Też, obstawiałbym 2. Stał blisko lasu na wydmach, a i to co widać na pierwszym planie, to może być droga (szosa) z przeprawy do Stegny.
Trochę problematyczna lokalizacja. W miejscu oznaczonym 2 przy obecnej szosie stoją spore, produkcyjne, ceglane zabudowania z okresu międzywojennego. Jakby tego było mało, to od szosy Stegna - Krynica do wału nadmorskiego (w tym miejscu) jest znacznie dalej niż to widać na zdjęciu. Nie obejdzie się bez wywiadu środowiskowego.
Nie zmienia to faktu, że zdjęcie jest kapitalne.
Wracając do wiatraka w Mikoszewie, wrzuconego przez @Martusińską. Lokalizacja przy której obstawał @Krzysztof, jest strzałem w dziesiątkę. Niżej zdjęcie z widocznym niewielkim wzniesieniem, na którym stał. Zachowała się nawet szopka widoczna po lewej stronie zdjęcia @Martusińskiej. Pobielone kamienie widoczne na terenie posesji, wyznaczają mniej więcej dawną lokalizację drewnianego płotu.
Oczywiście polazłem tam bez aparatu. Poprawię się.
W uzupełnieniu poprzedniego wpisu.
Powtórzenie ujęcia miejsca, w którym stał wiatrak w Mikoszewie, pokazany przez @Martusińską jest dzisiaj nieco trudne. Na dawnej drodze stoi dzisiaj płot betonowy. Okolicę gęsto zabudowano.
Dało się za to zwiedzić historyczne miejsce. Zachował się pagórek, resztki fundamentów, żarna i to w zasadzie wszystko. Stoi jeszcze szopka, malowniczo powyginana, zbita ciekawymi gwoździami o ołowianych główkach. Jeden z nich wydłubany ze ściany, na zdjęciu niżej.
Według przekazów, wiatrak zdemontować mieli w latach pięćdziesiątych XX w. towarzysze radzieccy. Prawda to czy nie, nie wiem. Żarna w niezłym stanie, zostały. Na archiwalnym zdjęciu brak dwóch skrzydeł. Może naprawiane były albo wiatrak już w tamtych czasach nie działał.
zbita ciekawymi gwoździami o ołowianych główkach. Jeden z nich wydłubany ze ściany, na zdjęciu niżej.
Czy ja dobrze rozumiem, że ktoś do żelaznych (stalowych) trzpieni dolutował ołowiane główki? ciekawy zabieg, czy to mogło mieć jakąś funkcję użytkową, czy wyłącznie dekoracyjną?
Czy ja dobrze rozumiem, że ktoś do żelaznych (stalowych) trzpieni dolutował ołowiane główki?
Lutowanie ołowiu do stali jest mało prawdopodobne, prędzej zatopienie, ale gwóźdź wydłubany ze ściany nie ma ostrza, a łeb ma sporą długość co sugeruje, że mogłyby to być odcinki grubego drutu z zatopionymi lub nabijanymi na jednym a ewentualnie też (po przebiciu) nabijanymi na drugim końcu ołowianymi kopułkami.
_________________ Tanie nie może być dobre, drogie nie musi.
Mogły trzymać ołowianą, lub inną miękką blacharkę (tak mniemam). Może elenenty ozdobne? Przy stalowych łbach jest ryzyko, że rozetną miękką blachę przy dobiciu.
_________________ Co to ja miałem w tej puszce ... ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum