Dawny Gdańsk

Bla bla bla - Zboczenie ogólne

Mikołaj - Pią Paź 29, 2004 10:10 am
Temat postu: Zboczenie ogólne
Cytat:
Otóż w czasie wspólnej z Mikołajem i Mikołajową wizyty w pewnej bibliotece wpatrywaliśmy się w plan Sopotu z 1924 roku. I ze zdziwieniem zauważyłem, że był w Sopocie browar. Tam gdzie w latach polskokomunistycznych był Sopotplast, a teraz jest Trefl.

Oj nie czyta się Akademii, nawet tekstów we własnym wydziale... :P

Zoppoter - Pią Paź 29, 2004 10:21 am

Mikołaj napisał/a:
Cytat:
Otóż w czasie wspólnej z Mikołajem i Mikołajową wizyty w pewnej bibliotece wpatrywaliśmy się w plan Sopotu z 1924 roku. I ze zdziwieniem zauważyłem, że był w Sopocie browar. Tam gdzie w latach polskokomunistycznych był Sopotplast, a teraz jest Trefl.

Oj nie czyta się Akademii, nawet tekstów we własnym wydziale... :P


No to akurat prawda :oops: :oops: :oops:

brak czasu (trochę) i brak natchnienia (bardzo) wpływa negatywnie na moje zaangażowanie. A odkąd autorzy sami zamieszczają swoje teksty, to ja nawet nie wiem co się dzieje. Bo oczywiście jestem poza ową 14-tką subskrybentów :oops: :oops: :oops:

pumeks - Pią Paź 29, 2004 10:43 am

ktoś zamieścił materiały bez wiedzy Dziekana? zgroza :evil:
Zoppoter - Pią Paź 29, 2004 10:45 am

pumeks napisał/a:
ktoś zamieścił materiały bez wiedzy Dziekana? zgroza :evil:


No wiesz, skoro Dziekan się obcyndala....

Grün - Pią Paź 29, 2004 12:07 pm

No, Państwo Profesorstwo - ja bardzo proszę, żeby jednak przestrzegać zasad - jeśli ktoś ma byc odpowiedzialny za treść jakiejś części Akademii, to nie może być tak, że ktoś tam coś zamieszcza bez konsultacji.
Zoppoter - Pią Paź 29, 2004 12:19 pm

Grün napisał/a:
No, Państwo Profesorstwo - ja bardzo proszę, żeby jednak przestrzegać zasad - jeśli ktoś ma byc odpowiedzialny za treść jakiejś części Akademii, to nie może być tak, że ktoś tam coś zamieszcza bez konsultacji.


:oops: chyba kogoś niechcąco wkopałem... :oops:

Mikołaj - Pią Paź 29, 2004 3:10 pm

jeśli masz na myśli mnie, to już zostałem ukarany karą dyscyplianrna w postaci nagany i nie spodziewam się dalszych sankcji - res iudiacata
Zoppoter - Pią Paź 29, 2004 3:19 pm

Mikołaj napisał/a:
jeśli masz na myśli mnie, to już zostałem ukarany karą dyscyplianrna w postaci nagany i nie spodziewam się dalszych sankcji - res iudiacata


Nieminiej jednakowoż czuję się niezręcznie jako donosiciel :mrgreen:

Grün - Pią Paź 29, 2004 3:20 pm

Tam zaraz nagany... na razie to było rzyczliwe napomnienie (z wpisem do akt) :)
Marcin - Pią Paź 29, 2004 3:21 pm

Cytat:
Nieminiej jednakowoż czuję się niezręcznie jako donosiciel

Żeby tylko nie weszło Ci to w nawyk. :hihi:

Zoppoter - Pią Paź 29, 2004 3:23 pm

Grün napisał/a:
Tam zaraz nagany... na razie to było rzyczliwe napomnienie (z wpisem do akt) :)


Chyba rzygliwe...

abernacka - Pią Paź 29, 2004 3:50 pm

Jestem tutaj nowy ale wydaje mi sie że to nie jest odpowiedni temat aby rozważać takie dywagacje. Od tego chyba są podobno czaty! :roll:
pumeks - Pią Paź 29, 2004 3:56 pm

Czaty nas chyba nie kręcą. Ale jak z nami pobędziesz, to zauważysz, że tak to z nami własnie jest - ty wspomniałeś o browarach, komus się skojarzyło i kamyczek uruchomił lawinę, tj. wysyp postów które powinny być w zupełnie innym wątku :D
abernacka - Pią Paź 29, 2004 4:14 pm

Napewno masz po części rację ALE!! Prosze pamiętajmy że takie typu forum które poczęści jest ogromną kopalnią wiedzy o naszym regionie. I osoba która szuka tematu który go nurtuje znajduje w jednym temacie może kilka postów dot. tematu a reszta to posty typu"haaa", "hii". :yyy:
Grün - Pią Paź 29, 2004 5:39 pm

No widzicie? Robicie taki bałagan, że aż nowi użytkownicy muszą Was do porządku przywoływać :hiihihi:
Kasia_57 - Pią Paź 29, 2004 5:50 pm

co do haha, hihi, to tak już jest, że czasem poważne profesorstwo ma wciąż zielono w głowie :%
Grün - Pią Paź 29, 2004 5:59 pm

A co poniektóre i na zewnątrz :)
Mikołaj - Pią Paź 29, 2004 6:33 pm

To ja zaraz posprzątam.
Cytat:
to nie jest odpowiedni temat aby rozważać takie dywagacje. Od tego chyba są podobno czaty
Cytat:
a reszta to posty typu"haaa", "hii".

Zaimponowałeś mi. Otrzymujesz tytuł "nowy miesiąca".

ISPI - Pią Paź 29, 2004 10:58 pm

:== dla Rumcajsa za mennonitów ! To jest temat...Wart Akademii co najmniej.Bardzo jestem ciekawa Rumcajsa odkryc-czekam niecierpliwie !
Grün - Pią Paź 29, 2004 11:37 pm

Jakiego Rumcajsa? 8O
lucy - Pią Paź 29, 2004 11:49 pm

Grün napisał/a:
Jakiego Rumcajsa? 8O


No chyba tego spod Nr 13-go :hihi:

lucy - Pią Paź 29, 2004 11:51 pm

Znaczy się ze strony 13- tej tego wątku :wink:
Grün - Sob Paź 30, 2004 12:19 am

AAAAAAAAA, przepraszam... myślałem, ze to ktoś z zewnatrz z ISPI (cokolwiek to znaczy) albo skóndś... :)
bassa - Sob Paź 30, 2004 1:16 pm

bla bla bla- tak samo zaraźliwe jak Heh !!! Roznosi sie !!!
A problem ISPI jest jak najbardziej problemem technicznym- okazało sie mianowicie,ze wejscie na FDG z osoba goscinną -i zalogowanie jako ISPI -nie dopuszcza do watku z fotkami Wrzeszcza - jak wól wyswietla sie ,,nie masz dostępu,, i koniec piesni.Dwa razy juz tak było- i fotki oraz PRZY TEJ OSOBIE- wklepywany JEJ komentarz wylądowały na www.wrzeszcz.gda.pl w pryw galerii ISPI...
Ogólnie- to chyba Gruen nie potrafi sobie wyobrazic osoby nie-netowej, ktora sie boi i tresc na monitorze widzi pierwszy raz w zyciu (albo i nie widzi, problemy ze wzrokiem maja starsi przeciez!)
I co- odpuscić ? Zbyt irytujace dla FDG takie próby ?
(ISPI to społeczne działanie net-swiata na rzecz wykluczonych- nie-netowcow...delikatne oswajanie w waznych sprawach ! np zbieranie relacji naocznych swiadków wydarzen sprzed 60-70 lat-zyja, maja fotki,duzo pamietaja...) :P

Grün - Sob Paź 30, 2004 2:50 pm

Posłuchaj no Basso.
Po pierwsze nikt jak do tej pory nie wie co to jest to całe Twoje ISPI. Nigdzie nie wyjaśniłaś co to za skrót. Poza tym wbrew umowie sama piszesz raz z konta bassa, raz z ISPI. Wprowadzasz chaos.
Skoro ISPI (cokolwiek to znaczy) nie ma dostępu do wszystkich działów forum, to niech Twoje osoby nienetowe rzekome piszą gdzie indziej. Mikołaj zadbał o taki układ, żeby każdy dla siebie miejsce znalazł.
Poza tym, jeśli się nie netowe osoby boją, to ja już na to nic nie poradzę. Podobnie jak nie poradzę nic tym, co mają lęk wysokości, albo boją się małych ciasnych pomieszczeń. Po prostu, albo swój lęk przełamują, albo niech unikają lękogennych okolic.

Mikołaj - Sob Paź 30, 2004 3:10 pm

Bassa, wyłumacz mi, jaka jest róznica w pokazywaniu fotek z konta "bassa" a z konta "ISPI"?
Cytat:
I co- odpuscić ?

Właśnie - co robisz, kiedy pojawia Ci się na ekranie informacja o braku dostępu - logujesz się jako bassa czy odprawiasz ludzi z kwitkiem, bo ISPI nie ma dostępu? Jakiś absurd! Nic dziwnego, że ludzie Ci boją się internetu!

Mikołaj - Sob Paź 30, 2004 3:30 pm

Bassa, tak wygląda treść jednej z Twoich wiadomości wrzucona do worda. Co oznaczają czerwone podkreślenia nie muszę chyba pisać.
bassa - Pon Lis 01, 2004 1:34 pm

Naprawde nie wyjaśniłam ??? ISPI to współpraca i pomoc internautów, pomoc ze strony tych Bardziej Kumatych, którzy są sympatyczni i po prostu chcą pomóc, bez żadnych dla siebie profitów poza podziekowaniem.
Komu pomóc ? Tym, którzy biorą sie za jakis potrzebny projekt czy temat i publicznie proszą o informacje czy potrzebne wskazówki (Marcin bezcenny w tym względzie! Wie wszystko i reaguje natychmiast !). Jeden z realizowanych projektów to Archiwum ISPI- 1000 fot prywatnych z opisami i komentarzami- Wrzeszcz. Z tym, ze niekoniecznie architektoniczne kawałki, raczej-co ludzie robili ( imprezy na Gedanii, sklepy, Bratniak,szkoły, drużyny harcerskie, PCK i Caritas, plakaty OLE-tkanka społeczna Wrzeszcza.Czyli nie tylko,,Jestem stąd,, ale także precyzyjniej ,,Został ślad,, (w pamieci ludzi). Czy tez- ,,Było-Mineło,,.Ale pamiętamy...Jak najbardziej temat na dziś, w zadumie po tych, którzy odeszli.

Mikołaj - Pon Lis 01, 2004 11:41 pm

No to się powoli sprawa wyjaśnia... a co znaczy samo ISPI?
bassa - Wto Lis 02, 2004 12:33 pm

Tu zdania są podzielone, bo nie ma jednego zgrabnego określenia na CZASOWE (tj.ile sie komu chce...pomagać...) działania.Ciagle mam nadzieję,że to Wy wymyślicie coś równie celnego i bezpretensjonalnego jak ,,jestem stąd,,.W tej chwili ISPI (albo ispi) tłumaczy się jako internetowy sojusz popierania inicjatyw;internet solidarnie projektom i inicjatywom;internauci stworzą pomysły idealne..i tak dalej.Pro- wrzeszczańsko, bo to akurat jest luka i poniekąd wyrazisty brak.
Fakt, że kilka bardzo konkretnych spraw udało sie bezszmerowo załatwić i poważny wkład pracy (dla własnej satysfakcji) ludzie wnoszą to świadectwo,że człowiek potrzebuje uczucia sensownego bycia Darczyńcą i ze to daje cos...ważnego....
Jasne,ze nie każdemu.Ale są kreatywne osoby!

Sabaoth - Sro Gru 01, 2004 1:22 pm

Co myslicie o koncepcji Rygacza w Rzygaczu? Czy nalezaloby ten temat przedyskutowac?
Mikołaj - Sro Gru 01, 2004 1:40 pm

to odpowiedź na pytanie skąd się biorą małe rzygacze
Grün - Sro Gru 01, 2004 1:52 pm

O rozmnażaniu rzygaczy: duży rzygacz wyrzyguje małego rzygacza :)
Corzano - Sro Gru 01, 2004 3:03 pm

Sabaoth napisał/a:
Co myslicie o koncepcji Rygacza w Rzygaczu? Czy nalezaloby ten temat przedyskutowac?

Czy to jest kadr z Obcego?
:mrgreen:

seestrasse - Sro Gru 01, 2004 3:46 pm

"Obcy" jak wól. Corzano, strzal w 10 :haha:
Grün - Sro Gru 01, 2004 5:21 pm

Sami jesteście obcy! :)
knovak - Sro Gru 01, 2004 8:21 pm

No to jak jest Obcy to tylko czekać Predatora...
:hiihihi:

Grün - Sro Gru 01, 2004 8:25 pm

Przydałby się Predator jako konserwator :)
Ewentualnie Conan Konserwator :)

knovak - Sro Gru 01, 2004 8:36 pm

Byle nie Dewastator...
seestrasse - Czw Gru 02, 2004 12:57 am

Czlowiek-Demolka :lol:
Marek Z - Czw Gru 02, 2004 3:05 am

Cytat:
duży rzygacz wyrzyguje małego rzygacza

... a ten mały rzygacz powinien wyrzygiwać jeszcze mniejszego, ten mniejszy jeszcze mniejszego, itd... Tylko wtedy powstałaby strasznie długa rura. :D

Sabaoth - Czw Gru 02, 2004 9:12 am

Cytat:
Tylko wtedy powstałaby strasznie długa rura.

I na końcu baaaardzo cienka :hihi:

Corzano - Czw Gru 02, 2004 9:26 am

No i czemu miałoby to służyć? :hmmm:
Sabaoth - Czw Gru 02, 2004 9:27 am

Jakby była odpowiednio cienka mogłaby służyć jako wykałaczka na przykład.
Grün - Czw Gru 02, 2004 11:39 am

No jak to czemu? To chyba oczywiste! :%
seestrasse - Czw Gru 02, 2004 3:20 pm

Marek Z napisał/a:
a ten mały rzygacz powinien wyrzygiwać jeszcze mniejszego, ten mniejszy jeszcze mniejszego, itd... Tylko wtedy powstałaby strasznie długa rura. :D

albo matrioszka 8))

Grün - Czw Gru 02, 2004 5:27 pm

rzygioszka :)
parker - Czw Gru 02, 2004 7:34 pm

Grün napisał/a:
No jak to czemu? To chyba oczywiste! :%


Czemu???? :???:

Grün - Czw Gru 02, 2004 9:26 pm

O jeju... no to przecież jasne! :%
parker - Czw Gru 02, 2004 9:53 pm

nie dla mnie :???:
Gdanszczanin - Pią Gru 03, 2004 7:03 pm

Chyba za dużo siedzę na tym forum . Dzisiaj szukałem na głównym mieście apteki i jedyna która mi przychodziła na myśl to była stara apteka :D
Mikołaj - Pią Gru 03, 2004 8:01 pm

i co, dostałeś jakieś pigułki?
Grün - Pią Gru 03, 2004 8:23 pm

Rozrywające :hiihihi:
Gdanszczanin - Pią Gru 03, 2004 9:10 pm

Nie no okazało się że jest nieczynna :hihi:
Grün - Pią Gru 03, 2004 9:12 pm

Widocznie nie miała akurat dyżuru...
Sabaoth - Pią Gru 03, 2004 9:35 pm

Najbardziej znana była i tak Raths Apotheke :mrgreen:
Grün - Pią Gru 03, 2004 9:36 pm

Ale ona też ostatnio nie ma dyżuru :)
Sabaoth - Pią Gru 03, 2004 9:48 pm

Serio? A w dni powszednie tez zamknięta? Ja dawno w Gdańsku nie byłem :hihi:
lusinek1 - Pon Sty 03, 2005 12:55 am

Mam pomysł... kiedyś, zupełnie przypadkowo (...) znalazłem w Necie informacje o pewnej gdyniance, która zrobiła oszałamiającą karierę filmową...
Znana jest pod pseudonimem Aleksandra Nice - obejrzyjcie tytuły filmów z panną Aleksandrą. Ja - pękałem ze śmiechu :hihi:
http://www.imdb.com/name/nm0629288/

Tak na marginesie - stronka www.imdb.com jest najlepszym znanym mi internetowym źródłem wiedzy o filmie :) Zwłaszcza amerykańskim, ale nie tylko.

wrangla - Pon Sty 03, 2005 1:20 am

Mikołaj napisał/a:
i najwyższy czas coś z tym zrobić

Wystarczy rozpocząć dyskusję o gdańskiej sztuce współczesnej :^^

http://autograf.asp.gda.pl/info.php?id=49

lusinek1 - Pon Sty 03, 2005 1:27 am

wrangla napisał/a:
Mikołaj napisał/a:
i najwyższy czas coś z tym zrobić

Wystarczy rozpocząć dyskusję o gdańskiej sztuce współczesnej :^^

Tjaaaa... nie brzydka jest to sztuka... niewątpliwie... :mrgreen:

wrangla - Pon Sty 03, 2005 1:30 am

lusinek1 napisał/a:
wrangla napisał/a:
Wystarczy rozpocząć dyskusję o gdańskiej sztuce współczesnej :^^
Tjaaaa... nie brzydka jest to sztuka... niewątpliwie... :mrgreen:

Wiedziałam, że podłapiesz temat :hihi:

lusinek1 - Pon Sty 03, 2005 1:38 am

Wiesz co Ci powiem? Z beztroską radością i premedytacją dałem Ci się podpuścić :mrgreen:
wrangla - Pon Sty 03, 2005 1:58 am

A może to też Ci się spodoba:
http://autograf.asp.gda.pl/info.php?id=61
praca pt. "Mummy and I are one"
:hihi:

lusinek1 - Pon Sty 03, 2005 2:10 am

Niekoniecznie... :rzyg_1: zdecydowanie bardziej wolę Fot.19 :)
wrangla - Pon Sty 03, 2005 2:18 am

Jest i nasze morze :P
lusinek1 - Pon Sty 03, 2005 2:21 am

wrangla napisał/a:
Jest i nasze morze :P

Sorki, ale... po czym poznałaś, że to "nasze" morze?
Po... piasku? :mrgreen:

wrangla - Pon Sty 03, 2005 2:22 am

intuicja [kobieca] :mrgreen:
lusinek1 - Pon Sty 03, 2005 2:25 am

No chyba, że to... girl power! :hihi:
Mikołaj - Pon Sty 03, 2005 3:29 am

sztuka jest sztuka
lusinek1 - Pon Sty 03, 2005 4:46 pm

Teleportacja do wątku "bla bla bla"?
O taaaakkk... tutaj odnajduję się po prostu świetnie... :%

wrangla - Pon Sty 03, 2005 10:10 pm

No nie. Sztukę do bla bla bla wywalili :co_jest:

A jeszcze wczoraj Ktoś [wszyscy wiedzą kto ;)] domagał się rozluźnienia obyczajów... :hihi:

Mikołaj - Pon Sty 03, 2005 10:15 pm

jaka sztuka taki wątek.
a tak na marginesie - dziękuję tym co wywalili :mrgreen:

wrangla - Pon Sty 03, 2005 10:20 pm

Ci co wywali, współczesnej sztuki nie rozumieją :P
knovak - Pon Sty 03, 2005 10:58 pm

Może dlatego, że ciężko ją zrozumieć? :hihi:
parker - Pon Sty 03, 2005 11:34 pm

Coś "na temat" w wątku o "bla bla bla" :hihi:


'Bla bla bla' i 'Odkrycie Walca' - Kreatury w Sopocie

Mikołaj - Pon Sty 03, 2005 11:41 pm

brawo trojmiasto.pl :hihi:
Grün - Wto Sty 04, 2005 9:13 am

Kobieta z wąsem :hiihihi:
Makabunda - Pią Sty 14, 2005 10:00 am

A ja pociągnę mój "dyżurny" ostatnio wątek iberyjski. Na naszym forum obecność " czynnika" romańskiego a w tym i hiszpańskiego jest nadspodziewanie eksponowana. Dlaczego?
Jeśli spojrzycie w statystyki to drugim najpopularniejszym słowem na forum jest słowo "si" czyli "tak" . Zajmuje ono drugie miejsce posłowie "nie".
I tu nasuwają sie dwa pytania:
- pierwsze - czy taka dominacja słowa "nie" świadczy o tym, że generalnie jesteśmy "na nie"?
- drugie - czy obecność na drugim miejscu słowa "Si" czyli "tak" świadczy o tym, że jednak staramy się być "na tak" czy po prostu software nam zardzewiał i pokazuje głupoty? :hmmm:

parker - Pią Sty 14, 2005 11:04 am

Obstawiałabym ostatnią opcję :wink:
Makabunda - Pią Sty 14, 2005 11:29 am

A ja myslałem, że jednak staramy się być "na tak" :cry:
Gdanszczanin - Pią Sty 14, 2005 1:37 pm

Coś mi się zdaje że software nie czyta polskich znaków i to słowo na drugiej pozycji to "się" powinno być
Sabaoth - Pią Sty 14, 2005 6:20 pm
Temat postu: Krótka historia zakazów unijnych
czyli jak kupiłem papierosy spod lady.

Historia wydarzyła sie na promie płynącym do Polski. Rano okazało się, że został mi tylko jeden papieros. Poszedłem więc do baru (w sklepie nie można juz kupować papierosów na paczki - przepisy unijne) i poprosiłem miła panią kasjerkę o paczkę papierosów. Pani uprzejmie odpowiedziała, że minęła właśnie godzina 9:30 i papierosów nie moze sprzedać, takie są przepisy unijne, wyjaśniła. Prośby nie pomogły, a grozić nie chciałem. Na korytarzu zaczepiłem jedną osobę z obsługi i poprosiłem o odsprzedanie mi kilku papierosów (prom dopływa dopiero o 12:00). Osoba ta (celowo nie podaję nawej jej płci) powiedziała mi, że może mi sprzedać jedną paczkę spod lady, jak to drzewiej bywało. I tak kupiłem spod lady paczkę Marlboro. Na moje pytanie o przepisy unijne, osoba ta, bardziej przyjaźnie nastawiona do klientów odpowiedziała, że to nie żadne przepisy unijne tylko po prostu polscy celnicy nie chcą żeby na polskich wodach terytorialnych sprzedawać papierosy szwajcarskie bez akcyzy. No i statek nie jest żaden unijny tylko zarejestrowany na Wyspach Bahama. Ludzie, przepisy unijne to po prostu wytrych, używany zamiennie z "nie, bo nie".

wrangla - Wto Lut 01, 2005 3:08 pm

Sabaoth, jeśli masz jeszcze jakieś historie bezsensownego zasłaniania się przepisami unijnymi, to wrzucaj. :)

Ja niedawno dowiedziałam się, że przez Unię nie można sprzedawać gum do żucia w listkach. Jak to z tym jest?
Jesli taki zakaz obowiązuje, to DLACZEGO?

Corzano - Wto Lut 01, 2005 3:12 pm

wrangla napisał/a:
Ja niedawno dowiedziałam się, że przez Unię nie można sprzedawać gum do żucia w listkach. Jak to z tym jest?
Jesli taki zakaz obowiązuje, to DLACZEGO?

Ze względu na ochronę środowiska (kluczem jest słowo: listki). :hihi:

Sabaoth - Wto Lut 01, 2005 3:23 pm

Nie wiem, czy wspominałem o tym, że za internet otrzymywałem w Szwecji (jakby nie było, kraj unijny) faktury z informacją "moms fri", co oznacza - zwolnione z VAT. A podobno Unia wumaga najwyższego z możliwych podatków od internetu.

Wracając jeszcze do promów. Na promie Polferries, pływającym do Szwecji wszystkie alkohole muszą posiadać akcyzę (co znaczy, że podatek akcyzowy został odprowadzony do budżetu) i to akcyzę polską! Płynąc Silją ze Sztokholmu do Helsinek, promem zarejestrowanym w Szwecji (przypominam, Szwecja i Finlandia są członkami UE) zauważyłem, że wszystkie dostępne alkohole są dużo tańsze niż w Szwecji (a niektóre tańsze nawet niż w Polsce) i są zwolnione z akcyzy, Sklep nazywa się zresztą TAX FREE i w cennikach podaje oprócz ceny na statku także cenę na lądzie, eksponując różnicę (oszczędzasz tyle i tyle).

I tu pytanie do szanownych forumowiczów. Kto wprowadził przepis, że wszystkie alkohole na promie muszą być akcyzowane? *) Żeby było trudniej, oba promy (Polferries i Silja) wypływają na wody międzynarodowe i pływaja pomiędzy państwami unijnymi.



*) Ja osobiście nie uważam, że nie jest to przepis unijny, a raczej sposób na załatanie polskiej dziury budżetowej :hihi:

pumeks - Czw Lut 03, 2005 10:40 am

http://student.prz.rzeszo...p=student.forum

Temat: Zarządzenie dziekana
Od: wodka@kni.prz.rzeszow.pl (w)
Grupa: student.forum
Organizacja: Politechnika Rzeszowska, ZSR
Data: Jan 14 2005 12:24:16
Zarządzenie dziekana z dnia 7.01.2004

Ze względu na zbliżającą się sesję następuje zmiana w rozkładzie dni w
tygodniu:

wtorek parzysty = wtorek nieparzysty;

środa parzysta = poniedziałek parzysty, chyba, że ktoś ma piątek nieparzysty
w czwartek parzysty, to w takim wypadku wtorek nieparzysty będzie traktowany
jako środa popielcowa;

od 28.01. do 05.02. będą następować kolejno po sobie, na przemian, czwartki
parzyste i nieparzyste, przeplatane co trzeci dzień środą nieparzystą
poczynając od poniedziałku parzystego, który w tym tygodniu będzie piątkiem.

w każdy nieparzysty wtorek, który jest środą parzystą będą godziny
rektorskie od 11.15 do 13.00 w przypadku gdy nastąpi ona po czwartku
nieparzystym i od 13.15 do 15.00 gdy nastąpi ona po sobocie parzystej.

Zmiany obowiązują do odwołania.

Prosimy zapoznać się z rozporządzeniem.

rispetto - Czw Lut 03, 2005 11:00 am

Sabaoth napisał/a:


I tu pytanie do szanownych forumowiczów. Kto wprowadził przepis, że wszystkie alkohole na promie muszą być akcyzowane? *) Żeby było trudniej, oba promy (Polferries i Silja) wypływają na wody międzynarodowe i pływaja pomiędzy państwami unijnymi.

*) Ja osobiście nie uważam, że nie jest to przepis unijny, a raczej sposób na załatanie polskiej dziury budżetowej :hihi:

Masz 100 % racji, a akcyza obowiązywała na długo przed wejściem do unii. Po wejściu została znacznie zmniejszona. Ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy (szkoda, że zabrał go tak mało), bo w pewnym momencie wódka Wyborowa była w Niemczech tańsza niż w Polsce (sam przywoziłem) :hihi: Kiedyś woziliśmy alkohol na Zachód, a teraz sprowadzamy go stamtąd. Co za czasy 8))

Corzano - Czw Lut 03, 2005 11:01 am

:haha:
:== dla dziekana za "zadanie z treścią". :mrgreen:

Grün - Czw Lut 03, 2005 12:47 pm

O - zacznę dla Akademii wydawać tak samo jasne i precyzyjne zarządzenia :^^
parker - Czw Lut 03, 2005 3:13 pm

Genialne zarządzenie :haha:
Sabaoth - Czw Lut 03, 2005 4:08 pm

Bym zapomniał. Wszystkim Forumowiczom, a szczególnie Forumowiczkom życzę ogromnej ilości wspaniałych, słodkich kalorii z okazji tradycyjnego szwedzkiego święta :wink: - Sista Torsdagen.
seestrasse - Czw Lut 03, 2005 4:09 pm

to jest jakiś ptyś, a nie pączek :<>

a za kalorie serdecznie dziękuje :lol:
ps. no to sista czy fettis?

Sabaoth - Czw Lut 03, 2005 4:11 pm

Takie ptysie (z nadzieniem marcepanowym) się tutaj w tłusty czwartek jada. :<>
seestrasse - Czw Lut 03, 2005 4:15 pm

łał, marcepan... powaliło mnie :peace:
wrangla - Czw Lut 03, 2005 4:32 pm

seestrasse napisał/a:
łał, marcepan... powaliło mnie :peace:

no to znamy Twój słaby punkt :hihi:

Marcin - Czw Lut 03, 2005 4:36 pm

Na słowo marcepan ja również wywieszam białą flagę... :^^
seestrasse - Czw Lut 03, 2005 4:37 pm

och, nie jest to jedyny mój słaby punkt... :hihi:
Grün - Czw Lut 03, 2005 4:50 pm

Sabaoth napisał/a:
Takie ptysie (z nadzieniem marcepanowym) się tutaj w tłusty czwartek jada. :<>

Mówiłem: pogański kraj :^^

Sabaoth - Czw Lut 03, 2005 5:18 pm

Cytat:
ps. no to sista czy fettis?

Jedno i drugie, ostatni albo tłusty, jak kto woli :mrgreen:

doraa - Czw Lut 03, 2005 11:13 pm

http://www.paczek.7u.pl/
na zdrowie, o ile to mozliwe............ :hmmm:

Sabaoth - Pią Lut 04, 2005 9:13 am
Temat postu: O dyslektykach
Jadac dzisiaj do pracy, jak zwykle wzialem sobie gazete do poczytania w pociagu. Na pierwsej stronie jest artykul Dyslektiker lika farliga som rattonyktra

Norwescy naukowcy twierdza, ze dyslekcja jest bardzo niebezpieczna choroba i nie powinno sie przy niej prowadzic samochodu. Reakcje dyslektykow sa o 30% wolniejsze niz osob sprawnie piszacych i czytajacych. To zla wiadomosc dla pana Dzikiego R. :hihi:

Grün - Pią Lut 04, 2005 1:10 pm

A to fakt... niektórym (tym zwłaszcza co mają kłopoty z ortografią) można pewne rzeczy po 10 razy tłumaczyć, a i tak do nich nie dociera. Niech lepiej nie prowadzą samochodów :)
pumeks - Pią Lut 04, 2005 1:26 pm

No właśnie, dla mnie to jakoś jest niezrozumiałe, że ktoś nie może się nauczyć, jak sie pisze "wzdłóż moża", a może się nauczyć projektowania domów. To faktycznie, przecież znaki drogowe to taki sam kod obrazkowy, jak alfabet, skąd wiadomo czy taki człowiek nie pomyli np. zakazu skrętu z nakazem?
Sabaoth - Pią Lut 04, 2005 6:25 pm

I właśnie o odczytywanie informacji zawartych w znakach drogowych i drogowskazach chodzi. Ale nie tylko.
parker - Pią Lut 04, 2005 6:45 pm

A o co jeszcze? :%
doraa - Pią Lut 04, 2005 11:54 pm

Przytyki odnośnie ortografii - uważam, że są cały czas nie na miejscu, mam syna dyslektyka i wiem co to znaczy, ma lepsze i gorsze dni - sama jestem zdziwiona co potrafi czasem napisać.
Od razu mówię, że problemów z ortografią nie miałam, ale naprawdę nie był to wynik uczenia się regułek, jak było coś nie tak napisane to według mnie
" brzydko wyglądało". Ale do słownika czasem zaglądam, bo nikt nie jest nieomylny........
Dzikiego Rexa nie ma, a błędy dalej bywaja, i co z tego?????

parker - Sob Lut 05, 2005 12:30 am

Chyba chodzi tylko o to , ze jak ktos juz uzyska etykietke "dyslektyka" to się przestaje starać... przeciez nikt doskonały nie jest i czasem trzeba się postarać... niezależnie od tematu :%
Ja na przykład jestem kiepska z historii :hihi:

Grün - Sob Lut 05, 2005 12:44 am

A ja z matematyki - o arytmetyce już nie wspominam :)
Ale to mnie nie zwalnia z umiejętności liczenia, sprawozdań, no i maturę musiałem pisać tak jak inni...

doraa - Sob Lut 05, 2005 12:44 am

parker napisał/a:
Chyba chodzi tylko o to , ze jak ktos juz uzyska etykietke "dyslektyka" to się przestaje starać... przeciez nikt doskonały nie jest i czasem trzeba się postarać... niezależnie od tematu :%
Ja na przykład jestem kiepska z historii :hihi:


Powiedz, jak mam wytłumaczyc synowi, który wie jak sie pisze " róża", przepisuje zdanie mając przykład przed nosem i pisze "ruża"??????
No i co mu to daje???? guzik, poniewaz nawet niektórzy nauczyciele nie wierza takiemu delikwentowi
Nie nie, etykieta dyslektyka raczej przeszkadza niz pomaga........ :II
A historia, jak wiesz jest nauczycielka życia, czyli jak nas życie uczy to i z historia sobie poradzimy :D

Grün - Sob Lut 05, 2005 12:50 am

Doraa, tu nie chodzi o osoby naprawdę chore. Nie chcesz chyba powiedzieć, że dysleksja i inne dysfunkcje piśmienne nagle wybuchły epidemią, i to uzasadnia pisanie przez młodsze pokolenie wiadomego wyrazu przez RZ. Po prostu na fali różnych rzeczy po '89 roku, przestano również wymagać od młodzieży (a może już "młodzierzy") tej umiejętności - czego skutki obserwujemy niemalże codziennie.
doraa - Sob Lut 05, 2005 12:59 am

Nie chcę przeciągac tego tematu, ale z kolei popatrz na to z innego punktu widzenia, ilu zdolnym dzieciom zmarnowano szansę, tylko dlatego, że nie umiały napisac tej cholernej " ruży", uznano, że jeżeli nie tego nie umieją to są po prostu niezdolne, głupie czy jak to tam " delikatnie" nazywano za lat mojej bytności w podstawówce.
Po prostu, niechże się każdy stara, ale wybaczajmy potknięcia, bo się po prostu zdarzają.... :)
A co do matematyki..........oj gdybym tym miała się popisac, lepiej nie............. :oops:
Dlatego od czasu do czasu wierzę w cuda, bo jak mam nazwac zdanie matury z matmy?????

Grün - Sob Lut 05, 2005 1:37 am

A tam cuda... - ściągi - nie cuda :)
parker - Sob Lut 05, 2005 1:51 am

Oj, Parkery produkowały dobre ściągi z matmy :wink:

A serio mówiąc - moja Mama specjalizowała się w dyslektykach i naprawdę się z nich nie nabijam dla samego nabijania. Ale dzięki temu wiem, że wielu tych z "etykietką" takich tylko udawało, żeby mieć papier na egzamin, ze zwyczajnego lenistwa.
Takich naprawdę niewyuczalnych jest niewielu :%

Corzano - Sob Lut 05, 2005 7:31 am

doraa napisał/a:
Dlatego od czasu do czasu wierzę w cuda, bo jak mam nazwac zdanie matury z matmy?????

Cuda? Ortografia jest nieporównywalnie trudniejsza od matematyki, do zdania której na maturze wystarczy znać kilka twierdzeń.

Grün - Sob Lut 05, 2005 11:14 am

Gdzieś Ty matematykę zdawał? :%
lucy - Sob Lut 05, 2005 11:39 am

Ale jestem piękna Smerfetka :D Dziękuję :love:
seestrasse - Sob Lut 05, 2005 12:18 pm

Corzano napisał/a:
Cuda? Ortografia jest nieporównywalnie trudniejsza od matematyki, do zdania której na maturze wystarczy znać kilka twierdzeń.

zgadzam się prawie w całości :mrgreen: do zdania matematyki na maturze potrzeba zaledwie kilku ściąg...

parker - Sob Lut 05, 2005 1:01 pm

A właśnie że ortografia jest łatwa :hihi:
Matematyka na poziomie maturalnym zresztą też :hihi:

wodnik88 - Sob Lut 05, 2005 2:30 pm

parker napisał/a:
A właśnie że ortografia jest łatwa :hihi:
Matematyka na poziomie maturalnym zresztą też :hihi:


Matma maturalna łatwa?Chyba ta rozszerzona :hiihihi:

Corzano - Sob Lut 05, 2005 2:56 pm

Grün napisał/a:
Gdzieś Ty matematykę zdawał? :%

Ty tu nie szukaj dla siebie sztucznych usprawiedliwień. :mrgreen:

parker - Sob Lut 05, 2005 3:02 pm

wodnik88 napisał/a:
parker napisał/a:
A właśnie że ortografia jest łatwa :hihi:
Matematyka na poziomie maturalnym zresztą też :hihi:


Matma maturalna łatwa?Chyba ta rozszerzona :hiihihi:


Dokładnie ta :wink:

Corzano - Sob Lut 05, 2005 3:34 pm

To ciekawe, że matura wywołuje tyle emocji, skoro każda sesja na wyższej uczelni wymaga znacznie więcej wysiłku włożonego w przygotowanie (chociaż mam wątpliwości co do niektórych wydziałów UG - różne rzeczy słyszałem :% ).
Sabaoth - Nie Lut 06, 2005 10:23 pm

Przeglądałem ostatnio dowódców Leibhusarów i w latach 1846 - 1864 trafiłem na coś takiego. Wrangla, to jakiś twój przodek? :hihi:
wrangla - Nie Lut 06, 2005 10:39 pm

Sabaoth napisał/a:
Wrangla, to jakiś twój przodek? :hihi:

Nie miałam przodków na wschodzie. Kaszubka jestem z dziada pradziada. :OO

a jak już jesteśmy przy Wranglach...
w Muzeum Akademii Rzygaczy znalazłam taki oto ślad:
Cytat:
Pod koniec XIX wieku konsulem był niejaki baron von Wrangel, prawdopodobnie krewny słynnego rosyjskiego podróżnika oraz późniejszego, nie mniej słynnego, generała walczącego z bolszewikami. W Gdańsku baron Wrangel zapisał się zresztą do sekcji antropologicznej Towarzystwa Przyrodniczego.

Wrangel, a Gdańsk.

Sabaoth - Nie Lut 06, 2005 10:42 pm

wrangla napisał/a:
Nie miałam przodków na wschodzie.

A kto powiedział, że na wschodzie. Leibhusarzy byli pruscy i stacjonowali w Gdańsku :mrgreen:

wrangla - Nie Lut 06, 2005 10:46 pm

Sabaoth napisał/a:
A kto powiedział, że na wschodzie. Leibhusarzy byli pruscy i stacjonowali w Gdańsku :mrgreen:

Na Wranglach słabo się znam. Wiem tylko, że jeden wyspę odkrył.

Sabaoth - Nie Lut 06, 2005 10:49 pm

Ale chyba nie Madagaskar? Bo Madagaskar to chyba Piastowie odkryli :mrgreen:
pumeks - Pon Lut 07, 2005 11:18 am

wrangla napisał/a:
Na Wranglach słabo się znam. Wiem tylko, że jeden wyspę odkrył.

Ten od wyspy (Ferdynand mu było?) żył jakieś pokolenie wcześniej od tego, co robił w Gdańsku za rosyjskiego konsula. Ale ten "gdański" (imienia nie znam - w encyklopediach się niestety nie zapisał) - też miał zainteresowania przyrodnicze. Ten w Leibhusarach, sądząc po dacie, to chyba jeszcze wcześniejsze pokolenie?

pumeks - Pon Lut 07, 2005 11:41 am

O, już wiem! ród von Wrangel wywodził się zdaje się ze Szwecji, a w XIX wieku była gałąź pruska i gałąź rosyjska. Ten z obrazka Sabaotha to mógłby być Karl von Wrangel (1812-1899), późniejszy pruski generał :hmmm:
parker - Pon Lut 07, 2005 12:04 pm

A który z nich założył fabrykę spodni? :wink:
Sabaoth - Pon Lut 07, 2005 5:24 pm

Fabrykę spodni założył niejaki Levis :hihi:
Grün - Pon Lut 07, 2005 5:27 pm

Nie Levis, tylko Levi do spółki ze Straussem :) Tym od walca :)
lusinek1 - Pon Lut 07, 2005 5:36 pm

Strauss? Zaraz, zaraz... czy to aby nie jakiś krewny Hiacynty Bukiet? :hmmm:
Z innej beczki: buszując w Necie natrafiłem na jeszcze jednego Wrangla:
http://www.historia.szczecin.pl/Honorowi/pl/3.html
...w dodatku honorowego obywatela Szczecina :mrgreen:

parker - Pon Lut 07, 2005 6:45 pm

Sabaoth napisał/a:
Fabrykę spodni założył niejaki Levis :hihi:


Był też niejaki Henry I. Siegel... :wink:

Sabaoth - Pon Lut 07, 2005 6:52 pm

A w latach 70-tych niejaki Oder, czy jakoś tak. Na tych "dżinsach" było napisane Odra :hihi:
Grün - Pon Lut 07, 2005 10:37 pm

Były jeszcze dżinsy Dżasta (Just się to pisało) :)
Mikołaj - Pon Lut 07, 2005 10:40 pm

dżinsy wymyślili starożytni egipcjanie - pamiętacie kultowe "piramidy"? :lol:
wrangla - Pon Lut 07, 2005 10:44 pm

Mikołaj napisał/a:
pamiętacie kultowe "piramidy"? :lol:

:hihi:

Grün - Pon Lut 07, 2005 11:01 pm

Nieprawda! wcale nie wymyślili - oni je dostali od kosmitów!
parker - Pon Lut 07, 2005 11:13 pm

Tych ZIELONYCH? :mrgreen:
Grün - Pon Lut 07, 2005 11:47 pm

Cicho, bo się wyda! :%
parker - Pon Lut 07, 2005 11:52 pm

Przecież na pierwszy rzut oka widać, że jesteś jakiś OBCY :^^
Grün - Wto Lut 08, 2005 12:01 am

No wiesz co? A tak się staram!
parker - Wto Lut 08, 2005 12:10 am

To może się musisz mniej wyróżniać? :wink:
Grün - Wto Lut 08, 2005 12:14 am

Ja się wcale nie wyróżniam! :%
parker - Wto Lut 08, 2005 12:16 am

Wcale,a już zupełnie nie tymi procentami :mrgreen:
Grün - Wto Lut 08, 2005 12:25 am

Jakimi procentami! Ja prawie nie piję!
parker - Wto Lut 08, 2005 12:28 am

Bo co wypijesz, to :rzyg_1: ? :hihi:
bassa - Wto Lut 08, 2005 7:36 am

No proszę...Pani Janda nabyła sobie na teatr prywatny warszawskie kino Polonia.Za 1,5 mln zł.Szkoda,ze nie kawałek wiecie czego....za 2,5 mln....;-))
Ale sam pomysł przeciera szlaki-tylko krok od - nabycia sobie przez Gdańszczan kawałka Wyspy Spichrzow...razem z twórcą ???

pumeks - Wto Lut 08, 2005 9:47 am

lusinek1 napisał/a:
buszując w Necie natrafiłem na jeszcze jednego Wrangla:
http://www.historia.szczecin.pl/Honorowi/pl/3.html
...w dodatku honorowego obywatela Szczecina

Tego też znalazłem, sporo o nim jest bo to jakiś ważny pruski generał, ale to na pewno nie ten z obrazka Sabaotha.

Sabaoth - Sro Mar 02, 2005 9:02 pm

Kilka słów o dysleksji z Polityki Nr 08/2005

Cytat:
Wysyp dyslektyków

To truizm, ale nie sposób go tu uniknąć: nikt by nie zadawał sobie trudu fałszowania wszystkich tych papierów, gdyby nie było na nie popytu. Edukację do fałszowania i jazdy na lewiźnie rodzice fundują własnym dzieciom wcześnie, bo już w podstawówce. Od 2001 r., od kiedy zaświadczenie o dysleksji ucznia daje mu więcej niż innym uczniom czasu na egzaminie kończącym podstawówkę lub gimnazjum, a błędy ortograficzne są łagodniej oceniane, liczba dyslektyków rośnie lawinowo. Dysleksja to trudności w pisaniu i czytaniu spowodowane zaburzeniami funkcji poznawczych i motorycznych. Dyslektycy mają zwykle nieczytelne pismo i popełniają dużo błędów ortograficznych. Lepszy wynik na egzaminie kończącym podstawówkę daje możliwość dalszej nauki w lepszym gimnazjum, po gimnazjum – szanse na lepsze liceum, potem – na bardziej renomowaną uczelnię. Dla dobra dziecka rodzice starają się więc o uznanie ich dzieci za dyslektyków. „Chyba wyrobię synowi zaświadczenie o dysleksji” – mówił „Gazecie Wyborczej” (16 września 2004 r.) ojciec dziecka ze społecznej podstawówki. „–To ohyda, ale co mam robić: na 16 osób w klasie jest już 13 dyslektyków”.

Jak wynika z danych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, największy odsetek gimnazjalistów z dysleksją odnotowano w Sopocie – 41 proc. Są jednak szkoły, w których sięga on 70 proc. Jeśli średnia europejska oscyluje w granicach 10 proc., to okazuje się, że większość uczniów w takich szkołach ma zaświadczenia podrobione albo poradnie psychologiczno-pedagogiczne poświadczyły nieprawdę lub od ich pracowników zostały wyłudzone poświadczenia nieprawdy. Jak zostały wyłudzone? Czy przed badaniami rodzice instruowali swoje pociechy, że mają robić błędy, jąkać się, bazgrać? Potem rodzice dziwią się, że już nie Jasia, a Jana złapano ze sfałszowanym dyplomem ukończenia wyższej uczelni.

pumeks - Pią Mar 04, 2005 11:44 am

Sabaoth napisał/a:
Cytat:
Jeśli średnia europejska oscyluje w granicach 10 proc., to okazuje się, że większość uczniów w takich szkołach ma zaświadczenia podrobione albo poradnie psychologiczno-pedagogiczne poświadczyły nieprawdę lub od ich pracowników zostały wyłudzone poświadczenia nieprawdy.

Faktem jest że ortografia polska jest nieco trudniejsza ponad średnią europejską, a i stopień ogólnego skorumpowania (a co za tym idzie - łatwości wyrobienia dowolnych fałszywych zaświadczeń) też zapewne przewyższa średnią...

Corzano - Pią Mar 04, 2005 11:52 am

To ja proponuję zacząć wydawać zaświadczenia o nie byciu dysgrafikiem - mniej papieru pójdzie. :%
Sabaoth - Pią Mar 04, 2005 11:56 am

pumeks napisał/a:
łatwości wyrobienia dowolnych fałszywych zaświadczeń

Włąśnie o tym traktuje cały artykuł, o drobnych i większych, codziennych fałszerstwach.

Grün - Pią Mar 04, 2005 12:49 pm

Zaśfiadcza sie, rze obywatel Iksiński Zenon jest óprawniony do urzywania tytółu dysgrafika. :^^
Sabaoth - Pią Mar 04, 2005 1:02 pm

Nie powinno być żadnej taryfy ulgowej, jak ktoś nie jest w stanie opanować sztuki pisania to edukację powiniwn zakończyć na szkole zawodowej. A już na pewno nie powinien studiować.
Grün - Pią Mar 04, 2005 1:09 pm

A co jeśli jest poza tym wybitny? :%
Sabaoth - Pią Mar 04, 2005 1:19 pm

Wybitny jak REX :haha:
doraa - Sob Mar 05, 2005 12:22 am

Ja mam w domu dyslektyka, żadna fałszywka, czasem nie moge sie nadziwic co, a raczej jak potrafi napisac........ :hmmm:

Dajcie spokój z Rexem.........., i bez Rexa można znaleźć "kfiatki". :wink:

Mikołaj - Sob Mar 05, 2005 3:25 pm

Sabaoth napisał/a:
Wybitny jak REX :haha:

ejże, ejże... :yyy:

Sabaoth - Sob Mar 05, 2005 3:33 pm

Miałem na myśli ortografię. Trzeba mieć prawdziwy talent żeby tak pisać :mrgreen:

lub w innej wersji:

Miauem na myśli ortografje. Tszeba mieć prawdziwy talęt rzeby tak pisać :mrgreen:

Grün - Sob Mar 05, 2005 3:35 pm

Czytałem ostatnio, że Sopot prowadzi w jakimś dyslektycznym rankingu...
Zoppoter - Czw Mar 10, 2005 9:02 am

Grün napisał/a:
Czytałem ostatnio, że Sopot prowadzi w jakimś dyslektycznym rankingu...


Nie mam z tym nic wspólnego!!! :% :<> :evil:

rispetto - Czw Mar 10, 2005 9:22 am

Zoppoter! Zanirzasz średniom!
Zoppoter - Czw Mar 10, 2005 9:28 am

rispetto napisał/a:
Zoppoter! Zanirzasz średniom!


Mhm. Barco mi fstyd, rze zanirzam. :oops:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group