Na moje oko, tych nielegalnych jest co najmniej dwóch. Ten drugi jest bardziej widoczny od pana opisanego w artykule, ale chyba spokojniejszy (mniej piracki?)
A przy okazji, ja być może już odwykłem za morzem od zwyczajów poanujących w Polsce ale niech mi ktoś wyjaśni dlaczego ten pan nie wykonuje prac społecznie użytecznych skoro ma tyle na sumieniu?
Wiesz, od publikacji w prasie (o ile w ogóle jest prawdziwa, bo na też trzeba brać poprawkę) do skazania kogoś prawomocnym wyrokiem droga jest daleka.
Gdyby ten pirat na prawdę przeginał, to już miałby jakiś wyrok. Jakby mojej kobiecie włożył łapę pod stanik, to zbierałby zęby z ulicy. (W dodatku podejrzewam, że zbierałby je bez względu na to, czy szła by ze mną, czy sama ). A skoro ten pan komplet zębów jeszcze posiada, to może po prostu relacje prasowe są nieco wyolbrzymiane? Widocznie umie balansować na krawędzi prawa (a chamstwo samo w sobie jeszcze łamaniem prawa być nie musi). I biorę poprawkę na nadzwyczaj "sprawne" działanie naszych organów ścigania.
Nie chcę znowu występować jako obrońca tego pana, zwłaszcza że ani mi on brat ani swat, ale akurat w tym, że jest na niego medialna nagonka sterowana ze środowisk skupionych wokół ratusza, to jestem akurat skłonny uwierzyć. Jedno (naganne zachowanie) nie wyklucza drugiego (odpowiedniego "inspirowania" dziennikarzy).
Na moje oko, tych nielegalnych jest co najmniej dwóch. Ten drugi jest bardziej widoczny od pana opisanego w artykule, ale chyba spokojniejszy (mniej piracki?)
Tak, jest jeszcze Leszek, ale to w porządku gośc. Mamy dobre kontakty, nieraz pogadamy, ba pozujemy czasem razem do fotek. Lechu ma strój bardziej "bajkowy".
A co do pseudo, jego wybryki są znane na Głównym Mieście. A fakt , faktem służby po otrzymaniu informacji(o jakimkolwiek zdarzeniu) pojawiaja się po upływie dłuższego czasu. Przytocze przykład. Sierpień, na Hucisku stoi samochód dymi sie z pod maski. Kierowca bezradnie zagląda. Pytam czy sciągnąc jakąs pomoc, odpowiedź twierdząca. Biegnę, na Św. Ducha widze dwóch panów z SM. Podbiegam do nich, a oni... w nogi! Dopiero jakzaczałem krzyczeć , ze na Hucisko pali sie samochód stanęli. Trcohe zmieszani podziękowali za zgłoszenie i pobiegli w kierunku zdarzenia...
Tak tylko się pytałem, bo właśnie w piątek policjanci po cywilnemu zastrzelili w mojej mieścinie jednego z bandytów podczas napadu na jubilera, a w kilka godzin później aresztowali trzech pozostałych (oraz dwie kolejne zamieszane w napad osoby). Ciekawostką jest to, że postrzelony w czoło bandyta przeżył (chociaż jest w stanie krytycznym) co mogłoby świadczyć o tym, że do życia takim idiotom nie jest potrzebny mózg. O ich głupocie świadczy również fakt, że napadli na sklep jubilerski, który znajduje się około minuty spaceru od komisariatu, do tego napad miał miejsce w czasie lunchu, kiedy to w okolicznych restauracjach pełno jest klientów oraz posialających się policjantów coś jak gang Olsena w rzeczywistości.
i tu jest pies pogrzebany, trzeba chcieć, zaraz jest tłumaczenie że są niedofinansowani i inne takie tam pierdoły,a przecież praca w policji jest a przynajmniej powinna być powołaniem. (ale jestem naiwny )
_________________ Wszystkie sztandary tak mocno już zostały splamione krwią i gównem, że najwyższy czas byłoby nie mieć żadnego. WOLNOŚĆ.
Pan pirat opisany w artykule staje się sławny, był mu poświęcony wcale niemały fragment dzisiejszych Wiadomości o 19:30 w TVP1.
Natomiast prawdą widzianą i słyszaną na własne oczy i uszy (moje też) w realu, zwłaszcza w miesiącach letnich, jest naganne zachowanie tego pana. Jest bardzo często nachalny i agresywny i rzeczywiście zaczepia młode kobiety.
Niewykluczone, że z braku reakcji służb miejskich, a także pomysłu jak go uspokoić albo wyeliminować z rejonu Głównego Miasta, w końcu jakiś towarzysz zaatakowanej kobiety spuści mu kiedyś porządne lanie...
bo właśnie w piątek policjanci (...) w mojej mieścinie
No widzisz. A jak w naszej "mieścinie" buchnięto parę lat temu radiowóz spod komendy, to sprawców nie znaleziono (o ile wiem) do dziś. Sam radiowóz się znalazł po jakimś czasie - porzucony w Pruszczu bodajże.
To tak w kwestii sprawności służb.
i wtedy służby zadziałają i dzielny obrońca czci swojej niewiasty pójdzie "siedzieć".
Tyż prawda
I tak, w karykaturalnym wymiarze, wygląda czasami demokracja...
W centrum dużego miasta chodzi sobie facet uciążliwy dla otoczenia, także psujący wizerunek i mir tego miejsca, i nikt nie potrafi znaleźć na niego sposobu. Czy to aby nie asekuranctwo urzędników i służb miejskich?
Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy, gdzie te chłopy, gdzie?
chciałoby się zapytać za niezapomnianą Danutą Rinn.
Pirat ten wyjeżdża tez poza miasto. Lubi prom na Wiśle i bary na Mierzei. Wszędzie zaczepia i wymusza od ludzi kasę, a w barach jedzenie." bo mu się należy, a jak nie to pokaże ..." Awanturując się ordynarnie.I tak jest od dwóch sezonów.
_________________ „Chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistom”.
W centrum dużego miasta chodzi sobie facet uciążliwy dla otoczenia, także psujący wizerunek i mir tego miejsca, i nikt nie potrafi znaleźć na niego sposobu. Czy to aby nie asekuranctwo urzędników i służb miejskich?
Wyczytałam w przytoczonym przez Sabaotha artykule, że jednak policja zadziałała przynajmniej w jednym przypadku i zgłosiła do prokuratury groźby karalne, gdy ów osobnik groził kobiecie uduszeniem. Natomiast prokuratura dała..ciała i sprawę umorzyła. Z kolei pani Emilia Salach, kierownik biura prasowego w Urzędzie Miasta w Gdańsku, twierdzi, że "Dopóki osoby, które czują się zaatakowane lub poszkodowane, nie złożą zawiadomienia na policji, nic nie można zrobić." No i mamy tu jawny i typowy przykład spychologii i zwalania winnych na kogoś innego...a typ dalej terroryzuje ulice. "Służby" rzeczywiście wezmą się do roboty dopiero jak coś się stanie-albo samozwaniec rani kogoś nożem (bagnetem, czy czym on tam wymachuje), albo sam dostanie wpiernicz od wkurzonego męża/chłopaka zaczepianej kobiety...
Gdyby ten pirat na prawdę przeginał, to już miałby jakiś wyrok.
Niestety . Mialem przyjemność pracować jakiś czas temu z Panem S. Z . , bo tak się pseudopirat nazywa . Znam go bardzo dobrze i uważam, że władze miasta są bezradne wobec jego poczynań .Zastanówcie się . Dlaczego jeszcze nie został skazany za swoją działalność , pomimo wielu wykroczeń i jednej sprawy w sądzie o mandat.
Myślę że ta nagonka i szum medialny, czyni Panu S.Z. wielką krzywdę . Jedyną receptą na ukrócenie jego działalności, będzie trafiona recepta.
Co do wypowiedzi SM "
Znalezienie go na ulicach Gdańska przypomina zabawę w ciuciubabkę."
To jakaś dziwna sprawa . Jestem na na ul Długiej i Długim Targu codziennie parę razy.
Przy okazji witam się z Panem Leszkiem , prawdziwym piratem, okrzykiem "Ahoj" i jakby "przy okazji fauszywego pirata " tez widuję. Więc pytanie . Jakimi drogami chodzą patrole SM, że nie mogą fauszywki spotkać. A może i o to chodzi? Żeby nie spotkać problemu !!
Ostatnio zmieniony przez massimo54 Sro Sty 09, 2013 9:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
Niepotrzebna jest też ta reklama. Gość ma nierówno pod dachem, jest chamski i agresywny. Chyba każdy potrafi go spotkać, jeśli zechce.
(W sezonie najpewniejszym miejscem do spotkania SM lub pieszego patrolu policji jest kącik przy Bramie Krowiej od strony mostu )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum