Dawny Gdańsk

Żuławy, Kaszuby, Kociewie i inne miejsca bliższe lub dalsze - Przez dziurkę od klucza - tematy u sąsiadów

Dostojny Wieśniak - Sob Sty 02, 2010 2:15 am
Temat postu: Przez dziurkę od klucza - tematy u sąsiadów
Chyba za stary jestem na zabawy, jakie od jakiegoś czasu serwują nam dawni znajomi. Forum mam za miejsce prezentacji i wymiany informacji a nie ich blokowania przez jakieś tam wymogi rejestracji czy innych bokiem puszczanych oczek.
Do rzeczy jednak. Sąsiedzi publikują masę kapitalnych rzeczy, godnych polecenia. Zatem polecam wszystkim zainteresowanym, wyrażając przy tym nadzieję, że Sąsiednia Administracja nie zablokuje tego dla podbicia statystyki.
Już było w temacie Wielkich Lichnów:
już było
i coś nowego
Ze swojej strony dziękuję. Fajnie się to czyta. :==

Dostojny Wieśniak - Sob Sty 23, 2010 1:43 am

Żuławskich wspomnień Erwina Flinka w tłumaczeniu Grażyny ciąg dalszy. KLIK :==
Sbigneus - Sob Sty 23, 2010 6:51 pm

ponieważ Żuławiacy świętowali porządnie, dewizą było „jak już, to już”-cytat Erwina Flinka tak jak w centralnej Polsce "postaw się i zastaw się "
Dostojny Wieśniak - Nie Sty 24, 2010 12:37 am

Kolejna opowieść E.Flinka udostępniona przez Grażynę. "Z cyklu - Na Żuławach - ziemniaki" . Wspomnienia te trochę przypominają klimaty nie znanych dzisiaj wypraw, organizowanych przez szkoły na "wykopki". Ja je pamiętam z czasów, kiedy jeszcze wieś była dla mnie równie egzotyczna jak wyprawa na safari. Zresztą i dzisiaj wieś prawdziwą tylko oglądam, czasem na niej przesiaduję. Co nie zmienia faktu, że świetnie się na niej czuję. :D

Grażyna napisał/a:
Niestety, Sąsiedztwo traktuje mnie też nieżyczliwie i wygłasza jakieś dziwne komunikaty przed drzwiami. Mimo, że wymagane "listy uwierzytelniające" złożyłam wedle wymagania, nadal nie raczy mnie wpuścić za próg, twierdząc, że nie istnieję :cry:

Sąsiedztwo jest nastawione bardzo życzliwie do świata a do mądrych i podzielających nasze pasje ludzi, jeszcze bardziej. :D Tematem zajęliśmy się. :wink:

Sbigneus - Nie Sty 24, 2010 1:44 pm

szkoda ,że " malborskie forum" zamknięte.
groszek - Nie Sty 24, 2010 3:20 pm

Sbigneus napisał/a:
szkoda ,że " malborskie forum" zamknięte
Ale gdzie ,przecież wchodzę i loguję się :???: normalnie.To jak zamknięte...
Sbigneus - Nie Sty 24, 2010 5:28 pm

Klikam link " Dostojnego"i na "malborskim forumowisku" taki zapias:
To forum jest teraz wyłączone.

Powód: Forum wyłączone na kilka godzin. Trwają prace konserwacyjne. Zapraszamy za kilka godzin i przepraszamy za utrudnienia.
:???:

Dostojny Wieśniak - Nie Sty 24, 2010 9:10 pm

21.10 - już działa. :D
Sbigneus - Pon Sty 25, 2010 4:12 pm

Odnośnie ziemniaków i ich przetworów /kartofli/ , ciekawy jestem czy tyle potraw robili poznaniacy. :???:
Dostojny Wieśniak - Sro Sty 27, 2010 1:36 am

Sbigneus napisał/a:
Odnośnie ziemniaków i ich przetworów /kartofli/ , ciekawy jestem czy tyle potraw robili poznaniacy. :???:

Odpowiedzi na to pytanie trzeba by było szukać na jakimś pyrlandzkim forum. No chyba, że Badacze Terenowi mają na ten temat jakąś wiedzę. :mrgreen:

Dostojny Wieśniak - Sob Sty 30, 2010 11:52 pm

Pasożytując na sąsiadach, namierzyłem kolejne opowiadanie Erwina Flinka przełożone przez Grażynę. Z własnych doświadczeń, potwierdzić jedynie mogę, że młode zające mają przerąbane. Moje koty, nie wiem do końca z jakiego powodu, żywione z gara ogólnego, podrzucają czasem a to mysz jaką, a to kreta, bywa też że młodego zająca albo coś jakby kunę (?), jako wkład do kotła.
Dostojny Wieśniak - Sob Mar 13, 2010 12:35 am

Ruda podrzuciła to forum do przejrzenia. Dzięki. :) Starsi stażem pewnie pamiętają Tiegenhofa. Tak Mu się forum rozwinął, że pora na linki. TUTAJ trochę widoków dawnego Sztutowa. Fajne jak nie wiem co, tylko te reklamy irytują trochę.
Nowy Dwór Gdański forum mieszkańców.

ruda - Sob Mar 13, 2010 11:15 am

http://www.nowydworgdanski.fora.pl/
AnWe - Sob Mar 13, 2010 12:52 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
trochę widoków dawnego Sztutowa


:==

pumeks - Sob Mar 13, 2010 6:57 pm

Hehe... widzę tam pocztówkę z wiatrakiem z mojej kolekcji - mój własny skan, najwyraźniej zaczerpnięty z Forum Dawny Gdańsk. Ale chyba nie mają tej



ani tej:

Dostojny Wieśniak - Nie Mar 14, 2010 12:11 am

Kilku innych też nie mają. :mrgreen: Ale chyba dobrze, że się starają. Chociaż... wypadałoby źródło podać. :wink:
Tyle naobiecywałem AnWe, że aż mi głupio.TU coś co może się przydać w realizacji projektu. Tę historię pewnie znasz?

pumeks - Sro Mar 17, 2010 8:47 am

Skoro jest zapotrzebowanie na widoki ze Sztutowa, to dołączam jeszcze takie:
AnWe - Sro Mar 17, 2010 8:18 pm

pumeks napisał/a:
Skoro jest zapotrzebowanie na widoki ze Sztutowa


extra! :==

DW - dzięki za linki

Dostojny Wieśniak - Sro Cze 23, 2010 11:15 pm

A teraz z innej beczki. Na Marienburg.pl odnotowana sympatyczna akcja ludzi, którym coś się jeszcze chce. No nie sposób nie zauważyć i nie polecić. :wink:
Dostojny Wieśniak - Wto Lut 15, 2011 12:13 am

Grażyna znalazła trochę wolnego czasu. Dzięki :==
Grażyna napisał/a:
Minęło trochę czasu, gdy ostatni raz przybliżyłam Wam wspomnienia pana E. Flinka z jego młodości spędzonej na naszych Żuławach.
Dziś następne wspomnienie z dziecięcych lat.

Gwiazdor u Matzkuhna


Silny mróz pokrył lodem rozległe moczary i głębokie rowy na ośnieżonych łąkach. Szeroka Święta także od paru dni skuta jest lodem nadającym się do jazdy na łyżwach. Odległy krajobraz Żuław lśni białą pokrywą. Śnieg prószy, jakby chciał ubrać korony wierzb w białe, dziane czapki.
Czas jest przedświąteczny. Pilne gospodynie pieką już różne rodzaje aromatycznych, świątecznych ciast: chrupiące, brązowe pierniki, a w niektórych domostwach kobiety przygotowują marcepany, którym nadają rozmaite kształty (serc, jabłuszek, gruszek, chlebków i świnek), stanowiące później barwną ozdobę świątecznego talerza.
Grudzień jest uroczystym okresem adwentu, w którym także liczni ojcowie rodzin jadą do niedaleko położonego Nowego Stawu, aby poczynić niezbędne świąteczne zakupy. Jako że my, dzieci, przyrzekamy być grzeczne i posłuszne, wolno nam pojechać razem z nimi. Przedtem jednak naciągamy naszych dobrodusznych dziadków na parę groszy, które oni – co do mnie dziś dotarło – mieli specjalnie dla swoich wnuków przygotowane w kieszeniach kamizelki. Cieszymy się już na samą myśl o możliwości kupienia w Nowym Stawie za te pieniążki gorących kasztanów (jadalnych), lizaków albo tak pożądanych marcepanów.
Z wielu stron dają się słyszeć czyste odgłosy dzwoneczków u sań, tu i tam odzywa się harmonijny dźwięk końskiej uprzęży. Podczas tej jazdy saniami do Nowego Stawu, w pobliżu Trępnów obserwujemy pojedyncze zające hasające po głębokim śniegu rozległych pól i ciągnące nad nimi chmary kraczących wron, które właśnie uformowały się w ciasny krąg, aby wkrótce dopaść jakiegoś osamotnionego zająca. Dźwięk uprzęży naszych sań zakłóca jednak i burzy ich zamiary tak, że muszą odłożyć swoje przedsięwzięcie na inną okoliczność.
Cóż może być piękniejszego dla nas dzieci w tym przedświątecznym czasie, w mieście Nowy Staw, niż podziwianie ogromnych, oświetlonych i udekorowanych świątecznie okien wystawowych z wyłożonym na nich towarem. Naturalnie, nam dzieciakom, najbardziej rzucają się w oczy wspaniałe smakołyki i niezliczone słodycze, które wyłożono w poszczególnych witrynach. Wiele okien jest przy tym udekorowana ogromną ilością świecidełek: kolorowymi bombkami choinkowymi, serduszkami, świecami i gwiazdkami w radosnych barwach.
Jednak jedno okno w Nowym Stawie przyciąga nas dzieci w tym okresie zupełnie jak magnes. To witryna Hotelu Matzkuhn. Za grubą szybą wystawową stoi naturalnej wielkości Gwiazdor. Wspaniała postać, w czerwono-białej futrzanej czapie, z długą falistą brodą, w długim czerwonym płaszczu, solidnych butach z cholewami i mocnym kosturem w ręce wygląda rzeczywiście strasznie. Mnóstwo dzieci przyciska zaczerwienione od mrozu nosy do szyby okna wystawowego, aby móc wszystko jak najdokładniej zobaczyć: Gwiazdor najpierw unosi swoje krzaczaste brwi do góry, ponieważ musi ogarnąć taksująco cały tłum dzieciaków. Potem unosi prawą dłoń i prostuje ostrzegawczo wskazujący palec do góry, jakby chciał powiedzieć: - Dzieci, bądźcie grzeczne! Najmniejsze, które stłoczone przykucnęły przy szybie, przestraszone trochę się cofają, gdy Gwiazdor tupie nerwowo prawa nogą tuż przed szybą, jakby chciał wyrazić: - Dzieci, trzymajcie się z daleka i zostawcie moją szybę wystawową bez szwanku ! Jednak ciągle przybywają w te chłodne, zimowe dni nowe dzieci, gdyż każde chce koniecznie choć raz zobaczyć ”żywego” Gwiazdora w witrynie Hotelu Matzkuhn. Nawet dorośli przystają z uśmiechem by rzucić okiem na tę pantomimę.
W późniejszej, ale prędkiej drodze powrotnej do domu panuje pełne rozpamiętywania milczenie. My, dzieci jesteśmy jeszcze cały czas swoimi nieuporządkowanymi myślami w Nowym Stawie i musimy najpierw wszystko co obejrzane i przeżyte przerobić w umyśle i uporządkować, szczególnie zaś to imponujące i wywierające niezapomnianie wrażenie przeżycie ze spotkania z Gwiazdorem u Matzkkuhnsa.

Tłumaczenie Grażyna
Poldergeistowi dedykuję



Źródło - Marienburg.pl

Dostojny Wieśniak - Pią Mar 04, 2011 12:32 am

Malborski Machandel:
Grażyna napisał/a:
W roku 1776 została założona przez Petera Stobbe fabryka wyrobów spirytusowych w Nowym Dworze Gdańskim, która działała do roku 1945. Produkowała wszystkie rodzaje alkoholi, przede wszystkim jednak jej specjalnością była słynna wódka jałowcówka Machandel. Ten alkohol zdobył wielką popularność w okolicy, a w XIX i XX stuleciu był także sprzedawany przez powiernictwo na terenie Niemiec, a stamtąd eksportowany np. do Finlandii. Koniec I wojny światowej był głębokim przełomem dla przedsiębiorstw gospodarczych nowo utworzonego Wolnego Miasta Gdańska, dostawa wielu produktów do Rzeszy Niemieckiej, tzw. Starej Rzeszy nie była już możliwa. Aby zaopatrywać klientów na terenie Niemiec w Machandla, w latach 1921/22 utworzono w Malborku filialną wytwórnię. Firmę Heinrich. Stobbe OHG, która mieściła się na terenie dzierżawionym od Firmy Wiebe (Lämmer – Wiebe) przy Speichergasse. Tu chciano wytwarzać Machandla według nowodworskiej receptury, jednak w Malborku nie było do tego odpowiedniej wody. W przeciwieństwie do Elbląga, nie było także w Malborku żadnego browaru, a panie domu skarżyły się, że herbata i kawa z malborskiej wody niema smaku. Tak doszło do świetnego pomysłu: będzie się sprowadzać wodę do Malborka z Nowego Dworu. Woda była wolna od cła i jej „eksport” był dozwolony. Na firmową ciężarówkę marki Komnik zostały załadowane dwie 600- litrowe drewniane beczki i napełnione wodą z firmowej studni. Jako dziecko pojechałem kilka razy tą ciężarówką i obserwowałem jak w Kałdowie przed wjazdem na most na Nogacie, celnicy wyjmują czopy beczek i długimi prętami mierzą beczki aż do dołu, czy przypadkiem nie posiadają podwójnego dna. Także zawartość była smakowana palcem, czy rzeczywiście jest to woda. Z czasów tych podróży przypominam sobie także figurę Marii na zamku, gdyż przejeżdżało się ulicą przy zamku i oglądało umieszczony wysoko, mozaikowy posąg.

Firma w Malborku do czasu rozpoczęcia II wojny światowej dostarczała do Niemiec przede wszystkim Machandla nalewanego w oryginalne, ceramiczne butelki, opatrzone etykietą „wyprodukowano w Marienburg/Wstpr”. W 1941r. firma została ostatecznie zamknięta, wyposażenie włącznie z karym koniem „Carem”, zostały przeniesione do Nowego Dworu.
Firmą w Malborku kierował początkowo Heinrich, najstarszy syn radcy handlowego Nowego Dworu Heinricha Stobbe. Po jego chorobie i przedwczesnej śmierci, syn Bernard Stobbe musiał przerwać studia medyczne i objąć kierownictwo firmy w Nowym Dworze i Malborku. Dla malborskiej filii znalazł się z rodziny „Bank – Stobbe” Tigenhof syn Hermann, który był wykształconym kupcem i mógł jako prokurent objąć jej kierownictwo.

Hermann Stobbe w 1951r stanął u boku Bernharda Stobbe w Oldenburgu, gdy Firma Stobbe zaczynała znów produkować Machandla. Zostały odszukane powiązania z czasów Marienburga z ówczesnymi dostawcami, przedstawicielami i klientami ożył także w zmienionych warunkach niejeden dawny związek biznesowy.

Pod koniec 1969r firma musiała zostać sprzedana, ale Machandel Stobbego ciągle jest dostępny: „ Trotz aller Zeiten Wandel – wir trinken noch Machandel!” ( Mimo wszystkich zmian na świecie, jeszcze pijemy Machandla!)

Źródło - Marienburg.pl

dandola - Pią Mar 04, 2011 10:01 am

pumeks napisał/a:
Skoro jest zapotrzebowanie na widoki ze Sztutowa, to dołączam jeszcze takie:

Znalazłeś widoczek pasujący do tematu Żuławskich wiatraków :zgooda:

pumeks - Pią Mar 04, 2011 10:28 am

Tak tak, wiem... jedną z pocztówek z "Ostseebad Stutthof" z mojej prywatnej kolekcji kiedyś do tamtego wątku wrzuciłem. Z uwagą, że nie jestem pewien, czy to jeszcze Żuławy, czy już Mierzeja.
Dostojny Wieśniak - Pon Wrz 19, 2011 10:08 pm

Na :arrow: Marienburg.pl godny polecenia wątek poświęcony kościołowi p.w. Św. Jerzego w Pasłęku.
Jag Panzer napisał/a:
Witam. Nie znalazłem takiego tematu, a moim zdaniem warto było by napisać chociaż trochę na temat tego kościoła.
Zbudowany w 1598 roku. Fasada z muru pruskiego tynkowana na biało. W tej chwili budynek jest ogrodzony kutym płotem. Przed przy kościele mieścił się najwiekszy w mieście cmentarz ewangelicki. Do dziś przetrwało tylko kilka nagrobków umiejscowionych przy budynku kościoła. Ślady cmentarza mozna było jeszcze spotkać to końca lat 60. Potem wszystko zrównano z ziemią i w miejsce cmentarza urządzono park :shock:
W 1966 kościół przeszedł pod wspólne władanie ewangelików i prawosławnych. W części ewangelickiej na ołtarzu znajduje się malowany tryptyk z Chrystusem Ukrzyżowanym.
Kosciół przez wiekszość czasu pozostaje zamkniety dla ludzi. Jednak mnie udało się dziś zrobić parę zdjęć wnętrza dzięki uprzejmości kilkorga ludzi wyznania prawosławnego, którzy sprzątali swoją część kościoła. I tu muszę napisać, że bardzo mili z nich ludzie. ;-)
Cerkiew i zbór w jednym. Sądząc ze zdjęć, izolacja pozioma nie działa albo nie istnieje. Wybieram się w to miejsce od lat kilku. Gdyby ktoś Was zawitał tam wcześniej, pochwalcie się. :skolowany:
Dostojny Wieśniak - Sob Paź 22, 2011 11:56 pm

W Malborku trwa renowacja Kasyna. Naduś. Zdjęcie za Marienburg.pl
Dostojny Wieśniak - Nie Mar 25, 2012 1:08 am

francula napisał/a:
Dziś kolejne porządki - tym razem Mirowo porządkowała grupa wsparta potężnym filarem gości z Nowego Dworu Gdańskiego, Gdyni i Gdańska, oraz, oczywiście, miejscowych dzieciaków. To niezwykle budujące, że komuś z daleka chciało się wstać w sobotni ranek i pojechać do roboty do jakiejś żuławskiej wioseczki. I jeszcze mieć z tego radość, jak wynika z komentarzy. A po pracy było wspólne ognisko z kiełbaskami, a w Nowym Stawie kawka "U Jędrusia" i zwiedzanie "Ołówka". A cukrowniana (jeszcze istniejąca) waga wykazała, że cała ekipa ważyła razem 720 kg - więc nie było mowy o niepowodzeniu przy takiej sile
Relacja z porządkowania cmentarza w Mirowie :arrow: na Marienburg.pl
Dostojny Wieśniak - Pon Maj 07, 2012 12:41 am

Szlag jasny trafił latarnie w Nowym Porcie, bo ktoś nie miał czasu wpisać ich do rejestru zabytków. Rejestrowy dom podcieniowy w Żuławkach rozebrano do fundamentów po katastrofie budowlanej. Po wykreśleniu budynku z rejestru. Zaczęło się od katastrofy, zakończyło wykreśleniem.
Linka na :arrow: Marienburgu pokazuje jeszcze jeden dom podcieniowy, jaki zniknie z krajobrazu Żuław. I znowu w rejestrze go nie ma. Taka tam żuławska buda bez właściciela.

ruda - Pon Maj 07, 2012 7:35 am

Żuławy - a gdzie to jest ? :II
Krzysztof - Pon Maj 07, 2012 8:44 am

Cytat:
Boręty Drugie - dom podcieniowy
Trudno go znaleźć, bowiem dojechać doń można tylko polnymi drogami od strony Lichnów bądź Boręt (tych właściwych).

Dostojny Wieśniak - Pon Maj 07, 2012 9:25 am

To był sarkazm. Ruda zna Boręty bardziej niż by chciała. :P
ruda - Pon Maj 07, 2012 4:14 pm

Źle to zapisałam, jest to cytat ; zasłyszane w pewnym szacownym urzędzie :wink:
Dostojny Wieśniak - Sro Sty 30, 2013 12:41 am

To nie temat, to dział cały u sąsiadów. :arrow: Warmia i Mazury. Wart uwagi i ten dział, i sąsiednia kraina. Tak Niemcy jak i Polacy emigrujący stamtąd, osobliwą nostalgię w sercu noszą. Było to wszystko tak sugestywne, że z czystej ciekawości zaczęliśmy przy byle okazji bywać. I powiem Wam, kurde, warto. Nawet te księdze jakieś inne. :braawo: Pozdrawiam jeżeli czytają to tambylcy.
Dostojny Wieśniak - Sob Sie 31, 2013 11:52 pm

Nie żyję w sieci ani też dzięki niej. :arrow: Ten link znalazłem na Marienburgu.pl a że temat trochę poruszający, wrzucam.
Zbych - Nie Wrz 01, 2013 8:04 am

Temat rzeczywiście poruszający. Toż to ewidentna profanacja dziedzictwa kulturowego.
Petycję w tej sprawie oczywiście podpisałem.

szapoklak - Pon Wrz 02, 2013 9:51 pm

W Kościerzynie w miejscu cmentarza ewangelickiego utworzono park. Jest też pamiątkowa tablica z informacją. Niestety, odkąd tym miejscem zawładnęła miejscowa ''żulerka'', nie bywam tam
Dawny cmentarz żydowski to teraz...przedszkole? MOPS? Blok mieszkalny?
Ja również skrobnęłam poparcie. Tylko tyle mogę...

Dostojny Wieśniak - Nie Kwi 13, 2014 2:04 am

Szkoła Łacińska w Malborku :arrow: Historia kiepskiego pomysłu. :evil:
Wiercipietek - Nie Kwi 13, 2014 9:49 pm

Ale im kalafiora zasadzili. Czy ta panowama nie jest chroniona?
Dostojny Wieśniak - Wto Mar 10, 2015 1:18 am

:arrow: Gniew przez inną dziurkę. :P
Ktoś miał fajny pomysł. :wink:
Siostra Irena napisał/a:
Oscar za pomysł na obcowanie z historią miasta

Dostojny Wieśniak - Wto Mar 10, 2015 11:44 pm

Z całkiem innej beczki, z wątkiem nie związane, za to z pomysłem na miasto i region przedstawionym wyżej i owszem.
Niżej lokalizowane w przestrzeni miasta Telszio (Tielszai), historycznej stolicy Żmudzi, (proszę nie mieszać i nie mylić z Litwą, jeżeli tam traficie), przestrzenne wizje miasta i regionu. Ciekawostką jest globus, w którym tylko Żmudź istnieje. Tutaj to żart.

Wiercipietek - Sro Mar 11, 2015 9:34 am

Takie zagrania z ramką, dziurką do oglądania widoczków i brązowe makiety widywałem w Niemczech i Szwajcarii ze 30 lat temu. Potem także w Czechach i Austrii.
U nas to się nie przyjęło, albo jest robione w takiej siermiędze, że żal. :II
Czemu tak jest - to zupełny offtop.

Dostojny Wieśniak - Sob Mar 14, 2015 2:29 am

No nie pogadamy... Nie bywałem w Europie trzydzieści lat temu. Długo i nie na temat by było. Tak jakoś wyszło i tyle. A o artystowskich wizjach – są, jakie są.
Wiercipietek - Sob Mar 14, 2015 6:16 pm

Ojtam, ojtam. Trochę zaokrągliłem, ale to i tak ponad ćwierć wieku się uzbiera.
O małej architaekturze, a brązach zwłaszcza, może się da jakiś wątek nakręcić. Tylko trzeba zdjęcia przekopać


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group