Wreszcie znalazł się kościerski przedsiębiorca, który chce przywrócić dawny blask browarowi. Ze wstępnych naszych rozmów wynika, że chciałby tam uruchomić mini-browar. Jeśli to się uda, będzie to wielki sukces, ponieważ obiekt nie zatraci swojego tradycyjnego charakteru.
W Cape Town (RPA) znajduje się restauracja przerobiona z maleńkiego browaru gdzie oprócz piwapodają Golonkę po Bawarsku
w styczniu tam będę więc podeślę fotkę
{Właściciel pochodził z Niemiec}
Jeden woli piwo a inny naleśniki. Rzecz gustu.
Osobiście bardzo czesto rezyduję z moja kochaną żoną na Kaszubach (Ostrzyce) i zawsze jak się naparzymy na piękne widoki lasów i jezior nabiera nas ochota na kosztowanie dobrego piwa koniecznie z małego browaru.
Doskonale wiesz gdzie ja mieszkam (mam ta informację podaną w profilu, jakbyś nie wiedział). Zaraz odpowiesz, ale Gdynia to także Kaszuby. Zgoda. Ale piesze wycieczki wzdłuż jezior są bardziej interesujące niż spacerowanie wzdłuż ulic miasta. A przecież właśnie z tego słynie rejon Kaszubski. Z jezior i lasów a nie z szarych miast. Ale znając życie ty będziesz miał kompletnie inne zdanie na ten temat.
Doskonale wiesz gdzie ja mieszkam (mam ta informację podaną w profilu, jakbyś nie wiedział). Zaraz odpowiesz, ale Gdynia to także Kaszuby. Zgoda. Ale piesze wycieczki wzdłuż jezior są bardziej interesujące niż spacerowanie wzdłuż ulic miasta. A przecież właśnie z tego słynie rejon Kaszubski. Z jezior i lasów a nie z szarych miast.
Tak, i w ten sposób utrwalamy stereotyp Kaszub jako okolicy wiejskiej sielskiej anielskiej pozbawionej wiekszych osrodków, zamieszkanej tylko przez "wsioków".
Ciekawe, że jakos nikt nie oddziela Wrocławia od Dolnego Śląska, Poznania od Wielkopolski, czy Warszawy od Mazowsza.
Ale Gdynia, Sopot i Gdańsk "muszą" byc poza Kaszubami. Dochodzi nawet do sytuacji, że mieszkańcy aglomeracji trójmiejskiej (z reguły potomkowie ludności napływowej po 1945) czuje się wręcz urażona, jesli im powiedzieć, ze mieszkaja na Kaszubach. Bo przecież Kaszubi to "ci gorsi", "wsioki", duże miasto nie moze mieć nic wspólnego z tym "zadupiem" (tu pada nazwa którejs z miejscowości "na Kaszubach"). Przypuszczam, ze nie jest to pogląd rozpowszechniony w tym forum, niemniej jest typowy dla całej społeczności trójmiejskiej.
Otóż chała. Kaszuby to region jak kazdy inny. Z miastami duzymi i małymi, z wsiami, z jeziorami, lasami i wzgórzami, z zapchanymi arteriami i z malowniczymi drogami, z wielkimi portami i małymi przystaniami rybackimi. I - jak słusznie zauwazyłes - ja reprezentuje odmienny od utrwalanego przez Ciebie stereotypu pogląd. Nawet jesli Wrangla też postanowiła oddzielić Trójmiasto od Kaszub.
Ewentualna reaktywacja browaru w Kościerzynie byłaby tak samo pożądana jak reaktywacja browaru we Wrzeszczu. I nie dlatego, ze to "uprzyjemni wypady na Kaszuby", tylko dlatego że ów koscierski browar nie jest mniej wazny od wrzeszczańskiego. On nie jest "gdzies tam, u nich". On jest U NAS.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum