Dawny Gdańsk Strona Główna Dawny Gdańsk


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Sat-Okh Stanisław Supłatowicz
Autor Wiadomość
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7683
Wysłany: Wto Sty 03, 2017 1:52 pm   Sat-Okh Stanisław Supłatowicz

Zmarł w 2003 r., dosłownie kilka tygodni przed powstaniem Forum Dawny Gdańsk. On sam twierdził, że urodził się w Kanadzie jako syn indiańskiego wodza i Polki. Są tacy, co uważają go za mitomana i usilnie tropią niejasne fragmenty w jego biografii. Jednocześnie w ankiecie przeprowadzonej w 2005 roku na stronie Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian, 62% uczestników uznało, że "od tego, gdzie się urodził, ważniejsze jest, jakim był człowiekiem i twórcą".

Szukałem więc wspomnień ludzi, którzy go znali i pamiętali. Trafiłem na przykład na fajny cytat (lekko poprawiona pisownia)

Cytat:
Moje zetknięcie się z Satem datuje się na ok 1966 r. (…) wówczas w młodzieżowych programach prowadził wspaniałe audycje o tematyce indiańskiej. Chłonęliśmy jego opowieści z rozdziawionymi gębami (jak maski w samochodzie Warszawa) i właśnie on spowodował powstanie grupek dzieciaków i młodzieży, które zaczęły chronić przyrodę, żyć w zgodzie z naturą, przerodziło to się w wielki ruch i trwało kilkanaście lat. Pamiętam, ze pojawiał się na ekranie w indiańskim stroju, w pióropuszu, przy akompaniamencie bębenka śpiewał pieśni, później były opowieści, jak tam się żyło, a później rzucał lassem, nożem, czy toporkiem i zawsze trafiał w drewniany słup w swoim domu!!!! jakże mu tego zazdrościłem, w wieku ok 6 lat próbowałem zrobić to samo i też w domu, zamiast toporka maminy tasak, zamiast słupa meblościanka kuchenna, 1-2 razy trafiłem. Sat miał ponoć trochę „czerwoną skórę”, ja też miałem tyle, że na tyłku... I myślę, ze właśnie Sat miał tak wielki wpływ na moje obecne życie, co przejawia się samotnym 1-3 tygodniowym grasowaniem w canoe, czy kajaku, po dzikich wertepach Mazur, Warmii, czy Kaszub właśnie według ścisłych wskazówek Sata: szanuj rzeki, lasy, jeziora i zwierzęta, a wówczas one odpłacą Ci tym samym.


A może wśród forumowiczów są osoby, które mają własne wspomnienia o tym człowieku? Macie? Podzielcie się, please :)
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Krzysztof 


Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 2657
Wysłany: Wto Sty 03, 2017 5:29 pm   

Moje wspomnienia niewiele wniosą, ale był u nas w SP 45. Nie pamiętam żadnych szczegółów, ale ogólne silne, pozytywne emocje. Musiał być dobry w tym co robił skoro do dzisiaj pozostało to wspomnienie. Przypuszczalnie to nie tylko skutek tamtego spotkania (ok. 57 rok), ale i ja sporo wolnego czasu spędzałem na spływach dzikimi rzekami, włóczęgach po odludnych ostępach, biwakach (często pod gołym niebem) w urokliwych zakątkach. Napisałem "spędzałem", ale wcale jeszcze nie kapituluję :dziadek:
 
 
m@rek 
m@rek

Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 47
Wysłany: Czw Sty 05, 2017 3:21 pm   

Ja pamiętam jego wizytę w SP68 w latach późnych sześćdziesiątych (66/67?). Okazało się, że był to dobry znajomy rodziny mojego kolegi z klasy.
 
pumeks 
Mottlauspucker


Dołączył: 22 Paź 2003
Posty: 7683
Wysłany: Czw Sty 05, 2017 7:38 pm   

Z całą pewnością nietuzinkowy człowiek
http://historia.trojmiast...ro-n108816.html
_________________
#MuremZaPolskimMundurem
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Dawny Gdańsk Strona Główna

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template subTrail v 0.4 modified by Nasedo. adv Dawny Gdansk