A na Raduńskiej vis a vis rozebranych budynków przybito wczoraj na kolejnym obiekcie tablicę "Obiekt do rozbiórki". Ludzie tam mieszkają, nie wygląda to jakoś zbyt źle. Choć tynk nie ruszany od dawna.
Zawsze można powiedzieć, że komuna i PRL, racja, ale jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że gdzieś słyszę chichot: "Dać małpie zegarek". :-(
A na Raduńskiej vis a vis rozebranych budynków przybito wczoraj na kolejnym obiekcie tablicę "Obiekt do rozbiórki". Ludzie tam mieszkają, nie wygląda to jakoś zbyt źle. Choć tynk nie ruszany od dawna.
Te również znikną lada moment, okoliczni mieszkańcy dostali już zawiadomienia o przystąpieniu do uzgodnień budowy w tym miejscu jakiegoś obiektu Towarzystwa Edukacji Bankowej.
Tak.
Zawsze tu jakiś idiota parkuje samochód na ulicy, choć obok jest tyle miejsca.
parker napisał/a:
Te również znikną lada moment, okoliczni mieszkańcy dostali już zawiadomienia o przystąpieniu do uzgodnień budowy w tym miejscu jakiegoś obiektu Towarzystwa Edukacji Bankowej.
To całkiem duży teren. Musiało by to być jakieś gmarzysko. A poza tym na zdjęciu radunia nr 2 widać nowe drzwi w częściowo zamurowanej bramie. Więc to chyba jakaś samowolka.
To całkiem duży teren. Musiało by to być jakieś gmarzysko. A poza tym na zdjęciu radunia nr 2 widać nowe drzwi w częściowo zamurowanej bramie. Więc to chyba jakaś samowolka.
Oczywiście, że duży - cała szkoła.
Samowolka to nie jest raczej, od dawna w planach zagospodarowania taki obiekt jest zaplanowany w tym miejscu, zostanie tylko jedna kamienica, wpisana do Rejestru.
Samowolka to nie jest raczej, od dawna w planach zagospodarowania taki obiekt jest zaplanowany w tym miejscu, zostanie tylko jedna kamienica, wpisana do Rejestru.
Ech... A ja na pierwszej jeździe parę dni temu [kurs na prawko] jechałem na tej ulicy za kościołem...Dawno tam nie byłem [ostatnio "z okazji" powodzi] i żal patrzec było na ostatni dom w stojącej niegdyś pierzeji, przy którym krzątali sie panowie w roboczych ciuszkach...a nad nimi widniała ta znielubiana Żółta Tabliczka... Przyznam się, że się na ten biedny spisany na straty dom zagapiłem i ledwo co zahamowałem przed przejazdem kolejowym
_________________ als laeg' zauberhaft versteint drunten eine Maerchenwelt...
Akurat tych ostatnich to chyba nie ma co żałować. Trudno będzie postawić coś brzydszego.
Na Oruni jest dużo 'nowych' budynków szpetnych nie tyle z winy architektów, co raczej ich mieszkańców, którzy "upiększyli" dom malując go np. na jadowity błękit
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum