To się Ruda zdecyduj
To mają "projekt napisany przez fachowców" czy "dokumentację dla obiektów zabytkowych może napisać praktycznie każdy". Bo jedno przeczy drugiemu (albo mi się zwoje semantyczne poplątały)
Czepiam się tylko izolacji, nie całej dokumentacji, której znać nie mogę.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
Czyli rozumiem wywożenie drewna nie było przewidziane w projekcie? I nie zostało uzgodnione jako konieczność objawiona na placu boju?
Miałem dostęp do materiałów przed rozpoczęciem remontu. Wówczas nie przewidywano wywiezienia całości z miejsca spoczynku. Działania te generują koszty, na etapie wstępnym nie przewidywane. A że w projekcie zadania funkcjonują fundusze zewnętrzne, to należy założyć, że przeprowadzono procedury papierologiczne. Inwestor cieszy się opinią dobrze zorientowanego w procedurach.
O nadzorze i wykonawcy nie mam nic do powiedzenia.
Do dzwonów pewnie jeszcze wrócimy, bo dla nich w końcu ta konstrukcja powstała i istnieje. Dzisiaj dzwonnica, tytułowa dla wątku. Jaka jest, każdy widzi. W ubiegłym roku w orzeczeniu konstrukcyjnym, rzeczoznawca w tym zakresie a obecnie osoba pełniąca nadzór nad remontem, stwierdził zagrożenie katastrofą budowlaną. I tak od słowa, do słowa, powstał pomysł remontu. Finansuje go Samorząd Województwa Pomorskiego, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków i właściciel obiektu. Niżej stan belek podwalinowych i części posadowienia widocznej nad ziemią latem, i jesienią ubiegłego roku. No i tyle.
Realizacja zaś, to już osobna para ubłoconych kaloszy.
Stan - jak się spodziewałem.
Rozwiązanie i wywóz nie nagenerował raczej kosztów. Stęplowanie, podciąganie i podobne gimnastyki na miejscu trawał by dłużej (roboczogodziny!), byłby niewygodne (możliwe niedoróbki i niedokładności) i uzależnione od pogody.
I cegły nie wyglądają jakoś szczególnie źle. Pewno z połowa była do odzyskania.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
A tak wyglądało to w czasie montażu, bez dachu jeszcze. Robótki ręczne finansowane były, w kolejności wysokości wkładu, przez Samorząd Województwa Pomorskiego, Parafię Św. Barbary w Krzyżanowie, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku i Samorząd Gminy Stare Pole. Nie ujawniona na żadnej tablicy informacyjnej firma wykonawcza, funkcjonuje w Malborku.
Nadzór budowlany nad robotami również malborski. Budowlańcy pozamiatali temat we własnym gronie, co jest stanem bliskim ideałowi wypracowywanemu przez lata w Województwie Pomorskim.
Edycja.
Gmina Stare Pole do tego remontu jednak nie dorzuciła niczego. Wszystko co miała do dodania, dodała do remontu dachu nad prezbiterium kościoła Św. Barbary w Krzyżanowie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum