Wspaniałe zdjęcie! Pisałem Wam już, że w ubiegłym roku byłem w tym domu na wizji lokalnej. Przejrzeliśmy piwnice i doszliśmy do wniosku, że nie ma w nich niestety śladu pierwotnej budowli.
Ja tymczasem dodałem trochę map do mojej analizy widoku uliczki Letzte Gasse:
Badania trwają. Niedługo będę w Gdańsku przeglądał dokumenty szkolne z XVIII wieku, Wustracka z pocz. XIX w. i inne ciekawe rzeczy. Ale to co najważniejsze na temat tej rodziny już wiemy. Och, ile to odkryć minęło od czasu pierwszego mojego wpisu w tym temacie. A ile Wy mi pomogliście!
Gdyby udało się nam odtworzyć sylwetkę domu Tolkienów, moglibyśmy postarać się namalować ją na obecnym budynku. ...jego nagie ściany aż się o to proszą ! : )
Wspaniałe zdjęcie! Pisałem Wam już, że w ubiegłym roku byłem w tym domu na wizji lokalnej. Przejrzeliśmy piwnice i doszliśmy do wniosku, że nie ma w nich niestety śladu pierwotnej budowli.
... może i w fundamentach śladu nie ma, ale jakby dom Tolkienów wymalować na ścianach obecnego, to pielgrzymki fanów wabiłby drzwiami i oknami... ...namalowanymi oczywiście... : )
ten Wasserkunst przy szpitalu to jest według mnie system dostarczania wody na jego potrzeby, który miał w tym zakresie bardzo duże zapotrzebowanie. Poza bieżącą wodą na potrzeby pacjentów, starców, obsługi, personelu itd. do najważniejszych zadań szpitala należało pranie, czyszczenie, bielenie i być może krochmalenie ogromnej ilości płócien na swoje potrzeby, ale też być może na potrzeby miasta i wojska. Z funkcją tą był bezpośrednio związany bardzo duży, ogrodzony plac służący do suszenia i wybielania płócien na wolnym powietrzu (Bleiche). Budynek w którym wykonywano te prace pojawia się też na dawnych rycinach, podobnie jak zabudowany, drewniany kanał w którym woda mogła płynąć grawitacyjnie dzięki Wasserkunst, albo dzięki wbudowanemu weń systemowi śrub Archimedesa, transportujących wodę na odpowiednio wyższy poziom.
Ten Wasserkunst połączony jest czymś (groblą? rurociągiem?) z Bastionem Św. Gertrudy. Ja nie potrafię odczytać jak to coś jest opisane.
Coś jakby Tammchen (?), a dokładniej to Tamchen z ligaturą nad "m" - czyżby zdrobnienie od "Tama"? Jeśli tak, to może to przegroda mająca zapobiegać przelewaniu się wody fosą wokół bastionów
Tamchen - tamka, mająca zapewne utrzymywać odpowiedni poziom wody pobieranej bezpośrednio przy niej przez przepompownię - Wasserkunst, którą tak właśnie identyfikuję na tej rycinie. Z ryciny wynika, że woda zostaje podniesiona o kilka metrów i następnie skierowana zostaje do niewielkiego, drewnianego akweduktu, którym już samoczynnie, grawitacyjnie płynie do budynku odbiorczego, być może właśnie pralni-krochmalni a może też i dalej, do samego szpitala. Za płotem po prawej widać już bielnik (Bleichen) - szpitalny plac na którym rozkładano czyste już płótna do suszenia i bielenia.
Na tym fragmencie mapy, aż się roi od ciekawostek. Wynika z niej, że w starym korycie Motławy w miejscu późniejszego bastionu Maidloch była śluza. Przy Baszcie Pod Zrębem, w korycie Motławy zaznaczono coś, co wygląda mi jak pozostałość innej śluzy.
Ta niewielka, ale skuteczna zapewne przegroda - tamka o niewielkim spiętrzeniu obok Kunstwasser przy szpitalu mogła mieć bardzo ważne zadanie. Myślę, że na potrzeby szpitala woda pobierana była z wyższego poziomu, przed tamką a odprowadzana - bo musiała być odprowadzana - do niższego, już za nią. Rozdział taki mógł mieć na celu m.in. względy higieniczne. Dzięki tamce i spiętrzeniu, woda czysta nie mieszała się ze zużytą, być może skażoną (szpital), odprowadzaną do wód o niższym poziome, płynących już wyłącznie dalej, ku morzu.
Zdążyliśmy jeszcze powiadomić Prezydenta Adamowicza o odkryciu gdańskich Tolkienów. Jego ostatnie słowa, które do nas napisał na Twitterze są dziś bardzo znaczące...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum