Dawny Gdańsk

Napisy - (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście

Bartosz B. - Sro Sty 05, 2011 8:42 am
Temat postu: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Co moglibyście powiedzieć na temat koncepcji o czym niżej?

Na ulicach Głównego Miasta (i tylko tam), poniżej tabliczek z nazwami ulic, na osobnych tabliczkach (zaprojektowanych w stylu, że każdy od razu będzie widział i wiedział, że mają one formę nieadministracyjną ale informacyjno-zabytkowo-turystyczną) umieszcza się nazwy ulic funkcjonujące do 1945 r.

Prosiłbym o przeczytanie ze zrozumieniem.


Inna wersja, nieco złagodzona, to rozbudowa forma tabliczki z poprzedzającym nazwę niemiecką dopiskiem po polsku: "Ta ulica do 1945 r. nazywała się", lub coś w tym stylu.


Przy okazji jakby zupełnie inny (osobny, niezwiązany, niełączny) pomysł to na paru głównych ulicach w mieście, czyli tych gdzie nazwy zmieniały się wielokrotnie, zrobić coś takiego:

Fotka z któreś strony http://www.skyscrapercity...472239&page=239 (EDIT: "Pozostałości Polski na Białorusi")

kwidzin - Sro Sty 05, 2011 9:46 am

Ciekawe jak w Wilnie czy Lwowie odebrano by podobny pomysł.
danziger - Sro Sty 05, 2011 11:20 am

Zdaje się, że to właśnie zdjęcie ze Lwowa?
Bartosz B. - Sro Sty 05, 2011 12:27 pm

Z Baranowicz. Z wątku na SSC dotyczącego Białorusi (patrz 1 post).

Też mnie ciekawi co by we Lwowie o tym powiedzieli. Natomiast w Wilnie to niestety wiadomo, choć tam to akurat powinny być nie jakieś turystyczno-zabytkowe tablice (to oczywiste minimum), a normalne dwujęzyczne. Też chyba wiadomo dlaczego.

Dostojny Wieśniak - Sro Sty 05, 2011 4:37 pm

Pomysł przedni. We Lwowie nie mają nic przeciwko temu. Nie wszędzie ale można już spotkać tablice dwujęzyczne. :) Zestawianie Wilna i Lwowa jest trochę niefortunne. :wink:
pumeks - Sro Sty 05, 2011 4:50 pm

Ale ona nie jest przecież dwujęzyczna, tylko zapisana dwukrotnie po ukraińsku w różnych alfabetach.
Poza tym Bartoszowi mniej chodziło o dwujęzyczność, a bardziej o przypomnienie nazw historycznych.
Czyli ul. Rogaczewskiego to nie byłaby Rogaczewski-Strasse, tylko Sandgrube.

Sabaoth - Sro Sty 05, 2011 5:36 pm

Pomysł bardzo dobry ale już słysze te głosy o germanizacji, Adenauerze na białym koniu w płaszczu krzyżackim, Steinbach w płaszczu Adenauera, itp. Dla wielu ludzi takie tabliczki są kalaniem piastowskiego gniazda więc raczej nie przejdą.
Krzysztof - Sro Sty 05, 2011 5:43 pm

Sabaoth napisał/a:
Pomysł bardzo dobry ale już słysze te głosy o germanizacji

Większym problemem mógłby być patron kilku (i to głównych) ulic. Ale może kiedyś... :orbis_gd:

princessita - Sro Sty 05, 2011 6:25 pm

Piastowskie czy nie Piastowskie. Taka byla historia. A dwujezyczne tabliczki to jeszcze nie germanizacja. Mnie to jakos by nie przeszkadzalo i latwiej by bylo odczytywanie ulic zapisanych w dawnych wspomnieniach i przekazach historycznych. :brake:
Bartosz B. - Sro Sty 05, 2011 7:15 pm

pumeks napisał/a:
Poza tym Bartoszowi mniej chodziło o dwujęzyczność, a bardziej o przypomnienie nazw historycznych.



Chodziło tylko o to drugie. Kontekst dwujęzyczny jedynie z uwagi na większą dostępność językową dla zrozumienia historycznych nazw na "starówce (300 km>>)".


pumeks napisał/a:
Czyli ul. Rogaczewskiego to nie byłaby Rogaczewski-Strasse, tylko Sandgrube.


Tak jest. Tylko, że to już nie Główne Miasto.

I nazwy miałyby być właśnie historyczne, czyli np. Jopengasse i Hundegasse, a nie Biergasse i
Stöberhundegasse. :)

pumeks napisał/a:
Ale ona nie jest przecież dwujęzyczna, tylko zapisana dwukrotnie po ukraińsku w różnych alfabetach.



Akurat w tym wypadku jedno zgrało się z drugim. Ale i tak jestem mile zdziwiony.
Wygoglowwałem z wiosny tego roku http://eastbook.eu/2010/0...lic-we-lwowie/:
Niestety nie będą to stricte polskie nazwy, a jedynie transliteracje cyrlicy na alfabet łac. Ponieważ duża część historycznych nazw ulic wokół rynku zachowała się, to na tabliczkach będą po prostu widniały nazwy zbliżone do brzmienia polskiego. Nie mniej jednak, to znak nowych zmian związanych z bardzo wolno mimo wszystko przebiegającym otwarciem się współczesnego Lwowa na innych gości niż z Galicji Wschodniej.

Dostojny Wieśniak - Sro Sty 05, 2011 7:33 pm

Prawda :oops: Mały wycinek, stąd marna jakość.
Jarek z Wrzeszcza - Sro Sty 05, 2011 10:42 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Bartosz B. napisał/a:
Co moglibyście powiedzieć na temat koncepcji o czym niżej?

Na ulicach Głównego Miasta (i tylko tam), poniżej tabliczek z nazwami ulic, na osobnych tabliczkach (zaprojektowanych w stylu, że każdy od razu będzie widział i wiedział, że mają one formę nieadministracyjną ale informacyjno-zabytkowo-turystyczną) umieszcza się nazwy ulic funkcjonujące do 1945 r.


Pomysł z tabliczkami po niemiecku jest ryzykowny i - jak dla mnie - na Głównym Mieście bez sensu.

Bartosz B. napisał/a:
Inna wersja, nieco złagodzona, to rozbudowa forma tabliczki z poprzedzającym nazwę niemiecką dopiskiem po polsku: "Ta ulica do 1945 r. nazywała się", lub coś w tym stylu.


No ta wersja bardziej do mnie przemawia ale też nie na Głównym Mieście. Jak już, to np. we Wrzeszczu: al.gen.J.Hallera a niżej: "Ta ulica do 1945 r. nazywała się Bałtycka (Ostseestrasse), następnie Prezydenta Roosevelta (daty) oraz Karola Marksa (daty)".

kwidzin - Czw Sty 06, 2011 8:50 am
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
No ta wersja bardziej do mnie przemawia ale też nie na Głównym Mieście. Jak już, to np. we Wrzeszczu: al.gen.J.Hallera a niżej: "Ta ulica do 1945 r. nazywała się Bałtycka (Ostseestrasse), następnie Prezydenta Roosevelta (daty) oraz Karola Marksa (daty)".

I taki pomysł miałby sens i jakieś uzasadnienie. Tabliczki wyłącznie niemieckojęzyczne z dawnymi nazwami, wzbudziłyby najwyżej niepotrzebne emocje.

Bartosz B. - Pią Sty 07, 2011 11:34 am
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
Pomysł z tabliczkami po niemiecku jest ryzykowny i - jak dla mnie - na Głównym Mieście bez sensu.



Dlaczego bez sensu na Głównym Mieście?

A to, że "ciemny lud" byłby przeciw , to chyba oczywiste, że nam się tak wydaje. Nie o to pytałem, lecz o wasze (a nie "ciemnego ludu") opinie w tej kwestii. Czy wam się to podoba, albo czy można zaproponować coś podobnego, równie ciekawego, a nie czy jest to realne do wykonanania dziś.

Ciekawe jakby ktoś w tej sprawie przeprowadził jakąś sondę, w takiej formie, żeby nie było odczuwalne, że tutaj już zmierza się do podjęcia jakieś decyzji.

Jarek PDW napisał/a:
No ta wersja bardziej do mnie przemawia ale też nie na Głównym Mieście. Jak już, to np. we Wrzeszczu: al.gen.J.Hallera a niżej: "Ta ulica do 1945 r. nazywała się Bałtycka (Ostseestrasse), następnie Prezydenta Roosevelta (daty) oraz Karola Marksa (daty)".


Dokładnie. Tak to przecież przedstawiłem w pierwszym poście. A Ty podałeś dobry przykład, bo aż z dwoma zmianami za czasów komuny. Może takich więcej? Łatwiej podać przykłady niemieckie, np. taki gdzie pewnie też byłby problem:
Hauptstraße, Adolf-Hitler-Straße, Grunwaldzka.

Jarek z Wrzeszcza - Pią Sty 07, 2011 4:42 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Bartosz B. napisał/a:
Jarek PDW napisał/a:
Pomysł z tabliczkami po niemiecku jest ryzykowny i - jak dla mnie - na Głównym Mieście bez sensu.


Dlaczego bez sensu na Głównym Mieście?


1) Współczesne nazwy są najczęściej dosłownym tłumaczeniem oryginalnych, więc byłoby to mało odkrywcze.
2) Wiele współczesnych ulic zostało odtworzonych i ich obecny przebieg nie zawsze pokrywa się idealnie z tym, co było tam przed 1945, tak więc podawanie dawnej nazwy mogłoby wprowadzać w błąd.

W takim np. Wrzeszczu sprawa wygląda zupełnie inaczej.

Bartosz B. napisał/a:
A to, że "ciemny lud" byłby przeciw , to chyba oczywiste, że nam się tak wydaje. Nie o to pytałem, lecz o wasze (a nie "ciemnego ludu") opinie w tej kwestii.


Ja jestem przeciw (na Głównym Mieście) a wcale nie jestem "ciemnym ludem".

Bartosz B. napisał/a:
Jarek PDW napisał/a:
No ta wersja bardziej do mnie przemawia ale też nie na Głównym Mieście. Jak już, to np. we Wrzeszczu: al.gen.J.Hallera a niżej: "Ta ulica do 1945 r. nazywała się Bałtycka (Ostseestrasse), następnie Prezydenta Roosevelta (daty) oraz Karola Marksa (daty)".


(...) podałeś dobry przykład, bo aż z dwoma zmianami za czasów komuny. Może takich więcej?


W mojej okolicy - poza Hallera - to chociażby Legionów i Kościuszki.

pumeks - Pią Sty 07, 2011 6:28 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
(na Głównym Mieście)
1) Współczesne nazwy są najczęściej dosłownym tłumaczeniem oryginalnych, więc byłoby to mało odkrywcze.
2) Wiele współczesnych ulic zostało odtworzonych i ich obecny przebieg nie zawsze pokrywa się idealnie z tym, co było tam przed 1945, tak więc podawanie dawnej nazwy mogłoby wprowadzać w błąd.

Ośmielam się mieć zupełnie inne zdanie. Akurat na Głównym Mieście sporo jest "tłumaczeń" bardzo niedosłownych: Piwna, Mariacka, Chlebnicka, Szewska, Ogarna, Dziana, Mokra, Grząska, Warzywnicza, nie wspominając już o Ławniczej czy Mieszczańskiej. A które to ulice Głównego Miasta zmieniły twoim zdaniem przebieg? bo według moich informacji w zasadzie tylko (i to częściowo) ul. Tobiasza, a stosunkowo niewielkie korekty nastąpiły na I Grobli, Kaletniczej i Szerokiej. Chyba, że miałeś na myśli Stare Miasto - wtedy na pkt 2) się zgodzę.

Sabaoth - Pią Sty 07, 2011 6:43 pm

I moja ulubiona ul. Dworcowa :mrgreen:
Jarek z Wrzeszcza - Pią Sty 07, 2011 8:39 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
pumeks napisał/a:
Jarek PDW napisał/a:
(na Głównym Mieście)
1) Współczesne nazwy są najczęściej dosłownym tłumaczeniem oryginalnych, więc byłoby to mało odkrywcze.
2) Wiele współczesnych ulic zostało odtworzonych i ich obecny przebieg nie zawsze pokrywa się idealnie z tym, co było tam przed 1945, tak więc podawanie dawnej nazwy mogłoby wprowadzać w błąd.

Ośmielam się mieć zupełnie inne zdanie. Akurat na Głównym Mieście sporo jest "tłumaczeń" bardzo niedosłownych: Piwna, Mariacka, Chlebnicka, Szewska, Ogarna, Dziana, Mokra, Grząska, Warzywnicza, nie wspominając już o Ławniczej czy Mieszczańskiej. A które to ulice Głównego Miasta zmieniły twoim zdaniem przebieg? bo według moich informacji w zasadzie tylko (i to częściowo) ul. Tobiasza, a stosunkowo niewielkie korekty nastąpiły na I Grobli, Kaletniczej i Szerokiej. Chyba, że miałeś na myśli Stare Miasto - wtedy na pkt 2) się zgodzę.


W istocie, Pumeksie, miałem na myśli Stare Miasto.

A co do nazw ulic: napisałem "najczęściej" co nie oznacza, że zawsze i całe szczęście, bo czasem tłumaczenia dosłowne brzmiałyby dziwacznie (ulica Psia? Jopejska?).

danziger - Pią Sty 07, 2011 9:43 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
czasem tłumaczenia dosłowne brzmiałyby dziwacznie (ulica Psia? Jopejska?).

Bez przesady Czyżby "Żabi Kruk" był mniej dziwaczny? Albo taka "ul. Minogi" - "Psia" dla zdecydowanej większości ludzi brzmi zdecydowanie bardziej swojsko i zrozumiale.
Szkoda mi nazw historycznych i zdecydowanie wolałbym Jopejską od Piwnej i Psią od wydumanej Ogarnej (to trochę tak jakby Szeroką przechrzcić na "Niewąską", a Lawendową na "Zielną").

Bartosz B. - Pią Sty 07, 2011 9:53 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
W istocie, Pumeksie, miałem na myśli Stare Miasto.


No to wtedy dyskutujesz z jakimiś swoimi tezami. Jaki tu sens? Wyraźnie zaznaczałem, że chodzi tylko o Główne Miasto, czyli o obszar uznawany za starówkę (300 km>>) i tak pokazywany turystom.


Jarek PDW napisał/a:
W mojej okolicy - poza Hallera - to chociażby Legionów i Kościuszki.



Jaką to inną nazwę niż Kościuszki po 1945 r. miała dawna Ringstrasse/Magdeburgerstrasse?
Podobnie Marksa/Legionów?


Natomiast świetny przykład to Bahnhofstraße/Schlageter Straße/Dworcowa/Marchlewskiego/Dmowskiego.

Sabaoth - Pią Sty 07, 2011 10:07 pm

Bartosz B. napisał/a:
Natomiast świetny przykład to Bahnhofstraße/Schlageter Straße/Dworcowa/Marchlewskiego/Dmowskiego.

Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić :hihi: ).

Bartosz B. - Pią Sty 07, 2011 10:34 pm

Sabaoth napisał/a:
Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić :hihi: ).


Przecież sam o tym już informowałeś w innym wątku. :mrgreen:

Martino - Pią Sty 07, 2011 11:01 pm

Pod Opolem jest masa "dwujęzycznych" tablic.. jakoś z tym czułem się nieswojo przejeżdżając po tym terenie.. nie chcę takiego klimatu w Gdańsku.
Sabaoth - Pią Sty 07, 2011 11:17 pm

Bartosz B. napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić :hihi: ).


Przecież sam o tym już informowałeś w innym wątku. :mrgreen:

To w tym przypadku tabliczka byłaby baaardzo duża :hihi:

Bahnhofstraße/Schlageter Straße/Dworcowa/Barlickiego/Marchlewskiego/Dmowskiego

Martino napisał/a:
Pod Opolem jest masa "dwujęzycznych" tablic.. jakoś z tym czułem się nieswojo przejeżdżając po tym terenie.. nie chcę takiego klimatu w Gdańsku.

Na Kaszubach też są dwujęzyczne tablice, tu też czujesz się nieswojo?

Martino - Pią Sty 07, 2011 11:20 pm

Sabaoth napisał/a:
Bartosz B. napisał/a:
Sabaoth napisał/a:
Czy ona przypadkiem (ta Dworcowa czyli żona Dworca, nie mylić z płk. Dworcowem) nie miała jeszcze jednej nazwy przed Marchlewskim? Coś mi się kołacze niejaki Barlicki (ale tu może mnie pamięć zawodzić :hihi: ).


Przecież sam o tym już informowałeś w innym wątku. :mrgreen:

To w tym przypadku tabliczka byłaby baaardzo duża :hihi:

Bahnhofstraße/Schlageter Straße/Dworcowa/Barlickiego/Marchlewskiego/Dmowskiego

Martino napisał/a:
Pod Opolem jest masa "dwujęzycznych" tablic.. jakoś z tym czułem się nieswojo przejeżdżając po tym terenie.. nie chcę takiego klimatu w Gdańsku.

Na Kaszubach też są dwujęzyczne tablice, tu też czujesz się nieswojo?


szczerze.. Kaszuby to co innego... tabliczki są dwujęzyczne - ale delikatnie inaczej...

Sabaoth - Sob Sty 08, 2011 12:11 am

Ja osobiście różnicy nie widzę, tu część ludzi mówi po kaszubsku więc nazwy są też w tym języku, tam mówią po niemiecku to po jakiemu mają być napisy? Po hebrajsku?
Mikołaj - Sob Sty 08, 2011 1:05 am

Martino napisał/a:
Kaszuby to co innego... tabliczki są dwujęzyczne - ale delikatnie inaczej...

dokładnie to samo- 20 % osób posługujących się językiem mniejszości narodowej/etnicznej/regionalnym=kaszubskim i można mieć tablice, język urzędowy itp.
Polecam lekturę:
http://www.mswia.gov.pl/p...egionalnym.html

Martino - Sob Sty 08, 2011 12:15 pm

Sabaoth napisał/a:
Ja osobiście różnicy nie widzę, tu część ludzi mówi po kaszubsku więc nazwy są też w tym języku, tam mówią po niemiecku to po jakiemu mają być napisy? Po hebrajsku?


W Gdańsku mówi się po Polsku, więc napisy też powinny być TYLKO po Polsku.

Bartosz B. - Sob Sty 08, 2011 12:34 pm

Martino napisał/a:
W Gdańsku mówi się po Polsku, więc napisy też powinny być TYLKO po Polsku.


Litości. Prosiłem przecież o uważne i ze zrozumieniem przeczytanie pierwszego postu.



W kwestii drugiej (fotka z Baranowicz) dochodzimy chyba do wniosku, że u nas najlepszym miejscem do skopiowania tego pomysłu byłaby ulica Dmowskiego. Tylu zmian żadna ulica chyba nie ma (w Gdańsku)?

Martino - Sob Sty 08, 2011 2:00 pm

Po prostu pozostanę w opozycji...
danziger - Sob Sty 08, 2011 2:42 pm

Martino napisał/a:
W Gdańsku mówi się po Polsku, więc napisy też powinny być TYLKO po Polsku.

W Gdańsku mówi się różnymi językami, choć oczywiście polski jest obecnie zdecydowanie dominujący. Niemniej ktoś, kto się nim posługuje, mógłby to robić poprawnie (przymiotniki piszemy małą literą).

Jarek z Wrzeszcza - Sob Sty 08, 2011 3:30 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Bartosz B. napisał/a:
Jarek PDW napisał/a:
W istocie, Pumeksie, miałem na myśli Stare Miasto.


No to wtedy dyskutujesz z jakimiś swoimi tezami. Jaki tu sens? Wyraźnie zaznaczałem, że chodzi tylko o Główne Miasto, czyli o obszar uznawany za starówkę (300 km>>) (300 km>>) i tak pokazywany turystom.


OK, moja pomyłka, nie zmienia to jednak faktu, że Twój pomysł w odniesieniu do Głównego Miasta mi się nie podoba.

Bartosz B. napisał/a:
Jarek PDW napisał/a:
W mojej okolicy - poza Hallera - to chociażby Legionów i Kościuszki.


Jaką to inną nazwę niż Kościuszki po 1945 r. miała dawna Ringstrasse/Magdeburgerstrasse?
Podobnie Marksa/Legionów?


Kościuszki po 1945 roku nie miała innej nazwy ale przed miała aż dwie - wymieniłeś je - i dlatego stanowi dobry przykład.

Marksa/Legionów? Dla Ciebie to jedna ulica? Ciekawe rzeczy piszesz...

Aleja Legionów: Heeresanger, Niedziałkowskiego, Dierżyńskiego.

Jarek z Wrzeszcza - Sob Sty 08, 2011 3:44 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
danziger napisał/a:
Jarek PDW napisał/a:
czasem tłumaczenia dosłowne brzmiałyby dziwacznie (ulica Psia? Jopejska?).

Bez przesady Czyżby "Żabi Kruk" był mniej dziwaczny?


Mniej dziwaczny nie jest ale wcale nie powiedziałem, że jestem fanem tej nazwy :wink:

danziger napisał/a:
zdecydowanie wolałbym Jopejską od Piwnej i Psią od wydumanej Ogarnej (to trochę tak jakby Szeroką przechrzcić na "Niewąską", a Lawendową na "Zielną").


Niewąska :haha: Wcale niegłupi pomysł... :hihi:

Martino - Sob Sty 08, 2011 3:46 pm

danziger napisał/a:
Martino napisał/a:
W Gdańsku mówi się po Polsku, więc napisy też powinny być TYLKO po Polsku.

W Gdańsku mówi się różnymi językami, choć oczywiście polski jest obecnie zdecydowanie dominujący. Niemniej ktoś, kto się nim posłguje, mógłby to robić poprawnie (przymiotniki piszemy małą literą).


tak masz rację... zawsze miałem z tym problemy. Serio

Bartosz B. - Sob Sty 08, 2011 4:22 pm
Temat postu: Re: (Nie)dwujęzyczne nazwy ulic na Głównym Mieście
Jarek PDW napisał/a:
Kościuszki po 1945 roku nie miała innej nazwy ale przed miała aż dwie - wymieniłeś je - i dlatego stanowi dobry przykład.
Marksa/Legionów? Dla Ciebie to jedna ulica? Ciekawe rzeczy piszesz...
Aleja Legionów: Heeresanger, Niedziałkowskiego, Dierżyńskiego.


Chodziło o przykłady z 3 nazwami polskimi. Zatem oprócz najlepszego przykładu z Dmowskiego (2 nazwy niemieckie i aż 4 polskie!) mamy ciekawe zestawy z Legionów (1 +3, wyżej po prostu pomyliłem się myślać co innego i pisząc co innego) i Hallera (też 1 + 3). Kościuszki i Grunwaldzka (obie 2+1) to już mniej ciekawe historie.

Bartosz B. - Pią Mar 18, 2011 10:20 am

Wczoraj zauważyłem, a dziś o tym piszą:



W związku ze zbliżającym się Dniem Jedności Kaszubów 2011 Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku przygotował dodatkowe tablice, które zostały ustawione na ulicach wjazdowych do miasta. Znajduje się na nich napis w języku kaszubskim: Gduńsk - stolëca Kaszëb witč


Więcej... http://trojmiasto.gazeta....l#ixzz1GwPso04F

pumeks - Pią Mar 18, 2011 10:31 am

Oczywiście powinno być:
Gduńsk - stolëca Kaszëb witô
ale chochlik komputerowy zmienił im ô na č. :wink:

slowik45 - Pią Mar 18, 2011 7:02 pm

Gdańsk NIE jest stolicą Kaszub :evil:
Sabaoth - Pią Mar 18, 2011 8:02 pm

slowik45 napisał/a:
Gdańsk NIE jest stolicą Kaszub :evil:

Za to jest stolicą Prus Zachodnich :mrgreen:

danziger - Pią Mar 18, 2011 8:26 pm

slowik45 napisał/a:
Gdańsk NIE jest stolicą Kaszub :evil:

Zdania są podzielone. Jedno jest pewne - to największe miasto w regionie.

Bartosz B. - Wto Mar 22, 2011 6:51 pm

Cy jest czy nie jest to kwestia na inny wątek. Jakiś debil zamalował napis w Osowej. Mówili w "Panoramie", przy okazji ciekawie odwołując się do Litwy.
Oliwianin - Wto Mar 22, 2011 10:27 pm

Pomysł z podwójnymi (historycznymi) nazwami ulic nie byłby zły, gdyby nie to, że wśród szarej masy obywateli (nie tylko Polaków, ale także przyjezdnych Niemców!) budziłby skrajne emocje. Czy naprawdę trzeba w ten sposób rozgrzebywać stare zatargi (oczywiście nie ma takiej intencji, ale taki będzie skutek)? Mi osobiście podoba się ten pomysł (podobną rzecz widziałbym w Oliwie, gdzie np Bogu winny Goethe został przemianowany na Tetmajera, a Shiller na Kasprowicza) tylko myślę, że jeszcze nie jest czas na to. Jeszcze żyją ludzie pamiętający obozy i to by wzbudziło skrajne emocje, a takich mamy w Rzeczpospolitej wystarczająco.
Bartosz B. - Nie Lis 27, 2016 10:20 am

Niedawno pisałem, że fajny pomysł z tym skrzyżowaniem w Karczemkach im WMG. Chyba w piątek w "Wiadomościach" zrobili z tego taką szopkę, że aż ręce opadły. Oczywiście chodziło aby dowalić Bydyniowi. Jego to już dawno mam dość, ale skutek tego materiału taki, że pierwszy poleciałbym go bronić w tym momencie.
W Wilnie jakiś czas temu pojawiła się jedna, skromna, TURYSTYCZNA właśnie, tablica z polską nazwą ulicy.
Widać, że obecnie byłoby to kompletnie niemożliwe u nas.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group