Mówcie co chcecie, ale może lepiej, żeby to było w rękach Niemców i odrestaurowane niż w rękach Polaków i zrujnowane. Przy sprzedaży zastrzegłbym jedynie, że rezydencja musi pełnić jakąś funkcję użytkową, tzn żeby nie zagrodzono wszystkiego trzymetrowym płotem, ale urządzono pensjonat/restaurację/centrum konferencyjne.
Przy sprzedaży zastrzegłbym jedynie, że rezydencja musi pełnić jakąś funkcję użytkową, tzn żeby nie zagrodzono wszystkiego trzymetrowym płotem, ale urządzono pensjonat/restaurację/centrum konferencyjne.
I wogóle umowa powinna być sprecyzowana bardzo dokładnie i mądrze, z terminami rozpoczęcia, zakończenia, z określeniem warunków jej wypowiedzenia, karami umownymi itp., żeby potem nie obudzić się z ręką w ... naczyniu nocnym, co niestety wiele razy juz nam się zdarzyło.
Ale wracając do Kamieńca, to tam zdaje sie, że już jest inwestor (?)
Pałac w Kamieńcu nie ma szczęścia do właścicieli. Obecny - Polak, który dorobił się w Niemczech - podobno zginał w wypadku samochodowym. Nie znam szczegółów, ale wygląda na to, że rozwiała się szansa na całkiem sensowne zagospodarowanie zabytkowych ruin...
Pamiętam jak, przede wszystkim, zatkało ich na widok ruin. Że tak można coś zniszczyć. Tak, jak Słobity - Finckenstein miał status rezydencji królewskiej. A dzisiaj, jedynym rezydencjonalnym pomieszczeniem, jest owo gniazdo bocianie na tympanonie.
Następnym razem przyślę porównanie, jak Słobity wyglądały przed wojną i jak po...
Znalazłem taką fotę.
slobity02.jpg
Plik ściągnięto 16997 raz(y) 56,1 KB
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
No, pałac w Gładyszach dla odmiany "spalił się" w latach 70-tych... Do Słobit to nawet nei mam odwagi jechać w obawie, ze zatanę totalną ruinę. Finckenstein zaś - to faktycznie tajemnicza sprawa. Chodziło bardziej o staw parkowy, niż całość założenia. I po tym, jak w stwie przeprowadzono prace, sprawa ucichła, parę afer w tzw. miedzyczaie się przewaliło, i koniec... no właśnie, czy koniec??? Przestałam się tym interesować, bo nie stać mnei było nerwowo na to
_________________ Gdańszczanka
* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
Do Słobit to nawet nie mam odwagi jechać w obawie, ze zatanę totalną ruinę.
...a warto, park co prawda nie jest tak piekny jak w Kamieńcu, ale zabudowa dworsko-folwarczna jest ciągle imponująca. Bruki w okolicy też ciągle oryginalne ;). Z okolicznych ciekawostek warto odwiedzić uroczą ruinę małego kosciola w Karwinach. Bardzo ciekawa jest też duża elektrownia na Pasłęce w Pierzchałach z dochodzącym do niej "czołgowym" brukiem z Braniewa - II co do wielkosci w Prusach Wsch. - po Friedlandzie (teraz: Prawdinsk - więcej: http://www.milovsky-galle...&num=1&pop=1136 ).
Ze śladów "trzeciorzesznych" warto zaliczyć pobliską autostradę Grzechotki-Elbląg. Od niedawna jest w całości przejezdna. Dopiero co odbudowano mosty na Pasłęce, Młynówce i Omazie, a w Grzechotkach nie da się już dojechać do samej granicy, bo budują przejście. Klimaty prawie przedwojenne. Opony tłuką o dylatacje w betonowej nawierzchni, dookoła dziewicza przyroda, samochodów jak na lekarstwo - ktoby pomyślał, że tak wygląda Reichsautobahn Nr 1 w 2005 roku... ale już nie długo... A... jest drobny wyjątek w przejezdności - wiadukt nad drogą do Braniewa w Szylenach - trzeba zjechać z autostrady, przejechac pod nim i z powrotem wjechać na autostradę z drugiej strony. Także odbudowane mosty na pierwszy rzut oka nie wyglądają na przejezdne, bo na dojazdach wysypano pryzmy ziemi - ale to tylko kamuflaż - drobny slalom i jest się na imponujących mostach bardzo podobnych do tych przedwojennych...
Jak są chętni, mogę parę fotek do autostrady zamieścić...
Jeden ze studentów wydz. Architektury Politechniki Gdańskiej bawił się kiedyś w projekt rekonstrukcji założenia w Kamieńcu k. Susza. Poniżej załączam próbkę tej pracy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum