Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Mikołaj
Pią Lis 12, 2010 4:39 pm
Gdańskie cuukiernie i lodziarnie
Autor Wiadomość
jayms 
dżejms


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1001
Wysłany: Wto Lut 14, 2006 10:03 pm   

Smakuje dokładnie tak samo.Szczególnie bagietka z pieczarkami :hihi: mmmniam.A jak pachnie... :OO
 
seestrasse 
Zesztrasia z Szafy


Dołączyła: 13 Kwi 2004
Posty: 6586
Wysłany: Wto Lut 14, 2006 11:13 pm   

a są podgrzewane szpikulce do bagietek? :co_jest: :lol:
 
jayms 
dżejms


Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1001
Wysłany: Sro Lut 15, 2006 6:36 am   

Szpikulce znajdują się obecnie na zapleczu ponieważ w barze przeprowadzany jest remoncik,ale po wszytkim napewno wrócą na swoje miejsce.
 
Makabunda 
po prostu ziom


Dołączyła: 21 Paź 2003
Posty: 1143
Wysłany: Sob Lut 18, 2006 10:20 am   

A jak żeśmy już zboczyli poza cukiernie i lodziarnie to ja pamiętam z moich dosyć sporadycznych wizyt we Wrzeszczu pijalnię soków w miejscu dzisiejszego domu towarowego JANTAR. To była taki szary pawilonik-baraczek w którym można było wypić w latach 70-tych i m oże jeszcze w 80-tych świeży sok z marchwi. W tamtych czasach we Wrzeszczu abo w Gdańsku bywałem 2-3 razy w roku. Było to z okazji zakupów (Wrzeszcz w Neptunie albo w Sezamie) albo z okazji wycieczek klasowych (Gdańsk). No może też z okazji premiery jakiejś Godzilli (czy innych "dobrych" filmów) w kinach innych niż oliwski Delfin tez sie bywało.
Reasumując soczek z marchwi po zakupach we Wrzeszczu to zawsze był żelazny punkt programu. Macie jakieś wspomnienia związane z tym przybytkiem?

Chciałbym jednak powrócić do wątku głównego czyli cukierni itp. Pragnąłbym zwrócić Waszą uwagę na niepozorną "pączkarnię-drożdzówkarnię", którą odkryłem po moim powrocie do Gdańska. Jest niepozorna ale produkty ma nawet lepsze od tej pączkarni koło dawnego "Neptuna". Mieści się w jednym z pawiloników na Wajdeloty tuz koło dworca kolejowego. Co prawda nie można oddać się rozkoszom konsumpcji na miejscu bo pączusie sprzedają z "okienka" ale pączusie z różnym nadzieniem mają bombowe. Pączusie co ciekawe są różnych kształtów wśród pączusiów niespotykanych np. prostokątne albo trójkątne.
 
 
roland 


Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 780
Wysłany: Sob Lut 18, 2006 11:19 am   

Pewnie że pamiętam ten lokal. Też tam pijałem sok z marchwi.
 
seestrasse 
Zesztrasia z Szafy


Dołączyła: 13 Kwi 2004
Posty: 6586
Wysłany: Sob Lut 18, 2006 12:27 pm   

dorzucę jeszcze pijalnię wody sodowej z sokiem (nie był to saturator :evil: ) przy rynku na Przymorzu - niepozorny budyneczek mieści dziś chyba wypożyczalnię dvd :???:
 
PITA 
wrzeszczanin

Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 29
Wysłany: Sob Lut 18, 2006 1:33 pm   

A propos pijalni wody sodowej – mały off topikowy wtręt, skierowany do nieco starszej gawiedzi, uczestniczącej w tym wątku. Czy pamiętacie pijalnie wód mineralnych na Podwalu Staromiejskim chyba pod nr 95. Woda kosztowała grosze i jak nie starczało na Oranżadę lub luksusową Mandarynkę ( butelkach z porcelanką ) w sklepie u pani Piwowarskiej (kawałek dalej w tej samej pierzei budynków), to wpadało się do tej pijalni np na „kryniczankę” Ponieważ mieszkałem po nr 93 w domu sąsiadującym z budynkiem gdzie mieściła się pijalnia, czasami także panowie kierowcy dowożący od zaplecza skrzynki z mineralną „odpalali” butelczynę w ramach promocji :wink: . Razu pewnego, po otwarciu skrzyni ciężarówki, spod plandeki wypadły im ze dwa sztaple, źle chyba załadowanych skrzynek z "siarkowodowrową" wodą Zuber. Sąsiedzi posiadający okna od podwórka, długo nie mogli pozbyć się z mieszkań smrodu zgniłych jaj. A pan kierowca, zebrał stłuczki do skrzynek i spokojnie przerzucił za płot do – wtedy w całkowicie zaniedbanego - ogrodu przy budynku dzisiejszej Przychodni Wielospecjalistycznej przy ul. Katarzynki.

Pijalnia, o której piszę powstała w miejscu zlikwidowanej paszteciarni i „kaszankarni” (druga taka „kaszankarnia” pana Woydy była w tej samej pierzei po nr 92), ale to już zapewne temat na kolejny wątek „gastro-historyczny„
:hihi:
_________________
Pozdrawiam
Piotr
 
DarioB 

Dołączył: 23 Cze 2004
Posty: 1288
Wysłany: Nie Lut 19, 2006 12:11 am   

Szkoda że już nie ma donatów na Monciaku. Tak mi ich brakuje :( Inne to nie to samo.
_________________
www.DarioB.net - Kochasz Gdańsk? Zaglądaj na moją stronę :)
 
Sabaoth 
Zachodni Prusak


Dołączył: 23 Kwi 2004
Posty: 11351
Wysłany: Nie Lut 19, 2006 12:16 am   

A ja latem z córkami specjalnie pojechałem do Sopotów na donaty i się bardzo zawiodłem :II
_________________
www.danzig-online.pl
 
 
villaoliva 
Olivaer


Dołączył: 23 Wrz 2004
Posty: 3300
Wysłany: Nie Lut 19, 2006 5:27 am   

Skoro o mącznych wyrobach to ja wspomne bagietki nieopodal rynku na Przymorzu.
W latach osiemdziesiątych było to chyba jedyne miejsce gdzie można było dostać coś "takiego" w wersji prosto z pieca.
Teraz jest tam poczta :II
I tu pojawia się wspomnienie licznych przyczep kampingowych z bakietkami o nazwie "zapiekanka" :D
Ja pamietam szczególnie tę stojącą na parkingu przed parkiem Oliwskim, na przeciw sklepiku z butami.
Zapiekanka na stałe wpisała się do naszego krajobrazu gastronomicznego.
_________________
Ponury Zwracacz Uwagi na Wykraczających Poza Ramy


www.staraoliwa.pl
 
seestrasse 
Zesztrasia z Szafy


Dołączyła: 13 Kwi 2004
Posty: 6586
Wysłany: Nie Lut 19, 2006 11:37 am   

villaoliva napisał/a:
bagietki nieopodal rynku na Przymorzu

tak! tak! były tak gorące, że roztapiały foliowe siatki w których były donaszane do domu :D
 
Wrzeszczak 


Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 222
Wysłany: Nie Lut 19, 2006 1:22 pm   

Cytat:
Zapiekanka na stałe wpisała się do naszego krajobrazu gastronomicznego
Zawsze intrygowalo mnie dlaczego w bezmiesnych latach osiemdziesiatych nazywaly sie zapiekankami indyjskimi (skladniki: bagietka, ser zolty, pieczarki + przyprawy ). Strulem sie kiedys takim specjalem z ulicy Korzennej

Cytat:
Macie jakieś wspomnienia związane z tym przybytkiem?
Oprocz milego wspomniena smaku, to rowniez nieprzyjemny incydent, kiedy zalalem sokiem koszule
 
Wrzeszczak 


Dołączył: 07 Lis 2004
Posty: 222
Wysłany: Nie Lut 19, 2006 1:27 pm   

Co prawda byla to kawiarnia a nie cukiernia ale najbardziej mi utkwila z lat przedszkolnych - Malenka. Pamietacie, gdzie sie miescila? Dla ulawienia dodam, ze niedaleko od Pod Kominkiem
 
postman 
postman


Dołączył: 29 Sie 2004
Posty: 248
Wysłany: Nie Mar 12, 2006 7:16 pm   

Zapiekanki najlepsze były obok dworca pkp we Wrzeszczu,taka drewniana budka,a pozostałe dania w bułkach w Oliwie w barze Baba Jaga obok bibloteki.
 
 
syrenka 


Dołączyła: 04 Mar 2006
Posty: 256
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 1:08 am   

Czy w Gdańsku zna się bułki z pieczarkami, tak popularne na południu Polski? (wydrążona PIONOWO bułka i smażone pieczareczki w środku)
_________________

 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk