Wysłany: Pią Mar 11, 2005 11:55 pm Klub Nowodworski
Swietna inicjatywa, interesująca strona:
Klub Nowodworski
Zwróćcie w szczególności uwagę na Muzeum Opowieści - sporo do czytania!
tu tylko drobiażdżek, który wpadł mi w oko w opowieści Hermana Spode:
"dziadek był kapitanem na małym parowcu, który pływał z Schoneberg do Gdańska"
No i nie wypada przeoczyć opowieści kogoś o nazwisku Stobbe
Troszkę zgrzytów jest przy tłumaczeniach, np. tłumacz nie jest pewien niektórych nazw.
Oni są niesamowici. Teraz mają III Międzynarodowy Zjazd Menonitów ! Zapraszam na wystawę w Muzeum Etnograficznym w Oliwie. A muzeum w NDG rozrasta się.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
Nowy Dwór Gd. Ambasador menonitów na Żuławach
26.06.2007
Ambasador Królestwa Holandii Marnix Krop odwiedzi w najbliższą sobotę Nowy Dwór Gd. Chce obejrzeć zbiory lokalnego muzeum, poświęcone m.in. niderlandzkim osadnikom w północnej Polsce.
Od czwartku m.in. w Gdańsku, Nowym Dworze Gd. i Cedrach Wielkich odbywać się będą V Międzynarodowe Spotkania Menonitów na Żuławach. W Gdańsku ambasador otworzy wystawę poświęconą menonitom i weźmie udział w nabożeństwie ekumenicznym.
_________________ Frakcja Miłośników Niewygodnych Kin
--------------------------------------------------------------------------
Až dojde moja poslední hodina, pochovajte mňa do bečky od vína
--------------------------------------------------------------------------
I właśnie w 2007 roku w czasie wiosennego kolejnego mennonickiego "najazdu" na Żuławy odnaleźliśmy terp. Kwitły bzy, zdziczałe - ale były - biały i liliowy. I czereśnia była - tylko ogromna - nie maleństwo, które zasadziła B. przed wojną. Struktura pól zmieniona po wojnie - stąd do terpu musieliśmy polem (modliłam się by gospodarz nie wypuścił psa ludojada). Dom siodlarza w Lubieszewie stoi (jeszcze) i dom babci B. też (szkoda, że w tak złym stanie i tak zaniedbany) do stodoły udało nam się zajrzeć - ale nie miałyśmy odwagi wejść...
No i potem obowiązkowa wizyta w Stawcu. Stelle rodziny są... Wrażenie niesamowite - to już kolejny raz - kiedy przeszłość daje się uchwycić...
_________________ Gdańszczanka
* * *
...ze słońcem w kieszeni i chmurą gradową...
...i mściwym toporem krzyżackim....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum