Tak ad hoc:
1. postawiłybm kilka tablic w miejscach dawnej granicy takich jak plaża przy Menzelbach, przejście na Brodwinie, Wielka Gwiazda, przejście w Wysokiej z informacją o przebiegu granicy i mapą, starymi zdjęciami tego miejsca i garścią wiadomości historycznych.
2. oczyściłbym i odnowił wszystkie kamienie z lasów sopockich i oliwskich
3. odtworzyłbym dawne i oznaczył nowe serce Gdańska
4. odtworzyłbym miary
5. postawiłbym na Górze Gradowej ogromną fontannę-rzygacza
I trochę z gatunku science-fiction
6. wydałbym albumy:
-fotograficzno-historyczne z naszymi zdjęciami z eksploracji dzielnic Miasta
-z napisami i innymi historycznymi śmieciami
7. wydałbym turpistyczne pocztówki z Gdańska
Te pomysły sciencie-fiction są bardziej do zrealizowania niż lista ponad nimi
Punkt 3 chciały zrobić władze miasta, ale - z blizej mi nieznanych powodów - na razie na chęciach się skończyło.
Punkt 4 jest absolutnie wykonalny, co nie znaczy, że łatwy. I tak nie można by "tego" powiesić na Ratuszu, bez uprzedniego uzgodnienia z jego dyrekcją oraz z urzędem konserwatorskim, czyli w praktyce trzeba by najpierw zapytać w MHMG - dlaczego miar nie ma, co się stało z oryginałem itd.
Pkt. 1 i 2: po co, i kto będzie tego pilnował dniami i nocami przed zniszczeniem?
Śmiertelnie poważnie. Nie zauważyłeś, jaki jest stosunek dzisiejszych gdańszczan do niemieckich pomników, napisów itp.? A nawet jeśli coś nie ma napisów, to i tak nie ma siły tego upilnować - Gutenberg, Oskar czy ostatnio Neptun...
Nie tylko "niemieckich"... Ja bym nie szukał tu jakiejś teorii spiskowej. Po prostu - O TEMPORA! O MORES! Dla tych neandertali nie ma znaczenia jakie napisy ma to co niszczą.
A pomysłów do zrealizowania jest bez liku. Przypomne tylko jeden, który już padł na Forum (i który szczególnie mi sie spodobał): wydanie spolonizowanej wersji "Danzig Und Seine Bauten".
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
to czysty bezmyślny wandalizm, podejść, walnąć, uciec. Żeby zniszczyć kamień, skuć napis trzeba duużo pracy. A co do tablic, to te pttkowskie z oznaczonymi trasami rowerowymi od lat szczęśliwie stoją w lasach sopocko-oliwskich.
Cytat:
aki jest stosunek dzisiejszych gdańszczan do niemieckich pomników, napisów
Myślę, że ostatnio się jednak zmienia. M in. albumy BSG wiele zmieniły w świadmomości wielu osób i to nie tylko tzw intelektualistów. Ludzie lubią wiedzieć, co kiedyś było w miejscu gdzie żyją. Wiele razy podczas "eksploracji" byłem mile zaskoczony rozmową z przypadkowymi osobami. Dowiedziałem się w ten sposób o paru ciekawostkach. Trzeba tylko umieć zagadać.
A jednak... wsłuchajcie się w głosy "prawdziwych patriotów", m. in. z PiS (pani Fotyga) czy LPR (np. posłanka Gertruda Szumska). Wciąż są siły, które gotowe są walczyć z niemczyzną w Gdańsku. Na forum Gazeta.pl ich reprezentantem był choćby nasz stary znajomy Castorp.
A jednak... wsłuchajcie się w głosy "prawdziwych patriotów", m. in. z PiS (pani Fotyga) czy LPR (np. posłanka Gertruda Szumska). Wciąż są siły, które gotowe są walczyć z niemczyzną w Gdańsku. Na forum Gazeta.pl ich reprezentantem był choćby nasz stary znajomy Castorp.
Castorp ostatnio uznał, że wyginęlismy, hi hi hi.
A tak poważnie to nie chofzi tu o pojedynczych polityków czy innych oszołomów. To dotyczy tak zwanego ogółu, i długo jeszcze tak bedzie. Bo w taki polskomaxcierzowoantyniemiecki sposób wciąz jest podawana "historia" Gdańska w polskiej szkole. Należałoby raczej powiedzieć o "historii" Polski, o Gdańsku mówi się tylko w wygodnie wybranych momentach... A dla większosći ludzi historia podana w szkole jest całą wiedzą historyczną...
Wczoraj rozmawiałem o Gdańsku z kuzynem, który będzie startować na Historię na UG. Nie wiedział, że Gdańsk swojego czasu miał ostry konflikt ze Stefanem Batorym i z Zygmuntem Wazą.
link
Tylko nie podawajcie tam linka do tego forum, niech sobie biedaczek trwa w poczuciu zwyciętstwa.
A co do głównego wątku - demonizujecie problem, nie chodzi przecież o odnawianie kamieni jakie odnalazła Pętelka. Skocznia narciarska ochotniczo budowana czy też wskazidrożek "Droga Prezydencka" są w miare neutralne. A że są po nimiecku... a po jakiemu miałyby być, po czesku? Chętnie znalazłbym jakiś polski.
Może na próbę zainteresujemy sopockie muzeum kamieniem Claaszena?
A czemu oznaczenie granicy miałoby drażnić, przecież to POLSKA granica .
No, pisali w "30 Dniach" o tym. Poszło oczywiscie o pieniądze i niezależność Gdańska, Zygmunt raczył był uregulować Nogat tak, żeby wierny królowi Elbląg przejął rolę głównego portu polskiego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum