Dawny Gdańsk

Bla bla bla - Słownik wyrazów rzadko używanych

Wiercipietek - Pon Sie 25, 2014 7:04 pm
Temat postu: Słownik wyrazów rzadko używanych
Figę. Znowu mi forumowy geniusz napisze, że się promuję, a chodziłem tylko do jakieś wyższej szkółki dla inżynierów. :jezyk:
Wątek wydzielony z tematu Synagoga
DW

Dostojny Wieśniak - Pon Sie 25, 2014 11:43 pm

:???:
EwkaW - Wto Sie 26, 2014 2:17 pm

Wiercipietek napisał/a:
Figę. Znowu mi forumowy geniusz napisze, że się promuję, a chodziłem tylko do jakieś wyższej szkółki dla inżynierów. :jezyk:

Też chodziłam do jakiejś wyższej szkółki dla inżynierów i miałam szczęście słuchać wykładów m.in. profesorów Jana Borowskiego i Jerzego Stankiewicza, historia architektury. To byli wykładowcy najwyższej próby, a mówili do nas, adeptów, językiem prostym i zrozumiałym :roll: Nazewnictwo ściśle specjalistyczne tu, na Forum, raczej nie integruje :dziadek:

ps.1. zaznaczam, że w konkurencji geniuszy nie startuję, zresztą jej tu na FDG na szczęście nie ma :huuurra:
ps.2. a wiesz co to są kunifery? :hihi:

Pozdrawiam :heej:

pumeks - Wto Sie 26, 2014 4:29 pm

EwkaW napisał/a:
a wiesz co to są kunifery? :hihi:

Czyżby drzewa iglaste?

Zbych - Wto Sie 26, 2014 4:37 pm

A może wyroby z miedzioniklu żelazowego?
pawel.45 - Wto Sie 26, 2014 5:44 pm

EwkaW napisał/a:
,,,ps.2. a wiesz co to są kunifery? :hihi: Pozdrawiam :heej:


w budownictwie - elementy armatury wodociąg. i gazowej
w motoryzacji - przewody hamulcowe i paliwowe
a w skupach złomu - mosiądz przyciągany przez magnes
oczywiście wykonane z cuniferu. :dziadek:

EwkaW - Wto Sie 26, 2014 10:44 pm

Zbych napisał/a:
A może wyroby z miedzioniklu żelazowego? :)

pawel.45 napisał/a:
oczywiście wykonane z cuniferu. :dziadek:

oczywiście palnęłam byka, pisząc fonetycznie :oops:
Dla niewtajemniczonych - nazwa pochodzi od CuNiFe, "kuniferami" stoczniowcy (a być może i inne branże) potocznie nazywają rury z miedzioniklu żelazowego.

Dieter - Wto Sie 26, 2014 11:18 pm

EwkaW napisał/a:
ps.2. a wiesz co to są kunifery? :hihi:

Ewko, ja juz 12 lat nie pracuje (war ein "Schiefbauer" :hiihihi: ), ale ten zwrot jest mi jeszcze znany. :dziadek:

EwkaW - Wto Sie 26, 2014 11:35 pm

Dieter napisał/a:
juz 12 lat nie pracuje (war ein "Schiefbauer" :hiihihi: ), ale ten zwrot jest mi jeszcze znany. :dziadek:

Takie rzeczy się pamięta dłuuuugo :)

I w kwestii zasadniczej :roll:
W obawie przed interwencją adminów (wszak to wątek o synagodze) wyprzedzająco proszę o wyrozumiałość za rozblablanie wątku.
Postaram się poprawić :LL:

Dostojny Wieśniak - Czw Sie 28, 2014 12:34 am

EwkaW napisał/a:
W obawie przed interwencją adminów (wszak to wątek o synagodze) wyprzedzająco proszę o wyrozumiałość za rozblablanie wątku.
Postaram się poprawić
Forum jest dla ludzi a nie ludzie dla foruma. Wydzielenie interesującej pogawędki do osobnego wątku nie jest żadnym problemem. :)
W rozmowach na przykład żuławskich budowlańców krokwie, jętki czy zastrzały pozostają nimi. Za to kiedy mówi się o konkretnym elemencie konstrukcji, zawsze następuje zmiana rodzaju. Nigdy nie jest to belka. Zawsze jest to belek. :mrgreen:

Dieter - Czw Sie 28, 2014 11:28 am

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Wydzielenie interesującej pogawędki do osobnego wątku nie jest żadnym problemem. :)

Dziekuje Wiesniak, to i ja jestem uspokojony i jeszcze wyjasnie wyrazenie, poprzednio uzyte.
Ewka pracowala na stoczni i ja po Conradinum tez, w dziedzinie kadlubow.
Na Blohm + Voss jak sie kogos chcialo denerwowac, to sie mowilo, ze jest "Schiefbauer" (krzywo budujacy) :huuurra: zamiast "Schiffbauer" (budujacy statkow).
Przepraszam. :zgooda:

Zbych - Pią Sie 29, 2014 8:19 am

Dorzucę coś do słownika, skoro już jest. Czy pamięta ktoś słowo szmul?
EwkaW - Sob Sie 30, 2014 12:29 am

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Nigdy nie jest to belka. Zawsze jest to belek.

Nigdy tego nie słyszałam, ale to prawdziwe cudeńko, uwielbiam takie perełeczki.
Na Kaszubach pod Kościerzyną kiedy usłyszę "nie ma go widać" (czegoś/kogoś nie widać) to od razu nastawiam uszu, bo a nuż jeszcze coś ciekawego będzie :hihi:
Kiedyś byłam na dwudniowych badaniach w szpitalu wejherowskim i w godzinach najliczniejszych odwiedzin znajdowałam sobie miejsce w hallu wejściowym, żeby sobie posłuchać jak gadają Kaszubi z Pucka. Więcej tam gwary niż w Kościerzynie i trochę się różni. Ogromną miałam z tego podsłuchiwania frajdę :haha:

Sbigneus - Sob Sie 30, 2014 7:56 pm
Temat postu: rzadko używane słowo
[quote="Zbych"]Dorzucę coś do słownika, skoro już jest. Czy pamięta ktoś słowo szmul?[/quote/
W dzieciństwie określaliśmy tym słowem / szmul / duży kamień.

Zbych - Sob Sie 30, 2014 9:28 pm

Cytat:
W dzieciństwie określaliśmy tym słowem / szmul / duży kamień.
My też. To było w początkowych latach 60-tych. Wtedy jeszcze dawało się odczuć, że nie z jednego miejsca ludzie tu przybyli, a na ulicach można było spotkać ludzi rozmawiających w języku niemieckim. Język niemiecki zaniknął w drugiej połowie lat 60-tych. Wyjątkiem był mój sąsiad, który dożył początkowych lat 70-tych bez znajomości języka polskiego. Mieszkałem wtedy w Sopocie.
EwkaW - Czw Wrz 04, 2014 10:44 pm

Wkasany, wkasać - usłyszałam to wczoraj, po raz pierwszy w życiu 8O , od młodej osoby pochodzącej z Mazur.

Należy do tej samej grupy słów, co podkasany, podkasać, zakasany, zakasać itp.
Wkasana bluzka czy koszula oznacza bluzkę włożoną w spódnicę lub spodnie, w odróżnieniu od tychże, wyłożonych na wierzch.

W użyciu - mama do niej wołała np.: "Wkasz bluzkę!"
I podobno na Mazurach stali mieszkańcy tak mówią :)

Dostojny Wieśniak - Sro Paź 15, 2014 1:23 am

Prawo emfiteutyczne - Naduś sobie.
Dana - Sob Paź 25, 2014 11:40 am

"Ale za to mniamuśne półkoliste okienko w szczycie. " - cytat z Pumeksa :hihi:
Mniemam, że "mniamuśne" pochodzi od "mniam, mniam", czytaj: smaczne, smakowite, tu: wybitnie ciekawe architektonicznie :dziadek:
Mniemam również, że wyraz wyjątkowo rzadko używany, raczej tylko w kręgu rodzinnym, wynik indywidualnego słowotwórstwa. :P

Zbych - Sob Paź 25, 2014 12:49 pm

Dana napisał/a:
Mniemam również, że wyraz wyjątkowo rzadko używany, raczej tylko w kręgu rodzinnym, wynik indywidualnego słowotwórstwa. :P
Do takiej kategorii zalicza się wyraz „pijaczywy“, użyty pierwszy raz przez dziecko na określenie cukierka z alkoholem. Chyba jakieś skojarzenie z niesmacznym robaczywym owocem.
EwkaW - Nie Paź 26, 2014 6:42 pm

"Pijaczywy" naprawdę cudny, dzieci są genialne w logicznym nazywaniu rzeczy i zjawisk :== , tylko my, dorośli, nie zawsze mamy czas aby się w to wsłuchać i podążyć za tą logiką.
Co zaś do "mniamuśnego" to myślę, że ma szanse na upowszechnienie :wink: . Kiedy słyszę jak o facetach mówi się "ciacho", to już mnie nic nie zdziwi :hmm:

pumeks - Nie Paź 26, 2014 6:44 pm

Naprawdę myślałem, że "mniamuśny" to synonim słowa "smakowity" i nie uświadamiałem sobie, że może to być rodzinny neologizm :oops: :hihi:
Zbych - Nie Paź 26, 2014 8:01 pm

pumeks napisał/a:
Naprawdę myślałem, że "mniamuśny" to synonim słowa "smakowity" i nie uświadamiałem sobie, że może to być rodzinny neologizm :oops: :hihi:
Ten wyraz jest całkowicie zrozumiały i po inauguracji na forum może przestać być tylko rodzinnym. :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group