Mikołaju, właśnie wróciłem z basenu. Popływałem, pogrzłem kości w bastu / saunie, jak co tydzień. W saunie podyskutowaliśmy sobie na tematy polityczne z jednym Szwedem i Estończykiem. Stwierdzam, że sauna doskonale nadaje sie do prowadzenia politycznych dyskucji (i nie tylko politycznych). Jak skóra za bardzo zaczyna się przypiekać, albo dyskusja staje się zbyt gorąca, można wyjść i wziąć zimny prysznic, który wspaniale działa na rozpalone ciało i myśli Proponuję więc przenieść wszystkie dyskusje natury politycznej, ideologicznej i religijnej do sauny, z pożytkiem dla zdrowia i urody. Howgh.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum