O ile nie wiadomo, co dokładnie powstanie na Wyspie, o tyle wiadomo na pewno, co na niej nie powstanie. – Mówimy stanowcze "nie" rekonstrukcjom typu kamieniczki na Stągiewnej – wyraźnie stwierdza zastępca prezydenta Wiesław Bielawski.
- Chcemy architektury jaką tworzą laureaci konkursu na gdańską kamieniczkę XXI wieku. Pewien zasłużony architekt starszej daty oraz emerytowany profesor fizyki nie mają monopolu na pomysły związane z gdańską architekturą – dodaje Paweł Adamowicz, wyraźnie pijąc do Stanisława Michela i Andrzeja Januszajtisa.
No ale drugą stronę stągiewnej mogliby już zabudowac choć trochę podbnie do tej co już zrobiono... Jakoś sobie nie wyobrażam takiej kombinacji : po prawej lepsza lub gorsza rekonstrukcja a po lewej szklane domy. A zreszta co tam sie martwie i tak nic nie zbuduja
Pewnie tradycyjnie nic na Wyspie Spichrzów nie powstanie ale taka wypowiedź P. rezydenta to zwykłe chamstwo (delikatnie mówiąc, bo to otwarte forum ). A te pomysły z kamieniczkami XXI w. to...
Dzisiaj trojmiasto.pl odpowiedziało na krytykę artykułem Gdańska kamieniczka . I wcale nie jest tak źle, niektóre pomysły są wprost genialne, np. ten budynek z pleksi:
albo te domy bez fasady połączone z ideą domu w domu (coś jak tunel w tunelu ):
Najmniej podobała mi się kamieniczka autorstwa niewidzialnej ręki, za bardzo przypomina swoim wyglądem zwykły budynek
Nie ma i na razie nie będzie. Jakbyś zajrzał do linków podawanych wyżej, to znalazłbyś i takie zdanie:
Cytat:
W przeciwieństwie do poprzednich firm chcących inwestować na Wyspie Spichrzów, Hiszpanie są wstrzemięźliwi w zapowiedziach. – Za 6-8 miesięcy przedstawimy nasz biznesplan, w którym zaproponujemy konkretne rozwiązania - twierdzi Fernando Martin Alvares, prezes grupy Martinsa. - Gdybyśmy teraz zaczęli mówić o nakładach i kubaturze bylibyśmy niepoważni.
Hiszpanie chcą zbudować hotelowo-mieszkaniowe city na północnym cyplu Wyspy Spichrzów. Prace mogą ruszyć już w połowie przyszłego roku. Dużym zainteresowaniem cieszy się też pozostała część wyspy. Firmy deweloperskie stawiają apartamentowce, a hotelarze planują kolejne inwestycje
Cała Wyspa Spichrzów to 10 hektarów gruntów w centrum Gdańska. Ulice Stągiewna i Podwale Grodzkie dzielą ją na trzy części: północną, środkową i południową.
Powyżej ul. Stągiewnej leży północny cypel, obecnie straszący turystów chaszczami i ruinami spichrzów. To miejsce od Długiego Pobrzeża dzieli Motława. Na tej części wyspy swoją działkę kupili Hiszpanie. Inwestycja na wyspie jest niezwykle kosztowna. Nie ma tu żadnej infrastruktury, a jej budowę oszacowano w 2003 r. na ponad 14 mln zł. Do przebadania przez archeologów zostało jeszcze ponad tysiąc metrów gruntu, a badanie jednego kosztuje około tysiąca złotych.
Działkę o powierzchni 0,7 ha Hiszpanie kupili od warszawskiej firmy SPHW. Prawie cały pozostały grunt należy do miasta. Niewielkie działki mają PKZ (Pracownie Konserwacji Zabytków), Mostostal, firma Agro, Energa i wspólnota mieszkaniowa. Gdańsk zamierza wnieść swoje grunty do spółki z Hiszpanami.
Według planów w ciągu kilku lat północny cypel zamieni się w centrum hotelarsko-handlowo-mieszkaniowe. Ma powstać kilka hoteli, apartamentowce, nieduże powierzchnie handlowe. Planuje się budowę sal konferencyjnych. Swoje miejsca znajdą tam liczne restauracje i puby. Żeglarzom marzy się marina z prawdziwego zdarzenia.
Inwestycja ma nawiązywać do starej gdańskiej architektury. Na pewno nie wyrośnie tu centrum ze stali, szkła i betonu. Jednak dokładnej koncepcji architektonicznej tego miejsca na razie nie ma. Hiszpanie obiecali, że w lutym przedstawią projekt zagospodarowania. Miasto z kolei zadeklarowało, że dopóki nie będzie konkretnych ruchów i gwarancji finansowych, nie przystąpi do spółki z nowym inwestorem. Jest szansa, że tym razem uda się - Martinsa Grupo Inmobiliario działa od 14 lat i jest jednym z większych hiszpańskich deweloperów. Specjalizuje się w budowie i zarządzaniu nieruchomościami mieszkaniowymi. Budowała także hotele m.in. dla największej europejskiej grupy hotelowej Accor.
Środkowa część wyspy jest w znacznym stopniu zagospodarowana. Pod koniec lat 90. zrekonstruowano kamieniczki. Stanowią one zwartą zabudowę lewej strony ul. Stągiewnej. ZUS odrestaurował na swoją siedzibę spichlerze przy Chmielnej. W głębi stoi od lat brzydki budynek Novotelu. Jakie są plany na inwestycje w tej części wyspy? W okolicach hotelu planuje się budowę gigantycznego parkingu podziemnego. Pojawiła się niemiecka firma, która zamierza rozbudować dwa spichlerze - Wielki i Mały Groddeck. Chcą tam stworzyć hotel na ponad 200 łóżek. Jest szansa, że hotel Motława przywita pierwszych gości w 2008 roku, jego obsługę stanowić będą uczniowie i studenci szkół i uczelni o profilu turystycznym.
Na razie na południową część wyspy poniżej Podwala Grodzkiego nie ma pomysłu. Jednak po obu stronach południowego cypla ulokowały swoje inwestycje firmy deweloperskie. Invest Komfort sprzedał już prawie wszystkie mieszkania w Nowej Lastadii, mieszczącej się u zbiegu Toruńskiej i Lastadii. Firma Górski rozpoczyna budowę mieszkaniówki po przeciwnej stronie wyspy.
Prace na samej Wyspie Spichrzów jeszcze się nie zaczęły, ale wiadomo jedno - pieniądz nie lubi próżni. W Gdańsku co roku pojawia się o 10 proc. turystów więcej. Specjaliści branży hotelarskiej zgodnie twierdzą, że w Trójmieście opłaca się budować hotele, ponieważ rynek ciągle jest nienasycony - w sezonie brakuje wolnych łóżek. Podobna sytuacja jest z deweloperami. Sprzedają wszystko co zbudują, a bardzo drogie mieszkania w dobrych lokalizacjach idą jak ciepłe bułeczki. Miejmy nadzieję, że dobra koniunktura zamieni ruiny w żywe miasto.
Bożena Aksamit, Mikołaj Chrzan
Skomplikowana historia północnego cypla wyspy
Miasto straciło w 1995 r. grunt o powierzchni 0,7 ha północnym cyplu wyspy. Wyglądało to tak. Amerykańska spółka Genesis Hotels Gdańsk zgłosiła się do miasta z propozycją budowy hotelu na Wyspie Spichrzów. Gdańsk jako swój udział wniósł do spółki z Genesis 0,7 ha gruntu. Amerykanie wycofali się, sprzedając swoje aktywa w Polsce. Miasto straciło kontrolę nad działką, a na zaniedbanej, straszącej dziurami wyspie nie rozpoczęła się żadna budowa. Podarowana Amerykanom parcela krążyła między kolejnymi deklarującymi inwestycje firmami - wszystkie obietnice spełzły na niczym. Grunt służył ówczesnym właścicielom jako zastaw do prowadzenia różnego rodzaju mętnych interesów. Ostatnio słynna już działka stała się własnością Stołecznego Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego. Firmy, która na co dzień handluje meblami. To od tej właśnie firmy grunt kupili Hiszpanie.
Wyspa Spichrzów przed wojną
Wyspa powstała w 1576 po przekopaniu kanału Nowej Motławy. Od XIII w. była dzielnicą przemysłową z licznymi spichrzami. Stanowiła zaplecze magazynowe portu gdańskiego na Motławie. W szczytowym okresie jego rozwoju - w XVIII w. - stało na niej ponad trzysta budynków magazynowych, o konstrukcji szkieletowej, niektóre mały dekorowane szczyty. Pod koniec XIX w. postanowiono je przystosować do funkcji mieszkalnych i usługowych. Przebudowano obie pierzeje (południowa i północna) ul. Stągiewnej, prowadzącej od Bramy Zielonej do Bramy Stągiewnej i będącej przedłużeniem Drogi Królewskiej (ul. Długa, Długi Targ). Nowa zabudowa była na ogół przyzwoitej klasy, najbardziej okazałe - neorenesansowe - budowle zamykały obie pierzeje od strony Zielonej Bramy. Pod koniec ostatniej wojny Wyspa Spichrzów została doszczętnie zniszczona. Przez pięćdziesiąt lat nie stworzono jakiegokolwiek planu zagospodarowania tego terenu. Stojące na wyspie nowe budynki mają charakter prowizoryczny. Wyjątkiem jest ul. Stągiewka - na początku lat 90. zbudowano na niej ciąg stylizowanych kamieniczek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum