Dawny Gdańsk

[Mikołaj]

Skoro było już o motorach, vacie na usługi portowe i kotach, to czas na bieganie.
Próbuję temat ruszyć różnymi kanałami, między innymi na fejsbuku:
http://www.facebook.com/p...199284966768183
Polubcie i poślijcie dalej w świat, ta akcja to moja inicjatywa ;)
Planowałem w tym roku być bliżej pierwszego niż ostatniego zawodnika, a tu taka przykra niespodzianka

Cytat:

Gdynia od kilku lat z powodzeniem organizowała cykl biegów Grand Prix Gdyni w biegach ulicznych. Były to: Bieg Urodzinowy Gdyni, Bieg Europejski, Nocny Bieg Świętojański i Bieg Niepodległości. Frekwencja rosła z roku na rok, w ostatnim XIII Biegu Niepodległości wystartowało 1296 osób (tylko bieg główny!) Wydawało się, że wszyscy są zachwyceni: miasto, biegacze, sponsorzy. Aż tu nagle się okazało, że bieg urodzinowy w dotychczasowej formule odwołano, zorganizowano jedynie 3 km przebieżkę po bulwarze, w której uczestniczyło, sądząc po zdjęciach, ok. 100 osób. Czyżby zatem był to koniec zorganizowanych biegów ulicznych w Gdyni? Trudno uwierzyć, bo gdyńskie biegi były doceniane w całej Polsce. W konkursie największego polskiego portalu biegowego MaratonyPolskie.pl Nocny Bieg Świętojański został wyróżniony 5 miejscem na 45 biegów w kategorii imprezy średnie. Być może jest szansa, żeby coś wspólnie w tej sprawie zrobić. Na początek proponuję oddolną, nie wymagającą wielkiego poświęcenia akcję, która powinna zwrócić uwagę mediów i dać do myślenia władzom miasta. Wielu biegaczy korzysta z zegarków-pulsometrów z wbudowanym GPS-em. Po powrocie do domu można zobaczyć na ekranie komputera m.in. którędy i z jaką prędkością się biegło. Tym razem, oprócz normalnego treningu, wybiegajmy napisy i rysunki zachęcające Gdynię do przywrócenia Grand Prix! Niech każdy wybiega gdzie i co chce we własnym zakresie, a następnie wrzuci obrazek lub link na ten profil. Ponadto proponuję, byśmy z okazji pierwszego dnia wiosny w niedzielę 20 marca 2011 r. (ew. 19 marca, ustalenia w toku) spotkali się o godz. 12.00 pod Contrastem przy plaży miejskiej - tam, gdzie były start i biuro zawodów. Wybiegamy razem kolejny napis i zrobimy kilka kilometrów po bulwarze. Grupa kilkudziesięciu osób kreślących jakieś biegowe esy-floresy może być ciekawym wydarzeniem ;) Na fotce możecie zobaczyć testowy, trochę koślawy rysunek. Ale o coś takiego właśnie chodzi.