Dawny Gdańsk

Bla bla bla - Droga Czerwona

Krzysztof - Wto Lip 26, 2011 9:08 pm
Temat postu: Droga Czerwona
Ciekawa wizja przekształceń centrum Wrzeszcza pojawiła się na trojmiasto.pl: http://www.trojmiasto.pl/...war-n49937.html
Mnie taka ilość centrum handlowych nie jest potrzebna, ale nie jestem wrogiem ich budowy.
Cieszy mnie natomiast powrót wizji budowy Drogi Czerwonej.
Dla przypomnienia: Od zaraz powojennych czasów planowano budowę w Gdańsku nowej osi komunikacyjnej, wzdłuż torów kolejowych, po ich wschodniej stronie. To ze względu na tą inwestycję pozostawiono wolny, niezabudowany teren pomiędzy budowanymi w latach 50 akademikami politechniki, a nasypem kolejowym; to dla przeprowadzenia tej drogi odsunięto budowane później osiedla Zaspy i Żabianki od torowiska kolei.
Pamiętam niegdysiejsze, publiczne dyskusje jak Drogę Czerwoną przeprowadzić przez centrum (przy Dworcu Głównym PKP).
Cytat:
Będzie realizowana również specjalna nadbudowa nad Drogą Czerwoną, która powstanie w bliżej nieokreślonym czasie.

Mam nadzieję, że może nareszcie coś się ruszy. Może doczekam, kiedy to z Oliwy do Wrzeszcza nie będę musiał jeździć obwodnicą (co też jest problematyczne), albo przez Zaspę, a z Wrzeszcza do Gdańska przez Suchanino.

Dostojny Wieśniak - Sro Lip 27, 2011 12:22 am

Krzysztof napisał/a:
Mam nadzieję, że może nareszcie coś się ruszy. Może doczekam, kiedy to z Oliwy do Wrzeszcza nie będę musiał jeździć obwodnicą (co też jest problematyczne), albo przez Zaspę, a z Wrzeszcza do Gdańska przez Suchanino.
Ruszy albo nie. Zainwestuj w skuter. :wink:
Colonel - Sro Lip 27, 2011 11:08 am

A czy uważacie, że droga o standardzie autostradowym w centrum miastya ma sens?
Krzysztof - Sro Lip 27, 2011 11:20 am

Na pewno ma sens droga przelotowa przez aglomerację z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami. To chyba nie jest wystarczające by powiedzieć, że ma parametry autostrady.
Kilka bezkolizyjnych (lub częściowo bezkolizyjnych) skrzyżowań w Trójmieście już mamy i chyba nikt z tego powodu nie narzeka. :P

pumeks - Sro Lip 27, 2011 12:39 pm

Ja myślę, że diabeł tkwi w szczegółach. Tzn. jak zrobić tę drogę, żeby nie wyrządziła ona szkód w tkance miejskiej. Żeby nie powtórzył się przypadek Dolnego Miasta i Starego Przedmieścia, które były częścią Śródmieścia, a obecnie są peryferiami, odciętymi od centrum przez Podwale Przedmiejskie.
Colonel - Sro Lip 27, 2011 3:05 pm

Pumeksie, z ust mi to wyjąłeś.
danziger - Sro Lip 27, 2011 7:07 pm

Colonel napisał/a:
A czy uważacie, że droga o standardzie autostradowym w centrum miastya ma sens?

Nie ma.
Ruch aut w centrum powinno się ograniczać. Tylko nie w sposób, jaki teraz się to robi.
Sens ma rozwój sieci naszego S-Bahnu, czyli SKM, ewentualna budowa metra (tam gdzie miałoby to sens), rozwój sieci tramwajowej, autobusowej i ścieżek rowerowych.
Oczywiście przy przystankach SKM i ważniejszych węzłach innej komunikacji powinny powstać duże parkingi, oczywiście bezpłatne (względnie bezpłatne dla posiadaczy biletów komunikacji zbiorowej).
Jak taka infrastruktura powstanie, to miejsca parkingowe w centrum mogą sobie kosztować krocie, można zamykać niektóre ulice dla aut osobowych etc., tworzyć strefy zakazu parkowania etc.

pumeks napisał/a:
Ja myślę, że diabeł tkwi w szczegółach. Tzn. jak zrobić tę drogę, żeby nie wyrządziła ona szkód w tkance miejskiej. Żeby nie powtórzył się przypadek Dolnego Miasta i Starego Przedmieścia, które były częścią Śródmieścia, a obecnie są peryferiami, odciętymi od centrum przez Podwale Przedmiejskie.

Gdyby tylko to było problemem, wystarczyłoby tą arterię wpuścić w tunel.

Krzysztof - Sro Lip 27, 2011 10:47 pm

danziger napisał/a:
wystarczyłoby tą arterię wpuścić w tunel

Nie ma potrzeby. Droga biegnąca wzdłuż trasy kolejowej, na tym samym poziomie nie powoduje żadnych dodatkowych "szkód w tkance miejskiej". Przejazdów dołem, czy to górą, nad torowiskiem kolejowym będzie tyle samo, tylko o kilkadziesiąt metrów dłuższe.
danziger napisał/a:
Sens ma rozwój sieci naszego S-Bahnu, czyli SKM, ewentualna budowa metra (tam gdzie miałoby to sens), rozwój sieci tramwajowej, autobusowej i ścieżek rowerowych.
Jestem za ich rozwojem, ale nie da się zlikwidować ruchu drogowego. Nie tylko sanitariusz z noszami nie może do chorego jechać tramwajem, albo rowerem. Bez udrożnienia dróg nie dojedzie transport do sklepów, malarz z drabiną do mieszkania które ma malować, matka z dwójką dzieci do przedszkola i t. p.
danziger - Sro Lip 27, 2011 11:55 pm

Krzysztof napisał/a:
Jestem za ich rozwojem, ale nie da się zlikwidować ruchu drogowego. Nie tylko sanitariusz z noszami nie może do chorego jechać tramwajem, albo rowerem. Bez udrożnienia dróg nie dojedzie transport do sklepów, malarz z drabiną do mieszkania które ma malować, matka z dwójką dzieci do przedszkola i t. p.

Nigdzie nie pisałem o likwidacji.
Wręcz przeciwnie - jeśli chcemy, by możliwość dojeżdżania autem w różne punkty Miasta była przynajmniej taka sama jak w tej chwili, to musimy rozwijać przede wszystkim komunikację zbiorową. Budowa dróg niewiele da, bo aut przybywa szybciej. W dodatku nowe drogi szybko się zapychają, bo zachęcają większą część populacji do przesiadki do aut.
A ograniczanie (nie likwidacja) ruchu (i to głównie w centrum) nie powinno opierać się tylko na ślepych zakazach - te tylko w ostateczności w miejscach szczególnych typu Główne Miasto (a i to nie wszystkie ulice). I oczywiście karetek dotyczyć nie mogą.
Natomiast uprzywilejowywanie rowerów i autobusów (ew. taxi) nie byłoby głupie. Oczywiście jako część pewnego systemu (przede wszystkim rozbudowa SKM/metra/tramwaju).

Colonel - Czw Lip 28, 2011 9:20 am

Sam z samochodem sie nie rozstaję, jeżdżę nawet "100 m do kiosku Ruchu".
Ale kiedyś czytalem o takim prawie w nauce o komunikacji, ze budowa dróg nigdy nie nadązy za wzrostem ruchu samochodowego, poprawa sytuacji generuje natychmiast nieproporcjonalne zwiększenie nasilenia ruchu.
Ideą Drogi Czerwonej było połączenie calłgo Trójmiasta, jak sądze szans na cos takiego w Sopocie nie ma (chyba że tunel "pod całym miastem"), w Gdyni jest Różowa "donikąd" choc wewnętrznie w miescie bardzo wygodna. CZerwona w Gdańsku w tej sytuacji będzie miala zapewne znaczenie lokalne, gdańskie. Czy w tej sytuacji jest szansa na jej powstanie? Jaka będzie proporcja korzyści i kosztów?
A może jednak tak?

Krzysztof - Pią Lip 29, 2011 12:02 am

Colonel napisał/a:
Ideą Drogi Czerwonej było połączenie calłgo Trójmiasta, jak sądze szans na cos takiego w Sopocie nie ma (chyba że tunel "pod całym miastem"), w Gdyni jest Różowa "donikąd"

Ta idea w Gdyni już jest realizowana i tam jest odczuwalna poprawa w porównaniu z tym, co było jeszcze kilka lat temu. Różowa nie "donikąd", a w stronę tunelu pod Sopotem ( http://www.trojmiasto.pl/...tor-n43923.html ).
Na razie nie jest on realizowany, ale planowany. To Gdańsk jest autsajderem.

Colonel - Pią Lip 29, 2011 11:16 am

W tunel pod Sopotem trudno mi uwierzyć, stad też hasło "do nikąd". Proponowałem kiedyś, żeby na końcu Różowej postawić tablicę "Tu kończy się Gdynia sopocianie" Z punktu widzenia jazd wewnątrz Gdyni Rózowa to rewelacja.
Krzysztof - Pią Lip 29, 2011 12:45 pm

Colonel napisał/a:
Z punktu widzenia jazd wewnątrz Gdyni Rózowa to rewelacja.

Ja (Wrzeszczanin) cenię ją jako tranzytowy przejazd przez Gdynię.

Krzysztof - Sro Lis 30, 2011 2:57 pm

http://www.trojmiasto.pl/...cza-n53433.html
Cytat:
Docelowy układ komunikacyjny w przypadku realizacji Drogi Czerwonej, w obrębie ulic: Nowej Słowackiego (Nowej Kościuszki), Kościuszki oraz Nad Stawem.

Krzysztof - Sob Lut 25, 2012 11:38 am

W artykule: "Droga Czerwona - przyczynek do upadku Wrzeszcza?"
http://www.trojmiasto.pl/...cza-n55706.html
"Opinie o zasadności jej realizacji przedstawia nasz czytelnik, pan Tomasz Larczyński."
Może to ktoś z Was?
Podobnie jak i on nie zachwyca mnie konieczność wyburzenia pięciu budynków przy ul. Białej, ale pisanie:
Cytat:
Informacje płynące z planów zagospodarowania przestrzennego obejmujących Drogę Czerwoną, pokazują potężną skalę wyburzeń.

to raczej demagogia.
Poniżej schemat zatytuowany:
"System transportowy w studium uwarunkowań i kierunków zagosp. przestrz. Gdańska. Droga Czerwona jako jedyna na tle innych dróg, będzie posiadać niemal wyłącznie dwupoziomowe węzły." i mapka z "potężną skalą wyburzeń".[/quote]

Zoppoter - Nie Lut 26, 2012 10:27 pm

Ja w tym wszystkim nie rozumiem tyleż powszechnych co nielogicznych katastroficznych wizji wzrostu liczby samochodów. W tej chwili w trójmieście przypada jeden samochód na dwie osoby, w Sopocie jest nawet więcej aut niż mieszkańców. Oznacza to, ze praktycznie w każdej rodzinie jest samochód albo nawet dwa. Nie mają samochodów tylko ci, którzy... nie chcą ich mieć. Albo nie potrzebują. Dlaczego liczba samochodów miałaby jeszcze rosnąc? Dlaczego jeszcze więcej z nich miałaby codziennie jeździć?

Wydaje mi się że rolę mitycznej "drogi czerwonej" w Gdańsku może przejąć ciąg od mostu wantowego przez tunel pod Motławą i "nową Słowackiego" czy tam "nową Kościuszki" do ciągu Rzeczypospolitej - Chłopska. Ta ostatnia arteria ma obecnie dwie jezdnie dwupasmowe, ale na całej długości jest dość miejsca na trzeci pas ruchu w każdym kierunku, a miejscami nawet na czwarty... Ten ciąg komunikacyjny jest właśnie przedłużany do skrzyżowania na granicy Sopotu i Oliwy. I przypuszczam, że taka przebudowa byłaby tańsza od budowy od zera całkiem nowej arterii z bezkolizyjnymi skrzyżowaniami.

Droga czerwona miała nie tylko zając miejsce tych pięciu domów na Białej. Ona miała też zastąpić cały pas zabudowy miejskiej w Sopocie, między Al. Niepodległości i torami. W Sopocie na szczęście powstał plan tunelu - nie wiem na ile realny, ale chyba dzięki niemu ta zabudowa ocaleje.

Martino - Nie Lut 26, 2012 11:13 pm

Optymistyczne informacje dot. ilości samochodów...
Zoppoter - Pon Lut 27, 2012 7:22 am

Martino napisał/a:
Optymistyczne informacje dot. ilości samochodów...

Nie oceniam, czy optymistyczne. One są prawdziwe.

pumeks - Pon Lut 27, 2012 8:21 pm

Zoppoter napisał/a:
Nie mają samochodów tylko ci, którzy... nie chcą ich mieć. Albo nie potrzebują.

Przesadzasz.:P

feyg - Pon Lut 27, 2012 8:41 pm

Zoppoter napisał/a:

Droga czerwona miała nie tylko zając miejsce tych pięciu domów na Białej. Ona miała też zastąpić cały pas zabudowy miejskiej w Sopocie, między Al. Niepodległości i torami. W Sopocie na szczęście powstał plan tunelu - nie wiem na ile realny, ale chyba dzięki niemu ta zabudowa ocaleje.

Wierzysz w to, że powstanie? Bo wiceprezydent Guć chyba niekoniecznie: :hihi: (cytat z Trojmiasto.pl)
Cytat:
Moglibyśmy jak w Sopocie opowiadać jakieś fantasmagorie o tunelu, ale po co?

Zoppoter - Pon Lut 27, 2012 9:36 pm

feyg napisał/a:
Wierzysz w to, że powstanie? Bo wiceprezydent Guć chyba niekoniecznie: :hihi: (cytat z Trojmiasto.pl)
Cytat:
Moglibyśmy jak w Sopocie opowiadać jakieś fantasmagorie o tunelu, ale po co?

To nieistotne, czy ja w to wierzę, a pan Guć nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Wspomniałem o tunelu, bo jego projekt uratował pas zabudowy w Sopocie, który miał byc wyburzony dla Czerwonej Drogi. Kamienice na Białej takiego szczęścia chyba nie mają, a też tworzą charakterystyczny klimat miejsca (i nie mam tu na mysli syfu i zaniedbania, a kompozycję przestrzeni).

Pumeks, ja nie przesadzam. Dzisiaj sprawny jeżdżący samochód można kupić za równowartość roweru, lodówki, komputera, telewizora. Więc śmiało zakładam, że ludzie, z reguły posiadający te urządzenia, moga tez mieć samochód. Jesli nie mają, to dlatego, że nie chcą. Śmiem przypuszczać, że wyjątki sa nieliczne i nie mają wpływu na ogólny stan zatłoczenia ulic. One już bardziej zatłoczone nie będą, to zatłoczenie nie wzrośnie w odczuwalny sposób. Codziennie słyszę raporty o zatorach w radiu. Poza kilkoma "tradycyjnymi" wąskimi gardłami, to większośc korków to konsekwencja zdarzeń losowych, albo remontów i przebudów. Natomiast owe "tradycyjne" wąskie gardła niekoniecznie są w osi mitycznej Drogi czerwonej - więc ona nie poprawi sytuacji.

pumeks - Pon Lut 27, 2012 9:53 pm

Zoppoter napisał/a:
Pumeks, ja nie przesadzam. Dzisiaj sprawny jeżdżący samochód można kupić za równowartość roweru, lodówki, komputera, telewizora. Więc śmiało zakładam, że ludzie, z reguły posiadający te urządzenia, moga tez mieć samochód. Jesli nie mają, to dlatego, że nie chcą.

Moja rodzina i jeszcze co najmniej dwie w bliskim otoczeniu chcą i potrzebują, a jeszcze nie mają :P

Zoppoter - Pon Lut 27, 2012 10:50 pm

pumeks napisał/a:
Moja rodzina i jeszcze co najmniej dwie w bliskim otoczeniu chcą i potrzebują, a jeszcze nie mają :P

Może należycie do tych wyjątków o których wspominałem. Nie chcę drążyć tematu, bo byłoby to wtrącanie się w Twoje prywatne sprawy i finanse.

Tu zresztą chodzi o korki, drogi i potrzebe budowy "drogi czerwonej". Otóż przy już istniejącej liczbie samochodów w trójmieście nie należy sie spodziewać odczuwalnego wzrostu zatłoczenia róg.

Colonel - Wto Lut 28, 2012 8:31 am

Mówicie o nasyceniu Sopotu samochodam, warto zastanowic się o ile wzrosłaby liczba samochodów w aglomeracji, gdyby pozostale jej części były nasycone podobnie. Sopot to tylko kilka procent ludności aglomeracji.
Jest to prosty dowód na to, że ilość samochodów może wzrosnąć i to znacznie. Do tego proces wyprowadzania się ludzi na peryferie, z pozostawieniem miejsc pracy, nauki i rozrywki w miastach generuje większy ruch właśnie samochodowy.
To są procesy urbanistyczne, które przerabia po kolei cały świat.
Czy Droga Czerwona i tunel są realne? Z racji kosztów trudno mi w to uwierzyć. Dla mnie rzeczywiście zatrąca to o fantasmagorie.
Czy są potrzebne?
I tu mialbym wątpliwości. Jest taka prawiddłowość, że poprawa przepustowości dróg generuje zwiększenie ruchu i ostatecznie ruch zawsze wygrywa z przepustowością. Jest więc gdzieś granica opłacalności "autostrad" wewnątrzmiejskich. Gdzie? Tej odpowiedzi oczywiście nie znam. Ale aglomeracja to już obecnie ni etylko jedna ulica od Orunii po Rumię, jak pól wieku temu.
Ostaecznie: nie zazdroszczę tym, co będą musieli podjąć ewentualną decyzję o finansowaniu i budowie Drogi Czerwonej, a szczególnie rzeczonego tunelu lub alternatywy dla niego.

Zoppoter - Wto Lut 28, 2012 8:31 pm

Colonel napisał/a:
Mówicie o nasyceniu Sopotu samochodam, warto zastanowic się o ile wzrosłaby liczba samochodów w aglomeracji, gdyby pozostale jej części były nasycone podobnie. Sopot to tylko kilka procent ludności aglomeracji.
Jest to prosty dowód na to, że ilość samochodów może wzrosnąć i to znacznie.

Mowa była o całym trójmieście, Sopot wskazałem tylko jako swoiste curiosum. W Gdańsku i w Gdyni jest ok. 470 - 490 samochodów na tysiąc mieszkańców, zatem praktycznie jeden samochód na dwie osoby. Czyli średnio więcej niż jeden samochód na rodzinę. A trzeba zaznaczyć, że w skład ludności wchodzą też spore grupy, które samochodami z natury rzeczy nie jeżdżą: dzieci i młodzież, osoby dorosłe bez prawa jazdy, osoby niezdolne do prowadzenia auta z racji wieku albo stanu zdrowia. Zatem śmiało zakładam, że samochodów w trójmieście jest tyle ile czynnych kierowców z prawem jazdy... Są miasta (duże) w bogatej zachodniej Europie w których te wskaźniki są niższe. Co tu ma jeszcze wzrosnąć? Po co ludzie mieliby kupować kolejne samochody, nie pozbywając się jednocześnie dotychczasowych?

Colonel napisał/a:
Do tego proces wyprowadzania się ludzi na peryferie, z pozostawieniem miejsc pracy, nauki i rozrywki w miastach generuje większy ruch właśnie samochodowy.
To są procesy urbanistyczne, które przerabia po kolei cały świat.

Ale to powoduje strumienie samochodów na linii wschód-zachód, a nie północ-południe, wzdłuż której ma iść "droga czerwona". Zwróć uwagę, że największe korki to są nie na Grunwaldzkiej, czy tam Zwycięstwa, tylko na drogach poprzecznych - dojazdach z zachodnich dzielnic.


Colonel napisał/a:
Jest taka prawiddłowość, że poprawa przepustowości dróg generuje zwiększenie ruchu i ostatecznie ruch zawsze wygrywa z przepustowością.

To by było słuszne przy założeniu, że liczba samochodów PORUSZAJĄCYCH SIĘ jednocześnie (bo przecież nie stojących na parkingach i w garażach) musiałaby lawinowo rosnąć. Otóż nie wzrośnie już w znaczący sposób z przyczyn, które wspomniałem wyżej. Mało tego: ta "prawidłowość" zadziała, jeśli i kierowcy, zamiast mieszkać i pracować, jeździliby bez przerwy samochodami. Wszak samochody bez kierowców raczej nie powiększają ruchu...

grzeski - Sro Lut 29, 2012 8:28 pm

Wszystko fajnie tylko nie rozumiem po co tyle KOSZMARNYCH wieżowców przy okazji stawiać? Czy nie za duże już w naszym mieście nasycenie tego badziewia?
Ja mam DOŚĆ!

Krzysztof - Sro Lut 29, 2012 9:13 pm

Cytat:
Ja mam DOŚĆ!

A deweloperzy nie :devil:
To nie wieżowce stawiane są przy okazji, a Droga Czerwona ma szanse powstać przy okazji stawiania wieżowców :mur:
Przy okazji. Ten wklejony przeze mnie planik (z "trojmiasta") powstał dobre kilka lat temu. Przed decyzją o budowie Kolei Metropolitalnej. Starym nasypem biegnie "Nowa Abrahama" z tramwajem :dziadek:

luanda - Sro Lut 29, 2012 10:58 pm

Zoppoter napisał/a:
Mowa była o całym trójmieście, Sopot wskazałem tylko jako swoiste curiosum. W Gdańsku i w Gdyni jest ok. 470 - 490 samochodów na tysiąc mieszkańców, zatem praktycznie jeden samochód na dwie osoby. Czyli średnio więcej niż jeden samochód na rodzinę.


Nigdy nie zapoznawałem się ze statystykami dotyczącymi tego problemy, ale Twoje wpisy mnie zainteresowały. Czy cytowane dane dotyczą wyłącznie samochodów osobowych, czy pojazdy ciężarowe są również zaliczone?.
Czy mógłbyś podać źródło danych (abym nie musiał szperać po wyszukiwarkach - leniwość)

Zoppoter - Czw Mar 01, 2012 6:50 am

luanda napisał/a:
Czy mógłbyś podać źródło danych (abym nie musiał szperać po wyszukiwarkach - leniwość)

O losie... W moim rozumie to należy do tzw. faktów powszechnie znanych. Nie zapamiętuję tytułów gazet, albo portali, gdzie wyczytuję tego typu informacje z bieżących artykułów... Wiem tylko, że takie liczby widziałem w różnych tekstach nie raz w ostatnich latach.

Mikołaj - Czw Mar 01, 2012 9:17 am

luanda napisał/a:
Czy mógłbyś podać źródło danych (abym nie musiał szperać po wyszukiwarkach - leniwość)

co do Sopotu

Cytat:
dodano: 31.12.2007
Liczba zarejestrowanych pojazdów

Liczba pojazdów zarejestrowanych w Sopocie przekroczyła liczbę stałych i czasowych mieszkańców.
Liczba zarejestrowanych samochodów: 40 570, w tym 33 643 samochody osobowe.


o Gdyni i Gdańsku
http://warszawa.naszemias...w-niz,id,t.html

Zoppoter - Czw Mar 01, 2012 9:43 am

To co Mikołaj przytoczył (tekst z 2008 roku) wskazywałoby na liczbę powyżej 500 samochodów na 1000 mieszkańców w Gdyni i Gdańsku. Zatem to co ja podałem musiałem gdzieś wyczytać, jako liczbę samych samochodów osobowych...

I w związku z tym nadal twierdzę, że prognozowanie wzrostu tej liczby na drogach, jakichś katastrofalnych paraliżów miasta, nieustających zatorów - to raczej histeryczna propaganda nawiedzonych ekologów. Chwytliwe i modne hasło, bardzo łatwo znajdujące posłuch wśród ludzi, którym nie chce się przez chwile zastanowić...

Nawet jeśli ludzie kupią więcej samochodów, to nie będą one jednocześnie w ruchu. Zatory, tłok na drogach, paraliż - to są zjawiska zależne od liczby samochodów jednocześnie znajdujących się w ruchu, a nie od ogólnej ich liczby w mieście. Tymczasem wielu właścicieli aut przesiada się w codziennych dojazdach na komunikacje masową z uwagi na niższe koszta i porównywalny czas dojazdu. Już teraz znam takich, co mają dwa samochody, ale na co dzień jeżdżą pociągiem. :hihi:

Obstaję przy twierdzeniu, że korki już nie będą większe. I Droga Czerwona byłaby przerostem formy nad treścią. Problem istnieje (i jest powoli rozwiazywany) w osi wschód - zachód, a nie wzdłuz mitycznej czerwonej.

Colonel - Czw Mar 01, 2012 11:29 am

Według GUS ilość samochodów na 1000 mk:
rok 2000 pomorskie 288,0 kraj 261,2
rok 2005 pomorskie 329,6 kraj 323,4
rok 2010 pomorskie 451,3 kraj 451,3

O Sopocie:
http://warszawa.naszemias...w-niz,id,t.html
Ale: znam osobiście sytuację, kiedy trzyosobowa rodzina prowadzi firmę w Gdyni, mieszka faktycznie w Gdyni ale jest zameldowana w Sopocie, firma jest zarejestrowana w Sopocie i 3 samochody są zarejestrowane w Sopocie.

Znalezione gdzieś w necie:
Helsinki - 300 samochodów/tysiąc mieszkańców
Londyn - 300/tysiąc
Berlin - 340/tysiąc (ale w centrum już tylko 200/tysiąc)
Wiedeń - 400/tysiąc
Kopenhaga - 400/tysiąc
Dortmund - 400/tysiąc
Goeteborg - 400/tysiąc
Paryż - 440/tysiąc (obszar Ile de France, 2006)
Łódź - 400-450/tysiąc (ale w 2006 tylko 291/tysiąc - widać ogromny przyrost)
Gdańsk - 450/tysiąc (w 2006 381/tysiąc)
Warszawa - 450-500/tysiąc (w 2006 379/tysiąc)
Płock - 550/tysiąc
Kraków - 550/tysiąc (w 2006 369/tysiąc!)
Katowice - 700/tysiąc
Sopot - 1030/tysiąc

tobocian - Czw Mar 01, 2012 12:35 pm

Dorzućmy jeszcze transport drogowy niezarejestrowany w Sopocie :^^ jak i wszelakiej maści przedstawicieli handlowych,akwizytorów,negocjatorów,ubezpieczycieli itp., których to pojazdy są zarejestrowane np.w stolycy a do pracy potrzebują właśnie auta...
No i dochodzi sezon! :brake: turystów jadących nad morze samochodami też doliczyć należy :skolowany:

Twierdzenie więc że nic nam aut nie przybywa czy też nie przybędzie może jest takie sobie.
:zgooda:
ps.choć ja i tak się wszędzie przecisnę :mrgreen:

Zoppoter - Czw Mar 01, 2012 1:49 pm

tobocian napisał/a:
Twierdzenie więc że nic nam aut nie przybywa czy też nie przybędzie może jest takie sobie.

Niby dlaczego? Wymieniłeś rzeczy, zjawiska, które JUŻ ISTNIEJĄ, od wielu lat. Z czego tu wynika, ze będzie jeszcze więcej?

Colonel przytoczył dane, które potwierdzają to co mówiłem: mamy tu więcej samochodów w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, niże wiele bogatszych miast w Europie Zachodniej. Dlaczego więc miałoby być ich przybyć i to w ruchu drogowym?

Już teraz częśc z nich STOI zaparkowana, bo samochód, żeby stworzyć zator na drodze, to musi być w ruchu z kierowca w środku. Nie sądzę, żeby w tej chwili było jeszcze wielu kierowców, którzy nie jeżdżą samochodem z powodu braku samochodu...

Krzysztof - Pią Mar 02, 2012 8:42 am

Colonel napisał/a:
A czy uważacie, że droga o standardzie autostradowym w centrum miastya ma sens?

W Gdyni ma sens to co już zrobiono i chcą jeszcze :==
http://www.trojmiasto.pl/...ona-n55954.html
Cytat:
Gdańsk rozpoczął już prace nad swoim odcinkiem - Drogą Czerwoną

danziger - Pią Mar 02, 2012 11:39 pm

Zoppoter napisał/a:
Dlaczego więc miałoby być ich przybyć i to w ruchu drogowym?

A choćby ze względu na katastrofalny stan komunikacji miejskiej i fakt, że wciąż w "3mieście" najwygodniej jest poruszać się autem (chyba, że ktoś mieszka i pracuje na tzw. "dolnym tarasie", czyli wzdłuż głównej osi komunikacyjnej "3miasta"). Do tego stan sieci drogowej, choć poprawia się powoli, to i tak szybciej niż stan komunikacji zbiorowej.
Oczywiście to będzie równoważone przez wzrost cen paliw, ubezpieczeń etc. - za jakiś czas niektórych po prostu przestanie być stać na jazdę autem i przesiądą się do szeroko pojętego "ZKM" - mimo, że dojazd tym "ZKMem" (autobusami, tramwajami, SKM itd.) będzie im zajmował 3 razy więcej czasu i w dużo mniej komfortowych warunkach.
Ale dochodzi jeszcze jeden czynnik,IMHO najważniejszy - wzrost liczby ludności na obrzeżach aglomeracji trójmiejskiej.
O ile w samym "Trójmieście" mieszkańców przybywa niewielu (o ile nawet nie ubywa), to przybywa ich w drastycznym tempie w dzielnicach za obwodnicą i w sąsiednich gminach. Ci ludzie, jeśli pracują w Mieście, są w zasadzie skazani na transport samochodowy. Dlatego też co do samej "drogi czerwonej" masz rację - ona akurat wiele nie zmieni.

Zoppoter - Sob Mar 03, 2012 7:42 am

danziger napisał/a:
A choćby ze względu na katastrofalny stan komunikacji miejskiej i fakt, że wciąż w "3mieście" najwygodniej jest poruszać się autem (chyba, że ktoś mieszka i pracuje na tzw. "dolnym tarasie", czyli wzdłuż głównej osi komunikacyjnej "3miasta"). Do tego stan sieci drogowej, choć poprawia się powoli, to i tak szybciej niż stan komunikacji zbiorowej.

Nie znam stanu katastrofalnego stanu komunikacji miejskiej w Gdansku z codziennego użytkowania. Od czasu do czasu (fakt, że rzadko) korzystam z jakiegoś tramwaju i nie odczułem katastrofalnego stanu. Słysze też o rozbudowie w stronę nowych dzielnic... I o parkingach park&ride. Doprowadzanie linii autobusowej do jakiegoś osiedla zależy od liczby potencjalnych pasażerów jak sądzę, więc pewnie nie dotrą one do wielu miejsc. Niemniej system park&ride, nowe linie tramwajowe, kolej metropolitalna - to wszystko przynajmniej teoretycznie pozwala liczyć na wstrzymanie wzrostu ruchu samochodowego również na tym kierunku, a ruch istniejący zapewne się poprawi po zakończeniu kilku budów i przebudów drogowych.

danziger napisał/a:
(...)co do samej "drogi czerwonej" masz rację - ona akurat wiele nie zmieni.

O ile cokolwiek zmieni. Za to koszt budowy zupełnie nowej arterii z wyłącznie dwupoziomowymi skrzyżowaniami może zaćmić koszt budowy pewnego stadionu...

danziger - Sob Mar 03, 2012 11:07 pm

Zoppoter napisał/a:
Nie znam stanu katastrofalnego stanu komunikacji miejskiej w Gdansku z codziennego użytkowania.

Nie wiem gdzie pracujesz (dojeżdżasz na co dzień), ale mieszkasz - o ile dobrze pamiętam - w miejscu dość dobrze skomunikowanym. Być może dlatego nie znasz.
Natomiast ludzie mieszkający na "górnym tarasie" i w podmiejskich okolicach wiedzą o czym mówię. 1 autobus jeżdżący w godzinach szczytu co pół godziny to w niektórych miejscach norma od lat. Oczywiście co pół godziny to jeżdżący tylko teoretycznie - wg rozkładu, a w praktyce często się spóźniający, albo nawet nie przyjeżdżający wcale (zwłaszcza zimą).

Zoppoter napisał/a:
Słysze też o rozbudowie w stronę nowych dzielnic...

Tramwaj pociągnęli na Chełm, są plany rozbudowy na tzw. "Morenę" - ale trudno je nazwać nowymi dzielnicami. Jedyną "jaskółką" jest budowany fragment linii dochodzący do ul. Havla (czy jej okolic), ale to trochę mało.
Są jeszcze plany rozbudowy linii tramwajowych bardziej na południe, ale jeśli chodzi o perspektywę czasową, to plany mniej więcej tak samo bliskie realizacji jak "droga czerwona".
Kolej metropolitalna to w dalszym ciągu pieśń przyszłości (pytanie jak bardzo odległej) - jeśli w ogóle uda się ją w końcu wybudować w przeciągu jakichś 5 lat, to i tak pewnie tylko do lotniska (obym się mylił).
Jedyne inwestycje ułatwiające dojazd do nowych dzielnic to inwestycje drogowe - konsekwentna rozbudowa "Trasy Słowackiego", finalizacja dociągnięcia trasy W-Z do obwodnicy, budowa obwodnicy południowej...
A więc zachęca się ludzi raczej do korzystania z samochodów.

Cytat:
I o parkingach park&ride.

Poważnie gdzieś taki powstał? 8O

Cytat:
Doprowadzanie linii autobusowej do jakiegoś osiedla zależy od liczby potencjalnych pasażerów jak sądzę

Nigdy nie będzie tych pasażerów, jeśli komunikacja działa tak jak działa. To jest sprzężenie zwrotne. Widziałem już ileś zlikwidowanych linii autobusowych. Zwykle wyglądało to tak - jeździł autobus, było ok. Ale potem zaczęto zmniejszać częstotliwość kursów i ograniczać dni kursowania - a więc autobus dla wielu ludzi przestawał być tak dogodnym środkiem komunikacji jak wcześniej. Ze względu na odpływ pasażerów ograniczano kursowanie jeszcze bardziej, co rzecz jasna znowu zmniejszało liczbę pasażerów...

Cytat:
więc pewnie nie dotrą one do wielu miejsc

Więc w tych miejscach liczba aut będzie rosła.

Zoppoter - Nie Mar 04, 2012 7:40 am

danziger napisał/a:
Jedyne inwestycje ułatwiające dojazd do nowych dzielnic to inwestycje drogowe - konsekwentna rozbudowa "Trasy Słowackiego", finalizacja dociągnięcia trasy W-Z do obwodnicy, budowa obwodnicy południowej...
A więc zachęca się ludzi raczej do korzystania z samochodów.

A autobusy nie będą kursować po nowych, albo odciążonych starych ulicach? Bo ja myślę, że będą, a dzięki nowym i rozbudowanym drogom to może nawet będą w stanie trzymać się rozkładu jady. Co nie jest możliwe w permanentnych korkach - powyżej o tym wspomniałeś.
danziger napisał/a:
Nigdy nie będzie tych pasażerów, jeśli komunikacja działa tak jak działa. To jest sprzężenie zwrotne. Widziałem już ileś zlikwidowanych linii autobusowych. Zwykle wyglądało to tak - jeździł autobus, było ok. Ale potem zaczęto zmniejszać częstotliwość kursów i ograniczać dni kursowania - a więc autobus dla wielu ludzi przestawał być tak dogodnym środkiem komunikacji jak wcześniej. Ze względu na odpływ pasażerów ograniczano kursowanie jeszcze bardziej, co rzecz jasna znowu zmniejszało liczbę pasażerów...

To jest dyskusja o pierwszeństwie jaja i kury. W latach 90-ych, kiedy rzeczywiście ruch samochodów prywatnych lawinowo wzrastał, to właśnie odpływ pasażerów był przyczyną tego zjawiska. Szczególnie jaskrawo to widać na przykładzie SKM - nikt przez pierwsze kilkanaście lat nie zmniejszał częstotliwości kursowania pociągów, a liczba pasażerów spadła dwukrotnie. Nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie dziś jednoznacznie stwierdzić w odniesieniu do poszczególnych linii autobusowych, czy to pasażerowie odeszli, czy autobusy.
danziger napisał/a:
Cytat:
więc pewnie nie dotrą one do wielu miejsc

Więc w tych miejscach liczba aut będzie rosła.

W tych miejscach nieco wzrośnie, choć miałem na myśli raczej niewielkie osiedla. Do większych zapewne jakieś autobusy pojadą. Tak czy inaczej to zupełnie inne miejsca niż "droga czerwona" i nie jest to uzasadnienie dla jej realizacji.

Linie tramwajowe na Chełm (zdaje się że z najnowszymi jego częściami włącznie) i na tzw. Morenę" - dzielnice nie są nowe, ale linie tramwaju owszem - mogą wręcz zmniejszyć natężenie ruchu samochodowego. Co z kolei może zrekompensować wzrost ruchu z małych osiedli pozbawionych autobusów. Kolej metropolitalna - zaplanowana jest na 2015 rok i to nie tylko do lotniska. Może będzie opóźniona, może nie - nie wiemy tego. Ale i tak rozmawiamy o przyszłości czyli perspektywie następnych kilku lat.

Nadal uważam, że nie ma powodu panikować w kwestii wzrostu liczby samochodów prywatnych na ulicach Gdańska i trójmiasta. Co najwyżej można mówić o przesunięciu największych strumieni - ale nie tam, gdzie miałaby powstać "droga czerwona".

PS.: Co do mnie, to pracuję za granicą, gdzie na szczęście nie muszę korzystać z komunikacji zbiorowej. Wystarczy dojście piechotą z SKM. Widok przepełnionych autobusów i trolejbusów tkwiących w korkach nie jest zachęcający. Problem jest taki sam jak w Gdańsku: linia wschód - zachód. W obydwu miastach ukształtowanie terenu i różnica poziomów utrudnia rozwój transportu szynowego, zatem potrzeba rozbudowy dróg dla samochodów. Ale też i dla autobusów, one jeżdżą po tych samych drogach. Nie wiemy dzisiaj, na ile zarządy transportu miejskiego dostosują ofertę do potrzeb ludzi, a więc nie wiemy też czy i o ile wzrośnie ruch samochodów prywatnych w tych relacjach. Ale już chyba możemy przewidzieć, że na linii północ - południe (wzdłuż osi "drogi czerwonej"), to natężenie ruchu raczej się ustabilizowało...

Krzysztof - Wto Lut 26, 2013 10:36 am

http://www.trojmiasto.pl/...czu-n66612.html
Cytat:
- Obecne pozwolenie obejmuje palisadę - budowę fundamentów pod przyszłą Drogę Czerwoną, która będzie znajdować się na poziomie parteru naszego obiektu. Pod nią przewiduje się zbiornik retencyjny

Krzysztof - Wto Kwi 09, 2013 9:45 pm

http://www.trojmiasto.pl/...kan-n67889.html
Cytat:
niemal po sąsiedzku budowę centrum handlowego (Centrum Hevelius) rozpocznie zapewne PB Górski. Trwa etap przygotowawczy do budowy tego centrum, PB Górski nie wystąpiło jeszcze o pozwolenie na budowę (z przystanku SKM widać w tej chwili budowę fundamentów pod przyszłą Drogę Czerwoną, która będzie znajdować się na poziomie parteru przyszłego centrum, pod nią znaleźć ma się w przyszłości zbiornik retencyjny)

discus - Wto Kwi 16, 2013 9:13 pm

Jeszcze tylko zrealizują to, a potem to już tylko planować, realizować i korzystać z jazdy po Drodze Czerwonej :huuurra:
Krzysztof - Sro Kwi 17, 2013 4:26 pm

Z "tego" to co istotne dla Drogi Czerwonej:
discus - Sro Kwi 17, 2013 9:19 pm

W sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego założono istnienie w przyszłości Drogi Czerwonej co wiąże się z budżetem gminy.

W końcowej części dokumentu mamy praktycznie same założenia do Drogi Czerwonej - (oczywiście tylko fragmentu, nie możemy z tego wywnioskować jakie są plany do całości trasy i czy tylko nie skończą się one na tej uchwale).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group