.. ja bym zbudowal budynki o sredniej kubaturze i wysokosci 4-5 pieter ze sklepami na dole. Budynki bylyby raczej nowoczesne, chociaz ze sporym udzialem czerwonej cegly. Nad sama woda powinno byc duzo szkla, tak by sie odbilaja tafla wody. Ponadto wszystko byloby skupione wokol placu/malym parku [z fajna fontanna i innymi wodnymi atrakcjami] zaraz przy rzecze.
To mi troche przypomina Nową Hutę, tyle że nad wodą.....
_________________ Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy
Hmm.
Dyskusję na temat elbląskiej "nowówki" chyba już sobie podaruję, przynajmniej do czsu gdy odwiedzę to miasto i zobaczę na własne oczy jak to wygląda.
uważam , że nie ma co oglądać .
domy budowane na " starych " fundamentach .
architektura jakaś " neo "
dla mnie beznadziejna , coś podobnego spotkałem jeszcze w nowo odbudowywanej starówce (300 km>>) Kostrzynia czy w Gdańsku za stągwiami ( wyjątek ), koszmar,
dlaczego nie można odbudowywać jak starówkę (300 km>>) w Gdańsku w latach 50-tych i 60-tych - fronty domów " stare " a z tyłu nowoczesne mieszkania .
Mnie się wstępnie podoba. Mieszkając niegdys w Elblągu pamiętam radość z faktu że miasto w końcu będzie miało "starówkę (300 km>>)". (>>282km), przy okazji...Elbląg ma sporo warszawskich odwołań, ma Warszawskie Przedmieście, ul. Marymoncką, Warszawską, dzielnicę Sadyba.
Zespół powstających kamieniczek jako szkolniak określałem wtedy mianem "STARÓWKA (300 km>>) (300 km>>) - najnowsze osiedle mieszkaniowe". Architektura - może nie rewelacja, ale funkcjonalna. Pamiętam sklep na Kowalskiej - wielka nowoczesna przestrzeń w piwnicy schowanej za fasadą kamieniczki. Chyba lepiej się stało, że wybudowano takie coś po 50 latach, niz miałyby tam powstać Domy Kultury, Spółdzielnie i inne straszydła. Słyszałem od kumpla mieszkańca Elbląga, że powstało tam sporo pabów i knajpek, ze pomału się nam centrum odradza.
Z drugiej strony nie mogę zapomnieć wielokrotnie słyszanej odpowiedzi na pytanie: Czemu w Elblągu zajęto się odbudową Starego Miasta po 50 latach? - Bo cegły poszły na odbudowę Gdańska
Słyszałem że Słupszczanie podobnie odnosili się do tamtejszych tramwajów: -bo tory poszły na odbudowę Gdańska
Kuba - z tym wywożeniem cegieł w Gdańsku było tak samo, tylko że mówiło się odbudowie Warszawy :]
Nie jestem miłośnikiem elbląskiej starówki (300 km>>), może dlatego, że z natury nie przepadam za stylami zaczynającymi się od "neo..." ;) Za dnia kompletnie nie czuję ducha starego miasta. Jednak w nocy jest znacznie lepiej. Widzi się tylko to, co chce się zobaczyć
_________________ Umiłuj to, co spaliłeś,
Spal to, co umiłowałeś
Malkontenci zapewne nie widzieli Starego Miasta dwadzieścia lat temu... To, że nie zabudowano go blokami ani nie przeprowadzono środkiem trasy szybkiego ruchu (jak np. w Kaliningradzie) to szczęście w nieszczęściu jakie spotkało to miasto. Obecna zabudowa Starego Miasta z założenia nie jest rekonstrukcją lecz tzw. retrowersją, czyli kreacją konserwatorską, odtwarzającą wizerunek i charakter dawnego miasta. Można mieć zastrzeżenia co jakości wykończenia i detali poszczególnych kamienic, zwłaszcza postawionych na przełomie lat 80-tych i 90-tych, niemniej trudno - moim zdaniem - stawiać zarzuty samej idei zabudowy w takim właśnie kształcie. Każda zabudowa nowoczesna musiałaby nawiązywać w jakiś sposób do historycznego charakteru miejsca, spór więc może dotyczyć tylko granicy ustępstwa "nowoczesności" na rzecz "historyzmu". Sprawa jest o tyle delikatna, że po przekroczeniu tej - trudno uchwytnej - granicy architektura nowoczesna staje się własną karykaturą... Czy w związku z tym nie jest bezpieczniej postawić na historyzm, nie będący nudnym schematem (patrz: Szeroka, Ogarna) ani dekoracją teatralną (Długa i Długi Targ)?
A poza tym osobiście podoba mi się ta nowa zabudowa i za każdym razem będąc w Elblągu cieszę się, że ten olbrzymi trawnik nabiera charakteru dzielnicy staromiejskiej...
A poza tym osobiście podoba mi się ta nowa zabudowa i za każdym razem będąc w Elblągu cieszę się, że ten olbrzymi trawnik nabiera charakteru dzielnicy staromiejskiej...
tylko szkoda , że przy samej wodzie jest tak pusto .
i nawet nie pomoże to , że od " makchemii " na skruty na browarną można .
Zagadka? Tzn. te zdjęcie? Co na nim jest?
Phi.... ale trudne.
Plac Słowiański w Elblągu.....wtedy jeszcze Friedrich-Wilhelm-Platz.
Po lewej stronie widać budynek poczty istniejący do dziś....
Jednak najbardziej rzuca się w oczy budynek resursy mieszczańskiej zbudowany w 1848 roku, a zniszczony pod koniec II wojny światowej. Piękny stylowy budynek. Cóż....
Tryby historii nie znają litości.....
Poszperam trochę to może znajdę zdjęcie wnętrza tego budynku.
PS: I ja nie jestem z Elbląga!
_________________ Nowy Dwór Gdański stolicą Żuław jest....i basta!
Czy są w Elblągu dzielnice, w których zachowały się duże połacie zabudowy przedwojennej (jak np. w Nowym Porcie, we Wrzeszczu czy Oliwie)? A jeśli tak to jaki mają charakter - bardziej miejski, czy raczej willowy, typowy dla przedmieść?
Takich kwartałów ze zwartą zabudową z przełomu wieków jak np. okolice ul. Wajdeloty niestety nie ma. Przeważa zabudowa z lat dwudziestych i trzydziestych - mieszkaniówka (trochę jak na Ramułta, trochę jak na Hallera), budynki użyteczności publicznej, kompleksy koszarowe. Są też osiedla domków jednorodzinnych, niewielka dzielnica willowa no i oczywiście tereny składowo - przemysłowe. W sumie bryndza - ciekawsze od miasta są jego okolice.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum