Trudno by było znaleźć takie miejsce budowy, które nie miałoby historii w tle. Chyba tylko ewentualna rozbudowa Portu Północnego w głąb zatoki ten warunek by spełniała. Ze swej strony staram się, aby to tło było widoczne, a nie tylko sama budowa. Fotografie samej budowy nie miałyby sensu także i z mojego punktu widzenia. Miejsce dokonywania się zmiany musi być na zdjęciu rozpoznawalne, a do tego musi być jakieś otoczenie.
TOMB napisał/a:
Źle zrozumiałeś intencje tego który kiedyś zrzucił mi odbieganie od nurtu Forum poprzez publikacje zdjęć z gdańskich budów. Nie chodziło mu o same rusztowania i dźwigi tylko o fakt że jest to Forum o dawnym Gdańsku a nie o współczesnych inwestycjach.
Jesteś na tym Forum od dawna. Może wtedy jeszcze nie było działu Gdańsk - Sopot - Gdynia z podtytułem: Wątki współczesne z historią w tle.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
_________________ "(...) lecz ta jedyna której strzeże
liczba najbardziej pojedyńcza
jest tutaj gdzie cię wdepczą w grunt
lub szpadlem który hardo dzwoni
tęsknocie zrobią spory dół"
Pomysł uczczenia Żołnierzy Wyklętych bardzo dobry, można by poświęcić im ulicę, czy plac - troszkę tego powstaje i będzie powstawać - nie tylko na peryferiach, ale i w bardziej reprezentacyjnych miejscach, jak Młode Miasto chociażby.
Natomiast mam pewne wątpliwości co do nadawania nazw obiektom takim jak estakada, czy wiadukt w ogóle. Jeszcze mosty, to owszem - nadaje się im imiona, ale chyba nie ma zwyczaju nazywania innych obiektów drogowych? Wydaje mi się, że nie jest to u nas przyjęte, choć może się mylę?
Ale "Błędnik" oficjalnie jest chyba nazwą ulicy, a nie wiaduktu jako takiego? (Rzecz jasna zwyczajowo odnosi się ona do wiaduktu, ale zdaje mi się, że tylko potocznie). No a w każdym razie nie jest to "Wiadukt imienia....."
Bo ja wiem? a np. taki Błędnik... czymże jest, jeśli nie wiaduktem?
danziger napisał/a:
Ale "Błędnik" oficjalnie jest chyba nazwą ulicy, a nie wiaduktu jako takiego?
Nazwa Błędnik jest kalką niemieckiej nazwy Irrgarten, która dotyczyła parku znajdującego się w tym miejscu i jest starsza od wiaduktu. Obecnie jest nazwą miejsca niekonsekwentnie kojarzoną z wiaduktem lub odcinkiem ulicy. Na interaktywnym planie Gdańska na stronie miasta nie ma tej nazwy w ogóle, a aleja Zwycięstwa dochodzi do Wałów Piastowskich, więc tu przynajmniej nie jest nazwą ulicy, na podstronach miejskiego serwisu z komunikatami drogowymi jest używana dla wiaduktu przy okazji jego remontu, a przy podawaniu tras komunikacji miejskiej jest podawana jak ulica. ZTM przy podawaniu tras traktuje tę nazwę tak samo jak serwis miejski. Na mapach Geoportalu ta nazwa dotyczy ulicy. Potocznie jest kojarzona z wiaduktem. Najprościej jest chyba kojarzyć ją z miejscem po dawnym parku razem ze znajdującym się nad nim wiaduktem i ulicą jako całość.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Czy ktoś z Państwa posiada w swoich archiwach jakieś stare zdjęcia inwestycji, które stoją do dziś? Np. budowy mostów i innych wieżowców z lat 80 tych chociażby.
Irytuje mnie ta maniera że "duża ulica" = "aleja". Byłbym jednak za powrotem do pierwotnego znaczenia, "aleja" = "ulica obsadzona szpalerami drzew". Czyli Aleja Zwycięstwa OK, ale już Grunwaldzka, Havla, a zwłaszcza Armii Krajowej to powinny być ulice, nie aleje.
Byłbym jednak za powrotem do pierwotnego znaczenia, "aleja" = "ulica obsadzona szpalerami drzew".
Ja również. Jednak większe wątpliwości budzi we mnie samo określenie "żołnierze wyklęci". Słowo "wyklęty" nie kojarzy się z czymś pozytywnym i obawiam się, że nazwa alei (czyt. ulicy) nie przez wszystkich będzie odbierana tak, jak to sobie radni wyobrażają.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Jednak większe wątpliwości budzi we mnie samo określenie "żołnierze wyklęci". Słowo "wyklęty" nie kojarzy się z czymś pozytywnym
Masz rację, jednak ta nazwa się już przyjęła na tyle mocno, że chyba nie ma możliwości zastąpienia jej jakąś inną (niektórzy próbują lansować np. określenie "żołnierze niezłomni"). Z drugiej strony problemu z rozumieniem nazwy być nie powinno - każdy chyba kojarzy "żołnierzy wykletych" prawidłowo czyli właśnie z żołnierzami niepodległościowego podziemia po 1945 r. Oczywiście każdy, kto choć trochę interesuje się historią, bo zawsze będą tacy, którym i "Bohaterowie Monte Cassino" (o "Obrońcach Wybrzeża" nawet nie wspomnę) niewiele będzie mówiło.
pumeks napisał/a:
Irytuje mnie ta maniera że "duża ulica" = "aleja".
To jeszcze pół biedy. Gorzej, że niektórzy określenie aleja Zwycięstwa traktują jak nazwę własną ("Aleja Zwycięstwa"). Powstają przez to takie kwiatki jak "ul. Al. Zwycięstwa", "ul. Trakt Św. Wojciecha" (tu to co gorsza chyba nawet tak wygląda nazwa oficjlna), albo "ul. Pl. Wybickiego" (sic! - sam się spotkałem z czymś takim).
A poza tym dobrze, że nazwę nadali ulicy, a nie wiaduktowi.
problemu z rozumieniem nazwy być nie powinno - każdy chyba kojarzy "żołnierzy wykletych" prawidłowo czyli właśnie z żołnierzami niepodległościowego podziemia po 1945 r.
Ja mam problem z rozróżnieniem tych "żołnierzy wyklętych" z innymi, żołnierzami wyklętymi (niegodnymi)
Według mnie - nieszczęśliwa nazwa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum