Znajdź szczegóły, którymi różnią się te dwa obrazki :mrgreen:
A bardziej na poważnie, niby to samo ujęcie - grupka osób po lewej stronie, grupa osób przy wejściu do teatru i osoba na środku ulicy świadczą o tym, że jest to to samo zdjęcie. Domalowano wprawdzie słupy z flagami i orły na teatrze ale po co zmieniano chmury i ilość liści na drzewie?
... Domalowano wprawdzie słupy z flagami i orły na teatrze ale po co zmieniano chmury i ilość liści na drzewie?
Odnoszę wrażenie, że retuszowane jest zdjęcie bez masztów i flag - ponieważ:
-boniowanie narożników budynku Teatru miało zakończenie "zębate", a tu jest proste.
-brak gabloty repertuarowej przy drzwiach (zachowała się nawet po 1945r.)
-popiersia w medalionach nad drzwiami nie są oświetlone od lewej strony.
-światłocień na fragmencie ściany budynku między Teatrem a Zbrojownią żle dobrany po wyretuszowaniu flagi z masztem.
-następny maszt z flagą (na krawędzi bud. przy Zbrojowni) wyretuszowany niestarannie, dorysowano nienaturalnego kształtu gałęzie w miejsce flagi.
-niedokładnie wyretuszowano IV maszt (ten wysoki), całkowicie pozostawiono cień po nim na markizie, okno na II piętrze (było pod flagą) wyrażnie odróżnia się od sąsiednich.
-cień na wysepce na pierwszym planie nienaturalnie wyblakły, a kontur krawężnika niestarannie wyeksponowany białą linią.
Nie mogę sobie wyjaśnić sensu takiej pracy - może to z podręcznika dla retuszerów - manipulatorów dokumentów dla celów propagandowych?
Usuwanie flag ze zdjęcia było moim zdaniem dziwne ze względu na okres, kiedy wydawano te pocztówki. Bardziej logiczne wydawało mi się domalowywanie flag. Ale widzę, że dyskusja rozwija się w prawidłowym kierunku.
Opcja, że wykonano dwa zdjęcia, a ludzie czekali nieruchomo na zdjęcie / zawieszenie flag mogłaby być brana pod uwagę (chmury nie czekały, liście na drzewie się rozwinęły lub opadły) ale jest to raczej mało prawdopodobna
...(chmury nie czekały, liście na drzewie się rozwinęły lub opadły) ale jest to raczej mało prawdopodobna
Rzeczywiście to mało prawdopodobne - lecz interesujące - na drzewie z lewej strony rozwinęły się, a po drugiej stronie ulicy opadły.
Po dokładniejszym zlustowaniu pocztówek upewniłem się, że obie zostały skażone ręką retuszera (fałszerza? manipulanta?).
Cała lewa strona budynku teatru i budynków przyległych została "ulepszona" graficznie w sposób mało staranny.
Co do znaku drogowego - podejrzewam również działanie twórcze.
Treści znaku nie rozpoznaję, lecz obwódka wydaje mi się nierówna, a jej szerokość niewłaściwa. Obowiązujące wówczas znaki drogowe z 1934r.(z poprawkami z 1937r.) miały średnicę 500 mm, a szerokość obwódki 75 mm na znakach zakazu i 20 mm na znakach nakazu. Tu proporcje mi nie pasują .
A może te pocztówki - to zagadki dla spostrzegawczych?
Prawie 3 lata temu wrzucałem w wątku "Pocztówki i zdjęcia" fotkę z albumu "Danzig in 144 Bilder", gdzie - jak mi się wydawało - widać parkującego na Długim Targu Volkswagena "Chrabąszcza". Tyle, że nie jestem już tego pewien - na tym zdjęciu Dwór Artusa ma jeszcze zegar na środkowym oknie, czyli fotografia byłaby najpóźniej z 1931 r. ... nie wiem, co to by w takim razie był za samochód?
Fotografia w takiej postaci nie mogła byc wykonana w 1931r. lub wcześniej, ponieważ sylwetki samochodów (z wyjątkiem drugiego od lewej) mają wyrażne cechy modeli z połowy lat 30-tych.
villaoliva napisał/a:
A może to jest fotomontaż?
Moim zdaniem widac tu duży nakład pracy retuszerskiej:
- sylwetki samochodów zbyt ostro kontrastują z łagodną szarością całej fotografii
- cienie w różnych miejscach zdjęcia układają się w różnych kierunkach (na ścianie Dworu
Artusa cienie od wystających elem.arch. umieszczonych między oknami padają pod
kątem powyżej 45 stopni względem podstawy, a cienie pod samochodami jak rzut
pionowy, przy tramwaju nawet w prawą stronę.)
- przez okna samochodów nie prześwituje jaśniejsze tło (szczególnie przedostatni)
- ostry kontur pierwszego samochodu widoczny jest na tle "obłoczka mgły" maskującej
fragment fontanny
- na przedostatnim samochodzie nie widac tablicy rej.(poprzedzające go mają wyrażnie
widoczne), jeśli zaś to białe "coś" nad zderzakiem po lewej stronie jest tablicą rej.
to wielkością różni się znacznie od pozostałych i moze świadczyc, że "wklejono"
pomniejszoną sylwetkę dużego samochodu
- na VW tabl.rej. bardzo nie wyrażna, szara, a cała sylwetka tego samochodu wygląda jak
ilustracja przedrukowana z dawnej radzieckiej gazety.
Sylwetki trzech pojazdów zdają się byc z pewnym stopniu "ulepszone" przez retuszera
i trudno je nawet rozpoznac.
Tak ja to postrzegam, lecz może wypowiedzą sie osoby kompetentne w kwestii technik fot.
Pozdrawiam.
Sylwetki trzech pojazdów zdają się byc z pewnym stopniu "ulepszone" przez retuszerai trudno je nawet rozpoznac.
Przydał by się lepszy skan samych samochodów i okna Dworu Artusa z majaczącym zegarem.
Jeżeli pierwszy garbus jeżdżący powstał w 1935 roku to tarcza zegara zniknęła po remoncie około 1932 r. Pewnie widok Długiej z garbusem był potrzebny do celów propagandowych i co tam przykleić inny samochód i wyretuszować. Wykonywało się duże powiększenia wszystkiego, w proporcjach, retuszowało się miejsce styków wycinanki i zmniejszało do rozmiarów małego zdjęcia gazetowego. Jeszcze po zreprodukowaniu na szklanej dużej kliszy (nawet 20x30 cm) retusz można było "wygłaskać". Wszystko maskował później raster drukarski. Trochę zachodu to wymagało ale w tym przypadku to niewielkie oszustwo. Słynne fałszerstwa z tamtego czasu to znikanie niewygodnych polityków ze wspólnych zdjęć.
Sylwetki trzech pojazdów zdają się byc z pewnym stopniu "ulepszone" przez retuszerai trudno je nawet rozpoznac.
Przydał by się lepszy skan samych samochodów i okna Dworu Artusa z majaczącym zegarem.
Jeżeli pierwszy garbus jeżdżący powstał w 1935 roku to tarcza zegara zniknęła po remoncie około 1932 r. Pewnie widok Długiej z garbusem był potrzebny do celów propagandowych i co tam przykleić inny samochód i wyretuszować. Wykonywało się duże powiększenia wszystkiego, w proporcjach, retuszowało się miejsce styków wycinanki i zmniejszało do rozmiarów małego zdjęcia gazetowego. Jeszcze po zreprodukowaniu na szklanej dużej kliszy (nawet 20x30 cm) retusz można było "wygłaskać". Wszystko maskował później raster drukarski. Trochę zachodu to wymagało ale w tym przypadku to niewielkie oszustwo. Słynne fałszerstwa z tamtego czasu to znikanie niewygodnych polityków ze wspólnych zdjęć.
Oszustwo niewielkie, albo większe - jest jednak oszustwem, czyli sposobem na wprowadzenie kogoś w błąd - w wiadomym tylko dla oszusta celu.
Tego typu manipulacje nie są czymś niezwykłym ani na pocztówkach, ani fotografiach prasowych, czy też ilustracjach w książkach i albumach.
Dochodzą do tego jeszcze błędne opisy lub datowanie ilustracji. Niekiedy spowodowane zwykłą pomyłką albo niestarannością. Często jednak dokonywane z pełną świadomością autora - bo mu tak pasuje do czegoś, jest taniej, albo wygodniej bez wysiłku poszukiwania właściwego materiału.
Na codzień spotykamy się z takim zjawiskiem w TV, gdzie do krótkiego aktualnego materiału dokleja się materiał archiwalny (nie zawsze zgodny tematycznie-tylko podobny), wszystko miesza i bałamuci widzów. Potem ten materiał idzie do archiwum i kolejny dziennikarz za jakiś czas nawet nieświadomie wykorzysta takie barachło.
Dla nas wniosek - ostrożnie podchodzic do pozyskiwanych materiałówhttp
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum