Zauważyłem, że w strukturach forum funkcjonuje Gdańska Grupa Aukcyjna. W statucie grupy czytamy: GGA - Gdańska Grupa Aukcyjna powstała, byśmy nawzajem nie przebijali się na aukcjach i byśmy mogli wskazywać pozostałym osobom ciekawe aukcje bez obawy, że ktoś z zewnątrz to podpatrzy. Zakładam, że bycie członkiem danej organizacji, powodowane jest wspólną ideą lub wspólną korzyścią. Szczerze mówiąc nie bardzo dostrzegam ani wspólnej idei, tym bardziej wspólnej korzyści. Nie bardzo rozumiem zasadę nie przebijania się... [ciach]
Zamiast pisać tak długą epistołę trzeba było od razu walnąć, że GGA uważasz za bandę frajerów...
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
luanda
To było tyko wolne skojarzenie, aby nie użyć dość niepopularnego ostatnio sformułowania, skrót myślowy. W tym miejscu pozdrawiam sympatycznego handlarza z Malborka, choć pewnie ten także nie uczestniczy w tym forum, będącego moim znajomym z okresu studiów a który zdobywał środki na rozwój własnej kolekcji, handlując tym czy tamtym.
seestrasse
Skoro poruszyłaś ten temat odpowiem ci, że chyba nie można wiązać tych tematów. Uważam, że wszystko wymaga czasu. Od dość dawna śledzę to forum, ale dopiero kilka tygodni temu znalazłem dość czasu/ochoty by coś tu wyklikać. W przeciwieństwie do grona stałych bywalców, nie poznaliśmy swoich poglądów, preferencji, zwyczajów czy pasji na tyle dobrze, by mówić o zaistnieniu więzi. Być może po jakimś czasie, gdy nawiązemy bliższą "znajomość", czy nawet będzie dane mi spotkać szacownych forumowiczów przy jakiejś okazji (co nawet raz miało miejsce), takowe zaistnieją. Może wtedy nawet uznam, mając taki kaprys, że należy danzigera obdarować wszystkimi dubletami z mojej kolekcji z okazji piątego dnia wiosny, czy bez okazji, bo sympatyczny z niego facet. Na dziś nie czyniłbym sprawy jednego wieszaka, przedmiotem debaty narodowej.
knovak
Co uważam, napisałem choćby parę linijek wyżej. Oczywiście masz pełne prawo do dowolnej inerpretacji moich wypowiedzi. Uznałem tylko, że taka "konsolidacja interesów" na Allegro jest w mojej ocenie po prostu nieskuteczna.
Mikołaju, także nie zamierzam prowadzić dyskusji w temacie bo szkoda klawiatury. Zawsze chętnie wymienię informacje czy doświadczenia nt. zbiorów, coś doradzę, czegoś się dowiem. Uważam tylko, że w kwestii zakupów niech każdy ma wolną rękę i tyle. Urażonych przepraszam, wszystkich pozdrawiam kropka
Danziger w ten żartobliwy moim zdaniem sposób dałem sygnał, że zamierzam przystąpić do licytacji. Jeżeli odczytałeś mój post dosłownie, przepraszam że wprowadziłem cię w błąd. Ponadto wydawało mi się, że skoro nie jestem członkiem GGA, wasze umowy mnie nie obowiązują.
OK, Twój wybór - Twoja sprawa - nie ma o czym dyskutować.
kwidzin napisał/a:
Samą ideę uważam za równie szlachetną co naiwną. Bowiem trudno twierdzić, że np. pan Witek z Ełku, czy handlarz z Malborka będą się do waszych umów stosować. A co znaczy "zaklepać"? Różne są metody licytacji. Macie informacje o wszystkich obserwujących? Zresztą nie wyobrażam sobie konsultowania z forumowiczami każdego mojego udziału w aukcji. Wracając do wieszaka. Mam wrażenie, że zaoferowana przez ciebie kwota, zakładając nawet "wstrzemieźliwość" GGA i tak byłaby zbyt niska, niezależnie kto tę aukcję wygra.
Tu się mylisz - chyba nie rozumiesz na czym nasz układ polega.
Jesli ja zauważę coś interesującego licytuję najniższą możliwą kwotę - wówczas aukcję mam "zaklepaną" i nikt inny z Forum mi ceny nie podbije. Właściwą walkę o przedmiot z innymi userami Allegro zaczynam później (oczywiście mogę dać i większą kwotę na starcie, ale dla "zaklepania" to bez znaczenia). Oczywistym jest fakt, że mnóstwo ludzi spoza Forum nie ma pojęcia o naszej umowie, a nawet gdyby miało to niby czemu mieliby jej przestrzegać. Oni mogą sobie mnie przebijać ile chcą (a ja ich).
Nasza umowa redukuje tylko liczbę konkurentów w każdej aukcji do ewentualnych obcych - bez względu na to ilu ich będzie.
knovak
Co uważam, napisałem choćby parę linijek wyżej. Oczywiście masz pełne prawo do dowolnej inerpretacji moich wypowiedzi. Uznałem tylko, że taka "konsolidacja interesów" na Allegro jest w mojej ocenie po prostu nieskuteczna.
A co będe owijał w bawełnę?
A konsolidacja może być skuteczna, byle zainteresowani dotrzymywali tytułowej umowy. Rozumiem, że nie jesteś zainteresowany, więc po co u licha ta dyskusja?
_________________ "A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum