I jeszcze jedno wspomnienie z lat dziecinnych w powojennym Gdańsku.
Lato rok 1947 lub 48, jestem członkiem drużyny Harcerskiej przy Szkole Powszechnej (ówczesna nazwa Szkoły Podstawowej). Kilkunastu kolegów z drużyny skrzykuje się i organizujemy sobie dziki biwak - obóz. Na miejsce "obozu" wybraliśmy sobie las na Bonzaku (dzisiejsza wyspa Sobieszewska). Wyposażeni wszyscy w poniemieckie plecaki menażki i koce oraz otrzymany od rodziców "suchy prowiant" odbyliśmy w szyku zwartym pieszą wycieczkę +-12 km (na Bonzak. W miejscu dzisiejszego mostu pontonowego czynna była wówczas przeprawa promowa. Po minięciu zabudowań pierwszej miejscowości na wyspie udaliśmy się lasem w pobliże wybrzeża morskiego. Na wyspie Bonzak Niemcy bronili się jeszcze jak Gdańsk już był zajęty przez Rosjan i stamtąd ewakuowali się różnymi środkami przeprawowymi na statki stojące na Zatoce Gdańskiej, w związku z czym las ten naszpikowany był ogromną ilością różnego rodzaju sprzętu wojskowego, broni i amunicji. Namiotów nie mieliśmy więc zakwaterowaliśmy się wszyscy w różnych pojazdach wojskowych. Mnie z kilkoma przyjaciółmi przypadła kwatera w samochodzie-ambulansie przeznaczonym do przewozu rannych. Na burtach tego ambulansu przymocowane były w trzech piętrach nosze, więc mieliśmy prawie że luksusowe warunki. Podstawowe nasze zajęcia polegały na przygotowywanie sobie posiłków i zabawy z bronią. Już pierwszego wieczoru obozowisko nasze było dobrze bronione, otoczone kilkoma silnie uzbrojonymi punktami ogniowymi. Zorganizowany został też stały system wartowniczy. Dzisiaj może się wydawać dziwnym, że rodzice nasi nie bali się o nasze bezpieczeństwo i zgadzali się na takie nasze wycieczki. Wyszli pewnie z założenia,że zakazany owoc lepiej smakuje.A że wówczas broni jak też amunicji i różnych środków wybuchowych tak w mieście jak i poza nim były takie ilości, że rodzice nasi zrezygnowali z systemu zakazów na rzecz ostrzeżeń i instruktażu. Przyznać trzeba, że wypadków z bronią było naprawdę stosunkowo mało. Po dwóch dniach kiedy to rodzice nasi wiedzieli, że zabrany z domu prowiant powinien się nam już skończyć, nasze obozowisko wizytował pracujący wówczas w Rzeźni Miejskiej mój ojciec, przywożąc nam "Doczką" z demobilu spory zapas "unrowskich" konserw "Horse meat", które nam bardzo smakowały i umożliwiły przedłużyć czas obozowania do kilkunastu dni. I tak to wyglądał mój pierwszy dziki wprawdzie ale obóz Harcerski. Następny był już zupełnie oficjalny w lesie w Ustroniu Morskim koło Kołobrzegu a koleiny nad jeziorem w Kretowinach w okolicy Morąga na Mazurach.
las ten naszpikowany był ogromną ilością różnego rodzaju sprzętu wojskowego
W mojej dziecinnej pamięci (jetem z 1945 r.) zapisała się "aleja" takiego sprzętu przy drodze wzdłuż plaży, w lesie, na wchód od pętli tramwajowej, na Siankach (teraz Stogi).
Nie wiem który był to rok, ale sprzęt był już mocno pordzewiały. Ale drążki w czołgu jeszcze się ruszały
Ostatnio zmieniony przez Krzysztof Wto Paź 07, 2014 6:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
las ten naszpikowany był ogromną ilością różnego rodzaju sprzętu wojskowego
W mojej dziecinnej pamięci (jetem z 1945 r.) zapiała się "aleja" takiego sprzętu przy drodze wzdłuż plaży, w lesie, na wchód od pętli tramwajowej, na Siankach (teraz Stogi).
Nie wiem który był to rok, ale sprzęt był już mocno pordzewiały. Ale drążki w czołgu jeszcze się ruszały
No, to masz bardzo dobrą pamięć, bo w 1948 roku chodziłem tam z dziewczynkami "na Fijołki" i już ten rejon był kompletnie wysprzątany.
"Małpi gaj" to mało specyficzna nazwa. Lokalnie mogło się tak nazywać wiele miejsc.
Np. mówiono tak na parczek pomiędzy Grunwaldzką a kortami przy Uphagena.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
"Małpi gaj" to mało specyficzna nazwa. Lokalnie mogło się tak nazywać wiele miejsc.
Np. mówiono tak na parczek pomiędzy Grunwaldzką a kortami przy Uphagena.
Masz rację. Tak właśnie było. Nie tylko ten park tak określano, także Kużniczki i z pewnością wiele innych miejsc nie tylko we Wrzeszczu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum