Jedna z najsensowniej prowadzonych obecnie na Żuławach inwestycji. Dom remontowany ze środków własnych właściciela, dotacji ministerialnych i samorządowych. Do tego niezła promocja.
Dom podcieniowy w Orłowie. Naduś sobie
Domy leżące za gankiem (ponoć są to trzy budynki) należą do największego "ratowacza" Żuław. Jest on ponoć właścicielem 10 lub 11 domów w "kawałkach", m.in. Domu Szwajcarskiego z Braniewa. Gratulacje za starania o "ratowanie" Żuław!
Z całą pewnością jest to bzdura. Elementy leżące za gankiem, to zdemontowane fragmenty domu w Orłowie. Można byłoby zmontować z tych elementów ze trzy budy dla psów, pod warunkiem, że byłyby to małe psy. Elementy bowiem w stanie zejściowym były.
W czasie rozbiórki konkretnego obiektu, jeżeli obiekt rozbierany wpisany był do rejestru zabytków, z zasady co bardziej wartościowe elementy trafiają do składnicy konserwatorskiej. Jeżeli przekazywane są konkretnym osobom, to w celu wmontowania w inny obiekt. Nie ma w tej procedurze nic sensacyjnego. Na przykład holenderka zdjęta z dachu kościoła św. Mikołaja w Cyganku, trafiła na dach jednego z domów podcieniowych.
No co w tym dziwnego?
Proponowałbym przed zarzuceniem komuś publikowania bzdur skontaktowć się z właścicielem podcienia i u niego zasięgnąć informacji.
Jednym z domów leżących za gankiem jest pochodzący z końca XVIII w. dom Holenderski z Marynów rozebrany w 2013 roku, drugi to XIX w. dom ze Sztutowa, pochodzenia trzeciego nie znam.
Rozebrany na części pierwsze drewniany dom, to ogromna sterta drewna. Czegoś takiego w Orłowie nie widać. Jak już mówiłem, gromadzenie drobnych, możliwych do wykorzystania elementów rozbieranych obiektów jest rzeczą jak najbardziej naturalną.
Jeżeli posiadanie zrujnowanego ganka jest tożsame z posiadaniem nieistniejącego domu do którego był on niegdyś dobudowany, to jest to wysoce specyficzna logika. Nazywam ją bzdurą właśnie.
Pax, pax Dostojny, ośmielam się zauważyć, iż DBC nie odnosił się do domu w Orłowie, tylko do twojego postu z 3 września ub. r. z wolno stojącym gankiem, lokalizacji nie znam...
Śledziliśmy swego czasu powolne popadanie w ruinę domu podcieniowego w Żuławkach. Naduś sobie. Do pierwotnego założenia urbanistycznego, bo jakże by inaczej, należał budynek gospodarczy. Wszystko to było. Stodoła, obora i co tam jeszcze pod jednym dachem.
Ratowanie domu podcieniowego w ówczesnych warunkach, w ocenie właścicieli i urzędów, było niewykonalne. Skupiono się na remoncie wspomnianego budynku gospodarczego. Z sukcesem. Dzisiaj jest to dobrze funkcjonujący obiekt w branży remontowej. W rejestrze zabytków go nie ma, może dlatego ekipy remontowe pozwoliły sobie na ewidentną fuszerkę zasmarkania cegły licowej zaprawą murarską. Ale to drobiazg. Przetrwał i ma się dobrze niedoceniany przez decydentów urzędowych budynek, po technologii wykonania sądząc, z przełomu XIX i XX wieku.
Dobrze, że zachowali cały ten złom, bezużyteczny dzisiaj, wmurowany w ściany zewnętrzne.
Jak kto nie ma byka, psa, konia czy kota to i rower można przypiąć. Chociaż tu sezon dociera w ograniczonym zakresie, więc rowerów się nie przypina. Obok stoją stojaki klasy łamacze kół z rowerami zastępczymi, nie przypiętymi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum