We wtorek pierwsze rozpalenie i jazdy po stacji. Środa jazda aż do Stegny Gdańskiej i ustalenie rzeczy do poprawek (niestety nie mogłem uczestniczyć w tej jeździe). Czwartek ponowna jazda z komisarzem odbiorczym z UTK.
W najbliższym czasie jazd nie będzie ponieważ ekipa z Iterloku pojechała dziś wieczorem do domu.
Człowieku małej wiary! Przebrani za bobry, zakonnice albo udając tapetę, jesteśmy wszędzie, tylko nie wszystko możemy powiedzieć. Nasze mikrofony za to, rejestrują wszystko.
BillyBoy napisał/a:
Błękit z jajecznicą pierwszego wagonu jest
Fakt. Upiorne zestawienie. Może są jakieś plany scalenia kolorystycznego tego składu? Moze właściciel zgodzi się na przemalowanie parowoziku? Najlepiej na biało.
Nie ma w sieci notki prasowej na temat, no to zeskanowałem.
skanowanie0001.jpg Dziennik Bałtycki, Żuławy i Mierzeja 28.05.2010 r.
Przed chwilą w radiowej Trójce był krótki materiał na temat kłótni między stowarzyszeniami.
Ogólnie jak zwykle...
Nagrałem (niestety jakość bardzo kiepska). Postaram się wklepać "stenogram".
Cytat:
Red: Jak wyjaśnia Jarosław Lipiński, Prezes PTMKŻ, to ich stowarzyszenie reaktywowało 7 lat temu nieczynną kolejkę i to oni mają prawo do korzystania z torowiska.
JL: Ktoś tą kolejkę odbudował i teraz ma się wynosić i teraz oni będą jeździć i my mamy zostawić wszystko, co nasze. No, jest to tam jakiś pewnie, według nich biznes.
Red: Przez krótki czas kolejką zarządzało Stowarzyszenie z Nowego Dworu, przypomina Burmistrz tego miasta Tadeusz Studziński:
TS: Poprzedni Starosta wypowiedział umowę Pomorskiemu Towarzystwu i przydzielił kolejkę wąskotorową Żuławskiej Kolei Dojazdowej. Towarzystwo odwołało się od tej decyzji, była sprawa sądowa i wygrało sprawę i zostało przywrócone.
W tym układzie ŻKD niejako pozostała na lodzie. Pozostała za wagonem ale nie ma torów. Myśmy przedłużyli umowę, gdyż Prezes mówił, że załatwi sprawę jazdy po tym torze. Okazało się jednak, że tak nie jest.
Red: Nowodworskie Stowarzyszenie chce wspólnie z Pomorskim Towarzystewem korzystać z torów, wyjaśnia Prezes tego stowarzyszenia, Czesław Barra (dzięki Feyg ):
CB: Mi głównie chodziło o np. maj, czerwiec. Oni w ogóle nie jeździli i przecież nasza kolejka mogła jeździć. No, ale nie dopuścił nas, obwarował się jakimś tam dziwnym przepisem. Tutaj pilnuje jakby swoich praw, nie chce nas wpuścić bo się obawia konkurencji. To jest jago główna jakby taka niechęć do nas.
Red: Inaczej sytuację widzi Prezes drugiego stowarzyszenia.
JL: Przede wszystkim, to my żeśmy odbudowali tą kolej i akurat ten pan był jedynym człowiekiem w Nowym Dworze, który chodził dookoła, pukał się w głowę i [wyzywał nas pd] głupków. Tyle żeśmy zrobili. Natomiast teraz jego argumentacja jest taka, że mówiąc delikatnie mówi do mnie: Spływajcie stąd, ponieważ ta kolejka należy się jemu, dlatego że on mieszka obok niej i tam pracował.
Red: Tymczasem po trudnych początkach po reaktywacji kolejki, ostatnie lata wskazują, że stała się ona turystycznym hitem, zapewnia Burmistrz Studziński:
TS: Z informacji, które uzyskujemy z Pomorskiego Towarzystwa, każdorazowo około 300-500 osób przyjeżdża z rowerami i sobie później wędrują po Żuławach i po Mierzei Wiślanej.
Red: Artur Stefański pracujący na dworcu w Nowym Dworze Gdańskim twierdzi, że wielkich zysków kolejka nie przynosi.
AS: Zyski, to raczej to zbyt dużo powiedziane. Udaje nam się przetrwać poza sezonem.
Red: Ze sprawozdania z ostatniego sezonu letniego wynika, że wąskotorówka zarobiła około 100 tys. złotych.
Na koniec komentarz ze studia: A Prezesi jak się nie dogadają, to będą sobie mogli puszczać kolejkę PIKO.
Ponieważ nie jestem wystarczająco zorientowany w sytuacji "kto, komu, co, czym", od siebie dodam tylko, że udostępnienie infrastruktury innemu przewoźnikowi przy takiej organizacji jak na Żuławach (zarządca infrastruktury jest jednocześnie przewoźnikiem) jest niemożliwe z przyczyn prawnych (i nie jest to żaden "dziwny przepis" lecz jeden z artykułów Ustawy o Transporcie Kolejowym).
_________________
Ostatnio zmieniony przez 2xM Wto Paź 26, 2010 6:14 pm, w całości zmieniany 1 raz
No cóż, trwa prywatna wojenka obecnego prezesa Stowarzyszenia Żuławskiej Kolei Dojazdowej z PTMKŻ-tem, w ostatni piątek w "Polsce - Dzienniku Bałtyckim" był "przypadkiem" artykuł na ten temat. Moim zdaniem to tylko bicie piany bo owe stowarzyszenie nie ma taboru, poza wagonem MBxd2-304 dzierżawionym od burmistrza Nowego Dworu Gdańskiego. Wagon stoi niesprawny w hali, a do tego na wózkach....będących własnością PTMKŻ (oryginalnie wagon posiadał wózki na rozstaw 1000mm). Panowie ze Stowarzyszenia mogą zatem sobie nim ewentualnie pojeździć na kolejce gryfickiej czy piaseczyńskiej (pod warunkiem że otrzyma dopuszczenie do ruchu).
P.S. Prezes Stowarzyszenia nazywa się Czesław Barra
Dzisiaj za moim lasem gwizdało coś podobnie jak do parowóz. Dziecko wracające z włóczęgi zeznało, że to tylko drezyna z sympatycznymi facetami na pokładzie. Nie podwieźli zdrożonych wędrowców. Nie zmienia to faktu - przygotowania w pełnym toku.
Wróble ćwierkają, że próby parowozu trwają i może pojedzie .
Pojechał. Tyle że ze zmienioną chyba załogą. Jakiś taki czysty i poważny facecik wystawał z okienka parowozu. Nim sam parowozik ruszył ze Stegny, buksował ostro na torach, przy pustych wagonach.
Na zdjęciu widać - nie tylko motocykliści palą gumę.
W imieniu operatora i Feyg'a również zapraszam. Można jeszcze dzisiaj, można jutro i pojutrze pojeździć za parowozem. Jak się dowiaduję u maszynisty, parowóz będzie jeździł sporadycznie. Jest więc okazja. Zdjęcia zapożyczone i wstawione za zgodą autorki. Dzięki Autorko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum