Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Czy Szanowne Towarzystwo zgadnie?
Autor Wiadomość
Kasia_57 
Nadprzewodnik


Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 911
Wysłany: Sro Sie 26, 2009 10:00 pm   

Ludzie, a o cóż tu kruszyć kopie??

Krzyżacy byli niczym innym, jak tylko wytworem swojej epoki. Tak jak i wszyscy goście zakonu. I także ich adwersarze...

Odsyłam do lektur stosownych - niejako podstawowych - jak choćby:

1. Jesień Średniowiecza - Johan Huizinga
2. Rycerze i rycerskość - Richard Barber
3. Państwo zakonu krzyżackiego w Prusach - Władza i społeczeństwo - M. Biskup, R. Czaja, W. Długokęcki, M. Dygo, S. Jóźwiak, A. Radzimiński, J. Tandecki
4. Krzyżacy - Historia działań militarnych - William Urban
5. Zakon Krzyżacki - Hartmut Boockmann

No i przede wszystkim dzieła słynnego cystersa - Św. Bernarda z Clairvaux...

Powyższe nazwiska i tytuły gwarantują dobrą lekturę i co za tym idzie - niejedno zdziwienie.

:dziadek:
_________________
Gdańszczanka

* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
 
 
groszek 


Dołączyła: 15 Lis 2007
Posty: 995
Wysłany: Sro Sie 26, 2009 10:14 pm   

Kasia_57 napisał/a:
Krzyżacy byli niczym innym, jak tylko wytworem swojej epoki. Tak jak i wszyscy goście zakonu. I także ich adwersarze...
No właśnie cały czas o tym pisałam . Do Twoich propozycji Kasiu i moich poprzednich dołożę jeszcze;Sredniowieczni najemnicy"W. Urban. "Dzieje wypraw krzyżowych"S.Runcimana i żeby porównać działalność zakonów "Templariusze"M. Barber .Zycze miłej i owocnej lektury(i mam nadzieje ze zmienicie zdanie choć troszkę :roll: ).
_________________
mały kot na wielkiej drodze...
 
Kasia_57 
Nadprzewodnik


Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 911
Wysłany: Czw Sie 27, 2009 9:31 pm   

groszek napisał/a:
mam nadzieje ze zmienicie zdanie choć troszkę :roll: ).


A po co???

grunt, że znający historię znają prawdę :dziadek:
nie przekonuj nikogo - myśl swoje i rób swoje.

A ja Krzyżoli lubię.
a poza tym, część mojej rodziny walczyła po stronie krzyżackiej, a część po królewskiej :mrgreen:
no i fakt bycia przewodnikiem w Stolicy Krzyżactwa Wszelkiego, powoduje inne spojrzenie na średniowiecze.

i tyle w temacie

pozdrówki Groszku :D
_________________
Gdańszczanka

* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
 
 
groszek 


Dołączyła: 15 Lis 2007
Posty: 995
Wysłany: Czw Sie 27, 2009 10:05 pm   

Kasia_57 napisał/a:
A ja Krzyżoli lubię.
Ja nie tylko lubię, ja ich :hmm: może nie całościowo ale wręcz podziwiam (choć pierwszeństwo maja Rycerze Świątyni :mrgreen: )dzięki Kasiu :zgooda: razem raźniej.Co do moich przodków........ :mrgreen:

pozdrowlonka Kasiu, masz racje nie będę nikogo przekonywać, ich strata :wink:
_________________
mały kot na wielkiej drodze...
 
Zdzislaw 


Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 532
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 12:11 am   

Zaskakujący dyskurs.... Nie wiem czy można "lubić" czy "nie lubić" Krzyżaków... To chyba niewłaściwe pojęcie. Nie popełniajmy błędu, polegającego na "nakładaniu" na czasy odległe o kilkaset, kilka tysięcy, kilkanaście tysięcy lat, współczesnego nam trybu myślenia i dzisiejszego oglądy świata. To podstawowy błąd. Gdyby mysleć współczesnymi kategoriami to niejaki hetman Czarniecki za swoje wyczyny na "polu chwały" wg współczesnych kryteriów skończył by na szubienicy jakiego Trybunału sądzącego zbrodniarzy wojennych (nie wspominając o wielbionym przez Sienkiewicza Xs. Jeremim Wiśniowieckim.... Krzyżacy, jak ktoś wspomniał, byli elementem tamtej epoki.... po prostu. Dzisiaj winniśmy się cieszyć, iż mamy tę spuściznę na Naszej Ziemi, że możemy ją poznawać.... Jest to taki sam kawał Naszej Historii jak każdy inny, a na zakończenie drobna refleksja wynikająca z jakże często zdarzającego się ahistorycznego oglądu dawnych dziejów. Zgodnie z dzisiejszymi standardami to wychodzi mi, że pod Grunwaldem/Tanenbergiem/Żalgirisem padła pod ciosami "dzikiego wschodu" ówczesna Zjednoczona Europa..... :dziadek:
_________________
Pozdrawiam Zdzisław

Vivere est cogitare
 
Dostojny Wieśniak 


Dołączył: 02 Gru 2007
Posty: 3888
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 12:35 am   

Zdzislaw napisał/a:
Zgodnie z dzisiejszymi standardami to wychodzi mi, że pod Grunwaldem/Tanenbergiem/Żalgirisem padła pod ciosami "dzikiego wschodu" ówczesna Zjednoczona Europa..... :dziadek:

Dobre. Na to wychodzi. :wink:
_________________
Poldergeist
 
groszek 


Dołączyła: 15 Lis 2007
Posty: 995
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 7:45 pm   

Zdzislaw napisał/a:
Zaskakujący dyskurs.... Nie wiem czy można "lubić" czy "nie lubić" Krzyżaków... To chyba niewłaściwe pojęcie.
No właśnie tylko pojecie, słowa, słowa(choć pierwsze było Słowo :wink: )Właśnie z Kasia usiłujemy przekonać oponentów żeby Zakonu nie mierzyli dzisiejszymi kryteriami które są bardzo :hmm: (wystarczy wspomnieć sprawę naszych żołnierzy w Afganistanie sądzonych za "zbrodnie" wojenne).Ja osobiście podziwiam Zakon za osiągnięcia gospodarcze np.i jeszcze za parę innych spraw. :mrgreen:
_________________
mały kot na wielkiej drodze...
 
bijouM 
.


Dołączyła: 09 Cze 2009
Posty: 291
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 1:30 pm   

hehe

Też lubię krzyżaków... za zamki i pawie pióra.. A i dzięki nim, moje dziecięcie ma na imię Jurand. :hihi:
 
Corzano 
bi-cyklista
z Północy


Dołączył: 18 Lis 2004
Posty: 4571
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 1:34 pm   

bijouM napisał/a:
A i dzięki nim, moje dziecięcie ma na imię Jurand. :hihi:

Dość przekornie. :hihi:
_________________
 
groszek 


Dołączyła: 15 Lis 2007
Posty: 995
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 4:20 pm   

bijouM napisał/a:
za zamki i pawie pióra..
Zamki rozumiem , ale pawie pióra :hmm: to chyba bardziej powinnaś lubić kabaret "Czerwony wiatrak" i kankana :hihi:
bijouM napisał/a:
A i dzięki nim, moje dziecięcie ma na imię Jurand
Ach to tobie po prostu chodzi o ksiazkę Sienkiewicza! Nieee no to już lepsze "Ogniem i mieczem"i Bohun- sokolik :wink: .Swoją droga dałaś chłopcu na imie Jurand , a jak zdrobniale będzie do niego mówic dziewczyna :???: .
_________________
mały kot na wielkiej drodze...
Ostatnio zmieniony przez groszek Sro Wrz 02, 2009 11:49 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
bijouM 
.


Dołączyła: 09 Cze 2009
Posty: 291
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 7:15 pm   

pawie pióra te z hełmów :hihi: :hihi:

Ty nawet nie wiesz jak ja się w Bohunie kochałam :mrgreen: niemal tak jak w Janosiku :mrgreen:

Ja tam nie wiem jak Ona mówi zdrobniale do Juranda... 8))
Mówią do niego... Jurand, Jurek, Juruś.. ale charakter to ma...
 
groszek 


Dołączyła: 15 Lis 2007
Posty: 995
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 9:39 pm   

bijouM napisał/a:
jak ja się w Bohunie kochałam
Ja też :hihi: a ta Helena to durna była :hihi: .
bijouM napisał/a:
Ja tam nie wiem jak Ona mówi zdrobniale do Juranda
Pewnie Duduś......
_________________
mały kot na wielkiej drodze...
 
bijouM 
.


Dołączyła: 09 Cze 2009
Posty: 291
Wysłany: Sro Wrz 02, 2009 10:44 pm   

tam durna... zwyczajnie głupia..

mój prywatny Jurand ma 195cm.. Duduś, nie przejdzie, ale spróbuje jutro.. rzucić.. Duduś wynieś śmieci :haha: :hihi: :haha:
 
villemo 

Dołączyła: 10 Sie 2009
Posty: 99
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 7:52 am   

Zaraz tam głupia Helena :) Z książęcego rodu była a Bohun co? Zwykły Kozak znaczy chłop. Nie przystało rodowo :)
_________________
LBD65
 
Anker 

Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 274
Wysłany: Czw Wrz 03, 2009 6:26 pm   

bijouM napisał/a:
Jurand, Jurek, Juruś.


Bochun miał na imię Jerzy, zdrobniale Jurek i tak jeden jedyny raz w całej powieści zwraca się do Niego Krzywonos.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk