1. najpierw ocena czy woda nie "przeszkadza" pomnikowi:
- popatrzeć co się dzieje z wodą opadową: czy nie zbiera się w terenie wokół pomnika, jeśli tak niestety przydałyby się prace ziemne (drenaż)
- wody gruntowe: ocenić czy nie ma żadnych "grzybków" wędrujących w górę, jeśli tak niestety jeszcze większe prace (odkopanie i zaizolowanie)
2. Czyszczenie:
- myjka ciśnieniowa lub piaskarka (uważać przy ubytkach, żeby nie naruszyć struktury)
- ew. szczota i szorowanie
3. Konserwacja:
- tak jak uradziliście - zaprawy zgodne z istniejącą masą
- co bardzo ważne: kolor zaprawy należy wybrać po dokładnym umyciu i osuszeniu pomnika, można dostać specjalne pigmenty, które zabarwią masę. Wskazanym byłoby załatanie najpierw małej dziurki gdzieś w mało widocznym miejscu, żeby zobaczyć czy po wyschnięciu nie będzie paskudnych kontrastów. Należy być cierpliwym i odczekać dobrych kilka dni na pełne wyschnięcie zaprawy. Przemyć wodą. Poczekać na wyschnięcie i wtedy ocenić czy jest OK.
REASUMUJĄC:
Myślę, że należy "kuć żelazo...", ale z "chłodną głową", żeby słuszny zapał i chęci nie zaszkodziły. Okazuje się, że usuwanie źle dobranej zaprawy jest bardzo kłopotliwe i często wymaga wykonania większych zniszczeń w strukturze pomnika. A wiadomo, że jasne plamy na idealnie odczyszczonym pomniku będą wyglądały źle.
Z zapałem czekam na odzew.
_________________ Wstawać! Wstawać i ćwicyć!
Ale czemu?! Bo rano jest!
Eeee, u mnie jest jeszcze noc...
Tak dziś (w zasadzie już wczoraj) przyjrzałem się bardziej obeliskowi - tam jest miejsce na 4 tablice. Zastanawiam się, jaki jest pomysł - jedna tablica z wielojęzycznym napisem, może 4, a może po jednej w każdym z proponowanych...
I druga rzecz - kiedy zbiera się ekipa "renowacyjna"? Chciałbym w tym wziąć udział
Ekipa w gotowości. Pozostaje jeszcze znaleźć czas i do roboty. Pozostają jedynie wikendy, ale ostatnio są jakieś zawalone czymś innym. Mieliśmy już zacząć dawno, ale zawsze coś wypadało. W Castoramie już byłem, mam obcykane jakie są potrzebne środki i ile kosztują (środki do szorowania, zatania zaprawą dziur i pęknięć, wytrucia mchu to koszt ok. 100 zł - mało) . Tekst widzę już też powoli opracowujecie w przekładach na inne języki
Czekamy. Mam nadzieję że zima nas nie wyprzedzi. Dziękuję za pomoc odnośnie treści napisu i oczekuję wersji ostatecznej. Nie wiem jak kolega Roland i jego pomoc przy tablicach :( Pisałem do niego już kilka razy, ale bez odpowiedzi. Może jednak zrobimy u kamieniarza jak nikt nie pomoże w tej kwestii.
_________________ "Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz."
Giovanni Falcone (1939-1992), włoski sędzia śledczy, poległy w walce z mafią.
Oj przestań. Kuternoga nie kuternoga, każda chęc pomocy jest mile widziana. Pozostaje jeszcze sprawa tablic otwarta. Myślę że sztuka tak z 100 zł przynajmniej by kosztowała
_________________ "Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz."
Giovanni Falcone (1939-1992), włoski sędzia śledczy, poległy w walce z mafią.
Nadal nic. Kolega się wycofuje, zasłania pisaniem licencjatu itd. Gnoju ty A zima niebawem. Dzięki Mikołaj za telefon do Rolanda, może przynajmniej z tablicami ruszy.
To co pomoże ktoś konkretnie? Omówimy co i jak, skompletujemy sprzęt, środki, jakaś zrzuta, spotkamy się w pewną sobotę i cosik zrobimy?
Sam raczej nie dam rady. Czekam na propozycje
_________________ "Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz."
Giovanni Falcone (1939-1992), włoski sędzia śledczy, poległy w walce z mafią.
a ja znalazłem taki napis na obelisku w małej wiosce Schoenfliess na połnocnym obrzeżu Berlina . nie miałem ze sobą aparatu to przepisałem ten napis odręcznie .
pozdrow. Sławek .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum