A bliżej nie ma czegoś 'kosciołopodobnego'? Nie musi od razu być takie duże.
Pętelko, trudno jest znaleźć normalny nie przypominający skoczni narciarskiej, czy wyrzutni rakiet kościół, chociaż uważam, że są wyjątki. Przyjrzyj sie kościołowi w Złotej Karczmie lub budującemu się w Kowalach (odbiegają one od powyższych "norm")
A wiesz Marku, że wprawdzie tego w Złotej Karczmie nie oglądałam z bliska, ale z pewnej odleglości wygląda nawet, nawet.
W Kowalach to nie byłam... hmmm... no własnie, nawet nie pamiętam, czy kiedykolwiek byłam. Ale w takim razie trzeba będzie tam zajrzeć.
W Kowalach to nie byłam... hmmm... no własnie, nawet nie pamiętam, czy kiedykolwiek byłam. Ale w takim razie trzeba będzie tam zajrzeć.
Z tym, że w Kowalach jest na razie fragment budowli, ale widziałem projekt całości. Zdecydowanie jest ona podobna bardziej do kościoła, niż skoczni narciarskiej.
Jeżeli projektujemy nowy obiekt, któregy ma być biurowcem, centrum rozrywki lub jakimś innym budynkiem użyteczności publicznej to nie może on wygladac jak dom, bo skala tych obiektów jest inna.
Ok - niech ten "biurowiec" ma i 10 000 metrów kwadratowych powierzchni na jednym poziomie. Nawet niech ta powierzchnia nie będzie podzielona żadnymi ściankami działowymi. Ale jeśli tenże "biurowiec" lokuje się w otoczeniu, które wymaga określonych podziałów - to czy aż tak dużym problemem jest zastosowanie na elewacji tychże podziałów. Czy elewacja koszmarnego MADISONa nie mogłaby wyglądać jak ciąg kamieniczek? Ale nie - niech przypomina bunkier obłożony cegłą. Poraża i przeraża mnie to! Chyba moje poczucie estetyki nie przystaje do obecnych standardów (takich jak CityForum), preferowanych przez współczesnych architektów.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Jest jeszcze wolny kawałek puszczy... chcesz wydzierżawić?
Chętnie.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Jeżeli projektujemy nowy obiekt, któregy ma być biurowcem, centrum rozrywki lub jakimś innym budynkiem użyteczności publicznej to nie może on wygladac jak dom
I wszystko jasne... niech wygląda jak szklarnia. ;)
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
A, rozumiem. I nie powinien mieć ścian pod kątem prostym, żeby nie można było po kątach przetargów ustawiać. Nie powinien mieć wyraźnie zaznaczonych pięter, żeby nie było, że się management wywyższa.
Moi drodzy, chyba nie zrozumieliście do końca tego co napisałam. W moim poście nie wyrażam zachwytu obiektami obecnie budowanymi w Gdańsku.
Cytat:
A, pardon, dlaczego biurowiec nie może wyglądać jak dom?
Pisząc że biurowiec nie może wyglądać jak dom zwróciłam na skalę obiektów i ich funkcje. Już w minionych epokach, tak przez Was podziwianych, obiekty użyteczności publicznej wyróżniały się swoim wyglądem. Bazylika Mariacka, Dwór Artusa nie przypominają otaczających je kamienic. One swoją formą miały pokazywać potęgę i zamożność miasta, być jego wizytówką. Kiedyś głównie to były kościoły a teraz centra handlowe i biurowce.
"Pojęcie architektury zawiera cechy funkcjonale, które polegają na dążeniu do prawidłowego rozplanowania w projektowaniu określonej ilości powierzchni i kubatur w składną i rozumną całość." Z tego względu dobrze funkcjonujące centrum handlowe, multikino itp. nie może być jak dom i odwrotnie. Prawidłowość rozplanowania funkcji podobnie jak układ konstrukcyjno-instalacyjno-budowlany budynku można czytelnie ocenić. Najważniejszą jednak i jednocześnie najtrudniejszą do oceny jest funkcja estetyczna obiektu," która powinna zaspokajać duchowe potrzeby człowieka."
Współcześnie kierunki estetyczne w architekturze ulegają stosunkowo częstym zmiano, ale gdy występuje zrozumiała jedność między formą, funkcją i szeroko pojętą konstrukcją to architektura nabiera wartości, które nie ulegają przemijającym modom.
Niektórzy próbują zaliczać wartości i potrzeby do kategorii preferencji i gustów: De gustibus et coloribus non est disputantum. To prowadzi do tego, że dyskusja nad projektem sprowadzona zostaje do rozważania wad i zalet konstrukcji oraz funkcji Najczęściej w takich kategoriach o budynku myślą inwestorzy, duża powierzchnia i tanie wykonanie.
Cytat:
Dawniej (dużo) architekci byli artystami. badali harmonię, symetrię, współgranie z otaczającymi budynkami, opracowywali detale budynku. Takim architektem było pewnie trudno zostać i długo trzeba było się uczyć. Obecnie praca architekta ogranicza się do inżynierii - czy się to cholerstwo nie zawali pod własnym ciężarem.
Wartość jest wynikiem myśli i wykształcenia, a architekturę uznajemy za sztukę. Dlatego architekt jest artystą, który uczy się swojego zawodu przez całe życie. Swoim działaniem powinien zaprowadzać ład w przestrzeni, wczuć się ducha miejsca i obiektu, dodawać nową wartość. Tego można nauczyć się tylko w praktyce. Teraz tak samo jak kiedyś nie jest łatwo zostać dobrym architektem. Ukończenie uczelni daje przygotowanie teoretyczne do tego zawodu a żeby zostać mistrzem potrzebne są lata praktyki i poszukiwań, nie uniknie się też wpadek.
Cytat:
Obecnie ideowym ojcem architektów wydaje się być słynny skąd inąd Nikifor.
Cytat:
Chyba moje poczucie estetyki nie przystaje do obecnych standardów (takich jak CityForum), preferowanych przez współczesnych architektów.
Ocenianie współczesnej architektury na podstawie tego co jest u nas budowane jest nierzetelne. My pod tym względem jesteśmy zaściankiem Polski a co dopiero Europy. U nas cały czas toczy się debata, odbudowywać czy nie? Przecież to jest sprzeczne z logiką, żeby w XXI wieku budować w stylu z XVII w. Pumeks wspominał już kiedyś o tym, że jak w renesansie spłonęła gotycka kamienica to nikt jej nie odbudowywał tylko stawiał dom w nowym stylu. Powinniśmy otoczyć opieką to co przetrwało do naszych czasów i jest warte zachowania, a nie tworzyć pseudo zabytki. Współczesna architektura, o ile jest dobra, może się wspaniale komponować z zabudową zabytkową, podkreślać jej wartość i tworzyć z nią dialog poprzez pokolenia. Są tego liczne dowody, niestety jednak głównie zagranicą. Dla tego nie mówmy od razu, że nowoczesne jest brzydkie a stylizowane ładne. Spójrzmy krytycznym okiem na jedno i drugie, spróbujmy ocenić co będzie stanowić trwałą wartością a co okaże się bublem i przekłamaniem.
chyba się trochę rozpisałam :?
U nas cały czas toczy się debata, odbudowywać czy nie? Przecież to jest sprzeczne z logiką, żeby w XXI wieku budować w stylu z XVII w. Pumeks wspominał już kiedyś o tym, że jak w renesansie spłonęła gotycka kamienica to nikt jej nie odbudowywał tylko stawiał dom w nowym stylu. Powinniśmy otoczyć opieką to co przetrwało do naszych czasów i jest warte zachowania, a nie tworzyć pseudo zabytki. Współczesna architektura, o ile jest dobra, może się wspaniale komponować z zabudową zabytkową, podkreślać jej wartość i tworzyć z nią dialog poprzez pokolenia. Są tego liczne dowody, niestety jednak głównie zagranicą. Dla tego nie mówmy od razu, że nowoczesne jest brzydkie a stylizowane ładne.
Labestyjo, Twoje argumenty mnie nie przekonują.
Prawdziwe jednak jest powiedzenie, iż bycie specjalistą zabija naturalną wrażliwość. Wieść gminna niesie, że na architekturze piętnowanowane są jakiekolwiek próby syntezy starej i nowej arcitektury w studenckich projektach. Prawda li to?
I mam także wrażenie, że nie dostrzegasz podstawowych problemów, które determinują całą sytuację:
primo - mówimy o terenie znajdującym się w granicach nowożytnych fortyfikacji Gdańska;
secundo - to nie jest uzupełnianie pojedynczych kamiecic - bo jak wiesz w '45 spłonęły praktycznie wszystkie.
I bliższe mi są kamieniczki nawet jeśli są kiepską stylizacją (pseudozabytki jak napisałaś) z Głównego Miasta, niż "odważne budownictwo mieszkaniowe" w postaci wieżowców i bloków przy Toruńskiej czy Rybakach Dolnych.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum