Dawny Gdańsk

Żuławy, Kaszuby, Kociewie i inne miejsca bliższe lub dalsze - Drewnica - zagroda holenderska

pi - Sob Lis 01, 2008 12:51 pm
Temat postu: Drewnica - zagroda holenderska
oficjalnie przedstawiam chatkę, co do której otwarcie drzwi było już wcześniej zaanonsowane
BillyBoy - Sob Lis 01, 2008 1:02 pm

Wygląda baaardzo ładnie :== :== :ok:
Możesz przedstawić więcej fotek?

pi - Sob Lis 01, 2008 1:05 pm

Dom został ujęty przez Jerzego Domino w katalogu zabytków osadnictewa holenderskiego w Polsce
http://www.holland.org.pl...t=obiekt&id=313

Jako klucz do stworzenia katalogu pozłużyły, co do zasady, nazwiska dawnych włascicieli domów.

w tym zakresie może kilka słów wyjaśnienia od samego autora spisu:

"Sporządzenie spisu właścicieli przedwojennych, skorelowanie dawnych numerów posesji z obecnymi wymaga żmudnych badań. Kolejną przeszkodą jest powiązanie danego nazwiska z wyznaniem osoby. Większość rodzin mennonickich ma swoje korzenie na terenie dawnych Niderlandów, to jednak wiele nazwisk pochodzących z rejestrów mennonickich jest wspólnych zarówno dla Holendrów, jak Niemców a nawet Polaków. Częstym zjawiskiem, zwłaszcza w XIX wieku, kiedy wzniesiono przeważającą część zachowanych domów, była zmiana właścicieli, przechodzenie domów z jednych rąk do drugich. Prześledzenie historii choćby pojedynczych gospodarstw byłoby nieocenionym materiałem badawczym. Dlatego dla celów katalogu przyjąłem wybranie reprezentacyjnych obiektów zagród holenderskich zakładając, iż jeżeli nawet właścicielem gospodarstwa nie był Holender ( lub mennonita), to na wygląd zagrody nie miało to wpływu. Należy w tym miejscu podkreślić, że typ domu - zagrody holenderskiej, chociaż masowo występuje na terenie osadnictwa emfiteutycznego (holenderskiego), to nie jest on wyróżnikiem dla charakteru osadnictwa w przypadku Żuław. Domy typu holenderskiego stawiano na terenie wsi czynszowych, w miejscowościach, gdzie w ciągu XVII i XVIII wieku nie odnotowano obecności mennonitów, co więcej typ ten spotyka się bardzo często na sąsiadujących obszarach (Powiśle, Wysoczyzna Elbląska).W przypadku budynków mieszkalnych wolnostojących o ile stwierdzono w wywiadzie, że dawny właściciel nosił nazwisko spotykane pośród mennonitów (mowa o przypadkach, gdy brzmienie nazwiska nie było jednoznacznie holenderskie), to zarówno ten budynek lub identyczny w innej miejscowości, gdzie nazwiska nie udało się ustalić zamieszczony został jako przykład domu, w którym także mogła mieszkać rodzina wywodząca się od holenderskich osadników. Autor zdaje sobie sprawę, że metoda, która zakłada związek między holenderską tradycją osadniczą a holenderskimi nazwiskami właścicieli domów, które nb. w przeważającej mierze dotyczą osiadłych na Żuławach mennonitów może budzić wątpliwości. W wielu miejscowościach zachowała się liczna zabudowa, zamieszczanie wszystkich przykładów przekracza założone ramy opracowania, wybrane zostały najbardziej reprezentacyjne, najmniej przebudowane i najlepiej eksponowane. Znaczna część przykładów tonie w zieleni lub obrosła współczesnymi budynkami i często pokazanie obiektu jest niemożliwe."

pi - Sob Lis 01, 2008 1:08 pm

więcej fotek oczywiście będzie. dom gościł już na forum - str, 14 wątku Żuławy okiem Dostojnego Wieśniaka widziane - to tak zastępczo podaję na tę chwilkę :)
pi - Sob Lis 01, 2008 1:15 pm

Trudno mi okreslic dokładny wiek domu. Podobno była kiedyś jakaś tabliczka ale zaginęła i nikt nie pamięta co na niej było napisane. Żadnych znaków ciesielskich bezpośrednio wskazujących na rok budowy. Jedyny orientacyjny trop to widoczne oznakowanie belek na podaszu, co wskazuje na to, że dom był przeniesiony. Podjerzewam , że przeniesiono go z uwagi na przekop Wisły, który zajął część terenów dawnej Drewnicy. Może stąd inne oznakowanie domu w spisie? Obecnie dom nosi numer Drewnica 40, wg. ww. spisu Drewnica 22.
pi - Sob Lis 01, 2008 1:27 pm

Stan zachowania określam na dobry. Zachowany zostął tradycyjny układ pomieszczeń - choć uległa zmianie ich funkcja : sień zaopatrzona w wyjście na wsch i na zachód oraz przejscie do obory, kuchnia (obecnie pokój ), duża izba, spiżarnia z piwniczką (obecnie pokój), mały pokój - tzw. "pokój gospodarzy" (obecnie kuchnia), czarna kuchnia z piecem chlebowym (obecnie łazienka). Poddasze nieużytkowe - brak wędzarni. Z zewnątrz brak dobudówek czy przeróbek - oryginalna stolarka drzwiowa i okienna oraz pokrywająca dach holenderka. Niestety wnętrze domu przejechane olejną farbą z góry do dołu. jestem w trakcie jej usuwania. Narazie z mebli. niedługo przyjdzie czas na ściany. Planowany remont obejmuje wzmocnienie konstrukcji przez dodatkw podpory - ponieważ dom zapadł się w dwóch miejscach, wymianę podłóg i ich ocieplenie (są w strzępach, a izolacja między legarami to tylko piach), wymiana instalacji hydraulicznej, grzewczej, elektrycznej), dorobienie wewnątrznych okien, budowa klatki schodowej oraz ocieplenie i zagospodarowanie poddasza. WCIĄŻ NIE MOGĘ ZNALEŹĆ ARCHITEKTA....co mnie dobija. Dom jest zaatakowany przez spuszczela, który w najlepsze sobie żeruje i nie wie, że w przyszłym tygodniu pan od fumigacji załatwi go najpewniej gazem. (o ile zgodzi się podjąć zadania, bo nie wiadomo czy dom jest wystarczająco szczelny)
pi - Sob Lis 01, 2008 1:37 pm

fotki
Dostojny Wieśniak - Sob Lis 01, 2008 2:34 pm

Dobre wieści. Fajnie, że ten dom znalazł właściciela. :== Jeżeli nie jest to tajemnica, to po co szukasz architekta? Będziesz go przebudowywała? :II
pi - Sob Lis 01, 2008 3:37 pm

tajemnica to nie żadna :) zakres planowanych prac opisałam wyżej. Nie chce przebudowywać, ale wyremontować porządnie, z głową i na lata. Po dłuższych rozważanich doszłam do wniosku, że nie chcę robić remontu na własną rękę, bo mi się jeszcze chatka zawali. W starych domach nie działają prawa fizyki i nowoczesne parametry budowlane. Potrzeba mi kogoś z doświadczeniem w tego typu przedsięwzięciach. Najwazniejsze jest wzmocnienie konstrukcji. Wyliczenie ile uniesie poddasze, określenie gdzie wzmocnić. aktualnie dom nie ma schodów na poddasze - pytanie czy przyszłe schody można wykorzystac jako dodatkową podporę. Zresztą pytań jest wiele. Część z nich dotyczy nie tylko co zrobić, ale przy pomocy czego. Nie wszystkie nowoczene materiały budowlane się nadają i ich zastosowanie grozi np. wejściem wilgoci do domu. Uważam, że dobry projekt jest konieczny. Zresztą w domach objętych opieką konserwatorską - ekipy budowlane często nie chcą pracowac dopóki nie zobaczą zatwierdzonego przez konserwatora projektu robót. Zresztą sama chcę wystapić do konserwatora o uzgodnienie planowanych robót - dobry projekt byłby pomocny. Potrzebuję więc porządnej inwentaryzacji (na razie plan domu wykreśliłam sama, ale nie jestem fachowcem) i wskazówek budowlanych. Gmina Stegna posiada plan ochrony zabytków - zgodnie z jego założeniami w gminie będzie działał ośrodek informacji dla prywatnych właścicieli zabytkowych nieruchomości - jak przeprowadzić w nich prawidlowy remont. Na razie ośrodek taki oczywiście nie działa. W tym tygodniu może coś się ruszy. Czekam na info od Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków Poza tym będę wdzięczna za pomoc ze strony forumowiczów - może znacie kogoś, kto zajmuje się sporzadzeniem tego rodzaju projektów? Narazie dzwonię po skansenach :)
pi - Sob Lis 01, 2008 3:41 pm

mam nadzieję, że odpowiedź uspokoiła i zadowoliła zaniepokojonych losem domu. Zostanie taki jaki jest :) , tylko postoi mam nadzieję, dalsze 150 lat
AnWe - Sob Lis 01, 2008 6:17 pm

a może warto skontaktowac się z Politechniką Gdańską? Tam studenci m.in. brali udział w polsko-holenderskich warsztatach, będa o tym mówili na Sesji Naukowej 15.11. w Muzeum Narodowym w Gdańsku.
moz enawet ktoś by mógł zrobić dyplom na przykładzie Twojego domu - czyli dwie pieczenie przy jednym ogniu. Ty bedziesz miala fachowy projekt, wyliczenia itp., a ktoś dyplom

pi - Sob Lis 01, 2008 10:38 pm

tak wyglądał kawałek mojej Drewnicy w 2003 r. - było źle
pi - Sob Lis 01, 2008 10:45 pm

Ostatni właściciele chaty kupili ją właśnie w 2003 r. Dzieki nim dom wciąż stoi i ma się w miarę dobrze. Widać wiele serca i pracy, która została włożona w przedsięwzięcie. A ja ciągnę dzieło dalej. Obiecuję solidnie przyłożyć się do pracy :) . A jest co robić, ho ho!
pi - Sob Lis 01, 2008 10:57 pm

mała próbka porownawcza. A bedzie lepiej i prawdziwie po żuławsku
JARAS - Nie Lis 02, 2008 7:35 pm

Piękna chatka. Aż szkoda byłoby żeby podupadła. Brawo za inicjatywę.
Dostojny Wieśniak - Nie Lis 02, 2008 8:37 pm

JARAS napisał/a:
Piękna chatka. Aż szkoda byłoby żeby podupadła. Brawo za inicjatywę.

Jestem tego samego zdania. Czytaj pocztę Jaras, najlepiej zaras. :wink:

pi - Wto Lis 04, 2008 11:17 pm

Dziś odbyła się prawdziwa inauguracja akcji "otwartych drzwi" - Serdecznie pozdrawiam moich dzisiejszych gości :) . Mam nadzieje, że spełnią się Wasze plany i że już niedlugo będe się mogła udać do Was z rewizytą.
Poza tym poszalałam nieco z opalarką. Naprawdę tylko nieco, bo po kilku centymetrach odczyszczonej framugi wyłoniły sie małe, gotyckie literki. Na ścianach to samo. Pierw pomyslałam: ha ha pewnie pobożni mennonici tapetowali chaty biblią. :)
Byli jednak chyba zbyt pobożni jak na takie profanacje. Tak sobie kombinuję, że to pewnie nic innego jak stare niemieckie gazety, jako grunt pod farbę. Czy ktoś wie, czy tak się kiedyś gruntowało i malowało drewniane ściany? Tak czy siak, czy to biblia czy gazety zaduma mnie chwyciła i literek juz nie ruszyłam. Często myślę, o tym kto mógł siedzieć przede mną w tej kuchni ze 100 lat temu, ale dziś pierwszy raz poczułam coś więcej. Zobaczyłam pierwsza rzecz, którą dla mnie przez przypadek zostawił, inną niż ściany, podłoga i dach. No wzruszyłam się ;). Napiszcie czy nie mylę się z tymi gazetami, bo nie wiem czy dalej zdzierać :) Hej hej!

Dostojny Wieśniak - Sro Lis 05, 2008 8:53 pm

Do dzisiaj wylepiają ludzie gazetami ściany pod tapety. :wink: W gadańskich wątkach najmniej raz przewinął się temat ścian wyklejonych gazetami.
ruda - Sro Lis 05, 2008 9:45 pm

Cytat:
Niemieckie gazety z końca XIX wieku, naklejone na ścianach pod tapetami, polichromie, czyli wymalowania pod tynkami, resztki tkanin naściennych, rzeźbione w drewnie elementy dekoracyjne odkryli konserwatorzy w willi przy al. Zwycięstwa 27, będącej własnością Politechniki Gdańskiej.


nawet sensacje mozna z tego zrobic :huuurra:

pi - Sro Lis 05, 2008 10:41 pm

dobra. to nie robię sensacji i zrywam :D .
Dostojny Wieśniak - Sro Lis 05, 2008 11:35 pm

pi napisał/a:
dobra. to nie robię sensacji i zrywam .

Jakaś to w końcu ciekawostka jest. Dokumentację sobie zrób. A wiesz, że te gazety nic nie warte? Może warto odkleić i zachować na pamiątkę? Zgaduję tylko. :wink:

luanda - Czw Lis 06, 2008 12:38 am

pi napisał/a:
Dziś odbyła się prawdziwa inauguracja akcji "otwartych drzwi" - Serdecznie pozdrawiam moich dzisiejszych gości :)


Mam nadzieję, że pierwsi nie będą ostatnimi :D

Pi- wariatko - trzymamy za Ciebie kciuki! Pamiętaj o miejscu w księdze gości ;-)

pi - Czw Lis 06, 2008 1:37 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Jakaś to w końcu ciekawostka jest. Dokumentację sobie zrób. A wiesz, że te gazety nic nie warte? Może warto odkleić i zachować na pamiątkę?



Gdyby to było takie proste...

gdyby to było pod tapetą, to pewnie dałoby sie odkryć wieksze całości. Tutaj ściana jest pokryta 6 wartwami farby, a dopiero pod tym pojedyńcza wartwa gazety i nie we wszystkich miejscach. Problem z tym, że jak jadę opalarką to wszystko jest w strzępach i odpada przyklejone do farby małymi kawałeczkami.


Też chciałam odkleić, albo przynajmniej dokopać sie do jakiejś dającej sie przeczytać wiekszej całości.Dla mnie cenne byłoby znalezienie np. jakiejś daty - wiedziałabym wtedy przynajmniej, że dom jest niemłodszy niż jakiś tam rok. Dobrze byłoby zostawić chociaż trochę na pamiątkę. Jakiś mały fragment. Więc wczoraj próbowałam chemicznie. Niestety też kompletna porażka. Warstwy schodzą ładnie, aż do ostastniej. Bo niestety Bemixol działa rozpuszczająco i na gazetę. I efekt taki, że albo nic nie zostaje na ścianie albo jest kompletnie wyblakłe i nie do odczytania.


Wiec jak mówię - był pomysł, żeby zedrzeć farbę, gazetę nasączyć wodą i spróbować gdzieś przenieść, ale niestetey trudno mówić o przenosinach, jak dokopać się do tego bez uszkodzenia materiału, kurde balans, za cholerę nie mogę.


Może jakieś sugestie?

Postaram się o zdjecia, żebyście mogli zobaczyć jak to bidnie wygląda.

Dostojny Wieśniak - Sob Lis 08, 2008 12:33 am

pi napisał/a:
Postaram się o zdjecia, żebyście mogli zobaczyć jak to bidnie wygląda.

Postaraj się. I smętna wiadomość – wszyscy zajęci. Nikt nie ma czasu albo ochoty. Szczegóły na pv. :II

pi - Sob Lis 08, 2008 11:44 am

Smętna refleksja: i jak tu ratować zabytki......
"...jedźmy - nikt nie woła...."
ale nic to. ja ten domek uratuje, choćby nikt nie miał czasu i ochoty :) może zajmie to trochę dłużej. sama czas, ochotę i fundusze mam, tylko z wiadomościami fachowymi słabo, więc się dokształcam w zakresie ciesiołki :hihi:

Wszędzie schody, ale będę się po nich wspinać do gwiazd

Dostojny Wieśniak - Nie Lis 09, 2008 4:25 pm

Zanioslo mnie dzisiaj do Drewnicy. Pusto, glucho... :wink: Ale faktycznie przez okna widac postepy. Trzymam kciuki :D
ruda - Nie Lis 09, 2008 5:34 pm

Powodzenia i ja zycze. :==
pi - Pon Lis 10, 2008 10:50 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Zanioslo mnie dzisiaj do Drewnicy. Pusto, glucho... :wink: Ale faktycznie przez okna widac postepy. Trzymam kciuki :D


Szkoda, że się mineliśmy. W niedzielę miałam małą wycieczkę wyjazadową :D stąd niedzielna czasowa głuchota i pustota. W końcu niedzielna praca wiadomo w co się obraca. Postępy niewielkie, ale dzięki. Zapraszam ponownie.

pi - Pon Lis 10, 2008 10:52 pm

ruda napisał/a:
Powodzenia i ja zycze. :==


a dziękuję, dziękuję -powodzenie zawsze mile przyjmę :D

pi - Pon Lis 10, 2008 11:26 pm
Temat postu: sąsiad
z cyklu: mieszkańcy Drewnicy.

Ankieta dla chętnych: zwierzę na zdjeciu to:
A) cap
B) zając
C) capozając

pi - Pon Lis 10, 2008 11:41 pm

a teraz trochę skrawków...tak to wygląda. Na mojej dłoni - skrawki po opalarce. Na ścianie resztki po ściaganiu chemicznym.
Dostojny Wieśniak - Wto Lis 11, 2008 12:52 am

pi napisał/a:
zwierzę na zdjeciu to:

Banalne, zając udający capa, albo cap udajacy zająca. Bez bliższego kontaktu nie do rozwiązania. Na Żuławach nie takie cuda wiadziałem :hihi:

pi - Wto Lis 11, 2008 4:17 pm

mi się najbardziej na Żuławach marzy zobaczyc takie cudo jak:

dobry ciesla udający obrego cieślę albo dobry cieśla udajacy dobrego cieślę,

- najchętniej gdzieś w pobliżu więźby dachowej mojego domu :hihi:

pi - Wto Lis 11, 2008 4:18 pm

CIEŚLE, CIEŚLE PRZYBYWAJCIE!!!!!!!!!!!!
Dostojny Wieśniak - Sro Lis 12, 2008 12:29 am

Wczesniej niz wiosna, remont nie ruszy. Moze cos zaradzimy, moze nie? Czytaj pv. :wink:
Horhe - Sro Lis 12, 2008 9:44 am

tutaj z cieślą będzie problem,ale Podhale, Podkarpacie,to nie ma probemu i chyba nawet taniej jak lokalni pseudocieśle co slowo gwóźdź kojarzą tylko z metalowym zaostrzonym prętem, zaś wpust jako otwór gębowy :głupi_ty:
pi - Nie Lis 16, 2008 7:31 pm

trochę większy fragment się odslonił - może ktoś umie rozczytać i przetłumaczyć zdanko?
pi - Nie Lis 16, 2008 7:34 pm

i jeszcze detal drzwi, które dzis odkryliśmy ukryte głęboko pod płytą pliśniową. Fajnie się do czegoś dokopać :) - a właściwie dorąbać - bo płyty potraktowaliśmy siekierką :) mozna się wyżyć. Dokopaliśmy się też do okna wewnętrzengo łączącego dawniej kuchnię z sienią.
Dostojny Wieśniak - Pon Lis 17, 2008 12:31 am

Kapitalnie odkrywa się własny dom. :D Przed rokiem też odkryliśmy dawne przejście zawalone balami i obite boazerią. Po udrożnieniu otworu przejściowego, domek jakby sensu nabrał.
pi - Wto Lis 18, 2008 11:32 pm

znajomy Niemiec rozszyfrował co nieco z zapisków gazetowych, cytuję :

"You have discovered the oldest document concerning german
assurance-business - felicitations. It is not possible to deduce the content
of the newspaper, but they talk about periods of hundred weeks,
assurance-bills and about mandatory assurance. I hope you have a good
assurence not trusting in what else you may discover"


wszędzie interesy :)

ruda - Wto Lis 18, 2008 11:38 pm

pi napisał/a:
znajomy Niemiec rozszyfrował co nieco z zapisków gazetowych,


Po angielsku :roftl:

Corzano - Sro Lis 19, 2008 7:58 am

ruda napisał/a:
Po angielsku

Ale wybredna. :hihi: Proszę bardzo:
Cytat:
Você descobriu o documento mais velho acerca do germanassurance-negócio - felicitações. Não é possível deduzir o conteúdo do jornal, mas eles falam sobre períodos de centena de semanas, contas de garantia e sobre a garantia obrigatória. Espero que você tenha um bom assurence que não confia no que você pode descobrir

:wink:

ruda - Sro Lis 19, 2008 10:14 am

A po kaszubsku :hmm: ?
Dostojny Wieśniak - Czw Lis 20, 2008 1:47 am

A w wersji olenderskiej, najbliższej najmodniejszemu ostatnio widzeniu Żuław można też prosić? :hihi:
Sbigneus - Czw Lis 20, 2008 6:26 pm

Może nie po olendersku ale mój /komputerowy/ tłumacz widzi to tak : You odkrył najstarszy dokument dotyczący rodzony
Zapewnienie zapewnienie - biznes - gratulacje. To nie jest możliwe, by wydedukować zawartość
gazety, ale oni mówią około okresów stu tygodni,
Zapewnienie zapewnienie - rachunki i o obowiązkowym zapewnieniu. Spodziewam się, że masz dobrego
assurence nie pokładający ufność w czym jeszcze, że możesz odkryć"

Nic nie panimaju. :???:

pi - Pią Gru 26, 2008 11:28 pm

Wesołych Świąt życzy dom w Drewnicy wraz z właścicielką!

Wigilia ożywiła dom, który dawno nie obchodził Świąt Bożego Narodzenia.
Choinka była piękna i kolorowa. Na zdjeciu bomka, która wygrała konkurs na bombkę Bożego Narodzenia - Drewnica 2008 ;)

Dostojny Wieśniak - Nie Sty 04, 2009 11:11 pm

Pozdrawiamy po sąsiedzku dom w Drewnicy wraz jego Właścicielką. Życzymy udanego roku, nowej więźby, skutecznego odrobaczenia (temu większemu oczywiście, chociaż kto tu większy duchem, nie wiadomo) i ciepła. Ludzie trafiają na domy a domy na ludzi. Magia jakaś w tym jest. Powodzenia w nowym roku. :)
pi - Pon Sty 12, 2009 2:52 pm

Z Nowym Rokiem - nowe dobre wiadomości. :) Majstry z grubsza poumawiane i wiosna będzie nasza :) Strasznie się cieszę, że całe przedsięwzięcie zaczyna przybierać jakiś ksztalt.

Dla zainteresowanych bardziej zrozumiałymi, niż ostatnie ,napisami ściennymi:
ściany w Drewnicy ujawniły elementy czasu i przestrzeni: na fragmentach gazet odczytałam: 1929, Tigenhof, Danzig, Zoppot.
czyli bez sensacji, za to swojsko i miło

pi - Sob Sty 24, 2009 7:38 am

Skarby mennonitów odnalezione!

Składa się na nie komplet gaci i dzinsów upchniętych w ścianie, bynajmniej niemennonickich :)
Na tym tle dużo lepiej prezentowało się gnizado myszy zbudowane przy wykorzystaniu zyletek Bałtyk. To widocznie była ich ulubiona marka.

Poszukiwania trwają i mamy nadzieję, że w dalszym ciągu będą tak spektakularne jak do tej pory :)

ruda - Sob Sty 24, 2009 11:51 am

pi napisał/a:

Składa się na nie komplet gaci i dzinsów upchniętych w ścianie, bynajmniej niemennonickich



To wiadomość do wątku o stroju żuławskim, bezcenna 8))

Dostojny Wieśniak - Sob Sty 24, 2009 6:39 pm

Gniazdo z żyletek? 8O Żuławy to naprawdę dziwne miejsce.
chlorek - Nie Sty 25, 2009 4:48 pm

Czytając ten wątek nabieram wrażenia deja vu. Sam tez borykam się z podobnymi problemami. Kupiłem ponad rok temu 130-letnią (wywnioskowałem z daty nad drzwiami - 1879) chałupę. Od czerwca ubiegłego mieszkamy i remontujemy.
pi napisał/a:
Napiszcie czy nie mylę się z tymi gazetami, bo nie wiem czy dalej zdzierać :) Hej hej!

U mnie w jednym z pokoi gazety były uzyte jako podkład pod tapety, na balach nabite były maty jutowe, jak z takich starych worków na ziemniaki, później były gazety i na to tapeta ręcznie malowana. A później jeszcze 6 warstw tapet, ostatnia a'la "wczesny gomułka".
Po zerwaniu tego w całości i ostrożnym oderwaniu juty od reszty oczom naszym ukazał się taki widok:

Daty wydania gazet to 1886 i 1887, głównie "Nogat Zeitung"
Pozdrawiam i trzymam kciuki za udana inwestycję (łączę się w bólu :wink: )

Dostojny Wieśniak - Pon Sty 26, 2009 12:08 am

Witaj i na żuławskich stronach Chlorku. Może w jakim osobnym wątku opowiesz co nieco o swoich zmaganiach z materią i duchem swojego domu? Wiadomo że ludzie wybierają domy, ale jest też faktem, że domy ludzi akceptują albo nie. :)
chlorek - Pon Sty 26, 2009 7:30 pm

Z pewnością nie omieszkam tego uczynić. Jak tylko znajdę nieco natchnienia i przede wszystkim trochę wolnego czasu, a z jednym i drugim ostatnio nieco krucho. Ale tyle życia przed nami, co i lat trwania remontu, to jeszcze się "pouzewnętrzniam" na tym forum na temat mej zagrody...
pi - Sro Sty 28, 2009 8:40 am

Chlorku napisz proszę jak wykończyłeś ściany po zerwaniu tapet - zostawiłeś drewno, wróciłeś do tapet, a może zrobiłeś jakieś wewnętrzne ocieplenie?
chlorek - Sro Sty 28, 2009 5:35 pm

Niestety pokoi z tapetami mam tylko półtora. Drugi pokój poprzednik obciął piłą i postawił w tym miejscu ścianę z pustaków i suporeksu (bez komentarza :II ). Na razie w tym pokoju, który sie cały zachował po zdarciu tapet odsłoniły się piękne bale drewniane, które szkoda nam było czymkolwiek przykrywać. Żona moja tylko wyszorowała je wodą z "Ludwikiem" i na razie tyle. Na suficie były przybite deski do belek stropowych i na to trzcina obrzucona tynkiem gliniano - wapiennym, popękane i sypało sie na głowę. To wszystko wyrzuciłem i na razie mam gołe belki stropowe (30 x 40 cm) i widoczną drewnianą pierwszą warstwę podłogi z poddasza. Część przestrzeni między belkami zostanie wypełniona ociepleniem i przykryta płytą g-k, albo deskami, albo obrzucona gliną i pomalowana na biało (trwają w tym względzie spory kompetencyjne :) ). W pozostałych pomieszczeniach mam maty trzcinowe obrzucone tynkiem gliniano-wapiennym (za wyjatkiem jednej wewnętrznej sciany murwanej obrzuconej zwykłym tynkiem cementowo - wapiennym, ale to juz powojenna robótka).
Dostojny Wieśniak - Czw Sty 29, 2009 12:42 am

Przed 1945 rokiem stosowana była w pomieszczeniach bardziej reprezentacyjnych upiornie twarda sklejka, blacha prawie. Malowane to było albo tapetowane. Można jeszcze spotkać ją tu i ówdzie. Warstwami papieru oklejano bardziej płaskie powierzchnie. Niżej rozwiązanie spotkane w drewnianym domu. – boazeria pokrywająca ściany niezbyt równe i mało estetyczne. Jak znajdę zdjęcia, wrzucę współczesne rozwiązanie pod tapetę.
pi - Sob Lut 07, 2009 10:31 pm

o ludzie ludzie.....dziziaj miałam przyjemność obejrzeć sposób połączenia bali na rogach mojego domu. Zerwaliśmy odeskowanie. i to co tam zobaczyliśmy nie jest ani na zamek ani na rybi ogon, tylko.... na wszystko. Mam dzis lekkie załamanie, bo tyle dech do wymiany.... i te dziwne połączenia...jak to się trzyma w ogóle ? Nie wiem co to za zagadka. Kto ten dom zbudował? i dlaczego tak dziwnie? wygląda jakby się strasznie spieszył z tą budową i miał niezpożyte pokłady fanatazji i nie był cieślą :) . sama już nie wiem. Wkleję zdjęcia - ocenicie. Dziwny dziwny dom... a może to juz tyle razy było naprawiane, że tak dziwnie wygląda?
pi - Sob Lut 07, 2009 10:33 pm

Dostojny - o co chodzi z tą sklejką - ze zdjęć to nie bardzo wynika, ale rozumiem, że całośc ściany była przykrywanataką sklejką, tak?

napisz nieznającej się

ruda - Sob Lut 07, 2009 11:38 pm

pi napisał/a:
.... i te dziwne połączenia...jak to się trzyma w ogóle ?


Dzięki inteligencji materiału! :hihi:

Dostojny Wieśniak - Nie Lut 08, 2009 1:22 am

pi napisał/a:
Dostojny - o co chodzi z tą sklejką - ze zdjęć to nie bardzo wynika, ale rozumiem, że całośc ściany była przykrywanataką sklejką, tak?


Czy całość? Różnie bywało. Miejsca jakie chcieli wyrównać z całą pewnością. Wpadnij w wolnej chwili do hodowli krzaków i drzewek w Żuławkach. Nie ma takiej możliwości, byście się nie znali. Coś mi się kołacze, że i tam tę sklejkę widziałem.

Dostojny Wieśniak - Wto Mar 03, 2009 2:33 am

Stoi jeszcze dom w Drewnicy? :heej:
MieszkaniecDrewnicy - Nie Mar 22, 2009 9:12 am

Z przykrością informuję, że w nocy z 21 na 22 marca 2009 r. dom doszczętnie spłonął. Pozostała po nim jedynie część murowana, a konkretnie komin. Niestety nie są jeszcze znane przyczyny pożaru. :(
ruda - Nie Mar 22, 2009 9:41 am

Który ? :% :II
luanda - Nie Mar 22, 2009 12:22 pm

?!
MieszkaniecDrewnicy - Nie Mar 22, 2009 1:41 pm

To dom niegdyś o numerze 22 w Drewnicy. Dom opisany na pierwszej stronie. Załączone są do niego zdjęcia.
ruda - Nie Mar 22, 2009 7:41 pm

Brak słów , Pi :bejsbol:
luanda - Nie Mar 22, 2009 9:03 pm

Widziałem dzisiaj pogorzelisko... Jeszcze się tliło... Ciężko opisać uczucia towarzyszące widokowi pieca, przy którym się "spiło" herbatę, a który teraz samotnie trwa nad zgliszczami...

Maju! Naprawdę wyrazy współczucia! Mały Hubert powiedział: "Trzeba naprawić!" I tego Ci życzę!

MieszkaniecDrewnicy - Nie Mar 22, 2009 9:12 pm

Przykre jest to co się stało! To był piękny dom.
Kasia_57 - Nie Mar 22, 2009 9:31 pm

Dawno nie czytałam tak smutnej informacji ... Brak słów.
zdenka - Nie Mar 22, 2009 9:37 pm

:( trudno uwierzyć...
pi - Nie Mar 22, 2009 10:22 pm

dziękuję moje dobre duszki za słowa pociechy. W chwili kiedy brak słów, dużo dla mnie znaczą.
ruda - Nie Mar 22, 2009 10:26 pm

Trzymaj sie, nie daj sie !
Dostojny Wieśniak - Nie Mar 22, 2009 10:46 pm

Trzymaj się Majka.
pi - Nie Mar 22, 2009 10:50 pm

jakoś się trzymam - głównie dzięki dobrym ludziom wokół mnie. W tym całym nieszczęściu okazuje się, że jest ich całkiem sporo. Dziękujemy za wsparcie
AnWe - Nie Mar 22, 2009 11:25 pm

.................................
pi - Pon Mar 23, 2009 1:11 am

za oknem pada deszcz i pewnie dogasza zgliszcza po moim domu marzeń, które sfajczyły się razem z nim. Spać nie mogę i tak czytam sama swoje pierwsze posty...oglądam zdjęcia i rozklejam się. Tak dobrze mi było w tym domu. Jednak słabo się trzymam. Dziwne uczucie zostać z niczym. Idalny moment, żeby zacząć nowy rozdział w życiu, - tylko, że to właśnie miał być ten nowy rozdział...pada, pada, pada deszcz.
chmielu - Pon Mar 23, 2009 8:39 am

Pi nie znam Cię osobiście, ale wiem z autopsji, że ludzie mocno wierzący w swoje marzenia nie poddają się, a kłody rzucane przez los wzmacniają i dają jeszcze większą chęć dokończenia dzieła. Czytając Twoje posty jestem pewien, że właśnie taką osobą jesteś. Przecierz nie dasz sobie odebrać marzeń, a nie wierzę żebyś nie spróbowała ich spełnić.
Dziewczyno głowa do góry! Jutro też jest dzień, ani się nie obejrzysz, a dom w którym tak dobrze się czułaś( nie można przegapić tych dobrych fluidów) znowu będzie tętnił życiem!
Jak bedziemy mogli w jakikolwiek sposób pomóc możesz liczyć na nowych sąsiadów :biedactwo:

tomaeh - Pon Mar 23, 2009 4:47 pm

W takich chwilach jak ta, ludzie okazują się cichymi aniołami...
Trzymajcie się...

ruda - Pon Mar 23, 2009 10:21 pm

Jeszcze pojadymy z koksem !
Dostojny Wieśniak - Pon Mar 23, 2009 11:58 pm

ruda napisał/a:
Jeszcze pojadymy z koksem !


No Pi. Znam kilku ludzi, którzy za taką deklarację dali by niezłe pieniądze. Daj trochę czasu.

groszek - Wto Mar 24, 2009 4:22 pm

Dostojny Wieśniak napisał/a:
Daj trochę czasu
I trzymaj się :biedactwo: jeszcze słońce Ci zaświeci :roll:
Krzysztof - Sro Mar 25, 2009 9:34 am

Dopiero dzisiaj dotarła do mnie ta smutna wiadomość!!!
A tak liczyłem na to obiecane, wcześniej, spotkanie.
pi napisał/a:
Niniejszym otwieram więc dla Was drzwi mojej chaty. Mój dom bardzo się cieszy, że spotkał mnie na swoim podwórku

Straszna szkoda

ruda - Czw Mar 26, 2009 7:28 pm

Z kronikarskiego obowiazku ( tym razem przykrego) :II

Spłonął drewniany dom w Drewnicy

Cytat:
Całkowitemu spaleniu uległ przedwojenny dom w Drewnicy.
Obiekt nie znajdował się w rejestrze zabytków jednak był cennym i charakterystycznym elementem zabudowy tej miejscowości. Drewnianej konstrukcji nie udało się uratować. Akcja strażacka trwała ponad trzy godziny.

- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 1.30 - mówi mł. asp. Grzegorz Jarzemski z Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Gd. - Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zdarzenia budynek był cały w płomieniach. Ogień szybko się rozprzestrzeniał.

Drewniany strop, oraz ściany zajęły się błyskawicznie. W trakcie gaszenia zawalił się dach. Strażakom pozostało jedynie dogasić pogorzeisko. W budynku nie było mieszkańców.

Oprócz zawodowych strażaków, w akcji uczestniczyły również jednostki ochotnicze. W sumie pożar gasiło dziewięć zastępów. Straty oszacowano na 200 tysięcy złotych. Przyczyny pożaru ma ustalić nowodworska policja.

W krótkim odstępie czasu strażacy wyjeżdżali jeszcze do dwóch pożarów. Uratowali od spalenia mieszkanie w Kmiecinie, gdzie zniszczeniu uległa tylko kuchnia, zadymiona od spalonego garnka z olejem i domek letniskowy w Kątach Rybackich.

MieszkaniecDrewnicy - Sro Kwi 01, 2009 4:02 pm

Czy już wiadomo jaka była przyczyna pożaru ??
Dostojny Wieśniak - Pią Kwi 03, 2009 10:42 pm

MieszkaniecDrewnicy napisał/a:
Czy już wiadomo jaka była przyczyna pożaru ??

Na to pytanie może Pi odpowiedzieć. Dobro śledztwa i takie tam klimaty. Ona wie najlepiej o czym mówić a o czym lepiej nie.

pi - Pon Kwi 06, 2009 10:23 am

...
pi - Pon Kwi 06, 2009 10:24 am

tak własnie. pi odpowiada - śledztwo trwa.
balwa - Pon Kwi 06, 2009 3:54 pm

Witam! Nie wiem czy tu, ale piszę ;) Czy ktoś posiada zdjęcia kościołów i domow podcieniowych z numerami? chodzi mi konkretnie o domy- Dom podcieniowy nr 12 w Izbiskach, Stodoła przy domu nr 15 w Izbiskach,Dom ul. Gdańska 17 w Mikoszewie,Dom ul. Gdańska 55 i 68 w Mikoszewie, Dom nr 1, 3,63 w Przemysławie, Dom nr 12 w Rybinie , dom nr 6, 52,68, 75, 79 w Żuławkach. Dodatkowo fotki kościołów-
Kościół fil. pod wezwaniem Św. Jakuba w Niedźwiedzicy, Kościół menonitów w Niedźwiedzicy. Chodzi o to, że mam sporo zdjęć, ale same domy podcieniowe bez numerów nic mi nie pomogą, bo musze rozpoznać, który ma jaki numer. Dzięki za ewentualną!!!

balwa - Pon Kwi 06, 2009 3:54 pm

za ewentualna pomoc!:)
Dostojny Wieśniak - Pon Kwi 06, 2009 4:39 pm

balwa napisał/a:
Czy ktoś posiada zdjęcia kościołów i domow podcieniowych z numerami?

Zacznij od tego Jeżeli nie jest to tajemnicą, to według jakiego klucza nastąpił wybór tych budynków? Swoja drogą można zrobić sobie fajną wycieczkę rowerową w celu zidentyfikowania poszczególnych obiektów.

Dostojny Wieśniak - Pon Sie 03, 2009 12:35 am

Wpadła Balwa, wypadła... W Drewnicy zaś, w całkiem fajnym miejscu, życie się odradza. Może i nadzieja na zmiany wróci...
ruda - Pon Sie 03, 2009 5:19 am

Urokliwie. Malwy są :==
groszek - Pon Sie 03, 2009 11:32 pm

Zdj.17 ach bardzo polskie te wierzby takie hmmm chopinowskie :haha: :hihi: Malwy i ja w ogrodeczku mam, nawet przed domem na trawniku tylko zawsze mi jakaś swołocz łamie.... :%
Dostojny Wieśniak - Pon Sie 03, 2009 11:44 pm

No właśnie, te swołocze. :wink: Na łamiące pies wystarczy. A co zrobić ze swołoczami dyplomowanymi? :hihi:
groszek - Wto Sie 04, 2009 12:00 am

Dostojny Wieśniak napisał/a:
A co zrobić ze swołoczami dyplomowanymi
Psa z rodowodem poszczuć :hihi: żeby nie czuły sie urazone....
Dostojny Wieśniak - Wto Sie 04, 2009 12:02 am

Na to nie wpadłem. Dobre. :hihi: Ale zbaczamy z tematu wątku. Koniec. :wink:
dandola - Pią Lis 19, 2010 8:16 pm

Gdzie mogę dać wygląd niegdysiejszy kościoła drewnickiego, bo nie takiego tematu.
Dostojny Wieśniak - Sob Lis 20, 2010 12:52 am

dandola napisał/a:
Gdzie mogę dać wygląd niegdysiejszy kościoła drewnickiego, bo nie takiego tematu.
Może tutaj? :hmm:
pi - Czw Sty 29, 2015 9:12 am

Zaznaczam też, że jestem otwarta na wszystkie propozycje - jeżeli znajdą się chętni - min. 5 osób i duży stół, które chcielibyście przybrudzić trochę gliną, to jak najbardziej mogę poprowadzić warsztaty w innych miejscach. Pakuję materiały, dobry humor i przyjeżdżam.

Post edytowany.
Temat podzielony => Warsztaty ceramiczne Naduś


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group