Muszę się wygadać...
Już nie jestem cyklistą.
Już nie wystarczy przykuć roweru do ciężkiego stojaka grubym łańcuchem.
Wszystko ukradną. W biały dzień, w publicznym miejscu - był i znikł.
Jakbyście gdzieś zauważyli srebrny rower marki NIKE to dajcie znać.
Jako cechę charakterystyczną miał zasilanie lampy z kawałka plastikowej rury przyczepionej przy tylnim kole - pewnie złodziej to szybko zdemontuje...
Nie liczę że się znajdzie, ale co tam.
Najgorsze jest to, że takie rzeczy kradną przez społeczne przyzwolenie.
Przecież nie kradliby, gdyby ktoś tego potem nie kupował, prawda?
Pogadałem sobie. Ale nic mi nie lepiej...
naprawdę przykro mi i choć wiem, że w takiej chwili to żadne pocieszenie, wiedz, że mój obecny rower jest moim czwartym, a poprzednich wcale nie zniszczyłem...
I masz rację, że póki będą tacy "zaradni" co to potrafia taniej kupić coś ukradzione, będą tacy, co kradną. Właśnie ci cwaniacy uważajacy siebie za życiowo mądrych to największe bydło.
Pamiętam jak znajoma skarżyła mi się że ukradli jej radio z samochodu... a potem stwierdziła, że nie duża strata bo kupiła je "okazyjnie" za dużo niższą cenę niż w sklepie... jeju, dlaczego ludzie tak robią - przecież jakby nie było zbytu to by nie było takiego złodziejstwa.
Jak tak sobie myślę o tych, co kupują kradzione, to zawsze mam nadzieję, że któregoś dnia trafią na coś, co im ukradziono. Powszechne jest myślenie, że skoro mi ukradli, to mogę kupić kradzione - tak koło się zamyka.
Czasem rozumiem ludzi, którzy wyjeżdżają do nudnej Szwecji, Szwajcarii...
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Brak słów , ale skoro kara nie jest natychmiastowa i bezapelacyjna, i skoro stale się uważa, że skoro nikt nie zginął, to jest to mała szkodliwość czynu, to niestety dalej tak będzie Czasem mi żal, że karą za kradzież nie jest ucięcie dłoni....
A będzie coraz gorzej - tolerancja dla złodziejstwa jest coraz większa, zapotrzebowanie na "tanie" używane rzeczy rośnie bo ludzie mają coraz mniej pieniędzy, podobnie radośnie wzrasta bezrobobie. O hipokryzji już nie wspominam bo mnie od tego zęby bolą.
Czasem mi żal, że karą za kradzież nie jest ucięcie dłoni....
A ja bym zrobił nowatorsko. Właśnie remontują Katownię. Trzebaby było zatrudnić kata, topór byłby nie potrzebny. Teraz są fajne piły spalinowe. Rączki w dyby i ciach !!
Taki gościu więcej by nie kradł, a i gdańska tradycja byłaby podtrzymana. Mógłby to być przykład dla innych miast.
Ajjajaj Żeby tego zlodzieja pokręciło! Żeby mu się ręce i nogi powkręcały w szprychy skradzionego roweru! Żeby go pająki po nocach nawiedzały! Żeby spuchł! Żeby mu zęby wyrywali bez znieczulenia (najlepiej wszystkie na raz)! Żeby mu skradziony rower stanął w poprzek drogi ucieczki! Żeby...
Gruen, współczuję serdecznie, bo wiem jak wydarzenia tego typu dołują i to nie tylko materialnie.
Najszczersze wyrazy współczucia. Tu na północy mogę zostawić otwarty samochód z radiem w środku i (jak w pobliżu nie ma polaków) to nikt niczego nie ruszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum