Ogromna prośba do znających angielski - o przetłumaczenie tego tekstu - niezbędny do powstającej kroniki sołectwa Ełganowo i Trąbki Wielkie. Dzięki
Przepraszam tylko na szybkiego i tym razem bez czcionek
"Przy wydawaniu publicznych kontraktow na pomoc zimowa 1934/35 (Zimowa pomoc narodu niemieckiego) w Gross Tramken (Trabki Wielkie), jedyny sprzedawca butow i materialow, Zyd, pozostal nie zauwazony, i kontrakty zostaly wydane dla osoby bedacej piekarzem i karczmarzem. W Lamenstein (Elganowo) podobnie zamowienie na buty do pomocy zimowej nie zostalo wydane do tam osiedlonego zydowskiego fabrykanta butow, ale do karczmarza"
W skrócie - w podziękowaniach za pomoc zimową nie uwzględnili Żyda, który handlował butami i tekstyliami.
Ten i inne teksty w każdym języku możesz przetłumaczyć przez https://translate.google.com/ tłumaczenia nie są idealne, ale sens da się zrozumieć.
"Udzielając publicznego zamówienia na dostawę butów i ubrań dla WHW 34/35 w Gross Trampken pominięto jedynego tamtejszego kupca w tej branży - Żyda; zamówienia natomiast udzielono przedsiębiorcy, który był piekarzem i właścicielem gospody. Podobnie w Lamenstein, zamówienia na dostawę butów dla WHW nie udzielono miejscowemu szewcowi żydowskiego pochodzenia, lecz właścicielowi gospody."
Użycia gugletranslejtora odradzam. W skrajnych przypadkach można opluć ze śmiechu monitor.
Poszukuje informacji o czyms co nazywano w XVIII wieku po niemiecku "halseisen" (zelazny kołnierz) w polskim jezyku znano jako kuna, miała to byc obroża z łańcuchem do wymierzania karania. I w związku z tym czy w Gdańsku cos takiego się zachowało? Zazwyczaj były one w pobliżu Rausza czy pręgierza? Czy jest na temat kar w Gdańsku jakaś publikacja?
Moja poprzednia prosba jest juz wyjaśniona. Po nitce do kłębka okreslenie gorsetu jako "halseisen" oznaczało gorset korekcyjny, zachowało się kilka takich ale z drugiej poł. XVIII wieku.
Za to mam kolejne pytanie: czy zachowały sie jakieś pamiętniki z lat mniej więcej 1690 - 1720 dotyczących Gdańska i okolic? albo może opracowania dotyczące tego okresu, mogą byc po niemiecku i francusku zresztą chyba nikt nie tłumaczył takich źródeł na polski?
Poszukuje na terenie Trójmiasta warsztatów z wyplatania koszy z wikliny, Czy ktoś ma może namiary na taki kurs, jakiś dom kultury. Ja nic nie mogę znaleść,wydawało mi się, że okolice Gdańska słyną z wikliniarstwa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum