Wesołych Świąt życzy dom w Drewnicy wraz z właścicielką!
Wigilia ożywiła dom, który dawno nie obchodził Świąt Bożego Narodzenia.
Choinka była piękna i kolorowa. Na zdjeciu bomka, która wygrała konkurs na bombkę Bożego Narodzenia - Drewnica 2008 ;)
Pozdrawiamy po sąsiedzku dom w Drewnicy wraz jego Właścicielką. Życzymy udanego roku, nowej więźby, skutecznego odrobaczenia (temu większemu oczywiście, chociaż kto tu większy duchem, nie wiadomo) i ciepła. Ludzie trafiają na domy a domy na ludzi. Magia jakaś w tym jest. Powodzenia w nowym roku.
Z Nowym Rokiem - nowe dobre wiadomości. Majstry z grubsza poumawiane i wiosna będzie nasza Strasznie się cieszę, że całe przedsięwzięcie zaczyna przybierać jakiś ksztalt.
Dla zainteresowanych bardziej zrozumiałymi, niż ostatnie ,napisami ściennymi:
ściany w Drewnicy ujawniły elementy czasu i przestrzeni: na fragmentach gazet odczytałam: 1929, Tigenhof, Danzig, Zoppot.
czyli bez sensacji, za to swojsko i miło
Składa się na nie komplet gaci i dzinsów upchniętych w ścianie, bynajmniej niemennonickich
Na tym tle dużo lepiej prezentowało się gnizado myszy zbudowane przy wykorzystaniu zyletek Bałtyk. To widocznie była ich ulubiona marka.
Poszukiwania trwają i mamy nadzieję, że w dalszym ciągu będą tak spektakularne jak do tej pory
Czytając ten wątek nabieram wrażenia deja vu. Sam tez borykam się z podobnymi problemami. Kupiłem ponad rok temu 130-letnią (wywnioskowałem z daty nad drzwiami - 1879) chałupę. Od czerwca ubiegłego mieszkamy i remontujemy.
pi napisał/a:
Napiszcie czy nie mylę się z tymi gazetami, bo nie wiem czy dalej zdzierać Hej hej!
U mnie w jednym z pokoi gazety były uzyte jako podkład pod tapety, na balach nabite były maty jutowe, jak z takich starych worków na ziemniaki, później były gazety i na to tapeta ręcznie malowana. A później jeszcze 6 warstw tapet, ostatnia a'la "wczesny gomułka".
Po zerwaniu tego w całości i ostrożnym oderwaniu juty od reszty oczom naszym ukazał się taki widok:
Daty wydania gazet to 1886 i 1887, głównie "Nogat Zeitung"
Pozdrawiam i trzymam kciuki za udana inwestycję (łączę się w bólu )
_________________ Wstąp do Armii Czerwonej...
nim ona wstąpi do Ciebie
Witaj i na żuławskich stronach Chlorku. Może w jakim osobnym wątku opowiesz co nieco o swoich zmaganiach z materią i duchem swojego domu? Wiadomo że ludzie wybierają domy, ale jest też faktem, że domy ludzi akceptują albo nie.
Z pewnością nie omieszkam tego uczynić. Jak tylko znajdę nieco natchnienia i przede wszystkim trochę wolnego czasu, a z jednym i drugim ostatnio nieco krucho. Ale tyle życia przed nami, co i lat trwania remontu, to jeszcze się "pouzewnętrzniam" na tym forum na temat mej zagrody...
_________________ Wstąp do Armii Czerwonej...
nim ona wstąpi do Ciebie
Niestety pokoi z tapetami mam tylko półtora. Drugi pokój poprzednik obciął piłą i postawił w tym miejscu ścianę z pustaków i suporeksu (bez komentarza ). Na razie w tym pokoju, który sie cały zachował po zdarciu tapet odsłoniły się piękne bale drewniane, które szkoda nam było czymkolwiek przykrywać. Żona moja tylko wyszorowała je wodą z "Ludwikiem" i na razie tyle. Na suficie były przybite deski do belek stropowych i na to trzcina obrzucona tynkiem gliniano - wapiennym, popękane i sypało sie na głowę. To wszystko wyrzuciłem i na razie mam gołe belki stropowe (30 x 40 cm) i widoczną drewnianą pierwszą warstwę podłogi z poddasza. Część przestrzeni między belkami zostanie wypełniona ociepleniem i przykryta płytą g-k, albo deskami, albo obrzucona gliną i pomalowana na biało (trwają w tym względzie spory kompetencyjne ). W pozostałych pomieszczeniach mam maty trzcinowe obrzucone tynkiem gliniano-wapiennym (za wyjatkiem jednej wewnętrznej sciany murwanej obrzuconej zwykłym tynkiem cementowo - wapiennym, ale to juz powojenna robótka).
_________________ Wstąp do Armii Czerwonej...
nim ona wstąpi do Ciebie
Przed 1945 rokiem stosowana była w pomieszczeniach bardziej reprezentacyjnych upiornie twarda sklejka, blacha prawie. Malowane to było albo tapetowane. Można jeszcze spotkać ją tu i ówdzie. Warstwami papieru oklejano bardziej płaskie powierzchnie. Niżej rozwiązanie spotkane w drewnianym domu. – boazeria pokrywająca ściany niezbyt równe i mało estetyczne. Jak znajdę zdjęcia, wrzucę współczesne rozwiązanie pod tapetę.
o ludzie ludzie.....dziziaj miałam przyjemność obejrzeć sposób połączenia bali na rogach mojego domu. Zerwaliśmy odeskowanie. i to co tam zobaczyliśmy nie jest ani na zamek ani na rybi ogon, tylko.... na wszystko. Mam dzis lekkie załamanie, bo tyle dech do wymiany.... i te dziwne połączenia...jak to się trzyma w ogóle ? Nie wiem co to za zagadka. Kto ten dom zbudował? i dlaczego tak dziwnie? wygląda jakby się strasznie spieszył z tą budową i miał niezpożyte pokłady fanatazji i nie był cieślą . sama już nie wiem. Wkleję zdjęcia - ocenicie. Dziwny dziwny dom... a może to juz tyle razy było naprawiane, że tak dziwnie wygląda?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum