Krępiec u zbiegu Motławy, Raduni i Czarnej Łachy przeszedł w ostatnich latach zmiany, które przeformowały bukoliczny zakątek w przytłoczoną przez południową obwodnicę Gdańska resztówkę - wspomnienie po dawnym kształcie i klimacie tego miejsca. Przy okazji budowy rozebrano kilka budynków, które wcześniej ucierpiały od wstrząsów przy pracy kafarów. Nad brzegiem Motławy kona od lat olenderska zagroda typu winkelhof datowana na pierwszą ćwierć XIX wieku, ze śladami minionej świetności i elegancji. (Zdjęcia z 2009 roku). Ostatnio w rozpaczliwym geście pokryto ją częściowo blachodachówką.
Dodaję ilustrację aktualnego stanu budynku, którą trudno komentować jednoznacznie. Na pewno można uznać ją za przedstawienie dość typowego rozwoju (?) spraw w zakresie ochrony zabytków tego rodzaju.
Nie ma typowych rozwiązań. Tego budynku w rejestrze zabytków chyba nie ma. A to utrudnia znakomicie jakiekolwiek działania. Żeby nie przeginać - rejestr nie ułatwia niczego. Daje większe możliwości, nic więcej.
Stan budynku, rzeczywiście, bardzo kiepski i ewentualny remont drogi. To, że ktoś zdecydował się wydać pieniądze na naprawę dachu (najważniejsze, aby powstrzymać przenikanie wód opadowych do konstrukcji) dobrze rokuje. Mam nadzieję, że zrobił to, aby przygotować się do prac remontowych konstrukcji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum