Był to poligon jednostki z Łąkowej, pamiętam jak Lubuską jeździły T-34 i SU-76. Wojsko maszerowało w kolumnach czwórkowych i często "zaopatrywało" się w sklepie przy ul. Lubuskiej
Niestety nie znam ani historii ani mieszkańców tego ostatniego domu. Choć trzeba przyznać że to miejsce jestdosyć mroczne. Pamiętam, że jeszcze na początku lat 90 mieli sąsiadów, na przeciwko był jeszcze jeden domek.Był stary i zniszczony, w końcu sie lekko zawalił, mieszkańców przesiedlono a dom zrównano z ziemią.
Po tych pseudo tunelach trochę biegałem jako dzieciak, kumple kiedyś znależli/wykopali jakąś starą broń ale była cała zardzewiała.
Kiedyś za młodu dorabiałem sobie z ojcem na terenach nowego Chełmu przy zbiorze buraków.Ten gość który był właścicielem miał na nazwisko Stopnowicz jak się nie mylę.Ojciec mówił mi że gościu był bardzo majętny. Nazwisko gospodarza to Skuratowicz
Ostatnio zmieniony przez Dostojny Wieśniak Sro Sty 27, 2010 10:05 pm, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli chodzi o taki biały dom z sadem, na końcu ul. Madalińskiego, to z tego co wiem z opowiadań mamy, mieszkał tam dosyć zamożny człowiek, do którego należały też ziemie rolne na terenach dzisiejszej Orunii-Górnej. Tylko nie jestem pewna czy chodzi Wam właśnie o ten domek.
Ja natomiast wspominam strzelnicę na przedłużeniu ul. Pohulanka (dzisiejszy skrót z Chełma do centrum Gdańska). Chodziłam tam z bratem i jego dziewczyną na spacer. To były wczesne lata 90-te, kiedy trwała budowa Aleji Armii Krajowej. Napełniałam wtedy kieszenie łuskami i po powrocie do domu dostawał ochrzan od mamy za wybrudzone ubrania.
Widziałem wspomniany poligon wielokrotnie i widziałem żołnierzy z Łąkowej na niego maszerujący, przez ul. Biskupia i Na Stoku, chętnie dawali naboje, orzełki itp. dzieciakom, które o to prosiły - możliwe, że korzystały z tego poligonu i inne jednostki, sama "łąkowa" nie "zagospodarowałaby" tego poligonu.
Tak naprawdę, to były pola i jeszcze raz pola, po których biegali żołnierze , cwicząc taktykę.
Pamiętam też jak w/w wojsko maszerowało przez prowizoryczny/zastępczy most , który zbudowano na czas budowy wiaduktu, u podnóża Biskupiej, tam, gdzie zawracają tramwaje obecnie - że też ten most wytrzymał te marsze... - kiedyś na nim , podczas rozruchów na 3 maja , na moście zebrał się tłum gapiów, w pewnym momencie ktoś pomylił samochód z gazowni z zomo i wybuchła panika - cudem nie zgineło z 2000 osób... wszyscy pędzili na oślep w kierunku schodów schodzących na Okopową.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum