tylko Kolej Kaszubską ale też S-Bahn. Nie wiem, czy wiele się z tego dowiemy, zważywszy, że z planów nic nie wyszło: najpierw była Wojna, potem rządy PKP na kolejach w Wolnym Mieście, potem nastepna wojna.

ronin33 - Pon Lis 29, 2004 5:49 pm

"Skoro to muzeum wolało ciszę i dyskrecję, to samo sobie jest winne, niestety. Baaaardzo trudno będzie teraz przekonać decydentów o znaczeniu tych zbiorów dla lokalnej społeczności."

Zeby cokolwiek mowic o tym miejscu trzeba tam najpierw przyjsc! Zobaczyc, powachac, dotknac, tak tak, dotknac, poniewaz wszystko tam mozna polozyc na stol, otworzyc, przeczytac, mapy, kroniki, roczniki pism takich jak np. "Kolejowe Przysposobienie Obronne" prawdziwa kopalnia wiedzy roznorakiej z okresu miedzywojennego (przepiekna relacja z pogrzebu Pilsudskiego, jestem pewien, ze nigdzie do dzis nie publikowana). Bedac tam z Robertem (fedrunk) natknelismy sie na bardzo ciekawe ilustracje zdjec 1939 z Gdyni, czy stary Dworzec Gdanski, ktory znajdowal sie przy ul. Torunskiej. "Muzeum" to, to nie jest piekny gmach z calym tym personelem, blyszczacymi podlogami, gdzie eksponaty oglada sie z nosem przy szybie. To w zasadzie masa materialu historycznego skupiona na niewielkim skrawku (2 sale i zaadoptowany 20 metrowy korytarz) tworzaca kameralny klimat potegowany przez CZLOWIEKA, ktory o to wszystko spolecznie dba (sam!). Wszystko czego tylko dotknelismy, zostalo przez Niego natychmiast opisane, opowiedziane, polaczone z innymi watkami. Uslyszelismy historie Gdanska od zupelnie innej strony; czy wiadomo Wam np. kto byl pierwsza ofiara wojny Gdansku w nocy z 31.08/01.09.1939, moze tak, ale nie znacie dokladnej relacji naocznego swiadka, albo intensywne przygotowania organizacji harcerskich z Gdanska (podobno najlepiej zorganizowanych!) do dzialan wojennych. W budynku dyrekcji PKP znajdowala sie ukryta strzelnica harcerska, gdzie szkolono mlodych ludzi pod nosem nic nie domyslajacych sie Niemcow! Szkoda mi tego miejsca i tego CZLOWIEKA, chore przepychanki administracyjne, brak kompetencji ludzi odpowiedzialnych powoli odsuwaja to miejsce gdzies w nieokreslone miejsce w czasie i przestrzeni, a moze do zwyklej piwnicy gdzies w warszawskim archiwum. Dalej nie chce mi sie myslec, po prostu wstyd mi, nawet nie wiem dlaczego? Za kogo? Moze za siebie, ze tak pozno zaczalem o tym mowic. Nie wyobrazam sobie co ja bym zrobil, gdybym bezpowrotnie stracil sens i cel swojego zycia. Bo to jest jego pasja, to sie czuje, gdy On opowiada te wszystkie historie "spod lady", zupelnie inne od tych ktore znamy. To typowy spolecznik, nie przystosowany do rozwiazywania zawilych urzedowych spraw, dlatego tu potrzebna jest pomoc, jakies naglosnienie. Nie wiem, widze, ze ta sprawa nie bardzo rusza ludzi na tym forum, ale jeszcze jest czas zeby o tym glosno powiedziec. Pzdr. Tomek

seestrasse - Pon Lis 29, 2004 10:11 pm

ronin33 napisał/a:
widze, ze ta sprawa nie bardzo rusza ludzi na tym forum

nie mów, ze nie rusza. Co innego emocje, a co innego mozliwosci realnej pomocy.

ronin33 - Wto Lis 30, 2004 1:22 pm

Eeech, szkoda slow, podobny los spotkal osrodek w Gdansku-Stogach (wg. ocen znawcow kolei, najlepszy osrodek szkoleniowy w Polsce), ktory teraz swieci pustkami, czesc urzadzen i eksponatow ( stare urzadz. ster. ruchem kolejowym, semafory ksztaltowe itp.) po prostu rozkradziono, lub co obrotniejsi "pracownicy" wzieli sobie fanty na "przechowanie". Nie wiem czy pamieta ktos biblioteke kolejowa mieszczaca sie na dworcu podmiejskim w Gdyni-Glownej. Po przejeciu pomieszczen przez SOK zbiory wyrzucono gdzies do piwnic w lokomotywowni Gdynia-Grabowek i mozna na nich teraz hodowac pieczarki.
Zoppoter - Wto Lis 30, 2004 1:36 pm

ronin33 napisał/a:
Eeech, szkoda slow, podobny los spotkal osrodek w Gdansku-Stogach (wg. ocen znawcow kolei, najlepszy osrodek szkoleniowy w Polsce), ktory teraz swieci pustkami, czesc urzadzen i eksponatow ( stare urzadz. ster. ruchem kolejowym, semafory ksztaltowe itp.) po prostu rozkradziono, lub co obrotniejsi "pracownicy" wzieli sobie fanty na "przechowanie". Nie wiem czy pamieta ktos biblioteke kolejowa mieszczaca sie na dworcu podmiejskim w Gdyni-Glownej. Po przejeciu pomieszczen przez SOK zbiory wyrzucono gdzies do piwnic w lokomotywowni Gdynia-Grabowek i mozna na nich teraz hodowac pieczarki.


Zajrzyj do dowodu osobistego i sprawdź jak się nazywa kraj w którym zyjesz. Bo sprawiasz wrażenie, jakbyś zapomniał gdzie mieszkasz...

Rozkradanie, dewastacja czy też niszczenie pamiątek kolejowych przez samych kolejarzy jest na PKP normą. Niezaleznie od tego, czy chodzi o stare dokumenty, czy unikalne wagony i lokomotywy.

fedrunk - Wto Lis 30, 2004 7:04 pm

Drogie forumerstwo :wink: nie ma sie o co kłócic miedzy sobą, umiesciłem ten post z myslą ze może znajdzie sie tu ktoś, kto miałby jakies kontakty w prasie, nagłośnił sprawe i moze administracja budynku by odpusciła lub znalazł by sie dla muzeum jakiś inny lokal w Gdańsku.
Ja osobiscie będe próbował przez kolegę zainteresowac tym tematem Dziennik Bałtycki,ale czy to wypali to nic pewnego :roll: .
Zoppoter masz racje w naszym kraju duzo rzeczy załatwia sie po cichu i za plecami ludzi, wiec im wiekszy szum tym lepiej dla tego muzeum :protest: :protest: .
Odnośnie planu "Bahnhof Danzig-Langfuhr - Erweiterung", o którym wspomina pumeks to na czerwono zaznaczone są tory w projekcie do zrealizowania czyli nie było ich jeszcze w momencie gdy plan powstawał czyli w 1911r. tyle wiem :???: Co do kontaktu z panem Staniławem Wilimbergiem kustoszem i załozycielem tego muzeum to walcie śmiało ja tam byłem niedawno po raz pierwszy, nie znał mnie i jak widzicie nie miałem problemów z robieniem zdjęć i uzyskiwaniem informacji. Muzeum jest czynne Pn-Pt. 8:00-12:00. Trzeba mieć przy sobie dowód osobisty/wejscie do budynku za przepustką /.
Ciekawą metode pan Stanisław wypracował do zdobywania wiekszosci z tych dokumentów dla muzeum... wyszukiwał je na kolejowych śmietnikach 8O .
Ale tak na poważnie to w najbliższym czasie pojadę tam porobić jeszcze troche zdjęć, być moze niedługo nie bedzie juz tego muzeum.

pzdr.fedrunk

bassa - Wto Lis 30, 2004 10:46 pm

a budynki po szkolach i przedszkolach ??? nie da rady ??? albo ekspozycja objazdowa...na torach !
Zoppoter - Sro Gru 01, 2004 9:01 am

fedrunk napisał/a:
Odnośnie planu "Bahnhof Danzig-Langfuhr - Erweiterung", o którym wspomina pumeks to na czerwono zaznaczone są tory w projekcie do zrealizowania czyli nie było ich jeszcze w momencie gdy plan powstawał czyli w 1911r. tyle wiem :???:


Później też nie. To był projekt uwzgledniajacy Kolej Kaszubską i S-Bahn. W pewnym stopniu zrealizowano część dotyczącą Kolei Kaszubskiej, ale jesli chodzi o S-Bahn Danzig - Zoppot, to jedynie przygotowano grunt pod przyszłą infrastrukturę tejże. Ta ostatnia uwaga dotyczy zresztą całej trasy z Gdańska do Sopotu, gdzie przed I Wojna Światową przygotowano pod dodatkowe torowisko wszsytkie nasypy i wiadukty. Z tych prac skorzystano jednak dopiero w latach 50-ych XX wieku.

Pietrucha - Czw Gru 02, 2004 2:04 pm

Cytat:
Muzeum jest czynne Pn-Pt. 8:00-12:00.


Modlibyśmy rzygaczową grupą wybrac się do muzeum, ale godziny otwarcia nie są zbyt dogodne.

Grün - Czw Gru 02, 2004 2:11 pm

No i jak muzeum, które ma tak idiotyczne godziny urzędowania śmie się skarżyć, że nikt o nim nie wie, nikt go nie lubi i w ogóle... Zoppoter dał chyba wykładnię przyczyn, o ile pamiętam...
Gdanszczanin - Czw Gru 02, 2004 5:36 pm

Byłem dzisiaj w tym muzeum i właśnie się pytałem czemu jest otwarte w takich godzinach odpowiedź: bo nie ma pieniędzy ...
A tak w ogóle to muzeum całkiem ciekawe choć raczej jest dla osób które wiedzą czego szukają bo materiały są w takim zagęszczeniu że trudno sie przez to przekopać. Swoją drogą to oprócz muzeum , samo wnętrze budynku dyrekcji jest bardzo ciekawe .

ronin33 - Czw Gru 02, 2004 5:45 pm

Grün napisał/a:
No i jak muzeum, które ma tak idiotyczne godziny urzędowania śmie się skarżyć, że nikt o nim nie wie, nikt go nie lubi i w ogóle... Zoppoter dał chyba wykładnię przyczyn, o ile pamiętam...

No tak ...................

Grün - Czw Gru 02, 2004 5:51 pm

Wymiana poglądów, drogi roninie, nie jest idiotyczna tylko dlatego, że Tobie się nie podobają poglądy w niej prezentowane. Zechciej przeredagować swój ostatni post w tym wątku, proszę.
Mikołaj - Czw Gru 02, 2004 6:17 pm

Ronin, schowaj emocje. Pierwsze, na razie slowne ostrzeżenie.

Z całym szacunkiem dla opiekuna muzeum, jakkolwiek wspaniałym człowiekiem by nie był, to nie zadbał o rozgłos dla swojej instytucji i o dostępne dla normalnych, pracujących/uczących się ludzi godziny zwiedzania.

Mikołaj - Czw Gru 02, 2004 6:33 pm

Dziękujemy
fedrunk - Czw Gru 02, 2004 10:17 pm

Witam !!
Jak dobrze pójdzie problemami muzeum zainteresuje sie DB :hurra: . Mam tylko cicha nadzieję ze to pomoze a nie zaszkodzi, bo im głebiej w to wchodze to mniej mi sie podoba :hmmm: .
Co do godzin otwarcia muzeum to nie zapominajcie ze prowadzi je społecznie jeden człowiek, codziennie ten sam. Nie pobiera sie opłaty za wstęp.
Godziny otwarcia sa na jego mozliwości optymalne, zwiedzającymi przeważnie są dzieci wiec musi byc otwarte w trakcie godzin lekcyjnych, druga grupa to byli kolejarze, na emeryturach wiec im te godziny otwarcia nie przeszkadzają.
Jezeli jakas budząca zaufanie osoba wyraziłaby chęć pomocy /społeczne dyzury/ mozna by pewnie godziny pracy muzeum wydłuzyc , tylko pewnie trudno byłoby kogos takiego znaleźć :wink: , ale to jest moje prywatne zdanie i nie rozmawiałem na ten temat z kustoszem.

pzdr.fedrunk

fedrunk - Czw Gru 02, 2004 10:48 pm

Jeszcze jedno,

Pietrucha napisał:
Cytat:
Modlibyśmy rzygaczową grupą wybrac się do muzeum, ale godziny otwarcia nie są zbyt dogodne.


Myśle że gdyby :rzygacz: grupa skontaktowałaby sie wcześniej z kustoszem to zapewne otworzył by on dla niej muzeum i w innych godzinach :^^ .

pzdr.fedrunk

Sabaoth - Pią Gru 03, 2004 9:26 am

Muzeum otwierane na zyczenie zwiedzajacych :hihi:
Grün - Pią Gru 03, 2004 9:48 am

No takich akurat muzeów to jest sporo. Ale nie wiem dlaczego akurat w omawianym nikt nie wpadł, żeby brać pieniądze za wstęp. Zawsze byłoby parę groszy. Można przecież też zorganizować darmową promocję, o ile uda się zainteresować sprawą media. A czy ktoś wie jak muzeum umieszczone jest w strukturze kolejowej?
Co do godzin otwarcia, to może byłoby lepiej gdyby muzeum, zamiast być otwarte od ósmej do południa, było otwarte od 10-12 (dla szkół) a potem ze dwie godzinki po południu? Że też cholera trzeba na głowie stawać, bo nigdy nie ma pieniędzy na nic poza wynagrodzeniami zarządów...

Sabaoth - Pią Gru 03, 2004 10:13 am

Cytat:
No takich akurat muzeów to jest sporo.

Na przyklad Muzeumm Akademii Rzygaczy czynne 23:59 na dobe otwierane na zyczenie zwiedzajacego, do tego wstep darmowy i 50% znizka dla warszawiakow :hihi:

parker - Pią Gru 03, 2004 1:42 pm

Cytat:
Muzeumm Akademii Rzygaczy czynne 23:59 na dobe


a co się dzieje w ostatniej sekundzie???? :hihi:

pumeks - Pią Gru 03, 2004 1:50 pm

parker napisał/a:
a co się dzieje w ostatniej sekundzie????

Cieć robi obchód i liczy czy nie zginęły eksponaty :D

parker - Pią Gru 03, 2004 1:52 pm

szybki ten cieć :hihi:
Grün - Pią Gru 03, 2004 1:56 pm

Bo to jest cyber-cieć
Mikołaj - Pią Gru 03, 2004 2:14 pm

über-cieć!
Marcin - Sro Kwi 06, 2005 8:55 pm

Cytat:
Co do godzin otwarcia, to może byłoby lepiej gdyby muzeum, zamiast być otwarte od ósmej do południa,


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group